Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Jbk[/B] nie dziwię ci się, że sie wkurzasz, jak obcy psiór ci po twoich białasach skacze... Ale Jaga by musiała wykonać największy psi skok w historii - co najmniej 40 m, żeby tamtego psa dopaść :evil_lol:....

A ja w ogóle jest po kolejnym miłym spacerku z Gają i Ania :p

  • Replies 4.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[URL]http://images47.fotosik.pl/36/1e431a71ebba2c04med.jpg[/URL]
dziecko na łańcuchu:evil_lol::evil_lol:
Witanko:multi:
Ja jak spotykam psy na spacerach to w 99 przypadkach na 100 są to psy bez właściciela i na kogo ja moge krzyczeć żeby je zabrał:evil_lol:

Posted

[B]Groszek[/B] może pokrzycz na policję, że psy bez opieki ganiają :evil_lol:...

Właśnie wróciłam z roweru z Birmą... młoda najpierw dała mi popalić [spuściłam ją, o tej porze na "osiedlu domków" nikogo nie ma, więc mogła spokojnie śmigać], później jak już się trochę zmęczyła, to... ja weszłam w rytm i dałam jej popalić :evil_lol:. Ogólnie Birma śmigała pięęęęknym galopem cały czas, a raz jak na jednej prostej poszła pełnym pędem to za nic nie mogłam jej dogonić :crazyeye:. W każdym razie po prawie godzinnej jeździe ja ledwie dojechałam do domu, a młoda teraz szuka frajera, który się z nią pobawi :mdleje:

Posted

Eeeeee nie to małe kundelki są takie mi nie przeszkadzają bo wiem że nic nie zrobią najwyżej podziamgają nie będe na nie policji nasyłać :evil_lol:
Spraw Birmie bieżnie:evil_lol:

Posted

Phi.. tak bez celu biegać.. Sama se biegaj bez celu :roll:... Birma musi mieć POWÓD, żeby biegać... a znaleźć dość silny powód dla młodej wcale nie jest tak łatwo :placz:

Posted

Ach... mam ci ja okropne dziecię... Mówię do małego "Smoczkuś, może pójdziesz już spać, jest prawie północ... już prawie 3 godziny powinieneś spać... i mamusia jest zmęczona.... zlituj się nad mamusią"
W odpowiedzi odkryłam, że Smokuś poznał nowe słówko.... całą moja przedmowę zgasił jednym, krótki, uśmiechniętym "Nie :p"

Posted

[quote name='bonsai_88']Phi.. tak bez celu biegać.. Sama se biegaj bez celu :roll:... Birma musi mieć POWÓD, żeby biegać... a znaleźć dość silny powód dla młodej wcale nie jest tak łatwo :placz:[/quote]

Niech biegnie za Tobą ;)

Posted

[B]Jbk [/B]ale na bieżni to nie da rady :eviltong:... młodą jest strasznie ciężko wybiegać :roll:. Niestety ja mogę biegać tylko określoną ilość czasu zanim padnę na zawał, a Birma o tym nie pamięta. Za Jagą teraz biega, więc jest mi trochę łatwiej, ale Jaga ma gorszą kondycję od Birmy... ostatnio dorwałyśmy borderkę, obecnie trwa przyzwyczajanie Gai do Birmy... ale z doświadczenia wiem, że Gaja się zmęczy pierwsza... tak, mój pies miał na koncie zmęczenie BORDERA, po chwili zabrał się do AUSSIE... jak te 2 padły to Birma pośmigała jeszcze pół godzinki na torze agility i... byłam w szoku, że się zmęczyła. Szkoda, że po godzinie była jak nowa :placz:.

Za chwilę będę się wynosić z domu z Jagą - jak tylko Kamil wróci z banku z pieniędzmi to jedziemy na sterylkę :roll:. Niby mam na 12.00 ale chcę maksymalnie dużo przejść pieszo, żeby Jaga połaziła trochę [w końcu teraz przez parę dni nie będzie dużo chodzić :roll:]....

I na koniec, na poprawę humoru... zdjęcia psa-mordercy [url=http://www.joemonster.org/art/10379/Najstraszniejszy_pies_na_swiecie]Najstraszniejszy pies na świecie - Joe Monster[/url] :evil_lol:

Posted

[quote name='bonsai_88'][B]Jbk [/B]ale na bieżni to nie da rady :eviltong:... młodą jest strasznie ciężko wybiegać :roll:. Niestety ja mogę biegać tylko określoną ilość czasu zanim padnę na zawał, a Birma o tym nie pamięta. Za Jagą teraz biega, więc jest mi trochę łatwiej, ale Jaga ma gorszą kondycję od Birmy... ostatnio dorwałyśmy borderkę, obecnie trwa przyzwyczajanie Gai do Birmy... ale z doświadczenia wiem, że Gaja się zmęczy pierwsza... tak, mój pies miał na koncie zmęczenie BORDERA, po chwili zabrał się do AUSSIE... jak te 2 padły to Birma pośmigała jeszcze pół godzinki na torze agility i... byłam w szoku, że się zmęczyła. Szkoda, że po godzinie była jak nowa :placz:.

Za chwilę będę się wynosić z domu z Jagą - jak tylko Kamil wróci z banku z pieniędzmi to jedziemy na sterylkę :roll:. Niby mam na 12.00 ale chcę maksymalnie dużo przejść pieszo, żeby Jaga połaziła trochę [w końcu teraz przez parę dni nie będzie dużo chodzić :roll:]....

I na koniec, na poprawę humoru... zdjęcia psa-mordercy [URL="http://www.joemonster.org/art/10379/Najstraszniejszy_pies_na_swiecie"]Najstraszniejszy pies na świecie - Joe Monster[/URL] :evil_lol:[/quote]

No wiesz, nie dasz rady z psem pobiegać?? :diabloti: Musicie więcej znajomych zapoznać, żeby na zmianę dotrzymywały Birmie kroku :)

Posted

aina, a da radę zmęczyć bordera :diabloti:...

A ja się zaraz zapłaczę... umówiłam się dzisiaj na sterylkę Jagi. Spóźniłam się pół godziny [godzina mi się pomyliła] :placz:... i o ile normalnie nie byłoby żadnego problemu o tyle dzisiaj wyjątkowo schronisko się "wepchało" tuż po nas, więc niestety sterylkę trzeba już było przełożyć na jutro :roll:

Posted

[quote name='bonsai_88']aina, a da radę zmęczyć bordera :diabloti:...

A ja się zaraz zapłaczę... umówiłam się dzisiaj na sterylkę Jagi. Spóźniłam się pół godziny [godzina mi się pomyliła] :placz:... i o ile normalnie nie byłoby żadnego problemu o tyle dzisiaj wyjątkowo schronisko się "wepchało" tuż po nas, więc niestety sterylkę trzeba już było przełożyć na jutro :roll:[/quote]
ło matko :cool1:

Posted

[quote name='bonsai_88']aina, a da radę zmęczyć bordera :diabloti:...[/quote]

Kurcze, tego nie wiem. Ale to moze dlatego ze u nas nie ma zadnego bordera w miescie. Chcoiaz jakby sie jakis znalazł to go musze przetrenowac z moja suka. Zobaczymy jak to przezyje :diabloti:

[quote name='bonsai_88']A ja się zaraz zapłaczę... umówiłam się dzisiaj na sterylkę Jagi. Spóźniłam się pół godziny [godzina mi się pomyliła] :placz:... i o ile normalnie nie byłoby żadnego problemu o tyle dzisiaj wyjątkowo schronisko się "wepchało" tuż po nas, więc niestety sterylkę trzeba już było przełożyć na jutro :roll:[/quote]

A nie dalo rady po tym schronisku?

Posted

Nie, bo po schronisku jest operacja rotka, który nie może być z innym psiakiem :roll:... nawet się zastanawiali i kombinowali przy mnie, czy się jakąś nie da... zamiast tego jestem na chama wepchana na jutro :diabloti:

Posted

W sumie po zastanowieniu doszłyśmy ze znajomą do wniosku, że dobrze się stało... dzisiaj miałam bym na łowie Jagę po operacji, wiecznie nie wybieganą Birmę, Smoka... i dodatkowo korepetycje :roll:, a Kamil ma dzisiaj nockę :shake:. Za to jutro odpadają mi korepetycje, a Kamil ma wolne, wiec mi pomoże :p

Właśnie wróciłam z Birma z ok. 10-km biegu... szkoda tylko, że po młodej nie ma ani śladu zmęczenia :placz:

Posted

Jakąś poszło... W sumie przywiezienie Jagi to był pikuś [mimo Smoka, którego musiałam ze sobą zabrać] ;). 3 godzinki na mieście spędziłam całkiem miło [już z rok się nie szwendałam niepotrzebnie po mieście :roll:].... Za to odbiór... U weterynarzy było fajnie, chociaż zdziwiłam się, jak zobaczyłam Jagę z kagańcem :crazyeye:. Weterynarz mi powiedział, że to po prostu na wszelki wypadek, nie chciał ryzykować, bo teraz husky potrafią być agresywne :razz:. Wysłuchałam, zrozumiałam... Jaga ma niesamowite oczy, patrzy się nimi tak że aż skóra potrafi ścierpnąć, jak ktoś nie przyzwyczajony...
Przez miasto przeczłapałyśmy wolniutko. Najbardziej mnie wkurzyło parę komentarzy [np. jeden chłopak kazał mi nakarmić psa :evil_lol:] i... dziewczyna, która bez pytania zaczęła Jagę głaskać. Pieprzyłam ją z góry na dół, że obcych psów się nie głaszcze, ten jest po operacji i już jest wystarczająco wystraszona.. nie potrzeba jej dodatkowych nerwów, ze ktoś obcy ją głaszcze :angryy:.
W busiku było fajnie - pan z busika już zna Jagę [o dziwo zawsze trafiamy na tego samego pana :lol:]. Zdziwił się co ona dzisiaj jakaś taka nieswoja, nie wita się z nim ani nic... powiedziałam, że z operacji wracamy, ja ja niestety nie mam własnego samochodu. Dobrze, że Jaga bardzo lubi jeździć busikami... Z tego powodu pan wysadził nas nie na przystanku [niby widać z niego blok, jakieś 500 m, ale chyba 10 minut byśmy szły Jagninym tempem :roll:], a pod klatką :p.
W domu czekał mnie koszmar - Birma z zazdrości [bo wzięłam TYLKO Jagę!] rozwaliła śmieci po całym domu. Myślałam, że uduszę kundla... Dodatkowo dziewczyny muszę być razem, bo... Birma dobiera się do Jagninych szwów :crazyeye:.

No, na razie to by było na tyle :roll:

Posted

no grunt ze juz po wszystkim , a tak swoja droga to tez myslalam ze po sterylce to sa takie "zwłoki" co to sie raczej niesie a nie same chodza :cool1:

Posted

Ja dostałem taką stojąco chwiejącą się Kaje po sterylce.Wstała jak mnie zobaczyła ,pomachała ogonem i padła na ryj:lol:
Za to Czarek po szyciu łapy szedł do auta chwiejąc się przywalił łbem w ściane,bo nie zauważył:lol: A do auta trzeba było cielaka wrzucić bo nie trafiał w drzwi:evil_lol:

Posted

U mnie [tzn. tam gdzie chodzę z psami na leczenie ;)] śpiącego psa nie oddadzą i koniec... oni chcą mieć pewność, że pies się wybudzi porządnie, że wszystko dobrze. Właśnie za takie podejście lubię tych weterynarzy - wolą mnie dłużej przetrzymać, ale się upewnić :p. Jagę dostałam truchtającą niechętnie, krokiem starego psa... tak więc szłyśmy sobie te 10 na godzinę i drogę, którą normalnie robię w 5 minut szłam ponad pół godziny [dla Oleczka - od Balcerka na plac piastów] :roll:

A tak przy okazji - Jaga nie byłą w ciąży :multi:. Czyli zdążyłam ją złapać zanim nabroiła, mogę już nie mieć wyrzutów sumienia :cool3:. Przy okazji dowiedziałam się, że Jaga rodziła i to nie raz :mad:. Macicę miała podobno straszliwie porozciąganą :roll:.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...