Jump to content
Dogomania

Luna pobiegła , już zawsze zdrowa, brykać po tęczowych łąkach :(


Rudzia-Bianca

Recommended Posts

  • Replies 235
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jagienka']Rezerwacja bezterminowa? :evil_lol:[/quote]

[quote name='DuDziaczek']:evil_lol::evil_lol: Chyba tak :cool3:
[/quote]

przedłużana codziennie :evil_lol:

[quote name='Od-Nowa']Dlaczego ma Cię zamordować pan z Wieliczki? :razz:[/quote]

Dziewczyny już wyjasniły :)

[quote name='Jagienka']Dzisiaj się z Panem Tomkiem zobaczę, może coś chlapnie jak on się na tę sprawę zapatruje ;)

Jak jakieś domy z prądnika białego będę to chętnie sprawdze.[/quote]

Dzieki Jagienko , właśnie do nich dzwoniłam ale chyba mają wyłączoną komórkę , więc jeszcze nie wiedzą że znowu chcę rezerwacje ewentualnie i wirtualnie do jutra przesunąć :oops:

Pani , której ewentulnie dotyczy wizyta mieszka na Azorach o ile dobrze zapamiętałam .

[quote name='Dobcia']Będę w piątek w Krakowie, więc gdyby trzeba było sprawdzić jakiś domek, to pisz;)[/quote]


Dziękuje , jakby coś będziemy w kontakcie .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']
Dzieki Jagienko , właśnie do nich dzwoniłam ale chyba mają wyłączoną komórkę , więc jeszcze nie wiedzą że znowu chcę rezerwacje ewentualnie i wirtualnie do jutra przesunąć :oops:

Pani , której ewentulnie dotyczy wizyta mieszka na Azorach o ile dobrze zapamiętałam . [/quote]
Nie było Pana Tomka, minęłyśmy się z Nim wyjeżdżając... więc nie mam przecieków ;)

A Azory... mamy tutaj silną grupę w okolicy jakby co :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagienka']Nie było Pana Tomka, minęłyśmy się z Nim wyjeżdżając... więc nie mam przecieków ;)

A Azory... mamy tutaj silną grupę w okolicy jakby co :)[/quote]

Pan Tomek złoty człowiek , rozmawiałam z Nim więc zna naszą niepewną sytuację .


[quote name='epe']Potwierdzam!;) Grupa gotowa do działania![/quote]

[quote name='Jagienka']:evil_lol::loveu: Na kontrole poadopcyjne jakby co też sie piszemy...a co :)

Tylko żeby ta Pani sie odezwała... i była w porządku.[/quote]

Dzięki Dziewczyny , ale nie będzie chyba takiej potzreby :( ale może grupa będzie potrzebna w innym miejscu :

Złych wiadomości więcej niż dobrych .
Dziś zrezygnowały 3 domki :(
Mój sąsiad po konfrontacji Luny z jego kotem , nie wyglądało to może jakos specjalnie groźnie , ale przyjaźnie do kotów to Lna nie jest chyba nastawiona, chociaż w sumie trudno na 100 procent powiedziec bo psisko dziś bardzo zdenerwowane od rana było ,nie wiem co sie jej stało , jakiś taki zły dzien miała .
Ale sąsiad woli nie ryzykować .

Pani Małgosia z Krakowa , też zrezygnowała :( musiałam ją uczciwie poinformować o reakcji Luny na kota i dowiedziałam się że Pani ma jeszcze oprócz kota wolnożyjącego w mieszkaniu szynszyla .
Ku rozpaczy córki , Pani Małgosia też nie zdecydowała się i wcale się nie dziwie :(

Moja największa dzisiejsza nadzieja - bardzo bliska przyjaciółka rodziny mojego taty , ma boksera który ma prawie 15 lat i niestety jest bardzo schorowany , wprawdzie pani Ewa nie była zdecydowana brać drugiego psa póki jej psisko żyje , ale jak usłyszała o Lunie stwierdziła że jeśli się boksiaki zaakceptuja to ona przemyśli sprawę ( znaczy się na pewno weźmie Lunę ) ale niestety psiska się sobie wzajemnie nie spodobały , jej pies był bardzo zazdrosny , zaczął się denerwować co w jego stanie zdrowia nie jest wskazane :(
No i niestety odpadł nam cudowny bokserzy od pokoleń dom :(


A teraz coś z lepszych, chociaż bardzo niepewnych

Pani Małgosia ( kolejna ) która kontaktowała się z OdNowa bardzo chce Lunę , do tego stopnia że jest gotowa w sobote przyjechac do Myslenic po nia z Wrocławia ,ale przedstawiłam jej warunki adopcji i zgadza się na wszystko , jednak ma wątpliwości co do sterylizacji :( bojac się czy nie będzie ona miala wpływu na psychike Luny . Może nie byłby to i duży problem gdyby pani Małgosia nie miala 2 letniego boksera - psa :(
Ma mi dac znac jutro, ale obawiam się że nie będzie to pozytywna decyzja :(

I jeszcze szef mojej psiapsióły ( tej która dała kase na hotelik dla Luny ) ma dac odpowiedź po konsultacji z żoną .

Nie wiem czy to dobra czy zła :(

jeszcze jest mój kolega , który ewidentnie chciałby a boi się :) tzn gdybym go postawiła przed faktem że albo ją weźmie albo Luna idzie do schronu to pewnie by ja wziął i miała by u niego jak u przysłowiowego pana Boga za piecem , ale nie namawiam go bo jego żona ma kota po przejściach :( muszą sami podjąc decyzje nie będę ich naciskać ( chociaz mnie kusi:evil_lol:)

Jak żaden z tych domków nie zdecyduje się do jutra a nikt nowy się nie zgłosi to pewnie Luna pojedzie do Wieliczki i tam będzie musiała czekac na dom :( chyba ze dziewczyna która oferowała DT zgodzi się zabrac Lunę do siebie ale na razie nic nie uzgadniałyśmy jeszcze :(

Ona nie może już dłużej zostac u mnie , już i tak przeciągnęłam jak się tylko da jej pobyt i cierpliwość Bianki :( dłużej naprawde nie mogę , ewentualnie jakby ta pani z Wrocławia była zdecydowana w sobote po nia przyjechać to już nie będę bidulki nowym miejscem stresować i jakoś będziemy musiały wytrzmać do soboty .

Poza tym Luna bardzo się do mnie przywiązała i im dłużej u mnie siedzi tym trudniej będzie się nam rozstac ( mnie również :( a nie ma niestety absolutnie żadnej możłiwości zeby została u mnie na DS :(
ani Tata ani Biana ani kot nie wyrażą na to zgody :(

Link to comment
Share on other sites

Najlepiej mówic od razu, że ona jest wysterylizowana. Bo ludzie kłamią, że to zrobią a tak widac od razu reakcję. I uważam szczerze, że lepiej ja wysterylizowac i miec pewność a nie na słowo honoru... ja wiem ze to jest obciążające, ale najlepsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jagienka']Najlepiej mówic od razu, że ona jest wysterylizowana. Bo ludzie kłamią, że to zrobią a tak widac od razu reakcję. I uważam szczerze, że lepiej ja wysterylizowac i miec pewność a nie na słowo honoru... ja wiem ze to jest obciążające, ale najlepsze.[/quote]
Zgadzam się:evil_lol:
Raz mieliśmy taki przypadek,że zwrócono nam sunie i to ciąży:mad:

Link to comment
Share on other sites

Cały dzień bez dogo :angryy:
zalogowałam się na kilka min przez cały dzień :angryy:


[quote name='wiq']nie jest dobrze :(
pani z Wrocka mogłaby przemyśleć sprawę i wysterylizować ją, chyba, że chce ją rozmnażać, a zasłania się psychiką.. :/[/quote]

[quote name='Od-Nowa']można przecież tą Panią sprawdzić i porozmawiać ;)[/quote]

Pani z Wrocławia już zdecydowała przysłała mi takiego maila

Pani Małgorzato, muszę zrezygnować z przygarnięcia Luny, jakoś nie przemawia do mnie ta kastracja. Nie mogłabym zdrowego młodego psa tak po prostu dać pod nóż, nie wyobrażam sobie tego, jakbym sie czuła gdyby pojawiły się komplikacje... Operacje wykonuje się z powodu jakiejś choroby... przynajmniej ja tak myślę... Przykro mi bardzo bo już ją widziałam w mojej rodzinie. Niestety muszę zrezygnować. Dziękuję i pozdrawiam, mam nadzieję że Sunia znajdzie szczęśliwy dom, trzymam kciuki

szkoda :( ale ten bokser pies u nich w domu :shake:



[quote name='Jagienka']Najlepiej mówic od razu, że ona jest wysterylizowana. Bo ludzie kłamią, że to zrobią a tak widac od razu reakcję. I uważam szczerze, że lepiej ja wysterylizowac i miec pewność a nie na słowo honoru... ja wiem ze to jest obciążające, ale najlepsze.[/quote]

[quote name='kika22']Zgadzam się:evil_lol:
Raz mieliśmy taki przypadek,że zwrócono nam sunie i to ciąży:mad:[/quote]

Zastanawiałam się nad jej sterylizacją i byłabym to w stanie zrobić, ale gdyby się jednak okazało że znajdzie się właściciel , ze ta pani ze stacji się pomyliła i widziała nie tego psa wyrzucanego z samochodu to właściciel może miec do mnie pretensje zresztą całkiem uzasadnione .

[quote name='DuDziaczek']Eh... Bianeczko ciezka syt... Ale wierze w Was... :loveu:[/quote]

DuDziaczku , dzięki ;)


Relacja z dzisiaj :

1. jak już pisałam pani z Wrocławia nie zdecydowała się .
2. Zadzwoniła rano pani z Warszawy, uśpiła wczoraj swoją suczke bokserkę , powiedziała że po ugryzieniu przez kleszcza , rozmawiałyśmy bardzo długo, była jedyną właściwie osobą z którą do tej pory rozmawiałam co do której odniosłam wrażenie że byłaby idealnym właścicielem dla Luny . Co prawda mieszka w bloku , ale to nie jest aż taka straszliwia przeszkoda .
Była właściwie zdecydowana że w sobote przyjedzie po Lune do Myślenic, zgodziła się na umowe adopcyjną, sama własciwie wspomniała o sterylizacji , zdecydowanie nie chce szczeniaków i cieczki u Luny .
Miała zadzwonić ok. godz. 17.00 , no i nie zadzwoniła :(
Próbowałam się z nia skontaktować , bo umówiłyśmy sie że da mi znać przed godz. 18.00 żebym miała czas , gdyby sie rozmyśliła zawieźć Lunę do hoteliku , ale odrzuca rozmowy :(
Wydawało się że to będzie super domek .
3.Znajomi mojej przyjaciółki sa na wakacjach i dopiero jak wrócą będzie coś wiadomo ( około tygodnia )
4.Nie ma miejsc w Wieliczce u Pana Tomka, może będą w poniedziałek , a Luna coraz bardziej i mocniej się do nas przywiązuje, już ogród traktuje jako własne terytorium, mnie nie spuszcza z oka , jak ją puszczę ze smyczki chodzi za mną krok w krok :(
boje się że znowu poczuje się odrzucona :(
a to taka wesoła psina i bardzo bym chciała żeby to całe zderzenie nie wpłynęło za bardzo na jej psychikę ale nie wiem czy mi się uda :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...