Jump to content
Dogomania

Dziadunio Z OrzechowcÓw ma dom ! :) ... został zastrzelony ... za TM :(


albiemu

Recommended Posts

bardzo mi przykro ... wiem, że życzenie komuś źle powraca ze zdwojona siłą ale ...

[B]życzę Ci abyć kiedyś nie otrzymał pomocy, bezdzwięcznego cierpienia aby nikt nie usłyszał ... abyś był sam ....[/B]

Dziadziowa - to nie są żarty, ja wiem jedno na takich doopków najczęściej rozdmuchanie sprawy ...

Proszę zrób ogłoszenia i wywieś, że po okolic grasuje ktoś z bronią, że z ostrej broni zastrzelono psa, niech uważają ludzie na dzieci a jak ktoś może udzielić informacji z tamtych zdarzeń to nagroda pieniężna będzie

Uwierz mi ... zrobi się młyn wokół gościa jeśli wszyscy będą wiedzieli że to on. W gaciach będzie miał pełno. Tego temu .... życzę
Nawet w TVN było swojego czasu o gościu który zastrzelił psa, temat naprawdę ruszył. Skoro nie można gościa policyjnie to medialnie. Niech nie śpi spokojnie, niech trochę się spoci ...\

NIENAWIDZĘ MYŚLIWYCH!!!!!!!!!!!

Chorzy ludzie ...

Rozumiem - zabijano kiedys zwierzęta aby przeżyć, zwierze człowiek równe szanse a teraz ma sukinsyn broń z celownikiem posadzi doope w krzakach cwaniak jeden i dumny z trofeum martwego zwierzęcia i własnej głupoty oraz okrucieństwa!!!!!

Życie im odda ....

Dziadziowa ... cholernie mi przykro ....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 990
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='elmira']Myślę, że i tak by olali. To tylko pies!:angryy:

Życzę ci gnoju wszytkiego najgorszego!!! Mam nadzieję, że jeżeli zabiłeś Dziadka, to szlag cie trafi![/quote]
Za Dziadunia , ktory wreszcie mial wspaniale zycie...i mogl zyc jeszcze dlugo:placz:Dziaduniu :-( twoj oprawca powinien wielw lat gnic od srodka.. w ogromnym bolu i cierpieniu.Co za swiat..ludzie coraz podlejsi , nie znajacy zadnych uczuc.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2][COLOR=#004070][B]ZMIANY DO USTAWY O OCHRONIE ZWIERZĄT[/B][/COLOR][/SIZE]
Po długiej batalii parlamentarnej przyjęto zmiany do ustawy o ochronie zwierząt, zezwalające na zwalczanie zdziczałych psów i kotów w obwodach łowieckich przez ich dzierżawców. Tekst obowiązującego po zmianach prawa zamieszczony jest poniżej. Ostrzegam jednak, że prawo to nie zezwala na strzelanie każdego psa i kota przez każdego myśliwego i słusznie, aby nie zdarzały się drażliwe sytuacje, na które powołują się obrońcy psów i kotów, odsądzający od czci i wiary myśliwych, strzelających jakoby psy na smyczy, przy dzieciach, we wsi, etc.

Zgodnie z zapisami ustawowymi, aby myśliwy mógł odstrzelić psa lub kota muszą wystąpić łącznie następujące przesłanki:


[LIST=1]
[*] Myśliwy musi mieć upoważnienie wydane przez zarządcę danego obwodu łowieckiego
[*] Pies czy kot muszą być bez opieki i wykazywać odznaki zdziczenia
[*] Pies czy kot muszą być ponad 200 m od zabudowań mieszkalnych,
[*] Pies czy kot musi stanowić zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w tym łownych, a więc muszą się one znajdować w terenie, gdzie zwierzyna taka przebywa.
[/LIST]
W praktyce powyższe warunki oznaczają, że myśliwy musi mieć upoważnienie zarządu koła do odstrzelenia zdziczałych psów i kotów, np. poprzez wpis do odstrzału lub osobno wydany dokument. Formalnie mogłoby to być upoważnienie ustne, ale takowe byłoby ważne tylko jeżeli zarząd podjął odpowiednią uchwałę. Ponieważ uchwały zarządu nie zawsze są dostarczane myśliwym, a przy braku takiej uchwały odstrzał byłby nielegalny, lepiej żeby upoważnienie było wystawione pisemnie z podpisami osób reprezentujących formalnie koło.

Zwierzę, które zamierza odstrzelić musi okazywać swoje zdziczenie, a więc np. uciekać przed człowiekiem, a nie się do niego garnać, biegać w środku pól lub lasu, omijając drogi lub w inny sposób okazywać znamiona zdziczenia. Trudno byłoby uzasadnić objawy zdziczenia, gdyby np. pies posiadał obrożę i biegł spokojnie w kierunku myśliwego do domu widocznego w oddali tą samą drogą polna, którą idzie myśliwy, jakkowiek to sam myśliwy upoważniony jest do dokonania oceny i samo posiadanie obroży nie od razu musi wykluczać zdziczenie. Odstrzał jest dozwolony w odległości ponad 200 m od zabudowań, a mając inne rozwiązanie, np. jeżeli znany jest właściciel psa czy kota należy się powstrzymać ze strzałem i z nim poważnie porozmawiać. Ustawa o lasach zakazuje puszczania psów luzem w lesie i właściciela można ukarać za takie działanie. Na koniec warunek ostatni, teren na którym spotykamy zdziczałego psa lub kota musi być terenem, na którym występują zwierzęta łowne. Jeżeli spotykamy psa lub kota na terenie ogrodzonym, to nie zagrażają one tym zwierzętom.

Jeżeli myśliwi wykażą zdyscyplinowanie i nie będą się zdarzały odstępstwa od w/w zasad, przepis ustawy utrzyma się na dłużej. Wystarczy jednak jeden tylko przypadek nierozważnego użycia broni przez myśliwego przeciwko psom lub kotom, który prasa i inne media rozdmuchają, a parlamentarzyści z łatwością wrócą do poprzedniego stanu prawnego, w którym zwierzyna żyjąca wolno mogła być dowolnie niszczona przez bezpańskie psy i koty. Dlatego wykażmy się dojrzałością i nie dopuśćmy, aby jakikolwiek myśliwy w naszych kołach dopuścił się złamania zasad przy odstrzale zdziczałych psów i kotów.

Na zakończenie zwrócę uwagę na jeszcze jedną istotną zmianę dokonaną w ust.3 art.32 ustawy. Obecnie członek PZŁ może użyć broni myśliwskiej również wobec zwierząt, która nie są zwierzętami łownymi, w przypadku konieczności ich bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia.

Nowe zasady zapisane w Art. 33 ust.1a i ust. 3 w części dotyczącej członków Polskiego Związku Łowieckiego oraz art. 33a wchodzą w życie w dniu 28 września b.r.


[B]USTAWA
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
O OCHRONIE ZWIERZĄT[/B]
[URL="http://ks.sejm.gov.pl:8009/proc2/ustawy/392_u.htm"](Dz. U. z 1997 r. Nr 111, poz. 724)[/URL]

ze zmianami:

[LIST=1]
[*] ustawą z dnia 6 czerwca 2002 r.
o zmianie ustawy o ochronie zwierząt.
[URL="http://bap-psp.lex.pl/cgi-bin/demo.cgi?id=&comm=jn&akt=nr16977317&ver=-1&jedn=-1"] (Dz. U. z dnia 28 sierpnia 2002 r. Nr 135 poz. 1141)[/URL]
[*] ustawą z dnia 16 kwietnia 2004 r.
o ochronie przyrody
[URL="http://www.lowiecki.pl/prawo/ochrona_przyrody2.php"] (Dz. U. z dnia 30 kwietnia 2004 r. Nr 92 poz. 880)[/URL]
[/LIST]
..............................

[B]Art. 33.[/B]

1. Uśmiercanie zwierząt może być uzasadnione wyłącznie:

1) potrzebą gospodarczą,
2) względami humanitarnymi,
3) koniecznością sanitarną,
4) nadmierną agresywnością, powodującą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego,
5) potrzebami nauki, z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 9.
6) wykonywaniem zadań związanych z ochroną przyrody.

1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego.

1b. Jeżeli minister właściwy do spraw środowiska lub wojewoda wydał zezwolenie na zabicie zwierząt objętych ochroną gatunkową, mogą one być uśmiercone przy użyciu broni myśliwskiej przez osoby uprawnione do posiadania tej broni.

2. Jeżeli zachodzą przyczyny, o których mowa w ust. 1 pkt 2-5, zwierzę może być uśmiercone za zgodą właściciela, a w braku jego zgody, na podstawie orzeczenia lekarza weterynarii. Ustalenie właściciela i uzyskanie jego zgody nie dotyczy zwierząt chorych na choroby zwalczane z urzędu.

3. W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, funkcjonariusz Policji, straży miejskiej lub gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej.

4. W sytuacji, o której mowa w ust. 3, dopuszczalne jest użycie broni palnej przez osobę uprawnioną.


[B]Art. 33a.[/B]
1. W przypadku gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym gospodarki łowieckiej, dopuszcza się podjęcie działań mających na celu ograniczenie populacji tych zwierząt.

2. Wojewoda, po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody, organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, oraz Polskiego Związku Łowieckiego, określi, w drodze rozporządzenia porządkowego, miejsce, warunki, czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt, o których mowa w ust. 1.

3. Zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Art. 33 ust. 4 stosuje się odpowiednio.

Link to comment
Share on other sites

doniesienie złożone. Nawet jeśli umorzą sprawę to i tak mają kilka spraw które pognębią naszego sąsiada. Puszcza nie samopas psów polujących i tak zwanych ras "agresywnych" to że jego syn (ok. 12-13 lat)bawi się bronią i strzela do ptaków.dzielnicowy ma się do niego wybrać a sprawa
Dziadka:angel::iloveyou::-( w toku!!!

Link to comment
Share on other sites

dziadziowa rozwieś jeszcze ogłoszenia, że szukasz świadków zabicia psa, że ludzie mają uważać na dzieci bo jakis wariat strzela z ostrej broni w terenie zabudowanym ...

Bardzo proszę napisz i rozwieś a będzie miał pełno w gaciach bo bardziej będzie się ludzi bał niż prawa które go nie ruszy bez dowodów ...

Link to comment
Share on other sites

Dziadziowa, bez urazy, jesli bedzie postepowanie, padna jeszcze bardziej dociekliwe pytania.
Skoro pies bylby postrzelony z broni dosc duzego kalibru na podworku, to raczej ktos powinien slyszec ( wspomnialas, ze pies wychodzil na chwile i zaraz wracal, stad wnioskuje, ze ktos z domownikow byl).
Jesli by faktycznie wyszedl poza posesje, to rownie dobrze moglby go postrzelic byle klusownik, a tych w okolicach Trzcianki sporo :roll:.
Jakie prawdopodobienstwo, ze sasiad przeszedl ogrodzenie, wyciagnal psa gdzie daleko od zabudowan i tam go odstrzelil, bo znow, nawet te 200m dzwiek strzalu sie niesie wieczorem?
Tak jak juz ktos wspomnial, trudno bedzie udowodnic bez swiadkow, znalezionej luski. Wspomnienie o innych wykroczeniach po czasie tez na niewiele sie przyda, niestety.
Zajrzyj na watek w prawie o mysliwch i odstrzale psow. I prosze, zastanowcie sie nastepnym razem (to juz do wszystkich), gdzie puszczacie psy bez nadzoru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='albiemu']bardzo mi przykro ... wiem, że życzenie komuś źle powraca ze zdwojona siłą ale ...[/quote]
No...niezupełnie, Albiemu...jeśli życzysz źle komuś, kto na to nie zasłużył, ot tak, [B]ze zwykłej wrednej złośliwości to fakt[/B], wraca ze zdwojoną siłą. Ale jeśli życzysz źle mordercy, który właśnie [B]ze zwykłej złośliwości,[/B] [B]bez poczucia zagrożenia, bez konieczności polowania by przeżyć, zabija stare, bezbronne stworzenie, które biega po własnym placu[/B] - to śpij spokojnie, takie życzenie trafia wprost do adresata:diabloti:

[quote name='albiemu'][B]życzę Ci abyć kiedyś nie otrzymał pomocy, bezdzwięcznego cierpienia aby nikt nie usłyszał ... abyś był sam ....[/B]
[/quote]
oooo...pisz tak do mnie jeszcze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MagdaH']No...niezupełnie, Albiemu...jeśli życzysz źle komuś, kto na to nie zasłużył, ot tak, [B]ze zwykłej wrednej złośliwości to fakt[/B], wraca ze zdwojoną siłą. Ale jeśli życzysz źle mordercy, który właśnie [B]ze zwykłej złośliwości,[/B] [B]bez poczucia zagrożenia, bez konieczności polowania by przeżyć, zabija stare, bezbronne stworzenie, które biega po własnym placu[/B] - to śpij spokojnie, takie życzenie trafia wprost do adresata:diabloti:


oooo...pisz tak do mnie jeszcze...[/quote]

Za to cenię Albiemu (m.in), ze potrafi tak trafnie opisać negatywne uczucia, bez zbędnych, negatywnyh emocji.
Ja nie potrafie znaleźć jednego, dobrego słowa dla mordercy Dziadziusia. Ja chyba nie mam juz słów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elmira']Za to cenię Albiemu (m.in), ze potrafi tak trafnie opisać negatywne uczucia, bez zbędnych, negatywnyh emocji.
Ja nie potrafie znaleźć jednego, dobrego słowa dla mordercy Dziadziusia. Ja chyba nie mam juz słów.[/quote]

mnie też słów brakuje często elmiro ...

Ludzkie okrucieństwo jest dla mnie człowieka, niezrozumiałe, jest ponad moje pojmowanie ... Słowem pisanym nigdy nie odda się tego jak wielki smutek ma się w głębi siebie, jak wielkie rozczarowanie człowiekiem mordercą

Wiem, że złorzeczenie w stosunku do kogoś wróci ... Ja takim ludziom życzę aby jak będą gdzies samotni nikt nie podał szklanki wody bo wszysycy odeszli bo zrozumieli że tego człowieka uratować się nie da od jego własnego okrucieństwa ... Ja wiem jedno, wiem z życia, niestety doświadczeń własnych - umieranie jest potrzebne aby człowiek zrozumiał kim był i jak bardzo za późno aby coś zmienić ... wielki żal i przerażenie i jak zwykle przez ludzką pewność siebie za późno ... To spotka oprawcę Dziadzia, to spotka tych którzy krzywdzą zwierzęta i ludzi bo po nich nawet anioły nie przychodzą ...

cisza, pustka i bezdzwięczne cierpienie aby nikt nie usłyszał, nawet jeśli to do mnie wróci będę wiedziała, że się spełniło ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Dziadziowa, bez urazy, jesli bedzie postepowanie, padna jeszcze bardziej dociekliwe pytania.
Skoro pies bylby postrzelony z broni dosc duzego kalibru na podworku, to raczej ktos powinien slyszec ( wspomnialas, ze pies wychodzil na chwile i zaraz wracal, stad wnioskuje, ze ktos z domownikow byl).
Jesli by faktycznie wyszedl poza posesje, to rownie dobrze moglby go postrzelic byle klusownik, a tych w okolicach Trzcianki sporo :roll:.
Jakie prawdopodobienstwo, ze sasiad przeszedl ogrodzenie, wyciagnal psa gdzie daleko od zabudowan i tam go odstrzelil, bo znow, nawet te 200m dzwiek strzalu sie niesie wieczorem?
Tak jak juz ktos wspomnial, trudno bedzie udowodnic bez swiadkow, znalezionej luski. Wspomnienie o innych wykroczeniach po czasie tez na niewiele sie przyda, niestety.
[B]Zajrzyj na watek w prawie o mysliwch i odstrzale psow. I prosze, zastanowcie sie nastepnym razem (to juz do wszystkich), gdzie puszczacie psy bez nadzoru[/B].[/quote]

Z całym szacunkiem [B]karjo2,[/B] ale w okolicy, gdzie mieszka dziadziowa raczej nikt nie miał prawa strzelac. To nie las, ani nawet jego obrzeża a sam pies na 10000% na wściekłego czy zagrażającego ludziom czy innym zwierzętom nie wygladał. Tam są siedziby ludzkie nie wspominając o przejeździe kolejowym. Nawet jeśli pies wyszedł poza teren, co na prowincji raczej nie jest niespodzianką ( w mieście zresztą też!), to traktowanie go z broni palnej jest mocnym naciągnięciem. Ale, by to wiedziec trzeba było zobaczyc okolicę i samego Dziadzia.
[B]Ja u dziadziowej byłam a Dziadusia wiozłam jej osobiście :-(.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, to bedzie, ze sie czepiam, ale to naprawde bedzie w postepowaniu, jeszcze bardziej dociekliwie traktowane.
Skoro dom nie jest na uboczu, wrecz przeciwnie, to nikt nie slyszal strzalu :-o?
No nie wierze, by ktos uzyl tlumika, by akurat starszego psa na zlosc sasiadowi zabic...
Reno, wybacz, niestety majac psa, trzeba dopilnowac, by nie wychodzil poza posesje, bo taki moga byc konsekwencje.
A lesnik nie musi widziec z daleka, ze to akurat starszy, niegrozny pies. Zbyt duzo zdziczalych, klusujacych (nawet zadbanych "panskich") psow bywa w okolicach podmiejskich czy wiejskich - stad to prawo do odstrzalu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Kurcze, to bedzie, ze sie czepiam, ale to naprawde bedzie w postepowaniu, jeszcze bardziej dociekliwie traktowane.
Skoro dom nie jest na uboczu, wrecz przeciwnie, to nikt nie slyszal strzalu :-o?
No nie wierze, by ktos uzyl tlumika, by akurat starszego psa na zlosc sasiadowi zabic...
Reno, [B]wybacz, niestety majac psa, trzeba dopilnowac, by nie wychodzil poza posesje, bo taki moga byc konsekwencje[/B]...[/quote]

Oczywiście, ze tak, jednak dobrze wiemy jak jest z psami. Mnie suka wyskoczyła z szelek w ułamku sekundy. I co, może ktos mi zarzuci, ze jej nie przypilnowałam?
A czy strzału nikt nie słyszał? Hmmm, pomyślmy,... kto się do tego przyzna?? Żyjemy w społeczeństwie, które widzi jedynie czubek własnego nosa i: "woli się nie mieszac w nie swoje sprawy".

[quote name='karjo2']Niby tak, ale wiadomo jak jest z psami.
[B]A lesnik nie musi widziec z daleka, ze to akurat starszy, niegrozny pies[/B]. Zbyt duzo zdziczalych, klusujacych (nawet zadbanych "panskich") psow bywa w okolicach podmiejskich czy wiejskich - stad to prawo do odstrzalu.[/quote]

Akurat jesli chodzi o strzelanie w bezposrednim sąsiedztwie zabudowań nie byłabym taka pewna, czy ma w ogóle jakiekolwiek prawo użyc broni.
Fajne mamy prawo, bo z daleka to i dziecko z psem można pomylic. Pozostaje mi się cieszyc, że mieszkam w mieście, bo tu przynajmniej leśnik nie mierzy do psów na środku ulicy.

Myslę, że tak dywagowac możemy sobie do jutra. Jedynie [B]dziadziowa [/B]zna sytuację i jej pozostaje teraz działac.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...