Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

na miniaturkę to dałabym takie zbliżenie pysa z pierwszej strony albo ją całą jak się odwraca żeby popatrzeć
będzie 200 "cegiełek"
wyróżnienie plus pogrubienie ...dałabym pogrubienie zamiast podświetlenia , plus wystawienie aukcji , no i opłata bazarkowa ..... 12 plus 2 plus około3 zł (bo to od ilości wystawionych szt zależy)plus 15 to razem 32 zł

Posted

[quote name='lilk_a']na miniaturkę to dałabym takie zbliżenie pysa z pierwszej strony albo ją całą jak się odwraca żeby popatrzeć
będzie 200 "cegiełek"
wyróżnienie plus pogrubienie ...dałabym pogrubienie zamiast podświetlenia , plus wystawienie aukcji , no i opłata bazarkowa ..... 12 plus 2 plus około3 zł (bo to od ilości wystawionych szt zależy)plus 15 to razem 32 zł[/QUOTE]
Na jak długo wystawiasz? Jesli na 2 tygodnie to dałabym więcej niż 200 :p

Posted

Znam całą historię Tosi, jestem tu na wątku i całym sercem z Toscanką i Nutusią, a jednak po zobaczeniu allegro poleciały mi łzy. Jest piękne, wzruszające i nie poruszy chyba tylko głazu.....

Posted

[COLOR=Purple]Dziewczyneczki, jestem!
Ale się nadziało pod moją nieobecność!... :crazyeye:
Po pierwsze, straciłam anonimowość i już się nie będę mogła podawać za naiwną nastolatkę! :placz:
Po drugie, allegro przepiękne - i równie przepięknie dziękujemy Lilce i Myszy.:loveu:
Po trzecie, uprzejmie donoszę, że Małż mój osobisty dostał bęcki, bo mu się linijki zlały i źle mi podał kwotę wpłaconą przez Anię, Przyjaciółkę Cioci Bros - zamiast 30 zł, podał 10! :mad:Otrzymał już naganę z wpisem do akt, a ja dostęp z hasłem do konta i sama se będę sprawdzać wpłaty, a nie na księgowego (pożal się Boże) liczyć! Anię bardzo przepraszam i jeszcze raz dziękuję za pomoc:loveu: - post rozliczeniowy zaraz poprawię, tym bardziej,że...
Po czwarte wpłynęła wpłata od Ronji i Malicji - kłaniamy się nisko i hauczymy radośnie!:loveu:
Po piąte - Cioci Radunii z góry dziękujemy za bazarek bucikowy i mówimy, że my też mamy przynajmniej 1 parę bucików do zbycia, których fotkę prześlemy wkrótce jak tylko adres mailowy ciociowy dostaniemy;)
A po szóste wreszcie - wczoraj byłyśmy u Doktora, gdzie zebrało się prawdziwe konsylium, które debatowało i skrobało się w mądre głowy ponad godzinę!
Rozpatrując wszystkie objawy, które się ostatnio pojawiły wykluczyliśmy zespół przedsionkowy, bo nawet gdyby miał się cofnąć samoistnie, bez leczenia, nie nastąpiłoby to w tak krótkim czasie. Najprawdopodobniej objawy, które były, czyli "uparte dążenie do przenikania ścian", utrata kontaktu, autystyczne zapadanie się w siebie, chodzenie "jak nakręcona", poczucie, że Łoś stracił wzrok... wynikały z podtrucia organizmu przez mega dawki biomectinu, niestety. :shake: Tak to właśnie jest - na jedno pomaga, na inne szkodzi. Tośka to mechanizm baaaaardzo złożony i skomplikowany, nie wystarczy wyleczyć jednej choroby :roll: Biomectin przestała brać w poniedziałek, na dzień dzisiejszy wszystko wróciło do normy. Oczywiście leczenie nużycy trzeba kontynuować, bo choć Toscanka porosła i sierść przestała wyłazić garściami, to jednak batalia nie jest jeszcze wygrana. Nadal będziemy podawać biomectin, ale nie codziennie i nie dopyszcznie, ale w iniekcjach. No i bacznie obserwować, czy objawy podtrucia nie powrócą, bo to jest bardzo niebezpieczne!... Dodatkowo, będziemy ją spryskiwać słabszym roztworem tac-ticu, raz w tygodniu po pół psa.
Jeśli chodzi o stawy - oczywiście problem jest i będzie coraz większy. Jednak w obliczu tego, ile Tośka dotąd przyjęła leków, jak mocnych i rujnujących przewód pokarmowy i wątrobę, zdecydowaliśmy ostatecznie o zastosowaniu kuracji Carthoflenem plus HMB. Zaczniemy od wtorku, bo na dziś jeszcze mamy Metacam, a trzeba zrobić chwilę przerwę pomiędzy lekami. Jeśli chodzi o HMB: dr Dembele twierdził, że mięśni się i tak nie odbuduje - nasz Dr jest tego samego zdania, ale mówi, że dzięki HMB przynajmniej nie zanikną do końca te, które jeszcze są i jakoś w miarę trzymają jeszcze tośkowy zadek (dla mnie brzmi przekonująco).
Na koniec tarczyca - zgodnie z zaleceniem dr Dembele podajemy 2 Euthyroxy dziennie. Od jutra do wtorku zrobimy jednak przerwę i we wtorek pobierzemy krew na oznaczenie poziomu hormonu. Chodzi o to, żeby złapać faktyczny poziom, a nie ten po zastosowaniu "wspomagacza". W zależności od wyniku, ustawimy dawkę.
Na koniec wizyty, Pannie Toscance wykonano gratisowy manicure i pedicure, żeby je się lepiej człapało i wreszcie pojechaliśmy do domu... SPAĆ!:lol:
[/COLOR]

Posted

To brzmi dużo bardziej optymistycznie, niż kilka dni temu:-) Ech ten Łosiak ukochany, tak nas przestraszył:-) najważniejsze to wiedzieć o co chodzi, co się z nią dzieje i móc regulować leki. Bardzo się cieszę!!! W sobotę jadę do mojej Ani fotografować na modelu ubrania, potem je opisywać i może uda mi się w niedzielę wystawić jakiś bazarek. Ania przekazuje mi tym razem swoje rzeczy na Kaira, ale kiedy dowiedziała się o Tośce, zgodziła się, żeby bazarek był na dwa psiaki, za co jestem jej bardzo wdzięczna:-)

Posted

[COLOR=Purple]Bardzo dziękujemy! Też mam ciuszki do obfocenia, obmierzenia i opisania i plan podobny do Twojego, tylko czy niedziela pomieści wszystkie moje plany - oto jest pytanie! :)[/COLOR]

Posted

[quote name='lilk_a']napisałam na pw ., koszt tam podany to 14 dni , pogrubione , początek kategorii i 500 szt[/QUOTE]
Super :loveu: Już przelałam kasę.

Ogromnie się cieszę, że Tosia ma się lepiej:loveu:

Posted

A ja mam dla Toscanki kochanej 100 złotych od mojej koleżanki z psich spacerów:-) Chodzimy tak sobie z naszymi czworonogami codziennie i gadamy dużo o psach. Kiedy opowiedziałam jej o Toscance, dostałam stówę, a w zasadzie dostanę ją jutro, ale już dzisiaj wysyłam je na konto Nutusi, bo Ricie mogę wierzyć bardziej niż sobie. Skoro mówi, że da, to da:-) Tak więc Nutusiu, jeśli dostaniesz z mojego konta 100 zł w poniedziałek, to są to pieniądze od Rity i Kulfona:-)

Posted

[LEFT][SIZE=3][I][B][URL="http://allegro.pl/chora-tosca-owczarek-prosi-o-pomoc-w-leczeniu-i1264517958.html"]allegro dyplomikowe Tosi [/URL][/B][/I][/SIZE]

rozsyłajcie gdzie się da , maile , portale społecznościowe , psie fora ....
[/LEFT]

Posted

[quote name='lilk_a'][LEFT][SIZE=3][I][B][URL="http://allegro.pl/chora-tosca-owczarek-prosi-o-pomoc-w-leczeniu-i1264517958.html"]allegro dyplomikowe Tosi [/URL][/B][/I][/SIZE]

rozsyłajcie gdzie się da , maile , portale społecznościowe , psie fora ....
[/LEFT][/QUOTE]
Ciotki reklamujcie allegro, bo się nie sprzedaje :(

Posted

[quote name='lilk_a'][LEFT][SIZE=3][I][B][URL="http://allegro.pl/chora-tosca-owczarek-prosi-o-pomoc-w-leczeniu-i1264517958.html"]allegro dyplomikowe Tosi [/URL][/B][/I][/SIZE]

rozsyłajcie gdzie się da , maile , portale społecznościowe , psie fora ....
[/LEFT][/QUOTE]

rozeslane:)

Posted

[COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][B]Wybaczcie, ze nie odpowiedziałam od razu. Już jestem. [/B][COLOR=Silver]Nie moge się uporać po śmierci Przyjaciela. Ale usiłuje wrócić... Może mi sie uda. Aczkolwiek to była tez pewna "szkoła". Poznałam tych co się naprawdę martwili, znaleźli drogę aby zainteresować się czy mi się nic nie stało. Tych których moja nieobecność uderzyła. No cóż po raz kolejny musiałam zrobić pewne redukcje adresów w notesie. [/COLOR]

Wracam, aby pomóc w zakresie moich możliwości psiakom, a ponieważ jakiś czas mnie nie było to najlepiej będzie jak powiecie czy i w czym mogę pomóc. [COLOR=Silver]A ja biegnę dalej przejrzeć zaległości i dziekować Tym dla któych fakt mojej nieobecności był niepokojący (bo i by ło się czym niepokoić).
[/COLOR]
Pozdrawiam i jak mówię już jestem, a że muszę zagłuszyć to co boli oczekuję na duuuużo pracy i informacje czy się przydam.

I nie zapominajmy w tym wszystkim że wokół mamy Ludzi, że to my jesteśmy i że my pomagamy, bo bez nas one sobie nie poradzą.

pozdrawiam Isadora[/FONT][/FONT][/COLOR]

Posted

[COLOR=Purple]Bardzo, bardzo pięknie dziękujemy za wszystko!

Isadoro, trzymaj się - wielokrotnie mi się zdarzało wykreślać adresy z notesu i z perspektywy czasu stwierdzam, że robiłam to... bez żalu. Wychodzę bowiem z założenia, że na takim wykreśleniu, docelowo bardziej traci wykreślony niż ja (widać nie był mnie wart!).

W sobotę byłam w Łodzi, z naszego transportu skorzystały dwie suczyny na skraju śmierci głodowej. Dzięki odwadze i zaangażowaniu "nieobojętnych" zostały uwolnione z łańcuchów. Jedna - duża (mix onka z dogiem na moje oko) z głodu zjadła własne dzieci, druga - malizna 3 kg z krowim łańcuchem u szyi też "pusta w środku" - kosteczki obciągnięte skórą, a najwięcej ważyły... dredy. Przyjechaliśmy do domu o północy, po czym obie zapchlone i śmierdzące pannice... wylądowały w moim łóżku! :) Miałam bowiem do wyboru - albo całą noc walczyć, żeby zostały na podłodze, na super wymoszczonych posłankach, albo wybrać opcję, że prześpię się choć parę godzin, ale... w towarzystwie!

Wracając do bohaterki tego wątku - miewa się można powiedzieć całkiem spoczko (jak mawia moje Dziecię:)), można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że jak nowo narodzona, czym potwierdza, że rozpoczęła najwyraźniej... SZÓSTE ŻYCIE, które WAM WSZYSTKIM ZAWDZIĘCZA![/COLOR]

Posted

[quote name='Isadora7'][COLOR=#000000][FONT=Times New Roman][FONT=Verdana][B]Wybaczcie, ze nie odpowiedziałam od razu. Już jestem. [/B][COLOR=Silver]Nie moge się uporać po śmierci Przyjaciela. Ale usiłuje wrócić... Może mi sie uda. Aczkolwiek to była tez pewna "szkoła". Poznałam tych co się naprawdę martwili, znaleźli drogę aby zainteresować się czy mi się nic nie stało. Tych których moja nieobecność uderzyła. No cóż po raz kolejny musiałam zrobić pewne redukcje adresów w notesie. [/COLOR]

Wracam, aby pomóc w zakresie moich możliwości psiakom, a ponieważ jakiś czas mnie nie było to najlepiej będzie jak powiecie czy i w czym mogę pomóc. [COLOR=Silver]A ja biegnę dalej przejrzeć zaległości i dziekować Tym dla któych fakt mojej nieobecności był niepokojący (bo i by ło się czym niepokoić).
[/COLOR]
Pozdrawiam i jak mówię już jestem, a że muszę zagłuszyć to co boli oczekuję na duuuużo pracy i informacje czy się przydam.

I nie zapominajmy w tym wszystkim że wokół mamy Ludzi, że to my jesteśmy i że my pomagamy, bo bez nas one sobie nie poradzą.

pozdrawiam Isadora[/FONT][/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Ojej, przykro mi bardzo. Zawsze się przydasz :loveu:
Czy możesz podesłać jakoś allegro Emi, które robiłaś? Poprosiłam lilk_ę o wystawienie teraz, chciałabym, żeby miała wzór, nie musiała wszystkiego robić od nowa.
Tylko nie wiem jak to zrobić :roll:

Posted

[quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Isadoro, trzymaj się - wielokrotnie mi się zdarzało wykreślać adresy z notesu i z perspektywy czasu stwierdzam, że robiłam to... bez żalu. Wychodzę bowiem z założenia, że na takim wykreśleniu, docelowo bardziej traci wykreślony niż ja (widać nie był mnie wart!).[/COLOR][/QUOTE]

No właśnie Isadora. Czasami lepiej jest mieć cieńszy notes, ale wiedzieć że na tych, którzy zostali można polegać. Witaj! Tu przydasz się na pewno. Ludzie o pięknych sercach są na wątku Tosi witani z otwartymi ramionami!

[quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]W sobotę byłam w Łodzi, z naszego transportu skorzystały dwie suczyny na skraju śmierci głodowej. Dzięki odwadze i zaangażowaniu "nieobojętnych" zostały uwolnione z łańcuchów. Jedna - duża (mix onka z dogiem na moje oko) z głodu zjadła własne dzieci, druga - malizna 3 kg z krowim łańcuchem u szyi też "pusta w środku" - kosteczki obciągnięte skórą, a najwięcej ważyły... dredy. Przyjechaliśmy do domu o północy, po czym obie zapchlone i śmierdzące pannice... wylądowały w moim łóżku! :) Miałam bowiem do wyboru - albo całą noc walczyć, żeby zostały na podłodze, na super wymoszczonych posłankach, albo wybrać opcję, że prześpię się choć parę godzin, ale... w towarzystwie![/COLOR][/QUOTE]

Ty szalony wariacie:-) Za to lubię Cię jeszcze bardziej, choć myślałam, że bardziej się nie da:-) A gdzie pojadą sunie?

[quote name='Nutusia'][COLOR=Purple]Wracając do bohaterki tego wątku - miewa się można powiedzieć całkiem spoczko (jak mawia moje Dziecię:)), można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że jak nowo narodzona, czym potwierdza, że rozpoczęła najwyraźniej... SZÓSTE ŻYCIE, które WAM WSZYSTKIM ZAWDZIĘCZA![/COLOR][/QUOTE]

I to jest wspaniała wiadomość! Na nią czekałam:-)

Posted

ufff- nie wiedziałam, że tak się mogę ucieszyć z podtrucia :evil_lol:
Tosca - ty nas już więcej nie strasz, bo jeszcze trochę, a wszyscy tu przez ciebie na zawał zejdziemy i kto będzie ciebie potem leczył, co?? :mad:
Moje tygodnie i weekendy ostatnio są stanowczo za krótkie. Doba powinna rozciągnąć się do przynajmniej 30 godzin - może wówczas wreszcie ogarnęłabym bazarki :roll:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...