Jump to content
Dogomania

Poczwarkowo-gordonkowa galeria czyli Kudłata Dama Tina i Merida Waleczna


Talia

Recommended Posts

Ja się jaram tymi studiami, ale kurde... czasem idę na 8 i wychodzę z uczelni o 20:30. Nie wiem czy ktoś tam tyle siedzi oprócz nas. Z innych kierunków laski wszystkie odwalone na zajęcia, a my zawsze niewyspani i z tapetą kryjącą twarze zombie :diabloti:
Dla porównania mam wydział połączony częścią z pedagogiką. Tam śmigają na szpilach, w tapetach, fryzurach jak z salonu. A my spięte włosy żeby nie spalić palnikiem, fartuchy i raczej nie najlepsze ciuchy, bo można się wybrudzić :diabloti: Już nie wspomnę że szpilek nie możemy na ćwiczenia ubierać. Nie wiem czy to wada czy zaleta, ale przynajmniej nawet mnie nie kusi żeby się stroić na zajęcia. I nie mówię o tym że jest tam mnóstwo nauki - bo to na każdych studiach jest, mniej lub więcej ale jest. Ale tu się poświęca dużo czasu. Każde ćwiczenia po ok 3h, jak coś nie wyjdzie to nie rzadko robisz jeszcze raz, albo umawiasz się na odrobienie z inną grupą. Mam wrażenie że mogłabym nie wychodzić z tego uniwersytetu.
Właśnie skończyłam pisać prace, jutro ją dopieszczę i mogę zacząć uczyć się do egzaminu w pt :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Pewnie wiele zależy od uczelni, coś poczytałam o śląskiej polibudzie i znalazłam wiele negatywnych opinii... mało zajęć, słabe przygotowanie itd.
Jakoś mnie nie przeraziło to, co napisałaś, wręcz przeciwnie :diabloti: Ja też nie będę się mogła stroić do policealnej, bo będę miała zajęcia praktyczne, bardzo brudne zajęcia :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia']Polecam biotechnologie, czasem płakać się chce bo jest tyle do zrobienia, ale naprawdę dużo się dzieje. I in vitro sobie zrobię i roślinkę stranformuje :lol:
Jeśli jeszcze gdzieś są to szukaj zamawianych przez unie - jest dużo fajnych dodatkowych kursów :)
Z tego co wiem z rankingów biotechu najlepiej wypada Kraków i Toruń - tu właśnie przez projekty unijne.[/QUOTE]

Biotechnolodzy nie są normalni, potwierdzam :diabloti: Mam na magisterskich kumpla, który przyszedł do nas po licencjacie z biotechnologii i wszystko o nim można powiedzieć, tylko nie to, że jest normalny... Ale on akurat ma hopla na punkcie mikroskopów, jest w tym niesamowity, naprawia nawet profesorom mikroskopy ;)

A ja prosta biolożka jestem, roślinki, zwierzątka, pasożyty... takie tam :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Biotechnolodzy nie są normalni, potwierdzam :diabloti: Mam na magisterskich kumpla, który przyszedł do nas po licencjacie z biotechnologii i wszystko o nim można powiedzieć, tylko nie to, że jest normalny... Ale on akurat ma hopla na punkcie mikroskopów, jest w tym niesamowity, naprawia nawet profesorom mikroskopy ;)

A ja prosta biolożka jestem, roślinki, zwierzątka, pasożyty... takie tam :cool3:[/QUOTE]
Idź za mnie jutro na egzamin z mikrobiologii :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia']Idź za mnie jutro na egzamin z mikrobiologii :loveu:[/QUOTE]

Miałam! Nawet 4 dostałam ;) Jeden z gorszych egzaminów, gorsza była chyba tylko zoologia bezkręgowców i podstawy biotechnologii :diabloti: Ogólnie u nas jest tak, że wydział biologii się nie lubi z wydziałem biotechnologii i nasz biotechnolodzy dręczyli ciężkimi egzaminami i kołami...

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj po roku przerwy byłam na wystawie świnek morskich. Jestem z siebie dumna, że nie myślałam ani przez chwile o tym żeby znów zacząć hodowca... Może też dlatego, że nikt mi nie proponował. V-prazes klubu i sędzia świnkowy zdecydowanie każe mi dokończyć asysty i zrobić sędziego świnek długowłosych. Więc następna wystawa prawdopodobnie w Łodzi :)
Już co raz bliżej do wyjazdu :multi: Niedługo pojadę do tej piękności:
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t34.0-12/10390525_701839069852713_4762556203105233465_n.jpg?oh=beeca19d04f4079be2feb154c075d249&oe=539FDCD8&__gda__=1402977191_1cd12741798a38ae995bab02bb672f39[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talia']W Warszawie jest przynajmniej jedna, czasem i dwie w roku ;) Trzeba patrzeć na stronę Cavies Club of Poland.[/QUOTE]

O dzięki za stronkę zapisze sobie :cool3: Jak będzie w Warszawie to chętnie się przejadę popatrzeć na rasowe świnki :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Naklejka']Byłam kiedyś na wystawie, nuda :eviltong:[/QUOTE]
Niewystawianie to żadne bycie ;) Na tym trzeba się chociaż trochę znać.

[quote name='Sonka95']O dzięki za stronkę zapisze sobie :cool3: Jak będzie w Warszawie to chętnie się przejadę popatrzeć na rasowe świnki :D[/QUOTE] Zapraszam.

[quote name='Ty$ka']Nie wyobrażam sobie jak mogą wyglądać wystawy świnek :p[/QUOTE]
Nie biega się ze świnkami po ringu. Po prostu stawia się sędziemu na stole do oceny :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Pewnie jeden wielki kwik :evil_lol:
Ciekawe co z tej pannicy wyrośnie. Jak już nie raz pisałam - nie przepadam za szczeniakami, wolę podrośnięte piesy :p[/QUOTE]
Ja się cieszę, ze w końcu będzie normalny szczeniak, bo Tina nigdy się tak nie zachowywała. Ona była smutnym dzieckiem, wystraszonym, sikała pod siebie, trzęsła się jak ktoś wracał do domu, teraz więcej się wygłupia niż wtedy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Pewnie jeden wielki kwik :evil_lol:
Ciekawe co z tej pannicy wyrośnie. Jak już nie raz pisałam - nie przepadam za szczeniakami, wolę podrośnięte piesy :p[/QUOTE]
Ja też niezbyt pałam miłością do szczeniaków, ale tylko tych, które widzę dłużej niż 2h ciągiem ;p Na zdj moge niunać do nich, na zywo krótko popilnować/wymiziac...

Dzisiaj przychodzi znajoma TŻta na kawe, ma 4m-czną sunie, ciekawe czy ją weźmie ze sobą :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Już jestem u Meridy! :multi:
O 9 zaliczyłyśmy drugi długi spacer (wczoraj po przyjeździe pierwszy). Nasz pierwszy spacer w trójkę - ja, Tina i Meri. Była bardzo grzeczna, jestem pod wrażeniem :) Po wczorajszym spacerze da się już ją odciągnąć od rzeczy które chce zjeść, wystarczyła puszeczka z liofilizowanym kurczakiem w torebce :evil_lol: Teraz pędzi, czasem hamuje na moich nogach, czasem udaje jej się ładnie usiąść przede mną.
Zakochałam się :loveu: Dostała dziś konga, śniadanie zajęło jej ok godziny, a po ponad godzinnym spacerze na polach padła i śpi.
Tina jest zniesmaczona, w domu warczy przy każdej próbie dostania buziaka od Meri. Na dworze jest dużo lepiej, nawet potrafią razem się pobawić i co najważniejsze Meri już się uspokoiła, nie zaczepia jej cały czas, potrafią iść ładnie razem na smyczy.

O dziwo mój chłopak nie zepsuł jej zbytnio przez te 3 tyg. Jak na razie jedyny problem jest z ogrodem i zjadaniem tu różnych rzeczy. Podejrzewam, że zamiast próby odwrócenia uwagi i odwołania jej od znaleziska starali jej się zabrać z pyska. Teraz próbuje uciekać z łupem, popracujemy nad tym.

Jak mi się uda to wstawię filmiki z porannego spaceru. Np jak kojot Tina uczy Meri bycia wsiuńskim psem i picia wody z kałuży (a ja całą torebkę zapchałam psim bidonem).

Teraz śpimy grzecznie w klatce :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonka95']Jak się fajnie bawi Kongiem :) :loveu:[/QUOTE]
Wkręciła się tak, że jak mieliśmy iść na spacer to uciekała nam do klatki i szukała go :eviltong:
Dobranoc wszystkim, padam już po pierwszym dniu z małą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...