wanda szostek Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 [quote name='Tosia2']Coś Anetek się nie odzywa... Wczoraj wracajac samochód im padł na trasie w nocy i nie mieli jak wrócić... Mam nadzieję ze dzis dojadą do Olsztyna....:shake: Co do suni... proponuję siedzieć przy niej, na podłodze, najlepiej ze smakołykiem i...czytać gazetę, od czasu do czasu co do niej mówiąc, podtykając jedzonko... W zaleznosci od tego jak będzie chętna do nawiązywania kontaktu, mówić do niej coraz więcej, zachęcać by podeszła po jedzonko.... Nier może czuć się osaczona a jedynie łagodnie zachęcana.... Powodzenia![/quote] Właśnie tak robię cały dzień. Siedzę , czytam książkę, podsuwam jej kawałki kurczaka i pogaduję, że Dajtusia jest piękna, mądra i nie powinna na mnie warczeć i szczerzyć ząbków itd.. Zrobiliśmy głupstwo wczoraj odpinając smyczkę, bo dzisiaj nie dawała do siebie podejść i zapiąć. Nic nie pomagało, żadne przymilanie z mojej strony. Kłapała zębami. Wezwałam na pomoc gallegro i on odwracał uwagę Dajtusi a ja odgrodziłam jej głowę od siebie kocykiem i smycz zapięłam. Była więc na spacerku, przeszła więc stres spacerkowy i odgłosy uliczne. Chodziła, a ja za nią, wąchając wszelkie zapachy na trawie i krzakach. Chyba już wszystko wyczytała. Teraz leży na wersalce (wie panna do czego ona służy) a ja siedzę obok przy kampie i piszę. Kiedy tak na mnie zębami kłapała to zastanawiałam się, czy to tylko stres, czy też ona wogóle używa zębów. Ta druga obcia byłaby kłopotliwa przy adopcji. Myślę, że przy moich maluchach merdających i ciągle garnących się do mnie na wyścigi dopominając się głasków i ona powinna się zmienić, ale potrzeba będzie sporo czasu. Ona jest przecież po przejściach. Moja Mimi, dopiero teraz po dwóch latach pobytu odblokowała się na pełny kontakt z człowiekiem. Stare krówsko z niej a zachowuje się jak maleńki szczeniaczek. Pożyjemy, zobaczymy co z Dajtusi wyrośnie. Jedziemy na wieś do sfory. Dajtusia będzie na razie ze mną sama w pokoju. No i nie jedziemy. zatwierdziłam odpowiedzi pogadując z mała a tu dzwoni annetek100, że chce Dajtusię zabrać. Czekamy więc do jutra, aby nie stresować suni częstymi takimi zmianami. Ona naprawdę się boi. Ulica, łapanka, schronisko, kojec, operacja, jazda samochodem, nowe miejsce i nowe zapachy, to za dużo na takiego małego pieska. Nie wysłała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 Zdublował mi się wątek i nie mogę się tego pozbyć. Może teraz wykasuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 No to Dajtusia idzie jeszcze raz na spacerek. Patrzę na nią i myślę, ile czasu minie zanim ona zaufa i przestanie warczeć ? Czy to kłapanie ząbkami minie, czy zawsze będzie to ryzyko, że jak jej się coś nie spodoba, to ząbki pójdą w ruch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania_i_Kropka Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 Dajtusia jest bardzo nieufna jednak jak już komuś zaufa przestaje warczeć i kłapać zębami. W schronisku zaufała pracownikowi, który zajmował sie nią na kwarantannie i po tygodniu pozwalała się głaskać. W schronisku jak była na wybiegu z innymi pieskami bała się podejść do człowieka. W lecznicy sunia wyraźnie ucieszyła się na mój widok, merdała ogonkiem. Pozwoliła sobie zapiąć smycz i wyprowadzić na spacer. Po 15 min spacreze pozwoliła sobie zdjąć kołnierz i pogłaskać się po głowie. Później za każdym razem jak ją odwiedzałam witała mnie i nie próbowała grysć. Na widok Anety cieszyła się jeszcze bardziej. Czy sunia ma cały czas ma założony kołnierz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sliwka Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 CZeść wszystkim. Na dzień doberek to chyle ku wam wszystkim nisko czoło. Całe szczęście są tacy ludzie jak Wy którzy pomagają tym słodkim stworzeniom:):) Co do Dajtusi no miałem okazję poznać tą ślicznotke wczoraj:) W sumie poznawaliśmy się przez prawie 400 kilometrów:):):) Podróż z Anetką jak zwykle szalona i pełna przygód.. Z tym że przygody przesadziły teraz hehe:):) Dajtusia hmm myślę że czas pokaże wszystko. Nie znam tych psiaków tak jak Wy no ale chociaż troszkę jak moge to w jakiś sposób pomogę:) Sam wziąłem 3 wilczury ze schroniska i chociaż były szalone i teoretycznie wredne to jedne ciepłe słowo zmieniło ich oblicze:):))) Wierze że Dajtusia odnajdzie się i rozpocznie całkiem nowe życie:):) A tera Apel do was wszystkich!! Pomóżcie mi przetłumaczyć Anetce że kolejne przygody z nią to czysta przyjemnośc i piszę się na każdą takąwyprawe która moze pomoc psiakom bo ona juz mnie nie słucha:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 [quote name='Ania_i_Kropka'] Czy sunia ma cały czas ma założony kołnierz?[/quote] tak sunia ma kolnierz calusienki czas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 [quote name='Sliwka']CZeść wszystkim. Na dzień doberek to chyle ku wam wszystkim nisko czoło. Całe szczęście są tacy ludzie jak Wy którzy pomagają tym słodkim stworzeniom:):) Co do Dajtusi no miałem okazję poznać tą ślicznotke wczoraj:) W sumie poznawaliśmy się przez prawie 400 kilometrów:):):) Podróż z Anetką jak zwykle szalona i pełna przygód.. Z tym że przygody przesadziły teraz hehe:):) Dajtusia hmm myślę że czas pokaże wszystko. Nie znam tych psiaków tak jak Wy no ale chociaż troszkę jak moge to w jakiś sposób pomogę:) Sam wziąłem 3 wilczury ze schroniska i chociaż były szalone i teoretycznie wredne to jedne ciepłe słowo zmieniło ich oblicze:):))) Wierze że Dajtusia odnajdzie się i rozpocznie całkiem nowe życie:):) [B]A tera Apel do was wszystkich!![/B] [B]Pomóżcie mi przetłumaczyć Anetce że kolejne przygody z nią to czysta przyjemnośc i piszę się na każdą takąwyprawe która moze pomoc psiakom bo ona juz mnie nie słucha:):)[/B][/quote] Zgadzam się i postaram się nakłonić Anetkę, aby bez Ciebie nigdzie nie wyruszała...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania_i_Kropka Posted September 15, 2008 Share Posted September 15, 2008 [quote name='anetek100']tak sunia ma kolnierz calusienki czas[/quote] Pytałam ponieważ w kołnierzu sunia nie ma możliwości ugryźć i można spokojnie przypiąć jej smyczke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted September 19, 2008 Share Posted September 19, 2008 niestety Pani Wanda Szostek od wtorku 16.09 (gdy sunia pojechała z miasta na wieś)nie odzywa się.Dzwonilam kilka razy dziennie,smsowałam w sprawie wyjazdu po sunię,(bo wiem że Pani Wanda nie ma dostępu do internetu caly czas),ale żeby się upewnić czy jest taka potrzeba,chciałam się dowiedzieć jak się zadomowiła.Czy jest tam sczęśliwa,czy znosi obecność innych psiaków,obecność człowieka i powoli zaczynam sie juz denerwować.Bardzo się przywiązaliśmy emocjonalnie do Dajtusi,więc czekamy na jakiekolwiek wieści.Nawet jeśi miały by być mniej pozytywne niż myślimy(odpukac).PROSIMY O KONTAKT!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted September 20, 2008 Share Posted September 20, 2008 Dajtusiu, co u ciebie, sunieczko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted September 20, 2008 Share Posted September 20, 2008 jak Ci się tam wiedzie Dajtuniu???czekamy na wieści jakiekolwiek:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted September 20, 2008 Share Posted September 20, 2008 Brak wiadomości, to dobra wiadomość? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anuka1 Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 Dzisiaj wpiszę tylko w skrócie, żeby Was dłużej nie martwić, jutro postaram się więcej. Jutro też może uda się Wandzie osobiście coś napisać - będzie miała wieczorem dostęp do internetu. A więc: Dajtka - to dla mnie pewnego rodzaju ufo, szczególnie w nocy, kiedy świeci czerwonymi oczami. Ufo, tzn. stworzenie, które nie bardzo przypomina te ziemskie. W niej coś pozaziemskiego jest. Mnie nadal się boi i zmyka jak mnie widzi, ale nie ma już w tym przerażenia, raczej zapobiegliwość. Ale jak wyciągam rękę i mam co nieco na niej, co się do pyska świetnie nadaje, to i podejdzie i zje bez większych ceregieli. Wandy się nie boi, chyba, że krzyknie jak coś Dajtka zmaluje. Dużo w niej radości i chęci do zabawy. NO a wtedy to już wygląda kosmicznie na sto dwa. :-o Z psami dogaduje się świetnie. Trochę trzeba jej dać czasu na zdobycie zaufania. Jednak to przypadek łagodny, więc postępy powinny być bardzo szybkie. Tyle na dziś. Śpijcie dobrze.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 dziekujemy za wiesci:multi::multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 Ufff.... Spokojnej nocy:lol:... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Myślałam, że wkleję fajne zdjęcia, które same będą mówiły za siebie, ale zastałam bałagan w komputerze i sama nic nie poradzę. Teraz po kolei . We wtorek na rannym spacerku nagle Dajtka się przestraszyła. Przebiegał w sporej odległości nieduży rudy piesek. Nawet nie zwrócił na nią uwagi a ona zaczęła się rzucać, miotać na wszystkie strony i o mało nie wysupłała się z szelek. Dobrze, że ja już to przerobiłam z innym pieskiem i byłam przygotowana na taką sytuację.. Więc Dajtkę na ręce i do domu. Z wyjazdem na wieś nie było mowy innym środkiem komunikacji jak samochodem. Siedziałam z nią z tyłu i cały czas głaskałam, drapałam. W domu dołączyłam ją do moich maluchów i zaczęły się lekcje poglądowe. Moje małe skakały, było pieszczątko, zabawa, a Dajtka schowana to obserwowała. Chodziła luzem z małymi z zaczepioną smyczą. Teren ogrodzony więc zwiać nie mogła. Doszłam do wniosku, że dużo stresu ma z powodu kołnierza, dlatego ósmego dnia po sterylce. kołnierz zdjęłam. Dajtka pilnuje mnie , chodzi za mną, ale jakiś ruch i wystraszona ucieka w bok. Ponieważ męża nie zna a dzisiaj musiała z nim zostać, zaczepiłam jej z powrotem smycz. Zanim to zrobiłam pół dnia nie udawało się. Przytrafiło jej się kilka razy z siusiać. To tyle , może jutro coś jeszcze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anuka1 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 [quote name='wanda szostek']Myślałam, że wkleję fajne zdjęcia, które same będą mówiły za siebie, ale zastałam bałagan w komputerze i sama nic nie poradzę. Teraz po kolei . We wtorek na rannym spacerku nagle Dajtka się przestraszyła. Przebiegał w sporej odległości nieduży rudy piesek. Nawet nie zwrócił na nią uwagi a ona zaczęła się rzucać, miotać na wszystkie strony i o mało nie wysupłała się z szelek. Dobrze, że ja już to przerobiłam z innym pieskiem i byłam przygotowana na taką sytuację.. Więc Dajtkę na ręce i do domu. Z wyjazdem na wieś nie było mowy innym środkiem komunikacji jak samochodem. Siedziałam z nią z tyłu i cały czas głaskałam, drapałam. W domu dołączyłam ją do moich maluchów i zaczęły się lekcje poglądowe. Moje małe skakały, było pieszczątko, zabawa, a Dajtka schowana to obserwowała. Chodziła luzem z małymi z zaczepioną smyczą. Teren ogrodzony więc zwiać nie mogła. Doszłam do wniosku, że dużo stresu ma z powodu kołnierza, dlatego ósmego dnia po sterylce. kołnierz zdjęłam. Dajtka pilnuje mnie , chodzi za mną, ale jakiś ruch i wystraszona ucieka w bok. Ponieważ męża nie zna a dzisiaj musiała z nim zostać, zaczepiłam jej z powrotem smycz. Zanim to zrobiłam pół dnia nie udawało się. Przytrafiło jej się kilka razy z siusiać. To tyle , może jutro coś jeszcze.[/quote] Mała poprawka kołnierza Wanda nie zdjęła, bo się bała, że maleństwo dziabnie.:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Kołnierz został usunięty zewnętrznymi rękoma, co się ciut mniej boją, zwłaszcza jak mają przed sobą takie małe cośśśśś. U Dajtki obrona wyglądała następująco: "wrrrr, nie podchódź do mnie bo Cię rozszarpię, wrrrrr.... no dobra, no fakt może nie rozszarpię tylko ugryzę, ale zrobię to bardzo mocno, bardzo.....wrrrr....." Od kiedy nie ma kołnierza to i nie warczy.:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Dajtusi znudził się ten "abażur", uznała widocznie, że nie twarzowy - elegantka;)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 bo Dajtusia to jest Dajtusia "grozny wielki pies";) a tak naprawde nie sposob sie na nia gniewac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 No to macie zdjęcia [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/13/ffa1135b288113ba.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/13/79533338283347ef.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images23.fotosik.pl/277/35c77ca602ee0230.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Chyba mi dobrze, jak myślicie? [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/277/35c77ca602ee0230.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/368/910923a079b67f09.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images48.fotosik.pl/13/ea8e67f72fa452a1.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/13/8dbd77ccbd901647.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/368/877e281e7e169144.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/13/9ba0604e25de95df.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/13/29c1e9621136a1a1.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/367/abca64bdebb41457.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/367/46b487df833c8cb1.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/13/e68b4e22a718ee65.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/367/2f88e988251fc5ae.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/368/82074b7b92548cdd.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 no ja jestem pod wrazeniem...Dajtusia widac, ze usmiechnieta,zadowolona i pobiega i pospi i pobawi sie z psiakami fajne foteczki mnie sie bardzo podobaja:):):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.