Jump to content
Dogomania

Zula i AlfaLS - udowadniają, że 11-o letnia, półdzika sunia może zostać damą.


grazyna9915

Recommended Posts

  • Replies 721
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

U nas w domu jest faktycznie poważny problem z komputerem. Jak się tylko naprawi to i fotki będą i Grazyna9915 sie odezwie. Narazie ja jej przekazuje informacje przeczytane na kompie w pracy.
A Zulka faktycznie robi niesamowite postępy. To jest niesamowite jak ona sie szybko odrodziła po schronisku. Ja myśle że u nas czuła sie jednak zagubiona i cholernie niepewnie z powodu nowej sytuacji a przede wszystkim dużą iloscią zwierząt. U AlfyLS jest sama i ma całe królestwo dla siebie to i pewniej sie czuje. Oby tak dalej :multi:.

Link to comment
Share on other sites

:multi::multi::multi::multi::multi:JUż miałam wyłączac dogo zadowolona, że dziś nie zwyłam się jak każdego wieczora...już, już i jak zwykle wzrok padł mi na kolejny banerek..tym razem z Zulką...no i żeby tradycji stało się zadość..muszę siedzieć tu zapuchnięta z wrazenia i ze szczęścia;)Jak wlazłam na pierwszą stronę, zobaczyłam tytuł..nawet nie chciałam wskakiwać na ostatnią pewna, że dojrzała już właściwie Zulcia dalej szuka domku..musiałma jednak zobaczyć jak Jej losy...i szok!!!:multi::multi::multi::multi:nie wierzyłam własnym oczom, ze ta bidulka (do niedawna oczywiście)po tylu latach czekania i zapomnienia (ona już nawet nie czekała chyba na nic)ma domek!!!!!Aj..słów mi teraz brak, bo i tak nie dam rady napisać, co czuję w tej chwili:lol:A jeszcze jak popatrzyłam na fotki panienki wylegującej się na kanapi(bo oczywiście przeczytałam calutki już wątek)..to już mnie to całkiem rozwaliło...co może czuć taka Psinka po tylu latach za kratami???Jakie to musi być dla niej szczęście???!!AlfaLS a dla Ciebie??Chyba nie posiadasz sie z radości mając takie cudo w domku, które będzie Ci wdzięczne do końca życia..Oj..wynagrodzi ona Tobie wszystkie smutki, lęki i problemy codziennego dnia- jestem tego pewna:multi:Teraz już tylko wypada życyć Wam szczęscia, chociaż chyba nawet nie- przecież szczęście to Wy juz macie z całą pewnością!!Gratuluje wyboru i dziękuję, że jesteście:loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kochani niestety Zulka zginęła:placz::placz::placz:. Wczoraj po południu spacerując z nią po naszym podwórku zostałam poproszona o przestawienie o metr samochodu bo nie mogła przejechać ciężarówka z materialami do remontu naszego budynku. A ponieważ Zulka akurat leżała sobie spokojnie na trawie to przywiązałam ją smyczą do huśtawki i poszłam do tego samochodu. Niestety jeszcze nie zgążyłam go odpalić jak zobaczylam Zulkę maszerującą środkiem podwórka bez szelek i smyczy:placz::placz::placz:. Zaraz wysiadłam, pobiegłam po te szelki / żeby móc jej je założyć/ a w tym czasie Zulka się po prostu rozpłynęła. Nie ma jej nigdzie! Całe centrum Szczecina zostało zaraz postawione na nogi, obszukane, chodziłam wraz ze znajomymi całe popołudnie / zaginęła o 16.20/, cały wieczór, pół nocy i dziś od 7-mej rano i niestety psa nie ma. W tej chwili jest już powieszone kilka plakatów ze zdjęciem Zulki, drukuję następne i ciągle się głowię gdzie ona może być. Najgorsze jest to że adresówkę miała przypiętą do szelek a z szelek wyszła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czyli jest bez adresu. Jest już w naszej szczecińskiej bazie czipów jej numer czipa przypisany do mnie ale napierw musi ją ktoś znaleźć i odstawić do schroniska żeby tą drogą dotarli do mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A na razie to jej w schronisku nie ma bo tam dzwoniłam. Dzwoniłam do szczecińskiego radia i prosiłam o nadanie komunikatu ale to przed chwilą więc jeszcze chyba nie leciał. Uczuliłam wszystkich psiarzy w okolicy i sama już nie wiem co mogę jeszcze zrobić. :-( Jak macie jeszcze jakieś pomysły to proszę o podpowiedź. Jeszcze spróbuję znaleźć na dogomani jakichś szczeciniaków, może znają jakieś pomysły żeby mi pomóc bo już nie wiem jak się nazywam z tych nerwów. Błagam trzymajcie kciuki za znalezienie Zulki, za szybkie znalezienie Zulki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Alfa, ja chciałam pomóć w drukowaniu plakatów, ale nie jestem w stanie sama napisać treści, bo nie wiem na jakim osiedłu w Szczecinie zaginęła, namiary na Ciebie i najlepiej napisać że przewidziana jest nagroda.
Grażyna mnie prosiła o pomoc.

Jezeli ogoszenie jest w wordzie to można mi przesłać na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Najlepiej też założyć Zuli osobny wątek na dogo w Zagubionych.

Link to comment
Share on other sites

Alfa ty zajmij się szukaniem Zuli w terenie i rozklejaniem maksymalnej liczby plakatów. Dosłownie klatka po klatce, zoologiczne weterynarze, powiadom policję i straż miejską.
My zajmiemy się ogłoszeniami na necie. Niestety w tej chwili nie mogę przyjechać ze względu na rehabilitacje Dawida, ale jak do piątku się mała nie znajdzie to w sobotę i niedzielę pomogę ją szukać.

Zula pójdzie raczej w miejsce ustronne daleko od ludzi. Boi się też otwartych przestrzeni, więc krzaki, zarośla i wszystkie zakamarki muszą być przeszukane.

Narazie tyle.
Nie wiem na ile będę mogła być na necie bo komputer działa mi na pół gwizdka, ale co się da to zrobię.

Link to comment
Share on other sites

Znajdzie się! Potrzeba kolosalnej ilości plakató, tak jak pisała pani Grazynka - klatka po klatce, drzewo po drzewie, słup po słupie! Musi gdzieś być, a znając Zulkę, ukryła się wmiejscu mało dostępnym, gdzieś w krzakach, w rowie. Ona lubi ciasne pomieszczenia - tam czuje się bezpiecznie! Plakaty i wędrówki w jej poszukiwaniu to najlepszy sposób! Trzymam kciuki, zaraz się biorę za ogłoszenia na naszej-klasie!

Link to comment
Share on other sites

Musi się znaleźć.

Tu jest wątek Zuli na zaginionych:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f96/szczecin-blagam-o-pomoc-11-o-letnia-wystraszona-sunia-zaginela-125194/#post11266386[/URL]

Może na nim będziemy koordynować nasze działania.


Alfa odnajdzie się, kiedyś szukaliśmy niewidomego Miśka w Krakowie.
Ogłoszenia słup po słupie i klatka po klatce, wszystkie szkoły przychodnie kioski, a nawet przystanki były obklejone. Ludzie do nas dzwonili i informowali nas gdzie widzieli Miśka, idąc tym tropem znaleźliśmy go. Zula też musi się znaleźć. Tylko dużo, dużo plakatów i koniecznie napis z ofertą nagrody.

Link to comment
Share on other sites

Znajdzie sie..znajdzie...musi się znaleźć..dopiero znalazła szczęście...nie wierzę, że na nic to było..może trzeba cioteczki zrobić jakąs zrzutkę na nagrodę dla znalazcy???Czy poczekamy z tym???nie martw sie Alfa..będzie dobrze!!Jeszcze wołanie do św. Franciszka zostało( i może do św Antoniego;)), zaraz to zrobię:lol:.Czekam tu na wieści..na szczęśliwe wieści...ZULA!!!!!!!!WRACAJ SZYBKO!!!!JUZ DOśĆ SPACERKóW NA DZIś!!!:razz:

Link to comment
Share on other sites

Proponuję rzeczy dotyczące poszukiwań pisać na wątku zaginionych:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f96/szczecin-blagam-o-pomoc-11-o-letnia-wystraszona-sunia-zaginela-125194/#post11266386"][COLOR=#000000]SZCZECIN błagam o pomoc, 11-o letnia, wystraszona sunia zaginęła.[/COLOR][/URL]



Co do nagrody to popieram zrzutkę narazie sromnie z mojej strony bo mam nieciekawą sytuację finansową, ale ja i Grzecho dołożym 50,00 zł.

Link to comment
Share on other sites

To co napisałam na tym drugim wątku Zulkowym:
Na razie nic. Jak kamień w wodę:placz::placz::placz:. Już sama nie mam pojęcia gdzie jej szukać. Obeszłam wszystkie nasze spacerowe miejsca chyba ze sto razy, za każdym razem ją wołając ale zero jakiejkolwiek reakcji. Ona co prawda u mnie jeszcze nigdy nie zaszczekała ale na samym początku tak trzy razy sobie cichutko zawyła więc znam jej głosik. Ale ciągle z każdej strony ta cisza. W schronisku już mnie poznają po głosie - tym bardziej że właśnie wczoraj rano byłam tam żeby "zapisać" numer Zulkowego czipa na mnie więc mnie bezpośrednio kojarzą ale jeszcze Zulka tam nie dotarła. Telefonów zero - dosłownie nikt nie zadzwonił. Sama nie wiem czy to dobrze czy źle:shake:. Zjednej strony chyba dobrze bo to mogłoby znaczyć że nie odeszła daleko skoro nikt jej nie widział ale z drugiej jak jej nikt nie zobaczy to się nie znajdzie!!!!!!!!!!!!!
Porozwieszane rano plakaty w mniejszej ilości ale dalej wiszą. Teraz leje więc nie mam co naklejać nowych bo i tak do rana się odkleją. Rano jak nie będzie padało to dalej będę rozklejała miejsce po miejscu a jak będzie padało to tylko sklep po sklepie żeby pod jakimś dachem ale widocznie. I przystanki tramwajowe i autobusowe. Rano też zadzwonię jeszcze raz do radia żeby ciągle nadawali ten komunikat że zaginęła.
Jezu jaka ona musi być głodna -to nie tak miała się odchudzać!!!!!!!!!!!!
Od wczorajszego rana prawdopodobnie nic nie jadła!!!!!!!!!
Wierzę głęboko w to że się znajdzie i że to jest kwestja czasu. Tak było jak znikały na kilka dni moje koty ale to szukanie mnie wykończy a przecież muszę ją znaleźć i musimy obie mieć siłe na następne spacery.
Mój telefon -jeden i drugi podaję wszędzie gdzie możliwe. Wszyscy moga nimi dysponować do wszelkich ogłoszeń. Stacjonarny zawsze podaję też bo tu u nas w centrum mieszka sporo starszych ludzi i oni nie dzwonią na komórki. A na stacjonarnym mam automatyczną sekretarkę to zawsze można zostawić wiadomość.
Teraz też leje jak z cebra, wróciłam się przebrać i jeszcze pochodzę. Mam nadzieję że tam gdzie ona siedzi ma chociaż sucho.
Trzymajcie kciuki za Zulkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mogę tylko powtórzyć trzymajcie kciuki i przesyłajcie mam dużo doberj energi żebyśmy się ponownie znalazły. Pierwszy raz się udało to drugi też musi tylko dlaczego to tak długo trwa?????????????????

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam - jakby to do czegoś bylo potrzebne to ja mieszkam w samym centrum Szczecina ul. Wyszyńskiego 13 / przy Katedrze / wszyscy w Szczecinie wiedzą gdzie to jest. Zulka zginęła z naszego podwórka.

Jutro rano będzie drobna przerwa w poszukiwaniach bo ta moja kotka bez łapki ma przerzuty nowotworowe i o 9.30 jadę do lekarza zawieść ją na operację. Ale kotka zostaje na zabieg a ja wracam szukać Zulki.

Link to comment
Share on other sites

TAk mi przykro..nawet nie chce myśleć, co czujesz teraz Alfa...straszne uczucie targa nami wszystkimi a coż dopiero Tobą???JAk przespać noc wiedząc, że Zulka może gdzieś marznąć??Teraz noce coraz zimniejsze i ten deszcz...ja będę dalej wołała do "góry"...Oni tam mogą więcej i więcej widzą..wierzę w to naprawde...chcę wierzyć i wierzę..Tymczasem dobrej nocy..o ile może być dobra z taka świadomością...:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']wydrukuj kartki z opisem psa i numerem telefonu do siebie.Rozdawaj ludziom na spacerze z psami,oni najlepiej rozumieją sytuację.
Ach,te adresówki :mad:[/quote]
Ona miała adresówkę tylko przypięta niestety do szelek, z których się ulotniła. Mnie przez myśl nie przeszło że ona może z nich wyjść, szczególnie że byly zapiete dość mocno.
Kartki i karteczki - pelne kieszenie- są nieocenioną pomocą. I prawdę mówiąc tylko psiarze potrafią zrozumieć taką sytuację, inni to często nawet słuchać nie chcą.
Właśnie przestało padać - ide szulać spacerowiczki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...