bigos Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 jakie biedactwo:-( trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Quote
mysza 1 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 [quote name='agata51']Pamiętam jamnika z taką straszną raną na szyi, chyba nawet z Łodzi. Rzeczywiście znalazł dom. Może należałoby nawiązać kontakt?[/quote] Ten jamnik to Kiwi- oferowałąm moje plasterki, ale nie chcieli, bo rana sama sie zabliźniała. Tutaj jest wyrwanie skóry, naprawde polecam plastry, które już wysłałam. Morka, szczeniak z dziurą na grzbiecie- nie miała skóry, ładnie sie zaleczył. Quote
Alicja Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 [quote name='mysza 1']Ten jamnik to Kiwi- oferowałąm moje plasterki, ale nie chcieli, bo rana sama sie zabliźniała. Tutaj jest wyrwanie skóry, naprawde polecam plastry, które już wysłałam. Morka, szczeniak z dziurą na grzbiecie- nie miała skóry, ładnie sie zaleczył.[/quote] [FONT=Arial][COLOR=Red][B]potwierdzam ....osobiście wstawiałam fotki przesłane już z nowego domku Morka ślicznie wyglądała już na nich ...PLASTRY POMOGŁY a najważniejsze że pies nie odczuwa dyskomfortu związanego z ciągłą zmianą opatrunku [/B][/COLOR][/FONT] Quote
WŁADCZYNI Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Domek w którym jest Kacper to już na stałe, czy tymczas? Quote
Julka_ Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 z tego co czytalam to jest to tymczas u wolontariuszki ze schronu.. Quote
hanka456 Posted April 25, 2008 Author Posted April 25, 2008 Dziękuję za pierwsze wpłaty dla Kacpra. Już doszły. W poniedziałek podamy specyfikację. Kacper jest na tymczasie u wolontariuszki ze schronu. Mamy nadzieje, że jak wyzdrowieje znajdzie w końcu prawdziwy dom. Wieczorem napiszę jaki jest stan jego zdrowia. Quote
hanka456 Posted April 25, 2008 Author Posted April 25, 2008 Doszły plastry. Serdeczne dzieki. Zaraz jade do Kacpra i je przekażę. Quote
oktawia6 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Hanka-tylko Ty możesz bo jesteś założycielką-skopiuj te banery na pierwszą stronę do pierwszego postu-niech lufzie go biorą do podpisów- [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=110187"][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/9257/baner3ps9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=110187"][IMG]http://img167.imageshack.us/img167/3397/250kaceprekdc0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=110187"][IMG]http://img165.imageshack.us/img165/8359/kacperek1252qy1.jpg[/IMG][/URL] z Myszą rozmawiałam - opowiadała mi własnie o tych plastrach i jakimś biednym psie-dopiero potem znalazłm jego wątek-nie przypuszczałam, że jest to tak tragiczny przypadek:placz: ja też mam z Łodzi sunię ślepą tam słyszałam nie jest dobrze:shake: Quote
*zaba* Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Kacperku,zebys Ty wiedzial,jak cioteczki pieknie licytuja na bazarku,specjalnie dla Ciebie!!! Kochane sa. Ty musi wygrac ta walke! A pozniej znalezc kochajacy domek. Quote
Tepes Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 [COLOR=Blue] A ta wolontariuszka nie chciała by go na stałe? Taki kochany mordusiek...oby znalazł dobry domek [/COLOR] Quote
szajbus Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Kacperku, masz nam zdrowieć maluśki i masz widzieć! Wszystkie cioteczki trzymaj kciuki i ci dopingują! Quote
t_kasiek Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 a jak tam po wizycie u lekarza....pewnie gdzies tutaj jest napisane, ale nie wiem gdzie szukac..... :( Quote
agata51 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Bądź silny, dzielny piesku. Wiem, że strasznie cierpisz, ale teraz będzie już tylko lepiej. Musisz w to uwierzyć, tak jak ciotki wierzą. Quote
ewatonieja Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 ta wolontariuszka jest po 50 i ma juz kupe takich psich nieszczęśc ze schroniska w domu ,nasza pomoc po prostu jest nieodzowna ,to jak deska ratunkowa dla Kacpra mam nadzieje ze te opatrunki zdziałają cuda i ze ukoi sie jego ból i oczy wróca na swoje miejsce :-( oktawio u nas w schronisku nie jest idealnie ale dyrekcja i my robimy co możemy zeby było lepiej, boksy z amstaffami są teraz zamkniete na kłódki ,z większą uwagą wykonuje się czynności wymagające otwarcia tych boksów nieszcześliwe wypadki się wszędzie zdarzają,tylko nie zawsze trafiają na dogo Quote
agata51 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Czy takie amstaffy są przeznaczone do adopcji? Quote
andzia69 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 [quote name='agata51']Czy takie amstaffy są przeznaczone do adopcji?[/quote] jakie niby?:cool3: to, ze amstaffy nie lubią się z psami to większosc ludzi pracujacych w schronisku wie jak i ludzie je adoptujacy - to, ze pies pogryzł psa to nie musiał być nawet amstaff, bo takich wypadków jest dużo w schroniskach. A co do adopcji astów - to, ze są agresywne do innych psów nie znaczy, ze są super kochane do ludzi, więc nie rozumiem tego pytania...zdarzył się wypadek jakch wiele w zagęszczonych schronach - sama byłam świadkiem gryzienia się 2 psów - bynajmniej nie astów, wiec to się zdarza, a obowiązkiem pracowników schroniska powinno być zapobieganie takim sytuacjom Quote
ewatonieja Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 [quote name='agata51']Czy takie amstaffy są przeznaczone do adopcji?[/quote] allegra jest przeznaczona do adopcji ale na specjalnych warunkach,jak reszta astów,które maja problem z innymi zwierzętami, z tym,że ona nie jest agresywna bez powodu ,sama nigdy nie zaczepiała innych psów, musiała zostac sprowokowana warczeniem,szczekaniem i rzucaniem się a niestety Kacper innych szczegolnie większych psów nie lubił (i rzucał się na facetów-a był i jest do adopcji) Quote
Odi Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Dorcass wspominała, że ma w domu leki, w tym Solcoseryl. Nie piszesz wprawdzie, czy Solcoseryl jest zamknięty fabrycznie, czy też tubka już była otwierana i jakiego rodzaju jest to Solcoseryl. Do leczenia oczu stosuje się wyłącznie Solcoseryl przeznaczony do oczu, bo jest też Solcoseryl do leczenia skóry. Tu mam dwie bardzo ważne uwagi. Pierwsza - Solcoseryl przeznaczony do leczenia oczu po otwarciu tubki można używać tylko przez miesiąc, gdyż bardzo szybko namnażają się w nim bakterie. Druga - każda tubka, zwłaszcza Solcoserylu do oczu powinna być używane tylko i wyłącznie przez jednego pacjenta, gdyż zawsze istnieje ryzyko, że przy aplikacji leku dotknięto spojówki czy rogówki końcówką tubki i bakterie pierwszego pacjenta zostaną przeniesione na drugiego pacjenta, wystąpi dodatkowe nadkażenie. Tak więc zasada jest taka, że pozostałą po leczeniu oczu część Solkoserylu w tubce trzeba wyrzucić. Quote
dorcass Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 wszystkie leki sa do skory, nie do oczu, wiem ze leki do oczu sa wazne tyklo ok 3 tyg od ich otwarcia, wiec takich nie proponuje choc mam ich duzo po moim dziecku mial czyszczony kanalik oczny trzy razy:( Quote
dagusiek Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Witam serdecznie Przeglądnęłam wątek i aż serce ściska, że tak bezbronne zwierzęta muszą cierpieć! Od razu jak tu trafiłam, postanowiłam jakoś wspomóc Kacperka. Niestety nie jestem wstanie przekazać pieniędzy, gdyż ja jeszcze na siebie nie zarabiam, dlatego moja pomoc byłaby możliwa jedynie w formie bazarków. Stąd moje pytanie, czy przyjmujecie pomoc w takiej formie? Pozdrawiam, Dagmara edit: dopiero teraz doczytałam, że to pies wyrządził mu krzywdę, przepraszam za pomyłkę Quote
kikou Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 przelałam "grosz" na Kacperka! serce pęka jak się patrzy na te zdięcia. PISZCIE PROSZE JAK NAJCZEŚCIEJ JAK ON SIĘ MIEWA!!! Quote
szajbus Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 Kacperek sie przypomina wszystkim cioteczkom prosząc o pomoc! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.