Tweety Posted May 13, 2008 Author Posted May 13, 2008 [quote name='oktawia6']przecież to widac że nie jest to alergia Malagos wyślę Ci telefon na pw wraz z adresem-jeśli ten kot ma tak cierpiec to humanitarnie go uśpij.[/quote] z powodu ran po kroplówkach?:shake: może by najpierw jakieś badania jeżeli nie będzie się to goiło a nie od razu do uśpienia Quote
oktawia6 Posted May 13, 2008 Posted May 13, 2008 [quote name='Tweety'] z powodu ran po kroplówkach?:shake: może by najpierw jakieś badania jeżeli nie będzie się to goiło a nie od razu do uśpienia [/quote] [U]oczywiście, że badania![/U] miałam na myśli jeśli będą się jątrzyc, przybywac rana koło rany ociekac ropą, w te dziury ma byc wsadzana następna kroplówka, kot owrzodziały nowymi kraterami....i tak bez końca.... Quote
malagos Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Bądźmy dobrej myśli, kobiety. Pani Lucynie, Tweety, powiedz, ze są komplikacje po leczeniu, ale to przejściowe. Bo to prawda. Nie pokazały sie nowe ogniska. Te przemywam wacikeim z rivanolem, stosuje krem (bo to lżejsza forma, niz masć, a zasypka tworzyłaby z wydzieliną grudy). Drugi lekarz od małych zwierząt potwiedził, że to ogniska po iniekcjach, podawaniu podskornym czy nawadnianiu. W jego stanie zdrowia takie zabiegi były jedynymi ratującymi życie, a wtedy wybiera sie mniejsze zło. Tak jak przy masażu seca, np. nawet kosztem złamanego zebra, ale uciskać trzeba mocno na tyle, zeby uratoważ zycie. kot poza tym pogodny, choć jeszcze nia raczył zamruczeć :roll: Podał mi dzis łepek do pogłaskania. Quote
Margo05 Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Powolutku się oswaja :loveu: Dobrze będzie. Borysek dojdzie do siebie pod czułą opieką Malagos :loveu: Quote
Tweety Posted May 14, 2008 Author Posted May 14, 2008 oczywiście, że będzie dobrze, nie ma innej opcji w ogóle! Borys, dajże ciotkom złapać oddech, bo tu z twojego powodu to kilka zawałów może miec miejsce;) Quote
malagos Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Świeza relacja: kot ma sie dobrze. Ranki się nie powiękaszają, nawet jedna jakby przysycha. Nie ma to jak rivanol, robię tzw. przymoczki, czyli wacik nasaczony płynem trzymam jakiś czas na rance, siedząc w kucki na podłodze przy budce, a druga ręką miziając kocinę za uchem. I dziś było podsuniecie łepetynki pod dłon, a potem przewrót na grzbiet i pokazanie brzuszka. Taki jest czysto biały, ze aż razi w oczy :evil_lol: , zwłaszcza w zestawieniu z szarawym grzbietem. Dzwoniła pani Lucyna, opowiedziałam o przoblemach, ale na spokojnie, nie panikujac, bo i tak teraz myslę, narobiłam popłochu, a sprawa sie normuje. cioteczki kochane, jutro jadę na szkolenie, wracam w sobotę przed południem. Wtedy napiszę , jak sie ma kociorek. Borys opiekę ma zapewnioną, medyczne manipulacje przejmie moja siostra, która specjalnie wzięła urlop i przyjechała dziś wieczorem, by zająć się choraskami nan stop. Właśnie był pokaz jak podchodzi sie do Boryska, jak smaruje i jak sie robi przymoczki (uwielbiam tę nazwę :diabloti:) Quote
EVA2406 Posted May 14, 2008 Posted May 14, 2008 Borys to dzielny facet. Ma wolę życia i wszystko zniesie, nawet przymoczki :evil_lol:. Pani Lucyna tak pięknie o nim opowiadała, że aż.............:-(. Mówiła jak Borysek nie chciał aby któryś z kotów wszedł do klatki - łapki. Robił wszystko aby utrudnić wyłapywanie. Czy to było kocie przeczucie..........:-( Quote
malagos Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Zrobiłam Boryskowi poranne zabiegi - jejku, goi sie jak na kocie :crazyeye: :p Suche, nie saczy się juz nic, zasklepione. Nie ma nowych tworów. Za poł godziny posmaruję kremem. ale sie cieszę! Zdjecia boryska sprzed 2 dni - nieaktualne!! aktualne będą w sobotę, bo jadę na kursik, na Mazury zresztą :cool3: Quote
Tweety Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 [quote name='malagos']Zrobiłam Boryskowi poranne zabiegi - jejku, goi sie jak na kocie :crazyeye: :p Suche, nie saczy się juz nic, zasklepione. Nie ma nowych tworów. Za poł godziny posmaruję kremem. ale sie cieszę! Zdjecia boryska sprzed 2 dni - nieaktualne!! aktualne będą w sobotę, bo jadę na kursik, na Mazury zresztą :cool3:[/quote] no, i to są wieści, na które się czeka:loveu: Quote
desideratum Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 ufff.. w końcu poprawa :loveu: cioteczka Malagos.. udanego szkolenia się ;) Quote
Isabel Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Borysek dzielnie zawalczył z kolejnym choróbskiem:multi: Oczywiście przy udziale cioci Malagos:loveu: Quote
przyjaciel_koni Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Jak dla mnie, trochę dziwne te ranki... I to tempo powstawania... Zastanawiające. Nie do końca jestem przekonana, że to po kroplówkach. Mojej małej też się coś zrobiło - ewidentnie po kroplówce, jednak wyglądało zupełnie inaczej. Może dopytać jeszcze weta... Biedny Borysek. Quote
Tweety Posted May 15, 2008 Author Posted May 15, 2008 rozmawiałam dzisiaj z doktorem z Chirona, gdzie Borys mieszkał. On nie miał podawanych kroplówek w lecznicy Quote
oktawia6 Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 [quote name='Tweety'] rozmawiałam dzisiaj z doktorem z Chirona, gdzie Borys mieszkał. On nie miał podawanych kroplówek w lecznicy [/quote] to też mi od początku nie wyglądalo na żadne kroplóweczki-jak dla mnie mógł być wcześniej testowany w laboratorium-może okologia lub kosmetyki?:roll: Quote
desideratum Posted May 16, 2008 Posted May 16, 2008 [quote name='oktawia6']to też mi od początku nie wyglądalo na żadne kroplóweczki-jak dla mnie mógł być wcześniej testowany w laboratorium-może okologia lub kosmetyki?:roll:[/quote] ojej... biedna kocina :placz: Quote
Tweety Posted May 16, 2008 Author Posted May 16, 2008 [quote name='oktawia6']to też mi od początku nie wyglądalo na żadne kroplóweczki-jak dla mnie mógł być wcześniej testowany w laboratorium-może okologia lub kosmetyki?:roll:[/quote] miał podawane kroplówki w schronie ale to było z miesiąc wcześniej. Nie miał możliwości być testowany, mieszkał w piwnicy gdzie się urodził a zaraz potem tylko był schron a potem Chiron Quote
desideratum Posted May 16, 2008 Posted May 16, 2008 uff.. może to na tle silnego stresu?????? :cool1: Quote
przyjaciel_koni Posted May 16, 2008 Posted May 16, 2008 Trochę zagłębiłam się w mądre pisma... [B]Mnie wychodzi, że to (z dużym prawdopodobieństwem) może być tzw. "Hot spot".[/B] cyt. "...pojawia się nagle, często nocą, z objawami znacznego świądu i bolesności. Prawdą jest, że dość duża zmiana może powstać w ciągu zaledwie kilku godzin....Najczęstszym [U]powodem nawracającego "hot spot"[/U] jest [U]brak prawidłowego rozpoznania przyczyn pierwotnych wywołujących świąd[/U]...." Wygląd ranek - taki jak u Borysa !!! Opis objawów klinicznych - zgodny opisem i ze zdjęciami wstawionymi przez Malagos. Radzę pogadać z porządnym wetem !!! Quote
t_kasiek Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 co sie dzieje z Boryskiem ???? bo nie wiem czego dotyczy powyzsza rozmowa.....:( Quote
malagos Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Jak pisałam, nie było mnie w domu i zgodnie z obietnicą teraz wstawie zdjecia Boryska. Ranki, niezależnie od pochodzenia, sie goją, nie pokazały sie inne. "Porzadny "wet. je ogladał. Borysek nadal jest trochę nieufny, brany na rece przytula się, ale nie prycha i protestuje [B][IMG]http://upload.miau.pl/3/92226.jpg[/IMG][/B] Pod pyszczkiem widac zagojoną rankę, tę najwieksza, na łopatce, skóra wokół ranki jest czysciutka i ma meszek nowych włosów [B][IMG]http://upload.miau.pl/3/92228.jpg[/IMG][/B] Quote
desideratum Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 o śliczności ty nasze! Jak dobrze, że zaczynasz zdrowieć!!! Quote
malagos Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 tu mamy minkę "wszysko jest ok" [B][IMG]http://upload.miau.pl/3/92230.jpg[/IMG][/B] Quote
malagos Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 [URL="javascript: window.close();"][IMG]http://www.upload.miau.pl/3/92232.jpg[/IMG][/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.