Betbet Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 nie jestem jakąś specjalistką, ale mam za sobą 2 odchowane gołębie i trzeci podtrzymany przy życiu wpisz w google: karmienie gołębich piskląt lub karmienie młodych gołębi. ja znalazłam wiele pożytecznych rad. Z tego co wiem to ryż tak sobie. Pszenica owszem, bardzo lubią. Nie wiem w jakim wieku jest gołąb, ale jak zaczyna latać to chyba już nie musi mieć gotowanej. Jeśli dziobie sam pszenicę to powinna być ona wymieszana z jakimś żwirkiem - on ułatwia trawienie, gdy gołębie go połykają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='Wet-siostra']Wielokrotnie na tym wątku pisałam,czym karmić gołębie,ale jeszcze raz: ryż może być,to lekkostrawne ziarno.Najlepsza jest pszenica,oprócz niej można podawać kukurydzę,słonecznik,rzepak.Ogólnie rzecz biorąc-ziarno.;)[/quote] Bardzo przepraszam za kłopot :oops: Nie zdążyłam przejrzeć wątku, bo mały próbował ciągle na coś wlatywać :evil_lol: [quote name='Betbet']nie jestem jakąś specjalistką, ale mam za sobą 2 odchowane gołębie i trzeci podtrzymany przy życiu wpisz w google: karmienie gołębich piskląt lub karmienie młodych gołębi. ja znalazłam wiele pożytecznych rad. Z tego co wiem to ryż tak sobie. Pszenica owszem, bardzo lubią. Nie wiem w jakim wieku jest gołąb, ale jak zaczyna latać to chyba już nie musi mieć gotowanej. Jeśli dziobie sam pszenicę to powinna być ona wymieszana z jakimś żwirkiem - on ułatwia trawienie, gdy gołębie go połykają[/quote] Dziękuję, z pewnością poszukam więcej informacji, a jutro wybiorę się po przenicę i żwirek ( może być piach ?) ;) EDIT: Pan gołąb dopiero wymienia puch, jest jeszcze miejscami łysawy [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/20631311/112/other/std/6e86701132.jpeg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 spoko, duży jegomość. To ja ostatnio miałam wiekszego łysola-kuraka a już wcinał sam po tym jak doszedł do wniosku, że nikt go nie zamorduje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted September 16, 2009 Author Share Posted September 16, 2009 [quote name='Onomato-Peja']Bardzo przepraszam za kłopot :oops: Dziękuję, z pewnością poszukam więcej informacji, a jutro wybiorę się po przenicę i żwirek ( może być piach?)[/quote] Żaden kłopot,cała przyjemność po mojej stronie.Cieszę się,że mogłam pomóc.:lol: Gołąbek prześliczny.To już nie jest maleństwo i nie powinnaś mieć problemu z jego wykarmieniem,wkrótce powinien zacząć sam jeść.:lol: Piach może być,być może znajdziesz w sklepie gritt-to specjalna mieszanka żwirku i minerałów. Powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted September 16, 2009 Share Posted September 16, 2009 [quote name='Wet-siostra']Żaden kłopot,cała przyjemność po mojej stronie.Cieszę się,że mogłam pomóc.:lol: Gołąbek prześliczny.To już nie jest maleństwo i nie powinnaś mieć problemu z jego wykarmieniem,wkrótce powinien zacząć sam jeść.:lol: Piach może być,być może znajdziesz w sklepie gritt-to specjalna mieszanka żwirku i minerałów. Powodzenia![/quote] już sam je ;) Ale kiepsko mu to wychodzi - łapie ziarenko i mu wypada większość złapanych... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted September 16, 2009 Author Share Posted September 16, 2009 Na wszelki wypadek sprawdzaj mu wole.Jeśli ma puste-musisz go dokarmić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Odszedł w lepsze miejsce :-( {*} ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted September 21, 2009 Author Share Posted September 21, 2009 [quote name='Onomato-Peja']Odszedł w lepsze miejsce :-( {*} ... [/quote] Ale dlaczego???Co się stało???Nie jadł??? Przecież wyglądał na okaz zdrowia...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 [quote name='Wet-siostra']Ale dlaczego???Co się stało???Nie jadł??? Przecież wyglądał na okaz zdrowia...:-([/quote] Jadł, pił, biegał a dziś rano jakiś paraliż dostał, nie mógł się ruszyć, całą główkę miał zaropiałą :-( Był strasznie zimny. :-( A teraz siedzę i ryczę jak bóbr... Chciałam mu uratować życie a on... eh :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted September 21, 2009 Author Share Posted September 21, 2009 Czasem tak się zdarza...Biedny maluch... [*]... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Mam młodego gołąbka i nie bardzo wiem, co robić. Jakis czas temu przyleciała pod dach para gołąbków i załozyły tam gniazdo. jeden mały wczesniej wypadł z gniazda i nocą zabił go kot. Dziś wypadł drugi i też dorwał go kot, ale udało sie go zabrać. Ma tylko ranke pod skrzydłem. Jest już w piórkach, tylko jeszcze nie lata. Zbilismy duza budke, zamontowaliśmy ją w okienku w pobliżu gniazda (do którego nie ma dostępu) i wsadzilismy tam malucha. Jego rodzice od razu po wypadku odlecieli, póxniej jeszcze tylko raz gołębie były widoczne w pobliżu. Kuzyn hodujący gołebie powiedział, że przed wieczorem powinny wrócić, ale nie wróciły. Mały jest cicho, nie odzywa się, trzeba go nakarmić. Siedzi w budce w sianie, czy to wystarczy, żeby nie zmarzł? Do domu nie mam mozliwości go zabrać z powodu dużej ilości kotów. Jesli przeżyje, co z nim zrobić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted September 21, 2009 Author Share Posted September 21, 2009 Noce są chłodne,może być mu za zimno...Czy nie masz szans zabrać go choćby do łazienki?Maluszka trzeba karmić i poić,inaczej nie przeżyje.Być może je już samodzielnie,trzeba mu dać miseczkę z ziarnem i wodą. Jeśli przeżyje po pewnym czasie usamodzielni się i odleci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted September 23, 2009 Share Posted September 23, 2009 Niestety, jak poszłyśmy go nakarmić, to go nie było. Sprawdziłam wszędzie wkoło i nigdzie nie znalazłam nawet piórka. Może odfrunął z rodzicami i dlatego ptaki już nie wróciły? Był duzy, ciągle machał skrzydłam, wiec może poleciał. Mam taką nadzieję, bo wszyscy wkoło cieszylismy się z tego malucha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted September 23, 2009 Author Share Posted September 23, 2009 Gołębie zazwyczaj trzymają się swojego gniazda...Tym bardziej,jeśli mają młode.Nawet,jeśli je coś wystraszy zazwyczaj wracają by nakarmić potomstwo.Raczej nie zdarza się,by przenosiły gniazdo w inne miejsce zanim odchowają młode.Dlatego trochę dziwne jest,że małego nie było.Jeśli był takiej wielkości,jak malec którego miała Onomato-peja mógł odlecieć.jesli mniejszy-raczej nie.:shake: Choć gdyby go coś zjadło,raczej zostałyby pióra... Nie wiem,co o tym sądzić...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted October 1, 2009 Author Share Posted October 1, 2009 [quote name='Patia']No nie ! Będę babcią ! :razz:[/quote] Gratuluję,jesteś już podwójna babcią...:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 1, 2009 Share Posted October 1, 2009 Szukam domu dla Pstrokatego :cool3: Pstrokaty jest dorosłym, dorodnym samcem... niestety niepełnosprawnym- wichura cisnęła nim o mur i zmiażdżone skrzydło co prawda zagoiło się, ale Pstrokaty nie lata. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted October 2, 2009 Author Share Posted October 2, 2009 [quote name='ulvhedinn']Szukam domu dla Pstrokatego :cool3: Pstrokaty jest dorosłym, dorodnym samcem... niestety niepełnosprawnym- wichura cisnęła nim o mur i zmiażdżone skrzydło co prawda zagoiło się, ale Pstrokaty nie lata.[/quote] Adres znasz...:cool3: Mój gołębnik jest otwarty dla gołębich nieszczęść. :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patia Posted October 2, 2009 Share Posted October 2, 2009 Już się wykluły ! Ciekawa jestem jakie wyrosną :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Patia,jak będę juz chodziła i pójdę do gołębnika,to zrobię zdjęcia maluchom.:p Ulv,jak tam gołąbek?Myślisz nad transportem?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patia Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 [quote name='Wet-siostra']Patia,jak będę juz chodziła i pójdę do gołębnika,to zrobię zdjęcia maluchom.:p[/quote] Ojej ! Co się stało ? Czemu nie chodzisz ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted October 6, 2009 Author Share Posted October 6, 2009 Chodzę,ale minimalnie.Miałam kontuzję kolana-taki mały wypadek...Lekarz kazał jak najmniej chodzić,więc jako grzeczna dziewczynka chodzę tylko tyle,ile muszę-do szkoły,po domu i do pobliskiego sklepu.Zresztą-nawet,gdybym chciała pójść gdzieś dalej to nie dam rady.Nóżka boli.Mam niby kulę,ale jakoś nie potrafię z nią chodzić.Ale nic się nie martw-przejdzie. Na szczęście mam kogoś,kto dba o gołębie. Mam nowego niepełnosprawnego gołębia-mąż znalazł go na rynku kulejącego,z wrośniętym w łapkę sznurkiem.Rozcięłam sznurek i delikatnie usunęłam.Opatrzyłam ranę.Ptak jest na razie w mieszkaniuJuż u nas zostanie,wkrótce pójdzie do stada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wet-siostra Posted October 23, 2009 Author Share Posted October 23, 2009 Ulv,co tam u Pstrokatego?Miejsce czeka...:p Gołąb z ulicy jutro najprawdopodobniej dołączy do stada,tymczasem mąż dziś przyniósł kolejnego "uliczniaka"...:-( W Przemyślu robi się nieciekawie,poczytajcie. [URL]http://www.pressmedia.com.pl/sn/index.php?option=com_content&task=view&id=11764&Itemid=40[/URL] Zdjęć młodych na razie ciągle nie mam...:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Therion Posted November 30, 2009 Share Posted November 30, 2009 Ja nieposiadam gołebnika,ale poczytuje watek, lubie te ptaszyska, dokarmiam u siebie na ulicy tak gdzies 40 sztuk, glodomory z nich okropne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patia Posted November 30, 2009 Share Posted November 30, 2009 Oj tak , głodomory . Ciekawe jak tam Biały ? Główka nadal opada ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted December 1, 2009 Share Posted December 1, 2009 Nadal myślę nad transportem Pstrokatego, niedobry grubas z niego, skubnął mnie ostatnio przy porządkach w klatce, bezczelnik jeden!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.