Jump to content
Dogomania

Black&White - czarna księżniczka i biały szajbus


gops

Recommended Posts

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Amber']A ja jestem anty kubrakowa, o ile nie ma -20 to uważam, że pies ma się hartować. Potem jest lipa jak się zapomni kubraka albo stwierdzi, że jest już cieplej, wiaterek zawieje, a piesek chory...[/QUOTE]

no wiesz, jak się pies trzęsie z zimna, to moim zdaniem należy go ubrać. niektóre psy się trzęsą zanim pierwszy raz zostaną ubrane ;) to nie jest tylko kwestia przyzwyczajenia do ubranka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']no wiesz, jak się pies trzęsie z zimna, to moim zdaniem należy go ubrać. niektóre psy się trzęsą zanim pierwszy raz zostaną ubrane ;) to nie jest tylko kwestia przyzwyczajenia do ubranka[/QUOTE]

Mój pieski są tego dobrym przykładem. Z futrem czy bez trzęsą się tak samo, raz nawet zdarzyło się, że starszy pan zwrócił mi uwagę, że chyba pieska powinnam ubierać, bo tak mu zimno (a to było jakoś wczesnym rankiem, wiosną, jak jechałyśmy na trening).
Żadne hartowanie nie pomagało, w tym roku mają kombinezony :cool3:.

Link to comment
Share on other sites

Też jestem za tym żeby psy ubierać, taki którym zimno czy są starsze, szczególnie że wiele psów ma krótką sierść bez podszerstka. Moja sucz nienawidzi ciepła, często siedzi w domu i dyszy bo jej gorąco, najchętniej poszłaby się wykąpać gdzieś nad jeziorko o tej porze:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Nie no są rasy delikatne, albo psy stare, chore itp. ale IMHO młodego, zdrowego psa ubierać nie należy.[/QUOTE]

a ja mysle, ze to zalezy od danego psa po prostu.
Skoro pies sie trzesie na spacerze, a do tego futra nie posiada to czemu mu nie zalozyc czegos lekkiego?

Link to comment
Share on other sites

Na aport czy sporty szybkie , to nie zakładam ... ale jak Franio idzie w las z boomerem , to i owszem.
A on jeden u mnie w domu taki modny jest :evil_lol: nawet w +30 w kubraku paraduje :grins:
Nie uważam by było to coś niestosownego. Reszta gorąco krwista , to popyla nago.
Franio to delikatny menścizna :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Mam takiego psa. Finkę. Zawsze odwalała cyrki ale się nimi nigdy nie przejmowałam. Jak stawała na środku, że "ona nie daje rady" to jej szybko tłumaczyłam, że a jakże da radę :diabloti: I nigdy też nie chorowała. Teraz wiadomo, jest starsza i ją inaczej traktuje, ale wcześniej, nie było taryfy ulgowej. To jest jamnik, a nie jakaś popierdółka.

Pies jest psem, a nie dzieckiem. To odporna i wytrzymała istota, która w założeniu jest bardziej hardcorowa od nas. Za bardzo się roztkliwiać nad psem nie ma sensu, bo się moim zdaniem robi mu krzywdę. Kubrak ma sens gdy się idzie np. z krótkowłosym psem gdzieś dalej, na górską wędrówkę, kilkanaście/dziesiąt kilometrów, wtedy i buty się przydadzą. Ale na codzienne spacerki, gdzie pies ma dostatecznie dużo ruchu to przerost formy nad treścią. Zwierzak ma się hartować, żeby nie było, że jest -2, a on dostaje trzęsiawki z miejsca.

Ojej teraz będzie lincz, nie dość, że jamniczki nie śpią w łóżeczku to jeszcze w kubraczkach nie popylają. Zła ja.

Link to comment
Share on other sites

A ja ubieram długowłosego psa, bo zwykle jest wyskubany praktycznie całkiem z podszerstka i jakoś nie uważam tego za dziwne zjawisko ;) Jak jest np. -5* i większy mróz to na spacerku smyczowym po dzielni Zu daje znać, że jest nie halo. No chyba, że idziemy na spacer, gdzie pies cały czas biega, to wtedy nie ubieram, bo nie ma sensu.

Link to comment
Share on other sites

Widzisz Amber , bo punkt widzenia , zależy od punktu siedzenia ;)

Patrząc na Finkę , raczej nie widzę potrzeby kubraka , ma tyle sadła że palić z czego ma ;)
I to jest właśnie to sedno , pies i jego metabolizm ;) Jeśli mam psa niejadka , który spala wsio jak piec na węgiel i nadmiar chłodu powoduje że wygląda jak wieszak ... to wolę mu założyć kubrak by się nie strawiał.
W przypadku Emili , dostaje kubeł żarcia więcej i ma się z czego grzać :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']A Franio dalej ma swoje ukochane piżamki? :evil_lol:[/QUOTE]
tak samo jak swoją poduszeczkę , kołderkę , kocyk i fotelik i łóżeczka nawet dwa :grins:
i 6 lasek do mycia jaj :grins: kolejną też wytresuje :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem kwestia osobnicza.Swojego nie ubierałam,ale nie był chętny do chodzenia na spacery zimą przy naprawdę niskich temp.Nosi dres przy niskich temp i jest lepiej,nie przeziębia się.

Dla wszystkich zwolenników tezy" że to nienaturalne",bardzo mi przykro,ale nasze psy naprawdę są już dalekie od natury.

Link to comment
Share on other sites

taaa...ja jestem podobnie jak Amber wrogiem ubierania psow i generalnie ten poglad panuje w calej mojej rodzinie.
moja matka podobnie jak Amber uwaza, ze jej krotkowlosy pies, ktory jest strasznie umiesnionym klocem, sciemnia, kiedy nie chce isc na spacer. szczegolnie, ze jak juz na ten spacer dojdzie to nie widac po niej problemow z zimnem.
a weekend to nawet ja zabralismy z moim facetem w porzadny teren i w mysl zasady "maszerujesz albo umierasz", ktora wyznaje w terenie moj facet i nasze psy (ja nie!!!) przeprawila sie przez row wplaw za naszymi kundlami.
na kule sniezne stosuje z powodzeniem oliwke dla dzieci i jest git.

ale jednak punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i wielu innych czynnikow:)))
moje psy maja dluga i gesta siersc a juz szczegolnie ten mlodszy jest niezlym producentem futra. nie nadazam jej trymowac.
wlasnie wprowadzilismy sie do moich rodzicow, wczesniej mieszkalismy miesiac u mojej siory...robimy remont od sufitu do podlogi, po swietach w naszym domu nowe bedzie absolutnie wszystko poza nami i psami.

i na mysl o mokrych, ubloconych kundlach wbijajacych do chaty (tak, mozna wytrzec...ale moj mlodszy pies ma tyle futra, ze nie da sie go po prostu wytrzec) kupilam kombinezon przeciwdeszczowy hurtty, zeby ustrzec sie przed brudem i mam zamiar ubierac w niego psa. skusilam sie tez na zarowiasta rozowa krotka przeciwdeszczowke hurtty i wiedzac, ze przegielam, starszej suce zamowilam kombinezon w royal style.
dodatkowo kupilam tez szlafroki z mikrofibry i wlasnie juz mi je karusek wyslal.

mimo calej mojej niecheci do ubierania psow, na mysl o tym, ze dwa brudne kundle wbija mi do mojej slicznej nowej od sufitu do podlogi chaty, czuje przerazenie:)))

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...