Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='motyleqq']

ale Etna bez kantara też nie ciągnie, nawet na długich dystansach :) i?[/QUOTE]
ale tylko w pewnych warunkach :)
ja Brumy jeszcze nie testowałam bo mało z nią chodzę na smyczy, ale niedługo nastąpi weryfikacja kolców i sądzę, że piesek się szybko nauczy

Posted

[quote name='Aleks89']Rok oduczać psa ciągnięcia to porażka.[/QUOTE]
dokładnie, pozwalać sobie wyrywać ręce przez rok .. coś nie halo .

Posted

[quote name='Unbelievable']ale tylko w pewnych warunkach :)
ja Brumy jeszcze nie testowałam bo mało z nią chodzę na smyczy, ale niedługo nastąpi weryfikacja kolców i sądzę, że piesek się szybko nauczy[/QUOTE]

nie rozumiem. Bruma nie ciągnie na krótkich dystansach, a Etna nie ciągnie jak idę tylko z nią. więc Twój sukces jest większy? Etna też nie ciągnie jak ma kantar, Brum pewnie nie ciągnie jak ma kolce. Etna nie ciągnie bez kantara wtedy i wtedy, Brum nie ciągnie bez kolcy wtedy i wtedy. wychodzi na to samo.
mi nie zależy na czasie, tylko na psie :)

[quote name='Aleks89']To tak jakby rok uczyć psa czystości w domu.[/QUOTE]

też tak bywa czasem.

Posted

[quote name='motyleqq']nie rozumiem. Bruma nie ciągnie na krótkich dystansach, a Etna nie ciągnie jak idę tylko z nią. więc Twój sukces jest większy? Etna też nie ciągnie jak ma kantar, Brum pewnie nie ciągnie jak ma kolce. Etna nie ciągnie bez kantara wtedy i wtedy, Brum nie ciągnie bez kolcy wtedy i wtedy. wychodzi na to samo.
mi nie zależy na czasie, tylko na psie :)[/QUOTE]
nie chodziłam z nią nigdzie dalej niż 20m od płotu i po ogródku. Ot tajemnica, po prostu nie miałam okazji.

Posted

[quote name='Unbelievable']nie chodziłam z nią nigdzie dalej niż 20m od płotu i po ogródku. Ot tajemnica, po prostu nie miałam okazji.[/QUOTE]

obyś nadal mogła się chwalić sukcesem, jak pójdziesz dalej :) wybrałaś taką metodę, spoko. ja wybrałam inną, bo, jak już napisałam, zależy mi na psie, a nie na czasie.

Posted

[quote name='motyleqq']obyś nadal mogła się chwalić sukcesem, jak pójdziesz dalej :) wybrałaś taką metodę, spoko. ja wybrałam inną, bo, jak już napisałam, zależy mi na psie, a nie na czasie.[/QUOTE]
sugerujesz że nie kocham swojego pieska? :)

Posted

[quote name='Unbelievable']sugerujesz że nie kocham swojego pieska? :)[/QUOTE]

niczego nie sugeruję, mówię tylko, na czym mi bardziej zależy. jeżeli dla Twojego psa kolce na szyi to nic złego i pomogą Wam rozwiązać problem-czyli nie będzie w nich chodzić całe życie- to spoko.

Posted

porazka jest, kiedy nie uda sie oduczyc psa ciagnac i trzeba siegnac po kolce, zeby nie ciagnal.

cale zycie w koczatce, cale zycie na lince...to sa porazki.
a jesli ktos nazywa prace z psem, ktora prowadzi do sukcesu porazka, to ma cos nie w porzo pod czaszka.

Posted

[quote name='Vectra']przez rok , to pies się uczy , że bez względu co robi opiekun , można rwać i przeć do przodu ;)[/QUOTE]

gdyby było tak jak mówisz, to po roku nie byłoby widocznej zmiany. ja przez ten rok próbowałam różnych rzeczy, aż w końcu dotarło do psiej główki i psia szyjka przestała się dusić i wołać postawą 'ja chcę do tej trawki natychmiast' ;)

Posted

ale ja mówię o Claytonie, a nie o Twojej suce :) dwa to tu nie ma mowy o 8 tygodniowym szczeniaku , tylko o młodziaku z temperamentem .... staffik to nie wilk :diabloti: i nauka terriera jest zupełnie inna niż poczwarków ... wystarczy iść na byle jaki kurs posłuszeństwa , by się przekonać o tym fakcie ;)

Metodę nauczania dostosowuje się do konkretnego psa , zwracając uwagę i na rasę i predyspozycje i charakter .. a nie na nasze widzi mi się ....

Posted

pamiętam takiego młodego staffika, już nie pamiętam ile miał. w każdym razie staffik jak staffik- szalony dzieciak. facet bardzo ogarnięty. Etna była wtedy mała i ciągnęła jak debil, zwłaszcza do miejsca, w którym spotykałam tego staffika, bo tam zawsze było fajnie. i opowiadałam temu facetowi, jak ten głupek ciągnie. a on mi powiedział, że czasem w jedno miejsce szedł kilka godzin, ciągle stając i uniemożliwiając swojemu skrzatowi ciągnięcie. i tak przez kilka miesięcy. aż pies się nauczył. staffik to pies jak każdy inny. to, że nauka terriera jest inna niż owczarka nie znaczy, że jest niemożliwa.

Posted

a ja wole dławik i dojście do danego miejsca w 15min , a potem wolność , pies się wybiega i wraca ładnie .

wczoraj w parku podleciała suczka max 10kg pozwoliłam mu się przywitać a on chciał ją dymać , póki co to pierwszy raz sie tak zachował i wsytarczyło ostre FE by odpuśćił sobie miłość .

Posted

[quote name='Vectra']ale moje psy nie ciągną , a są właśnie staffikami :) i wow , bez kolcy , nagród , dławików i kantarków się nauczyły ....[/QUOTE]
bo im nudno poza swoim własnym podwórkiem :diabloti:



ja z Brumą też czasem przechodziłam 100m do boiska w pół godziny :) ale w jej przypadku nie było widać żadnej poprawy i żadnego zrozumienia tego

Posted

[quote name='gops']a ja wole dławik i dojście do danego miejsca w 15min , a potem wolność , pies się wybiega i wraca ładnie .[/QUOTE]

ja tam nie chcę, by moje spokojne spacery były zależne od jakiegoś przedmiotu. w gwoli ścisłości- kantar traktuję jako środek doraźny, gdy nie mam czasu/ochoty na pracę z psem.

[quote name='Vectra']ale moje psy nie ciągną , a są właśnie staffikami :) i wow , bez kolcy , nagród , dławików i kantarków się nauczyły ....[/QUOTE]

pies to pies, nieważne czy są staffikami :)

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...