Jump to content
Dogomania

Szok! Walki psów...


setka

Recommended Posts

"A ja pytam - czy agresję można przekierunkować i zamienić w zapał do uprawiania sportu?"

Otóz nie za bardzo - przynajmniej nie w opisywanym przypadku.
Zabawne, ale większośc pitbulli to psy raczej "miękkie" w taki malo przydatny sposób.
Obawiam sięze opisywana tu "gameness" to cos w rodzaju histerycznego "zakleszczenia się" w określonym działaniu pod wpływem stresu. NIe za bardzo to wyraz wytrwałości czy dzielności, w co głęboko wierzą wlasciciele tych psów (a szkoda - bo niechcący wyrzadzają im sporą krzywdę).:shake:

Z identyczną postawą spotykam się wśród myśliwych, hodowców i wlascicieli bidnych delikatnych - ponad przeciętną gatunku - jagdterierów. NIe ma fachowej książki, nie ma forum dyskusyjnego gdzie by nie podkreślano niebywałej "dzikości" i "agresji" tych psów.
A to takie poczciwe nerwowce ktore przy lekkim strasie - prrrrrttttt.... upuszczają pary w jedyny znany sobie sposób - i taaaak szybko się im robi w życiu smutno, że aż żal. :evil_lol:

Problemem jest to, że przy tego typu psychice możliwość współpracy z czlowiekiem właśnie jest mocno ograniczona (pies niemal nie toleruje nacisku - i szalenie trudno tę tolerancję i odpowiednie odpowiadanie na ów nacisk w psie wyrobić).

Ktoś tu się zachwycał jakie pity są dobre w sporcie - no własnie we wszelkich typach cywilnych sportów nie są dobre (pomińmy wyniosłym milczeniem temat zawodów posluszeństwa w początkujących klasach, gdzie - powiedzmy sobie - psy słabe też potrafią się jeszcze jako-tako pokazać; ale już przy wyższych wymaganiach, większej presji tych psów zwyczajnie NIE MA). :shake:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 569
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Katica-dobrze gadasz.

Laluna-z całym szanuckiem, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. co ma się game do leżenia psa przy zmarlym właścicielu czy zabiawie we freesbie?

rozumiem Twoj punkt widzenia, jednak to ma się nijak do pit bulla.


[quote]Otóz nie za bardzo - przynajmniej nie w opisywanym przypadku.
Zabawne, ale większośc pitbulli to psy raczej "miękkie" w taki malo przydatny sposób.
Obawiam sięze opisywana tu "gameness" to cos w rodzaju histerycznego "zakleszczenia się" w określonym działaniu pod wpływem stresu. NIe za bardzo to wyraz wytrwałości czy dzielności, w co głęboko wierzą wlasciciele tych psów (a szkoda - bo niechcący wyrzadzają im sporą krzywdę).:shake:[/quote]

:D tragedia...gameness to "zakleszczanie":D i to histeryczne w dodatku...bardzo proszę-uważnie czytaj to, co piszesz..a zanim napiszesz-poczytaj:)

Link to comment
Share on other sites

No ale czy ja ujmuję cokolwiek tym rasom?? Nie widzę sensu wyliczanek w tym momencie?!?! Pytacie się po co się inbreeduje na najbardziej zajadłych/walecznych przodków- odpowiadam... Pytacie po co gameness odpowiadam... Czy może pytacie po to żeby licytować która rasa szybsza, lepsza i wytrwalsza... dla mnie to bez sensu nie jesteśmy w przedszkolu... Każda rasa ma swoje piękno, swoją użytkowość. To ludzie je stworzyli i ludzie za nie odpowiadają. Ale jest jedna różnica, pit jako rasa jest jedną z najbardziej skrzywdzonych przez media ras, okrzyknięta mordercami itd... I ludzie którzy kupują pity rodowodowe=rasowe, muszą się liczyć z tym co ten pies ma w genach... a póki co dla przeciętnego polaka psy po pitach szkolonych w IPO są niedostępne, ale może wkrótce się i to zmieni... Kupując swoją suką kupiłam psa sportowego, po doskonałych rodzicach. Ojciec mojej suki ma świetny charakter, wygląd, świetne osiągnięcia. Podobnie i wy kupując swoje psy z założeniem konkretnego sportu postępujecie jak się domyślam?? Wybiera się to co najlepsze o ile można sobie na to pozwolić!
Mówisz o rywalizacji pita i bc we fresbee a może wypuścmy je w ciągnięciu wózka?? albo chociaż roweru z rowerzystą ;)
Pytasz się czy pit jest bardziej wytrzymały od asta... zakładam asta i pita w typowej dla tych psów formie... oczywiście że jest... Wyobraż sobie 50cm psa o wadze 40 kg umięsnionego ale i nalanego, i psa tego samego wzrostu, w wadze 23 kg, suchego i umięśnionego... Odpowiedz jest jedna - tak jest bardziej wytrzymały bo również pod tym kątem psy są hodowane... byle jakich psów nikt nie rozmnaża, obojętnie czy są bylejakie na torze wp, czy na ringu...
Możemy dalej sobie negować i krytykować, ja mówie po prostu jak sprawa wygląda... Nie będę oceniałą postępowania hodowców, którzy mają osiągnięcia tylko dzięki dobrym genom... geniusze i wśród ludzi się trafiają ... udaje im się to, no i super, ja z przyjemnością patrze na pracę tych psów na zawodach - nie moje psy nie moje podwórko... Tak to najzwyczajniej w świecie wygląda, i można sobie snuć teorie, czy to naiwne czy też nie... ale po co to komu??
Dla mnie bez sensem jest np prostowanie yorkom włosów na wystawach, obcinanie ogona, ucha...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']"A ja pytam - czy agresję można przekierunkować i zamienić w zapał do uprawiania sportu?"


Obawiam sięze opisywana tu "gameness" to cos w rodzaju histerycznego "zakleszczenia się" w określonym działaniu pod wpływem stresu. NIe za bardzo to wyraz wytrwałości czy dzielności, w co głęboko wierzą wlasciciele tych psów (a szkoda - bo niechcący wyrzadzają im sporą krzywdę).:shake:
:shake:[/quote]
Agresję nie zawsze da się przekierunkować to prawda, ale można się starać..
co do teorii twojej na temat gameness, z całym szacunkiem :evil_lol: to tyle ode mnie :) Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

No to ja się tak po krótce odezwę. Nie wiem gdzie ktoś widzi u nich problem we współpracy z człowiekiem i szkoleniu :crazyeye: . Siedzę na szkoleniach TTB (wyjazdowych) od prawie 3 lat, od prawie dwóch lat je organizuję. Psów przewinęło się multum, również na grupie u nas w mieście. Są świetne, szybkie, przy odpowienim wypracowaniu dokładne. Bardzo chętne do współpracy z człowiekiem, najczęściej ze świetnym popędem łupu (pracujemy metodą łupową - metody szkoły czeskiej).
Psy Mariusza (który prowadzi szkolenia) startowały na zawodach. O ile dobrze pamiętam Rrangarr był 2 na Mistrzostwach Klubu Boksera (IPO), a Olmeca w wieku roku na Mistrzostwach Polski PT miała 7 miejsce (świeżo po operacji obu więzadeł kolanowych - problemy z siadem).

Jeżeli ktoś nie wie jak pięknie może pracować pit - daję do obejrzenia filmiki z Rumble (pies po którym szczeniaka właśnie staram się sprowadzić). Pies pracuje w policji, a jak mega pozytywne jest to szkolenie chyba widać :) :
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=gX8zsueSc-4&feature=user[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=dOOiCAl--rw&feature=related[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=ObKIclKnhgc[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=tdHYRIU8iXc[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=wliqpSnha-4[/URL]

Tu jeszcze jeden psiak z Punchline Kennels
[URL]http://uk.youtube.com/watch?v=1RzkN1JqMpk&feature=user[/URL]
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=1VhzOd6am7A[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Berek-czy psiaczki pokazane przez Donę spełniają Twoje "wyzsze wymagania"? Bo ja myslę, że to mistrzostwo w szkoleniu psa, a pokręcony charakter pitka bardzo się przydaje w szkoleniach ipo.
Dona sprowadza właśnie takiego strasznego rzeźnika do kraju-i pomimo tego, czy bedzie game czy tez nie-myslę, że dobre geny i odpowiednie prowadzenie sprawią, że jeszcze o nim usłyszycie:P

Link to comment
Share on other sites

O właśnie Dona i Paweł dzięki za te filmiki :)
Pozatym ze szkoleniami jest ten problem, że w wielu szkołach nie chcą, a co gorsza nie potrafią pracować z np pitem. We Wrocławiu długo szukałam odpowiedniego miejsca gdzie metody by mi odpowiadały, i nie kłóciły się z tym co robimy na szkoleniach w Rudce. Idę do ZK każą suce ćwiczyć w kagańcu :crazyeye: co lepsze pies-amstaf bardzo łagodny, i do samców i suk, szkoli się tam w kagańcu. Idę do Aportu, szarpią psami i przerwacają je na plecy :crazyeye: Idę na Olimpijski, wolna wola, psy się docierają:crazyeye: U kalisza, rzucają w nie butami :crazyeye:
Może dlatego pitów nie ma w tak wielu "sportach cywilnych".
Nie każdy właściciel ttb będzie miał na tyle determinacji i chęci by szukać dalej, czy też jezdzic 500 km na szkolenia do jednego gościa któremu można zaufać szkoląc swojego psa. Nie wiem ale dla mnie ważne jest zaufanie do szkoleniowca, z którym chcę pracować, i bez tego nie wyobrażam sobie wogole szkolenia. Musi stosować takie metody jakich ja chcę używać, i muszę widzieć że wie o co chodzi, a w niektórych szkołach ma się wrażenie bezradności... i ci powiedzą... to już taki pies... a ja uważam że dobry szkoleniowiec własnie zawsze będzie dążył żeby pokazać właścicielowi że z psem można zrobić coś fajnego :)

Link to comment
Share on other sites

[quote]
"Jeżeli ktoś nie wie jak pięknie może pracować pit - daję do obejrzenia filmiki z Rumble (pies po którym szczeniaka właśnie staram się sprowadzić). Pies pracuje w policji, a jak mega pozytywne jest to szkolenie chyba widać"
[/quote]

No wlaśnie. Toć to są jedne z najbardziej "klikerowych" psów.:lol:
W takim sensie, że nacisk je naprawdę rozklada.
Oczywiście, jak trafi się na egzemplarz ktory przy okazji na szczęście ma chęć współpracy, jednak jakąś tam wytrzymalośc na obciążenia i inne przydatne do szkolenia cechy, to można osiągnąć naprawdę wiele. Ale... ;) nie są to idealne psy do szkolenia - jak koś lubi pieski "klikane" to w porządku, naprawdę.
Ludzie robią rózne rzeczy z różnymi rasami i chwała im za to.
A jednak powszechność takich czy innych ras oraz nieobecność innych na ćwiczakach, w służbach i robocie (nie mówimy o wyjątkowych, zapalonych entuzjastach rasy, super ludzie ale troszku nie o to chodzi :lol: ) trochę mowi sama za siebie.

BTW nerwowa reakcja na moją definicję"gameness" (już się dowiedzieliśmy, że to nie agresja i wygląda na to że nie poczciwy fight drive - hm, więc tak naprawdę czym jest gameness tego jednak jakoś nikt ze znawcow pitow nie sprecyzował, oprocz dość mętnych określeń :evil_lol:) daje do myślenia i każe się zastanawiać, czy naprawdę nie mam racji aby...

Ale się nie upieram, z przyjemnością zmienię swoje zdanie o ile mnie ktoś przekona. Podobnie jak czekam żeby mnie wreszcie przekonano do "dzikości i nieustępliwości" jagdterierów - na razie nikt mi nie przedstawił realnych argumentów.
Usilnie walczę z powszechnymi przekonaniami, ktore jednak trzymają się mocno. ;)

P.S.
Po obejrzeniu paru filmów z bogatej oferty tu przedstawionej podtrzymuję w pelni moje stwierdzenie - to baaaardzo "klikerowe" pieski, te pity.
Dobrze, że ktoś usiłuje je tak szkolić.
Ale.... no dobra, nie ma co bo trzeba by zaczynać dyskusję na nieco inny temat - stosunkowo podstawowy - szkoleniowy.

P.S. 2
Arjuna, mistrzostwa to tam nie ma.
Ale urocze jest zastrzeżenie na początku filmu z Rumble. :-) No właśnie, no electric collars...
I tak ten pan nazbyt jest dominujący dla biednego pitka.

Link to comment
Share on other sites

A kto mówi o klikaniu ?? My nie pracujemy klikerem ! Pracujemy metodą łupową, o czym już wspomniałam, więc wnioskuję że jej nie znasz. Stosujemy korekty, które są dostosowane indywidualnie do każdego psa i sytuacji. Nie jest to więc metoda stricte pozytywna !! Raczej polegająca na kontrwarunkowaniu. Przyjrzyj się na nasze filmiki - widać te korekty i one często są mocne i zdecydowane! Tak samo widać je na filmiku z Connorem z Punchline - pies pracuje na łup, korekty lekkie są.

Owszem, są to psy dość wrażliwe. Ale w tym cała głowa szkoleniowca i przewodnika, żeby umieć odpowiednio korektę dobrać. Nakręcić psa na ten przedmiot na tyle, że korekta działa i nie powoduje wycowania się psa z treningu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']No wlaśnie. Toć to są jedne z najbardziej "klikerowych" psów.:lol:
W takim sensie, że nacisk je naprawdę rozklada.
Oczywiście, jak trafi się na egzemplarz ktory przy okazji na szczęście ma chęć współpracy, jednak jakąś tam wytrzymalośc na obciążenia i inne przydatne do szkolenia cechy, to można osiągnąć naprawdę wiele. Ale... ;) nie są to idealne psy do szkolenia - jak koś lubi pieski "klikane" to w porządku, naprawdę.
Ludzie robią rózne rzeczy z różnymi rasami i chwała im za to.
A jednak powszechność takich czy innych ras oraz nieobecność innych na ćwiczakach, w służbach i robocie (nie mówimy o wyjątkowych, zapalonych entuzjastach rasy, super ludzie ale troszku nie o to chodzi :lol: ) trochę mowi sama za siebie.

BTW nerwowa reakcja na moją definicję"gameness" (już się dowiedzieliśmy, że to nie agresja i wygląda na to że nie poczciwy fight drive - hm, więc tak naprawdę czym jest gameness tego jednak jakoś nikt ze znawcow pitow nie sprecyzował, oprocz dość mętnych określeń :evil_lol:) daje do myślenia i każe się zastanawiać, czy naprawdę nie mam racji aby...

Ale się nie upieram, z przyjemnością zmienię swoje zdanie o ile mnie ktoś przekona. Podobnie jak czekam żeby mnie wreszcie przekonano do "dzikości i nieustępliwości" jagdterierów - na razie nikt mi nie przedstawił realnych argumentów.
Usilnie walczę z powszechnymi przekonaniami, ktore jednak trzymają się mocno. ;)

P.S.
Po obejrzeniu paru filmów z bogatej oferty tu przedstawionej podtrzymuję w pelni moje stwierdzenie - to baaaardzo "klikerowe" pieski, te pity.
Dobrze, że ktoś usiłuje je tak szkolić.
Ale.... no dobra, nie ma co bo trzeba by zaczynać dyskusję na nieco inny temat - stosunkowo podstawowy - szkoleniowy.[/quote]

bredzisz..

co do jakichkolwiek wyjaśnień: [URL="http://www.google.pl"]www.google.pl[/URL] -uchroni Cię dobrze od pisania pierdół, a mnie od jakichś glupich tlumaczeń..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arjuna']
Laluna-z całym szanuckiem, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. co ma się game do leżenia psa przy zmarlym właścicielu czy zabiawie we freesbie?
rozumiem Twoj punkt widzenia, jednak to ma się nijak do pit bulla.
[/quote]
A Ty wiesz co to jest determinacja i wytrwałosc?
To cechy o które podobno sie walczy w hodowli pitów, bulowatych.
Własnie o tych cechach tez wspomniał Zbyszek
[quote]To wlasnie gameness sprawia, ze pit mimo pokaleczonych lap dalej przeszukuje rumowisko w poszukiwaniu ludzi. To ta cecha sprawia tez, ze mimo ran bedzie dalej bronil swojego wlasciciela.[/quote]
W tych wszystkich przykładach róznych ras była pokazana olbrzymia determinacja psów które swoja siłe nie czerpały z walk z psami. A ze złamana łapa potrafiły wykonac ciezka prace, potrafiły przejsc wiele km wykonujac mordercza prace wechowa, potrafił pilnowac wiele dni mimo głodu swojego zmarłego pana, potrafiły cignac zaprzeg przez 18 godzin bez przerwy.

To nie ja pisze ze gameness uzyskany poprzez psie walki jest potrzebny psu do determinacji w zwykłej pracy i inaczej nie da sie tego osignac.
Jak widac sa psy bardziej zdeterminowane w wykonywaniu róznych prac. TAkze tych wytrzymałosciowych i okupionych bólem a mimo to pracuja.

A co ma frisbee do gamennes. No cóz tyle samo co determinacja w pracy wytrzymalosciowej do której pit podobno jest zdolny.
MAmy tu podobne zasady. Wytrzymałosc fizyczna, zdobycz i gra która jest bazuje na takich samych popedach. Tylko poped zdobyczy ukierunkowany jest na frisbee. Ale to chyba zaden problem. Przeciez wiszac na gryzaku przyczepionym do drzewa tez mamy ukierunkowany poped walki na rzecz.
Mój pies frisbee traktuje tak samo jak pit gryzak do którego trzeba sie uczepić. Tylko jest na tyle socjalny ze przynosi do mnie łup bo jest nauczony współpracy w stadzie.
Ale fizyczna prace bedzie wykonywał taka sama w tym czasie wiec bedzie mozna sprawdzic obydwa psy w determiancji przy fizycznej pracy.
MAm nadzieje ze teraz to jasniej jest.:lol:

A tak jeszcze jedna sprawa Arjuna, czy wiesz jak dwojako mozna uzyskac poped walki u psa obrończego mówimy tu o sportach obrończych.

Link to comment
Share on other sites

Dona_Paweł, pieski klikerowe nie muszą być klikane.
:lol: Chodzi mi o typ charakteru.

A że są korekty - no, to i widać eeem... no jakby to rzec - mogloby być lepiej i radośniej, i precyzyjniej, nie? A może by nie mogło...?
I tu pytanie - z jakiego powodu?

BTW to że pies ma zbyt dominującego przewodnika to lepiej, przy całym zestawie jego cech (och, to "gameness... mniaaam :lol:) niż gdy ma zbyt "miętkiego" - myślę o zwykłym sobie życiu i chodzeniu po ulicy.
Ale ile pitów trafia do nieszczegolnych osób, nie chodzi mi o ludzi "z pogranicza ciemnej strony" bynajmniej, tylko o osoby dość słabe psychicznie ktore miło podnieca fakt posiadania takiego, a nie innego psa? Prześledź tę całą dyskusję, nie masz wrażenia że niektorzy dyskutanci nie mogą wytrzymać żeby się nie popodniecać tymi walczącymi przodkami? :evil_lol:

Apbt - wiesz co to "metafora"?
Na pewno wiesz. Albo sobie przypomnisz w końcu...


Arjuna - cóz, merytoryczność Twoich postów naprawdę robi wrażenia. Pozostaje tylko "plonk" bo niczego się człek nie dowie, ino przeciąg się robi od wzruszania ramionami i kręcenia głową z niedowierzaniem... :lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Tylko jest na tyle socjalny ze przynosi do mnie łup bo jest nauczony współpracy w stadzie.[/QUOTE]

I tak traktuja moje , talerz jako gryzak, i z przynoszeniem tez wiekszych problemow nie ma i zyja w stadzie , zadnych odstepstw nie widze.Czyli jest ok ;)


Berek z iloma pitami , ale rasowymi pracowałaś?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Mówisz o rywalizacji pita i bc we fresbee a może wypuścmy je w ciągnięciu wózka?? albo chociaż roweru z rowerzystą ;-) [/QUOTE]
Zdziwiałbys sie ale znam bc zaprzegowe.
Ale nie jestem za obciazaniem ich stawów w ten sposób. Moze kiedys stanełabym z briardem do rywalizacji. W końcu pokazał ze potrafi wygrywac zaprzegi. I pokazał jaka ma przy tym olbrzymia siłe. A zwykły pastuch

Link to comment
Share on other sites

Hahhh na filmikach z Rumble nie ma mistrzostwa ?? To fajnie, bo pies ma tytuł Narodowego Championa Psów Pracujących USA :lol::lol: .

A co do naszych filmików - zaznaczyłam wyraźnie, że to filmiki z ĆWICZEŃ nie pokazowe. Te psy się dopiero uczą i ja te filmiki wrzucałam, żeby pokazać jak nad pewnymi sprawami pracować, nie po to żeby pokazać już gotowe. A też inna sprawa, że filmików jest mało, nie zawsze muszą trafiać w najlepszą formę danego psa ;) . Może zrobię kiedyś taki pokazowy filmik z moją suką - ale tam to już z pewnością korekt w ogóle nie będzie, bo i po co skoro ma być pokazowy.
A wiadomo - nigdy nie jest tak idealnie żeby nie mogło być lepiej. Mam nadzieję, że kiedyś (jeżeli nie z moją suk, to z drugim psem) pojawię się na Mistrzostwach ;) .

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie poczytałam o tych walkach..
I..
Nie tylko u nas się je "praktykuje" ..
[IMG]http://www.dziennik.pl/files/archive/00030/Men_watch_a_dog_figh_30058g.jpg[/IMG]
Tu więcej: [URL]http://www.dziennik.pl/foto/article93820/Walki_psow_w_Kabulu.html[/URL]

Tak sobie myślę, co w tym pasjonującego..?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Apbt_sól']I tak traktuja moje , talerz jako gryzak, i z przynoszeniem tez wiekszych problemow nie ma i zyja w stadzie , zadnych odstepstw nie widze.Czyli jest ok ;)
[/quote]
No to nie widze problemu aby porównac determinacje obu tych ras w fizycznej robocie wymagajacej od psa pasje, woli zwyciestwa w schwyceniu zdobyczy, determinacje w wyskoku do niej i fizyczny sprawdzian w wytrzymałosci.
No to kiedy? :lol:
Zawody we Wrocławiu sa chyba w czerwcu. Pasuje? KAzda rasa i nie rasa mile widziana. Nie sa to zawody ZK, wiec organizacja nie ma zanczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Zdziwiałbys sie ale znam bc zaprzegowe.
Ale nie jestem za obciazaniem ich stawów w ten sposób. Moze kiedys stanełabym z briardem do rywalizacji. W końcu pokazał ze potrafi wygrywac zaprzegi. I pokazał jaka ma przy tym olbrzymia siłe. A zwykły pastuch[/QUOTE]

A widzisz to tak prosciej to wlasnie ta korba , ktora pcha psa na przod;)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny jesteście obie jak się domyślam szkoleniowcami, i nie rozumiem tego podejścia licytatorskiego??
Padły pytania o walki, o cechy o to czy o tamto, dostajecie odpowiedzi które wynikają z faktów, i podważacie to... Proszę bardzo, możecie się nie zgadzać, wyrażać opinię, ale fakty są faktami... i nie kumam tego już powoli?? Jak zauważyłam większość ludzi, nawet szkoleniowców, nie odróżnia nawet asta od pita!!! więc o czym my tu rozmawiamy... ja też moge nie odróznic bordera collie od jakiegoś innego pasterskiego, ale nie będę się rozprawiała nad cechami ich charakterów, bo ich nie znam!!!!!!
I śmiem twierdzić że tu jest podobnie. Wiecie tylko że walki to zło, że są okaleczane psy...
Pozatym
[I]To nie ja pisze ze gameness uzyskany poprzez psie walki jest potrzebny psu do determinacji w zwykłej pracy i inaczej nie da sie tego osignac.

[/I]Mam wrażenie że pewne rzeczy jednak nie docierają. To że dzisiejszy pit zawdzięcza swoje cechy walczącym przodkom, nie oznacza że gdyby ich używano do innych sportów nie miałby ich. ALE DOSZŁO DO TEGO TAK JAK DOSZŁO. TO JEST HISTORIA TEJ RASY. Jakby było gdyby było inaczej - TEGO NIE WIEMY. I nie widzę sensu rozstrząsania tego co było!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']No to nie widze problemu aby porównac determinacje obu tych ras w fizycznej robocie wymagajacej od psa pasje, woli zwyciestwa w schwyceniu zdobyczy, determinacje w wyskoku do niej i fizyczny sprawdzian w wytrzymałosci.
No to kiedy? :lol:
Zawody we Wrocławiu sa chyba w czerwcu. Pasuje? KAzda rasa i nie rasa mile widziana. Nie sa to zawody ZK, wiec organizacja nie ma zanczenia.[/QUOTE]


bardzo Wam zazdroszcze mozliwosci pracy z psem pod czims okiem , niestety u mnie nie mam gdzie z glupim talerzem polatac , pod czyims okiem.
Jednak opuszczam kraj z psami i w czerwcu juz nie bedzie mnie wpolsce, ale .... sa inni zawodnicy i chetnie im przekaze tą wiesc:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...