kayla Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Nie chodzi o to, ze te bez rodowodow sa gorsze, czy mniej warte kochania. Problem w tym, ze jak sie kupi psa od producenta, to on szybko wyprodukuje nowego, zwiekszajac rozmiar psiego nieszczescia we wszechswiecie. Ja osobiscie nie jestem przeciw samemu kupowaniu psow bez rodowodu, tylko przeciw ich produkcji. Problem w tym, ze nie da sie rozdzielic jednego od drugiego - producenci beda kontynuowac swoj proceder, jesli znajda rynek zbytu. Dlatego kazdemu powtarzam: chcesz rasowego - kup z dobrej hodowli, nie zalezy ci na rasie - wez ze schroniska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Pańcia Figi, wybacz, że się też pośmieję. Dobrze, że masz poczucie humoru. :cunao: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Kayla, a ja radykalna jestem i stanowczo potępiam kupowanie psów od producentów. Jak długo znajdą się kupcy, tak długo proceder będzie kwitł. A schroniska pękają w szwach... Jeśli nie stać kogoś na psa z hodowli to niech w ogóle daruje sobie jego posiadanie, lub uratuje jakieś psie istnienie ze schroniska. Wiem, że często kupuje się szczenięta od producentów aby uratować im życie...ale to niestety ślepy zaułek. A bezczelność producentów nie zna granic - wystawiają szczenięta na sprzedaż nawet na allegro - na szczęście aukcja po interwencji została zamknięta. Jak ktoś nie ma pieniędzy na psa rasowego - niech nie kupuje psa w ogóle - później może zabraknąć pieniążków na szczepienia, wizyty u weta, odżywki, a w końcu i na pokarm. Jeśli stać kogoś na utrzymanie pieska - setki ich czeka w schroniskach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Mokka, sama też sie nieźle usmiałam, jak dotarło do mnie co naskrobałam hehehe :D :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszym Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Witam wszystkich, Ja na przykład kupiłem Goldena ze znanej hodowli ( co prawda od kolejnego właściciela - też znanego z kręgów psiarskich ), obiecanego rodowodu nie dostałem do dziś a minęło już 9 miesięcy. Pies był bardziej agresywny niż pies bojowy, atakował wszystkich dookoła, krew się lała... - do dzisiaj mam blizny na rękach... Niestety ( a może mówiąc brutalnie stety ) piesek miał powikłania pokleszczowe i odszedł od nas. Do dzisiaj nie udało mi się wyjaśnić sprawy, jednak się nie poddałem i liczę na ujawnienie całej afery. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Kayla, a ja radykalna jestem i stanowczo potępiam kupowanie psów od producentów. Jak długo znajdą się kupcy, tak długo proceder będzie kwitł. Moze nie rzuca sie w oczy ale ja napisalam to samo :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Ja osobiscie nie jestem przeciw samemu kupowaniu psow bez rodowodu, tylko przeciw ich produkcji. Kayla dlatego napisałam że ja jestem własnie przeciwko kupowaniu - najpierw było zapotrzebownie a dopiero później produkcja. No a z całą resztą się Z Toba zgadzam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Faktycznie, jesli sie wytnie nastepne zdanie: Problem w tym, ze nie da sie rozdzielic jednego od drugiego - producenci beda kontynuowac swoj proceder, jesli znajda rynek zbytu. to moja wypowiedz zmienia sens. Prosze cytowac oba razem, inaczej nie daje autoryzacji ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Kayla, no dobra :) łagodnie po prostu napisałaś. Suma sumarum wydźwięk ten sam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Ojej, wszyscy sie ze mna zgadzaja... I jak ja mam sie klocic w tych warunkach? Kay - zakapior i pieniacz. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Kayla, ja tyż pieniacz, możemy popiać razem tak dla sportu co by z wprawy nie wyjść :D ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginger Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 Ja też mam pytanie o rodowód. Ostatnio poznałam ludzi mających 6 msc suczkę ON. Pytam czy z rodowodem a oni na to że nie, bo za rodowód hodowca chciał dwa razy tyle (700 zł) a im na tym nie zależy. Ja na to :o bo wiem, że rodowód to w związku się wyrabia na podstawie metryki. A oni się ze mną kłócą, że hodowca tak powiedział, że rodzice suni z rodowodem i że mieli wybów ZR czy bez :o Jak to możliwe? Bo za bardzo to się nie znam na tym, a obiecałam się dowiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 Jesli rodzice maja uprawnienia ZK? A to chodziło o szczenięta z tego samego miotu?Jest bardzo prawdopodobne, ze ten hodowca miał kilka miotów - część "na dziko", a druga część zarejestrowana w ZK :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginger Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 Chodziło wręcz o tego samego szczeniaka :o Mówię im że to jakiś oszust a nie hodowca. Oni przy swoim, że rodowód kosztuje. Jak to ludziom łatwo kit wcisnąć :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartek_yo Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 mi sie wydaje tak jak tobie Ginger , ze to byl oszust, i po prostu klamal.....gdy patrzylem na ogloszenia o psach, kazde jedno bylo "bez rodowodu po rodowodowych rodzicach" tak, a ja mam kaktusa na czole..... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 można kupić rodowodowego psa bez rodowodu? Widział ktoś rodowodowego psa bez rodowodu? Ja nie 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 Z tymi "pozarodowodowymi" po rodowodowych rodzicach to jest taki sam problem jak z krążącym zabobonem jakoby sunia raz w życiu musiała mieć szczenięta :evil: To są obiegowe "prawdy" o ogromnej sile przetrwania :evil: Ale warto z nimi walczyć poprzez cierpliwe uświadamianie. Może to jest na oko mało skuteczne a już na pewno nie działa zbyt szybko, ale ... kropla drąży skałę :D i za pare lat już nikt nie uwierzy takim naciągaczom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bartek_yo Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 SH to powiedz mi prosze, jakich argumentow uzyc, zeby przekonac kogos, ze suka nie musi miec raz w zyciu szczeniakow. ja o tym wiem, moich rodzicow przekonalem ( po prostu powiedzialem im ze to gowno prawda i juz :wink: ) ale z tymi ktorych chce przekonac to nie dziala, nie potrafie przytoczyc odpowiednich argumentow..... :roll: maja nierodowodowa suke i chca ja rozmnazac... :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginger Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 Dzieki za odpowiedzi :) Ale w takim razie jeśli facet mógł dać (sprzedać :evil: ) im metrykę tego psa to znaczyłoby, że jest rasowy. Powiedzcie mi czy oni mogą dochodzić jakoś swoich praw co do metryki suni?? W związku może?? Sama nie wiem....nie znam się na tym. W sumie to mogę się domyślać co facet kombinuje. Może pod takie ''niechciane" metryki podkładać psy bez rodowodu i sprzedawać jako rodowodowe?? :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dalia Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 Ja tam myślę że gdyby ci ludzie kupili z rodowodem to "hodowca" zacząłby zwyczajnie coś kręcić i odradzac im .Przeważnie nieuświadomione społeczeństwo chce kupić psa jak najtaniej. Bartek mamy ten sam problem, tyle że ja mam powiedzmy "prościej" choć to bardzo przykre, sunia mojej cioci umarła na ropomacicze i teraz mi wierzą jak mówię, że gdyby została od razu wysterylizowana to nie byłoby problemu. Ale generalnie problem jest, bo ludzie bardziej wierzą "hodowcom" i "wetom". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 A tatuaz pies ma? Bez tego sie nic nie udowodni - chyba ze baaardzo drogimi badaniami genetycznymi. A moze jakas umowa kupna jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginger Posted June 20, 2004 Share Posted June 20, 2004 O tatuażu nie pomyślałam. Niestety nie wiem czy ich sunia go posiada :( Problem w tym , że to nie bezpośrednio moi znajomi i nie mam z nimi tak bezpośrednio kontaktu. Muszę podpytać o to czy podpisywali jakąś umowę i o tatuaż. Ale nic o tym nie wspominali. Dzięki za odpowiedzi. Prosili o informacje więc przekażę im to czego się dowiedziałam. Dzieki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted June 21, 2004 Share Posted June 21, 2004 Dowodem pochodzenia psa jest metryka + tatuaż (oczywiście na metryczce musi być dokładnie ten sam co w uchu lub pachwinie). Jesli pies został sprzedany taniej, bez metryki a ma tatuaż to można ządać wydania tej metryki przez hodowcę, chyba że w pisemnej umowie nabywca zrzekł się prawa do metryczki i otrzymał za to upust cenowy. Jednak wtedy metryczka powinna byc przy nim zniszczona! W przeciwnym razie może być użyta dla podstawionego psa o innym pochodzeniu. Wystarczy przecież nabić temu psu tatuaż identyczny jak w metryce i "rasowy" pies jest gotowy do sprzedaży :evil: Być może jednak oferta droższa czyli z metryczką była jedynie "chwytem marketingowym" , bo sprzedający i tak wiedział, że nabywca zdecyduje sie na tańszego psa bez metryki. To znaczyłoby, że metryczki nigdy nie było a pies jest "kundelkiem". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zabajka Posted June 21, 2004 Share Posted June 21, 2004 SH- z "ust" mi to wyjęłaś. Jeżeli pies nie ma tatuażu, to proponowanie jego kupna z "rodowodem" jest tylko i wyłącznie chwytem reklamowym i oszukiwaniem nabywcy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ginger Posted June 21, 2004 Share Posted June 21, 2004 Dzięki :) Nietety nie dowiem się tego zbyt szybko. W sumie to pomyśleli o rodowodzie dopiero jak ich uświadomiłam. No ale niestety mądry Polak po szkodzie :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.