ganjunia Posted May 12, 2004 Share Posted May 12, 2004 mam pytanie czy w holodlach domowych takich nie znanych za bardzo można kupić rodowodowego psa bez rodowodu? bo ja nie wiem czy mi mamuśka bedzie chciała dać tyle pieniędzy na kupno psa ZR. a po ile przeciętnie kosztuje pies ZR w tych domowych hodowlach... chodzi mi o ast. wiem teraz niekótrzy mogo sobie pomyśleć że to źle bez rodowodu ale mówie od razu że nie będe rozmnażała suki bo ją wysterylizuje :D pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted May 12, 2004 Share Posted May 12, 2004 Wiesz, jesli spodziewasz sie roznicy w cenie tylko z powodu braku papierka, to musze Cie rozczarowac. Brak rodowodu nie polega jedynie na braku rodowodu. Pieski "rasowe bez rodowodu" biora sie na ogol z krycia suk 2 razy do roku, zamiast raz, wtedy jeden z miotow nie dostaje papierow i jest sprzedawany "na lewo". To jest niezdrowe dla suki, a takze dla szczeniakow. Spotkalam sie juz z 2 letnia suka, ktora taki producent sprzedal, bo nie mogla miec wiecej szczeniakow z powodu czestych ciaz i tym samym - nie przedstawiala juz dla niego zadnej wartosci. W potepianiu kupowania psow bez rodowodow nie chodzi o potepianie psow samych w sobie. Po prostu - nie wspomagajmy wlasnymi pieniedzmi ludzi ktory robia krzywde psom. A "rodowodowych psow bez rodowodu" po prostu nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ganjunia Posted May 12, 2004 Author Share Posted May 12, 2004 to ja nie kumam za bardzo.... ale ja wiem ze to bez sensu wszystko.... wiec chyba jednak wezme ast z rodowodem bo jest jeszcze inna opcja ale nie chce z niej korzystać bo to jest tak ze teraz sie rozmnażają te ast wszystkie i zazwyczaj sa bez rodowodu wiec niem widaomo czy jest to amstaff i to mi sie nie pdooba.... dlatego etraz pełno tych ast itp jest pełno w schroniskach :evil: :evil: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted May 12, 2004 Share Posted May 12, 2004 to ja nie kumam za bardzo Przepraszam, staralam sie pisac jasno, widac nie wyszlo. Chodzi o to, ze wyrobienie samego papierka kosztuje niewiele. Roznica w cenie psow z rodowodem i bez wynika z czegos zupelnie innego. zazwyczaj sa bez rodowodu wiec niem widaomo czy jest to amstaff i to mi sie nie pdooba.... Jezeli jest bez rodowodu, to z "prawnego" punktu widzenia jest to " kundelek podobny do" i juz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ganjunia Posted May 12, 2004 Author Share Posted May 12, 2004 no masz racje z tym że jedynie są podobne :p ale i tak dzięki za odpowiedź i jush chyba podjęłam decyzje :D dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johny Posted May 12, 2004 Share Posted May 12, 2004 Taka hodowla,to nie hodowla,to pseudohodowla,suka rodzi słabe szczenięta,które po trzech miesiącach padają i sama jest wyeksploatowana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ganjunia Posted May 13, 2004 Author Share Posted May 13, 2004 ze 4 miesiące temu brat mojej koleżanki rozmnożył swoją sunie ZR z ast BR urodziło się 10 szczeniaków z czego 4 przeżyły i to włąśnie jest błąd :( sprzedawał je za 400 zł ehhh chciałam kupić ale sie rozmyśliłam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted May 13, 2004 Share Posted May 13, 2004 Dobrze zrobiłaś :klacz: A swoją drogą, ciekawe czy ten chłopak zmądrzał :question: To, że szczenięta padły prawie na peno nie wynikało z tego, że pies był BR. Sądzę, że raczej z braku doświadczenia w odchowie szczeniąt. O maluchy trzeba dbac a on pewnie zostawił wszystko własnemu biegowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ganjunia Posted May 14, 2004 Author Share Posted May 14, 2004 nie wiem czy go to nauczyło... jego siostra sie opiekowała troche tymi psiakami... terasz chyba znów bedzie suczke rozmnażał wrrrr i znów bedzie z 5 martwych szczeniąt :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted May 14, 2004 Share Posted May 14, 2004 Bez rodowodu to kupisz co najwyżej kundleka w typie rasy (mniej lub więcej) albo po rodzicach rodowodowych ale zdyskwalifikowanych z powodu (no powodów jest trochę - np. zły zgryz, nieprawidłowa psychika a wady rodziców potrafiasię kumulować u szczeniaka i wystapić w zwiększonym natężeniu, defekt rodzica to poważna szczeniaka, wada rodzica to kalectwo szczeniaka itd). Metryka szczeniaka daje Ci pewność, że rodzice byli na 100% rasowi i byli to ci rodzice którzy figurują w metryce, szczeniak musi mieć odpowiedni wiek, dopiero po ukończeniu przez szczeniaka 6 tygodni hodowca może go zatatuować i poddać miot kontroli (przegląd miotu robią upoważnieni ludzie przez Związek kynologiczni - np. sędziowie weterynarze i hodowcy rasy) a wydać po szczeniaki po ukończeniu przez nie 7 tygodni, szczeniaki muszą być zatatuowane, zaszczepione, hodowca daje gwarant , że wydaje zdrowego psa, aha i rodzice byli prawdłowi psychicznie (bez widocznej agrsji, tchórzostwa itp "miłych" cech). Trzeba się zastanowić czy lepiej jest zapłacić hodowcy czy naciągaczowi, czy lepiej wyłożyć kasę na starcie czy dać zarobić handlarzowi a potem takiego tańszego psiaka non stop leczyć i w sumie wydać więcej kasy w ciągu roku za leczenie niż za psa z metryką. I jeszcze jedno, jeżeli szczeniaki padły tak jak w powyższym przykładzie to suczkę trzeba by wyterylizować, coś tam jest nie tak..... Dlatego z ZK niektórych cech i linii się nie łączy, tylko trzeba o tym wiedzieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
image Posted May 26, 2004 Share Posted May 26, 2004 Uczciwi hodowcy to ideał. Znajomi chcieli kupić bulla.Wiadomo że rasa trudna więc trzeba psiaka wziąc z pewnego źródła z rodowodem. Skończyło się na uśpieniu suni po 1,5 roku. Okazało się że pies miał ogrom wad w większości uwarunkowanych genetycznie - było to dla nich 1,5 roku biegania po wetach ( względy zdrowotne) jak i po treserach (względy "psychiczne"). Oczywiście nie obyło się po awanturze u "hodowcy", który półgębkiem przyznał że wiedział o jej wadach ale chciał ją "pchnąć". Inni znajomi kupili ON-a z podwójną dysplazją ale z rodowodem!!! Pan hodowca powiedział że nie miał w swoim stadzie przypadków dysplazji (może jest wiatropylna) ale jak się tak awanturują to im wymieni "towar" na nowy :evilbat: Moja przyjaciółka dostała od męża na urodziny ON-a - bida straszna :zapchlony, niedożywiony i jak się później okazało uczulony na wszystko. Koleżanka zmęczona ciągłym bieganie po wetach pojechała do hodowcy i jak zobaczyła warunki wychowu szczeniąt to mało co trupem nie padła! Wiem co powiecie, że są to skrajne przypadki-być może, ale nie mówcie że pies z rodowodem to 100% pewności otrzymania tego co chcemy. Krew mnie zalewa jak sobie pomyślę o takich "hodowcach" :evil: :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted May 26, 2004 Share Posted May 26, 2004 Wiem co powiecie, że są to skrajne przypadki-być może, ale nie mówcie że pies z rodowodem to 100% pewności otrzymania tego co chcemy. Nikt tak nie mowi. Raczej, ze pies bez rodowodu, to w 99% bedzie nie to co chcemy. Ale rodowod nie gwarantuje jeszcze niczego. Jesli "hodowca" pokrywa suke 2 razy do roku, to co drugi miot jest z rodowodem, co nie znaczy, ze w porzadku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Wiem co powiecie, że są to skrajne przypadki-być może, ale nie mówcie że pies z rodowodem to 100% pewności otrzymania tego co chcemy. Nikt tak nie mowi. Raczej, ze pies bez rodowodu, to w 99% bedzie nie to co chcemy. Ale rodowod nie gwarantuje jeszcze niczego. Jesli "hodowca" pokrywa suke 2 razy do roku, to co drugi miot jest z rodowodem, co nie znaczy, ze w porzadku. Ja mam ponkę z rodowodem i z 6 wadami wrodzonymi serca!!! Wierzę, że hodowczyni poprostu o niczym nie wiedziała, a tak się czasem zdarza, że pieski nie są zdrowe... Nie mówię, że nie byłam wściekła i zawiedziona... :evil: :cry: A że bez rodowodu to bedzie w 99% nie to, co chcemy? To zależy, czego chcemy... Pies może wcale lub tylko trochę przypominać dana rasę!!!!, ale może być zdrowy (nie musi, ale widzę, że duuużo psów z papierami też nie jest zdrowych). Ja początkjowo oczekiwałam od psa, żeby był PONem i tak wyglądał! Za drugim razem chciałam już tylko, żeby miał zdrowe serduszko i żeby nie musiał tak szybko umierać... :cry: Też się zdecydowałam na rodowodowego, głównie dlatego, że ufam osobie, od której go kupiłam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Też się zdecydowałam na rodowodowego, głównie dlatego, że ufam osobie, od której go kupiłam!!! I o to chodzi. W koncu wydajemy na psy nasze pieniadze. Postarajmy sie, zeby trafily do wlasciwych ludzi. Nie nagradzajmy producentow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agamblu Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Bez rodowodu to kupisz co najwyżej kundleka w typie rasy (mniej lub więcej) albo po rodzicach rodowodowych ale zdyskwalifikowanych z powodu (no powodów jest trochę - np. zły zgryz, nieprawidłowa psychika a wady rodziców potrafiasię kumulować u szczeniaka i wystapić w zwiększonym natężeniu, defekt rodzica to poważna szczeniaka, wada rodzica to kalectwo szczeniaka itd) albo rodzice rodowodowi nie byli wystawiani na wystawach :wink: Metryka szczeniaka daje Ci pewność, że rodzice byli na 100% rasowi i byli to ci rodzice którzy figurują w metryce, szczeniak musi mieć odpowiedni wiek, dopiero po ukończeniu przez szczeniaka 6 tygodni hodowca może go zatatuować i poddać miot kontroli (przegląd miotu robią upoważnieni ludzie przez Związek kynologiczni - np. sędziowie weterynarze i hodowcy rasy) a wydać po szczeniaki po ukończeniu przez nie 7 tygodni, szczeniaki muszą być zatatuowane, zaszczepione, hodowca daje gwarant , że wydaje zdrowego psa, aha i rodzice byli prawdłowi psychicznie (bez widocznej agrsji, tchórzostwa itp "miłych" cech). Zgadzam sie z powyzszym z jednym wyjatkiem - nikt nie da Ci gwarancji ze pies gdy dorosnie bedzie zdrowy - jedyne co moze zrobic hodowca to przebadac rodzicow szczeniaka i nie rozmnazac osobnikow po ktorych urodzily sie chore szczeniaki - niestety natura plata nam czasami bardzo brzydkie figle :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_Fiszer Posted May 28, 2004 Share Posted May 28, 2004 albo rodzice rodowodowi nie byli wystawiani na wystawach :wink: Zazwyczaj nie sa wystawiani,bo maja wady dyskwalifikujace z hodowli i wystaw.Albo wlasciciel wylecial z ZK i nie moze pokazac sie na wysatwie.Odbebnienie trzech wystaw to naprawde nie sztuka i nie az tak droga impreza.Zwlaszcza w porownaniu z odchowem szczeniat.Jesli kogos nie bylo stac na wystawy (a takie tlumaczenia czasem mam watpliwa przyjemnosc slyszec) to jakim cudem bylo go stac na odchowanie miotu?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agamblu Posted May 28, 2004 Share Posted May 28, 2004 U nas w Polsce jest naprawde niska swiadomosc kynologiczna. Do ZK potrafi przyjsc osoba, ktora ma suke z rodowodem i pokryla ja psem rodowodowym i dziwi sie ze szczeniaki metryczek nie dostana. Naprawde sa takie przypadki. Osobom, ktore sie w tym orietuja wydaje sie to smieszne i czesc z nich dopatruje sie oszustwa ale naprawde czasami cos takiego wynika z niewiedzy. Tylko czy osobe, ktora z zerowa wiedza ot tak kryje suczke - mozna nazwac hodowca... to juz inna sprawa. Czy szczeniaki z takiego krycia beda warosciowe - no coz czasami "glupi ( nikogo nie obrazajac) ma szczescie" ale tylko czasami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted May 28, 2004 Share Posted May 28, 2004 Właśnie w tym jest problem, nikt się nie chce przyznać dlaczego to jego "rodowodowa" nie ma szczeniaków z rodowodem... U nas zdyskwalifikowano suczkę która była slepa - miała nawet zaliczone wystawy, co z tego, jak się okazało pani ją rozmnażała bez papierów pokazując medale i narzekając na ten okropny Związek Kynologiczny jakie to tam są ... A wiem o tym doskonale, bo koleżanka strzygła szczeniaka po tamtej suni - też niestety ślepą...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_Fiszer Posted May 29, 2004 Share Posted May 29, 2004 Hodowla to swiadome rozmnazanie na rzecz poprawy rasy.Ktos rozmnazajacy swoja suczke "dla jej zdrowia",kryjacy psem sasiadow to nie hodowca.Skad taka osoba ma wiedziec jak prawidlowo zadbac o szczenieta? Badan tez na pewno nie zrobi,bo przeciez nie ma o tym pojecia....Dla mnie na miot bez papierow nie ma zadnego usprawiedliwienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agamblu Posted May 29, 2004 Share Posted May 29, 2004 No badan tez nie robia bo po co - niestety hodowcy psow rodowodowych tez czesto sie nie kwapia do robienia badan o ile ZK nie naklada na nich obowiazku. Ja rowniez nie usprawiadliwiam w zaden sposob bezpapierowych miotow tylko stwierdzam fakt ze takie sytuacje rowniez sie zdazaja. Sa tez ludzie, ktorzy twierdza ze sprzedaja bezpapierowe bo na nie jest wiekszy zbyt... Ja mam psa bezrodowodu i gdybym kupujac go wiedziala to co wiem teraz nigdy nie zdecydowalabym sie na taki zakup. Ja akurat dobrze trafilam - mialam szczescie - moj psiak jest za drobny ale poza tym jest ok. Jak widze co wyrasta czasami a takich bezpapierowych... Ja swojego psa kupilam na Slowacji i zaplacilam za niego niewiele. Moj sasiad kupil sobie bezpapierowego Labka za 900zl. Teraz ta sunia ma ok 7 miesiecy i juz jest wyzsza od doroslych Labow, ze o wydluzonej kufie juz nie wspomne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted May 30, 2004 Share Posted May 30, 2004 no właśnie kwint esencja naszej kynologii.... Nie mogę słuchac o psach rasowych po rodowodowych rodzicach,a to co nieraz widzę to tylko żal serce ściska.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 witam, wtrące swoje trzy grosze apropos gwarancji zdrowia psów rodowodowych - rodowód nie daje absolutnie żadnej gwarancji, że piesek którego kupimy będzie zdrowy. Ja nigdy nie kupiłabym psa bez rodowodu od handlarza, czy mu podobnego - np. osoby która kryje swoją sukę bo powinna mieć chociaż raz w życiu szczeniaki (ciemnogród i tępota a takich jest niestety wielu) - z prostej przyczyny im mniej będzie kupujących tym mniej tym potworom będzie się opłacał "interes" i mniej zwierząt będzie cierpieć. Jak ktoś chce mieć psa "w typie" bez rodowodu niech się zgłosi do schroniska - tam takich bid jest bez liku i czekają na naszą miłość. Ale wróce do gwarancji zdrowia. Mam 2 rodowodowe bokserki, kupione z b. dobrych hodowli, z obiema hodowczyniami mam bierzący kontakt. Starsza non stop choruje na zapalenie dróg moczowych i miała wiele b. silnych ataków padaczki, a młodsza (jestem jej deską ratunku i już drugim właścicielem bo poprzedni oddali suńkę do hodowcy jak tylko zaczęła sprawiać problemy) ma zwyrodniałe stawy kolanowe. Obie mają zdrowych i mocno utytułowanych rodziców. Chorują moje potwory najukochańsze i nic na to nie poradzę i nikogo nie mogę winić - tak też się może zdarzyć. I zdarza się nie tylko mi - może boksery to szczególny przypadek - alergiczne, delikatne - za co winę ponoszą niestety hodowcy, przez wiele lat wybierając do hodowli sztuki piękne eksterierowo, dobre psychicznie ale nie do końca wolne od chorób, szczególnie tych do których predyspozycje są przekazywane następnym pokoleniom. Moje bydlątka akurat mają zdrowych i bezproblemowych rodziców, ale i tak nie zagwarantowało im to zdrowia. tak więc nie stawiałabym takich kategorycznych postulatów, że rodowód gwarantuje zdrowie. Eksterier, psychikę, pewne predyspozycje np. do pracy i owszem, ale zdrowia niestety nie. serdecznie pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kayla Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 ... z obiema hodowczyniami mam bierzący kontakt. Starsza non stop choruje na zapalenie dróg moczowych i miała wiele b. silnych ataków padaczki, a młodsza ma zwyrodniałe stawy kolanowe. Przepraszam, temat powazny, ale po prostu nie moglam sie oprzec :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 kayla no masz mnie :D w pośpiechu z pracy pisałam - oczywiście choruja bokserki a nie hodowcy, hehehe, "ciąg myślowy" mi się zaciął Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Bosmanka Posted June 16, 2004 Share Posted June 16, 2004 Witajcie Ja też jak wiecie Samante mam "westopodobną"- tak mówię (jest bez rodowodu). Poprzednio miałam pieska z rodowodem i był agresywny jak na te rasę. Ale nie o tym chciłąm. Moi znajomi kupuli sobie Goldena z którego urósł owczarek podhalański. Mimo że moja Samcia jest bez rodowodu to wygląd ma idealny jest straszną przylepą i bardzo ją kochamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.