Jump to content
Dogomania

kupie staffika suczke z rodowodem od 8 tyg go 7 mies na raty


*ziba*

Recommended Posts

[quote name='acroba']Wiesz Daro..moze inni sa ciekawi.
A moze inni sa ciekawi co sie stalo z psami ktore ,,adoptowalas'' .
Ja tradycyjnie czekam na zadane przeze mnie pytanie ktore jak zwykle zostalo przez Ciebie niezauważone.[/quote]

No to mamy ten sam problem. Ja chcę wiedzieć co się stało z Bosmanem.

Czy jak ktoś oddaje psa w ręce trzecie to powinien zgłosić to do hodowli?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 690
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Diana S']Jak psa sie kupi na wyłacznosc, nie musisz informowac hodowcy o dalszym przekazaniu psa, badz adopcji, bo to jest twoj pies, (mozesz ale nie musisz)

Tez jestem ciekawa co z dalmatynczykiem?[/quote]
Pod warunkiem , że hodowca nie zastrzeże sobie zwrotu psa w razie jak coś nie wyjdzie ... tak było w przypadku Staffika :cool3: było powiedziane - że na próbę ... daro jednak go opchnęła bez niczyjej zgody
No i KUPI czyli ZAPŁACI , zgodnie z umową ustną - jak w przypadku seterki.Daro miała zapłacić 400zł , po tym miała otrzymać metryczkę.
Nie zapłaciła , więc nie dotrzymała warunku umowy.

Nie wiem jaka umowa była w przypadku dalmatyńczyka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra'][B]Pod warunkiem , że hodowca nie zastrzeże sobie[/B] [B]zwrotu psa w razie jak coś nie wyjdzie[/B] ... tak było w przypadku Staffika :cool3: było powiedziane - że na próbę ... daro jednak go opchnęła bez niczyjej zgody
No i KUPI czyli ZAPŁACI , zgodnie z umową ustną - jak w przypadku seterki.Daro miała zapłacić 400zł , po tym miała otrzymać metryczkę.
Nie zapłaciła , więc nie dotrzymała warunku umowy.

Nie wiem jaka umowa była w przypadku dalmatyńczyka.[/quote]


Tak, oczywiście zgadzam sie z tobą, wszystko zależy jaką umowę podpisało się z hodowcą.

Co do dalmata to wiem jedynie z postów osoby, która ma dalmata, że go kupiła.

Nie zacytuję już tego, bo stron się tyle namnożyło.

Sorry, a skąd przypuszczenia, że dalmata już nie ma u obecnej właścicielki??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diana S']
Sorry, a skąd przypuszczenia, że dalmata już nie ma u obecnej właścicielki??[/quote]
To nie jest przypuszczenie , tylko "właścicielka" sama się przyznała , że nie ma już Bosmana ... w to wierze :lol:
co do powodu , to było ich kilka , więc trudno stwierdzić który prawdziwy :evil_lol:
Podobno miał dysplazje i :
a) Daro wywaliła kupe kasy by go wyleczyć , po czym go oddała
b) Oddała bo nie miała kasy , na leczenie (tą wersje znam od jednej osoby , która mi czytała to co jej Daro pisze) wiem nie powinno się udostępniać cudzej korespondencji , ale w takiej sytuacji jest to wręcz wskazane

Była też wersja , w której Daro długo się upierała , że ma Bosmana i Braiardkę i sobie biegają po ogrodzie , w innym pokoju jork przechodzi rekonwalescencje :cool3:

Potem było , że Bosmana oddała , briarda NIGDY nie dostała ani jorka również.
Chora wyobraźnia :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bea_m']Bosman też był z hodowli. Dostali go za darmo albo za psie pieniądze. [B]Hodowca nie był taki jak powinien być więc oddał pomimo naszego (czyli Łaciatych) wielkiego zdziwienia. [/B]

Chyba czas poszperać.[/quote]

Co masz na myśli, ze hodowca nie był taki jaki powinien?

Czy uważasz, że hodowca musi się pytać o pozwolenie forumowiczów, komu, jak, oddaje, sprzedaje, czy zawiera umowę między potencjalnymi właścicielami szczeniaka?

Beata, nie powinnaś oceniać pobudek, dla których hodowca tak czy inaczej postąpił.

Link to comment
Share on other sites

Vectro jasno pisalam, ze nie bylo mnie stac na leczenie dalmata i dlatego go oddalam- nigdzie natomiast nie pisalam ze go leczylam.
Co do Yorka moj post byl pod wplywem "wkurzenia" gdyz nigdzie nie dzwonilam i wydalo mi sie to komicznie smieszne, a do tego wiem ze ktos mi cos proboje teraz "przybic"
Jesli chodzi natomiast o Sali umowa byla inna (owszem ustna), ze za gora tydzien dostaje metryke- w poniedzialek miala Pani po nie jechac, a po 1 wplacam jej 200zl i w kolejnym kolejne 200zl. Tu bylo nie dotrzymanie umowy hodowcy gdyz metryki do tej pory nie widze wiec z jakiej okazji mam wplacac pieniadze? Okolo 2 tyg temu rowniez rozmawialam z Pania hodowca na temat metryk i stwierdzila ze nie ma pieniedzy po nie jechac. Wiec ja czekam dalej na metryke i dopiero moge sie z umowy wywiazac- zreszta juz o tym rozmawialam z hodowca co uznal za "zastraszanie", "grozenie". Nie mam zamiaru teraz przekrecac tej umowy tak jak hodowca chce. Rowniez kiedy pisalam z hodowca odpowiadal mi tylko na wygodne pytania, reszte przemilczal wiec cos chyba to znaczy.
W umowie dalmata nie pisalo, ze musze informowac hodowcy o zmianie wlasciciela, ani o pierwokupie. Kwota zostanie moja tajemnica, bo to zwyczajnie moja sprawa.
Co do Verziego- jaka umowa? Miedzy mna a wlascicielami z G?ogowa nie bylo zadnej umowy. O powrocie psa rowniez nie bylo mowy, ani o probie.
Powroce do yorka- bardzo chetnie zobacze ta suczke u niej i jak ma sie po operacji, bo operacja byla pilna.
Nie mam zamiaru tu sie z nikim klocic i sie tlumaczyc wiec dyskutujcie sobie dalej sami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daro 25']Vectro jasno pisalam, ze [B]nie bylo mnie stac na leczenie dalmata i dlatego go oddalam- nigdzie natomiast nie pisalam ze go leczylam.[/B] [/quote]


Daro, na co chorował dalmat? że nie było cię stać na leczenie. Co mu dolegało?

Czy kontaktowałaś się z hodowcą dalmata?

Link to comment
Share on other sites

daro 25 napisalo:
[QUOTE]Co do Verziego- jaka umowa? Miedzy mna a wlascicielami z Głogowa nie bylo zadnej umowy. O powrocie psa rowniez nie bylo mowy, ani o probie.[/QUOTE]

Taaaaaaak a świstak siedzi. Ale milo ze to napisałaś. Zawsze to lepiej czytać niż słuchać.

I zapewne oddal Ci dokumenty psa i powiedział nie chce mieć z Pania kontaktu i niech Pani sobie go sprzeda?
Umowa ustna jest tak samo zobowiązująca. To ze ich nie ma na forum to wcale nie znaczy ze nie maja w tej sprawie głosu.

O powrocie psa nie było mowy? A była mowa że możecie go sprzedać i osiągnąć korzyści. I że możecie mówić wszystkim że pies jest u Was? U cioci, babci ,wujka, teścia?

W sumie to nie chce mi się już ciągnąc tematu Verziego. To co potrzebowałam wiedzieć to wiem.
A losami Vezira ,obiegiem dokumentacji, ASTK-Ką która adoptowałaś z Fundacji , Sali -seterką itd..itp...zajmą się już odpowiedni ludzie do tego.

Link to comment
Share on other sites

No widzisz tylko slow nie moge udowodnic, bo zawsze ktos moze powiedziec ze nie mowil... Jakie kozysci? Bo nie bardzo rozumiem...
Jaka Astka adoptowana? Teqiulla nie byla adoptowana przez fundacje.
A sprawa z Sali jest miedzy mna a hodowca- tak mi sie wydaje.

Acroba jak dobrze ze zostawilam rozmowy z Toba na pm- to tez umowa slowna, no nie?:cool3:

Jak jedno nie wychodzi zeby sie czepic to czepia sie drugiego.

Link to comment
Share on other sites

Widze, ze wszyscy powinni chodzic z dyktofonami, bo wedlog ciebie rozmowa jest umowa slowna. To moze lepiej odrazu powiedziec- to umowa slowna: to mozesz, tego nie:lol: Troche bez sensu to brzmi nie?
Jesli czlowiek go oddaje i mowi wprost, ze nie moze psa trzymac to po problemie z psami ja do niego mam dzwonic i mowic zeby go wzial spowrotem do siebie? To nie trzyma sie kupy wedlog mnie. Nie dostalam dokumentacji bo jak sama pisalas metryka im sie zagubila wiec to jest powod. O probie rowniez nie bylo mowy, bo to za duza odleglosc na proby.

Link to comment
Share on other sites

oj daro daro.....

I ja sie z umowy wywiązałam -wiesz. :roll:
Trzeba czytać ze zrozumieniem.
Ewentualnie możesz mnie podać do sadu- ze Cie okłamałam :evil_lol:

Jakie korzyści miałaś? Wiesz właściciele Verziego mogli sprzedać...ale nie zrobili tego.....

ASTKI -swojej nie uśpiłaś wcale. Pisząc o jej chorobie liczyłaś pewnie ze Ci kasy skapnie bo ktoś naiwny sie trafi i Ci pomoże finansowo.
Upsss

Sprzedałas ja....

Mi chodzilo o inna AST-ke

Link to comment
Share on other sites

daro - idź już stad i nie grzesz!:angryy: jesteś drugim wcieleniem Kasi_M:angryy::angryy:
jestes kłamcą, oszustką itd - bazujesz na naiwności ludzi, na ich dobrym sercu, wymyślasz takie bajki, żeby cie inni załowali jaka to ty bidna jesteś - weź idź się lecz - póki jestes młoda - może ci pomogą:shake:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Jesli czlowiek go oddaje i mowi wprost, ze nie moze psa trzymac to po problemie z psami ja do niego mam dzwonic i mowic zeby go wzial spowrotem do siebie?[/QUOTE]

Jezeli ten ktos dzwoni do Ciebie i pyta czy wszystko ok to sie mowi ze nie.
A nie daje ogloszenie na drugi dzien.
I nie oklamuje sie tyle czasu piszac ze pies jest u Was lub u tesciow.

A zreszta,szkoda mojego czasu na to.

Nie mnie to wyjasniac.....

Co do seterki- to pierwsze slysze zeby jakikolwiek hodowca zgodzil sie wyslac metryke i czekac na pieniadze. I jak rozmawialam z ta hodowczynia 2 tyg temu to inaczej mi mowila ze sprawa wyglada.

Wygląda prawie tak samo jak z majorką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daro 25']Bosman mial dysplazje.
Choroba dosc zadka u dalmatow a jednak

"...[SIZE=1]Na szczę¶cie inne popularne schorzenia, jak dysplazja stawów biodrowych czy kolanowych s± u dalmatyńczyków rzadko¶ci±. ..."[/SIZE]

[SIZE=1]Niestety Bosman ja mial...[/SIZE]
[/quote]

Wiesz, co ja myślę, ze ty ściemniasz.... powiedz mi w takim ukłądzie od kiedy ujawiniała się u niego dysplazja?

Pierwszy raz słyszę, że dalmat choruje na dysplazję. Wiesz kiedy bym jeszcze w to uwierzyła, kiedy byłby to pies z pseudohodowli.

Weszłam na stronkę którą podałaś. Owszem występuje tam zdanie, że: [FONT=verdana][SIZE=1][COLOR=black]

"szczęście inne popularne schorzenia, jak dysplazja stawów biodrowych czy kolanowych są u dalmatyńczyków rzadkością."


[SIZE=2]źródło[/SIZE][/COLOR][/SIZE][/FONT][FONT=verdana][SIZE=1][COLOR=black] [URL="http://www.psiara.old.bloge.pl/"]M�j Blog[/URL]
[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=verdana][SIZE=1][COLOR=black]
[SIZE=2]wiesz czemu również ci nie wierzę, bo za dużo tego krętactwa[SIZE=1].[SIZE=2] Czy pies, miał operację i jak się miewa?


[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Wiec wedlog Ciebie Acroba sprzedalam Teqiulle, a nie uspilam? Zeby kogos o cos osadzic trzeba miec dowody wiec pokaz mi je.
Jesli ja dzwonie w sprawie Verziego i slysze ze zgodzi sie z drugim psem bez problemu to tez tak powinno byc, prawda? Gdybym o tym wiedziala ze pies nie lubi samcow nie pojechalabym po niego tyle kilometrow i nie bylo by calej afery. Niestety ktos tu nie powiedzial mi calej prawdy, a dlaczego? Tu mozesz sie domyslec.

Andzia nie pojde, bo ja poszlam to wyszlo na to ze dzwonilam do Pani od yorka i kazalam klamac!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diana S']Wiesz, co ja my?l?, ze ty ?ciemniasz.... powiedz mi w takim uk??dzie od kiedy ujawinia?a si? u niego dysplazja?

Pierwszy raz s?ysz?, ?e dalmat choruje na dysplazj?. Wiesz kiedy bym jeszcze w to uwierzy?a, kiedy by?by to pies z pseudohodowli.

Wesz?am na stronk? któr? poda?a?. Owszem wyst?puje tam zdanie, ?e:

[SIZE=1][FONT=verdana][COLOR=black]"szcz??cie inne popularne schorzenia, jak dysplazja stawów biodrowych czy kolanowych s? u dalmaty?czyków rzadko?ci?." [/COLOR][/FONT][/SIZE]


[SIZE=1][FONT=verdana][COLOR=black][SIZE=2]?ród?o[/SIZE][/COLOR][/FONT][/SIZE][FONT=verdana][SIZE=1][COLOR=black] [URL="http://www.psiara.old.bloge.pl/"]M?j Blog[/URL][/COLOR][/SIZE][/FONT]


[SIZE=1][FONT=verdana][COLOR=black][SIZE=2]wiesz czemu równie? ci nie wierz?, bo za du?o tego kr?tactwa[SIZE=1].[SIZE=2] Czy pies, mia? operacj? i jak si? miewa?[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/COLOR][/FONT][SIZE=2][SIZE=1]


[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/quote]

Skoro mi nie wierzysz to po co pytasz? Jedno drugiemu przeczy

Link to comment
Share on other sites

daro napisala:
[quote] Wiec wedlog Ciebie Acroba sprzedalam Teqiulle, a nie uspilam? Zeby kogos o cos osadzic trzeba miec dowody wiec pokaz mi je.[/quote]Ja nie osadzam. Ja snuje przypuszczenia.
[quote]Jesli ja dzwonie w sprawie Verziego i slysze ze zgodzi sie z drugim psem bez problemu to tez tak powinno byc, prawda? Gdybym o tym wiedziala ze pies nie lubi samcow nie pojechalabym po niego tyle kilometrow i nie bylo by calej afery. Niestety ktos tu nie powiedzial mi calej prawdy, a dlaczego? Tu mozesz sie domyslec.[/quote]Ja sie nie domyslam....
I nie domyslam sie dlaczego na drugi dzien juz pies byl na sprzedaz.

I nie domyslam sie dlaczego trafil do domu ,,bez sprawdzania'' z pitka i bullka.
Moze do suk tez byl agresywny.
Z tego co czytalam byl agresywny jak mial pilke,kijek...... dziwak jakis....:evil_lol:
Wystarczylo napisac ze sobie nie dasz rady.
Sama bym go wziela jak by nie bylo wyjscia-wiesz?

Ani razu nie probowalas zalatwic spraw formalnych z dokumentami psa.

Masz jego rodowod przy sobie czy jest u wlasciciela..........?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='acroba']daro napisala:
Ja nie osadzam. Ja snuje przypuszczenia.
Ja sie nie domyslam....
I nie domyslam sie dlaczego na drugi dzien juz pies byl na sprzedaz.

I nie domyslam sie dlaczego trafil do domu ,,bez sprawdzania'' z pitka i bullka.
Moze do suk tez byl agresywny.
Z tego co czytalam byl agresywny jak mial pilke,kijek...... dziwak jakis....:evil_lol:
Wystarczylo napisac ze sobie nie dasz rady.
Sama bym go wziela jak by nie bylo wyjscia-wiesz?

Ani razu nie probowalas zalatwic spraw formalnych z dokumentami psa.

Masz jego rodowod przy sobie czy jest u wlasciciela..........?[/quote]

Do suk nie byl agresywny- zostalo przeze mnie to sprawdzone
Nie musialam go sprawdzac skoro mial psa z Fundacji juz
To dlaczego go nie wzielas?
Jestes nie doinformowana bo pies nie mial rodowodu tylko metryke

Link to comment
Share on other sites

daro napisal:
[QUOTE]Do suk nie byl agresywny- zostalo przeze mnie to sprawdzone[/QUOTE]

Taaaak? To masz w domu pitkę ,bullkę i bawilas sie pileczkami?

[QUOTE] Nie musialam go sprawdzac skoro mial psa z Fundacji juz[/QUOTE]

Tak? A jakiego?
Z jakiej Fundacji?

[QUOTE] To dlaczego go nie wzielas?[/QUOTE]

A poinformowałas mnie ze cos jest nie tak? Dalas komus szanse na adopcje?
Nie kasa sie liczyla tylko...

[QUOTE] Jestes nie doinformowana bo pies nie mial rodowodu tylko metryke[/QUOTE]

No popatrz...:cool1:
To on nie mial wyrobionego rodowodu jeszcze?
To na ta metryke z ktora sprzedalas ,wlasciciel obecny moze wyrobic rodowod?
I moze psa wystawiac i zrobic mu repa-tak?

Link to comment
Share on other sites

Ja nie rozumiem jednego ... Skoro nie stać Was na leczenie psa , to po co jakiekolwiek psy bierzecie/kupujecie ?
Takie jest życie , wszystko się może zdarzyć - psy często zapadają na choroby - lżejsze ,lub cięższe no ale to jest "ryzyko" posiadania psa ...:roll:
Skoro nie stać was na leczenie psa , to znaczy że nie możecie mu zapewnić godziwych /odpowiednich warunków ..Okej , może i kochacie psy , ale to miejcie jednego ..a co jeśli teraz naraz rozchorowałaby się i Sali i Draco ? Oba byście wydali/sprzedali?:roll: Brak slów ...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...