Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ulvhedinn']Piku zjadła kolację. Z ręki, fakt. i nie wstaje dalej.... ale chyba mniej ją boli, bo inaczej by nie jadła. Chociaż tyle.....:-([/quote]
Ulv, trzymam kciuki za jej zdrówko. Obie jesteście bardzo dzielne!

  • Replies 470
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Niestety zgodnie z podejrzeniem, druty puściły :placz:Na rtg szyja wydląda tak, że mi się zrobiło gorzej... Doktor chce jeszcze spróbować poprawki być może z dodatkowym wzmocnieniem, co jest ryzykowne, ale- w przypadku Pi to trochę wóz albo przewóz :shake: Jeśli nic się tfu, tfu nie stanie, to operacja najprawdopodobniej w niedzielę...

Posted

w końcu jakaś info...
Mój bazarek [url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/sliczne-notesiki-nie-tylko-na-pomoc-zwierzakom-u-ulv-do-splacenia-ogromny-dlug-125493/#post11295737[/url]

Posted

[quote name='ulvhedinn']Piku już u weta, pewnie właśnie operowana, albo już nawet po- mam zadzwonić wieczorem.... prawdopodobnie zostanie na noc w klinice....

....kurde wylezę ze skóry z nerwów.[/quote]

Jakieś wieści czy za wczesnie jeszcze?

Posted

rozmawiałam z Magdą, po 21 ma dzwonic do kliniki w której operowana jest Piku i z tego co zrozumiałam, jak będzie wiedziała co i jak to da znac.

Posted

[quote name='Korenia']Pixel została na noc w klinice, jest zdrutowana, wzmocniona jakąś żyłką. Jutro ok. 15 będzie więcej informacji.[/quote]
Biedna:( Oby było wszystko dobrze!

Posted

Dzisiaj dostałam takiego smsa od Magdy:
"Odebrałam Pi, jest obolała i obrażona.. ale przednie łapki działają w miarę ok, reszte trudno oczenić, bo się nie chce ruszać i dobrze, że nie chce. Ogólnie wygląda, że nie jest źle, tylko mi żal, że ją boli, ale musi..."

Posted

Pi siedzi zwinięta w transporterku, obrażona niepomiernie na cały świat, obolała i zapakowana po same uszy... Nie jest całkiem dobrze, łapki nie działają tak jak trzeba, ale- wogóle działają, tzn. pies nie jest całkiem kłapciaty... Dostaje leki, a jej sprawność to niestety będzie mozna ocenić dopiero po jakims czasie- jak zejdzie ew. obrzęk, jak przestanie ją boleć... Może być i tak, że będzie wymagała rehabilitacji. Oby tylko wogóle się chciała i mogła ruszać, to popracujemy nad usprawnieniem.
Natomiast łepek działa jak zwykle, tzn. "małe jak palec, a złe jak padalec". Warczy na wszystko, co próbuje się zblizyć do jej gniazda, usiłowała capnąć weta na dowidzenia, a na dzwonek do drzwi rozdarła się najgłośniej :evil_lol: czyli jest ok, a drobne obawy były, przy dość długiej narkozie i jej potencjalnych kłopotach z oddychaniem...
Podobno była tak grzeczna w nocy w szpitaliku, że co chwila ktoś z wetów sprawdzał, czy oddycha- aż w końcu kolejną wizytę powitała warkotem ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...