Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

WIku i Glucia - waśnie o to chodzi. Oboje macie niestety racje.

Mam takie uczucie od dawna ale ostatnio ono sie skrystalizowało, że jeżeli ktoś wiąże sie z SOS-em to jest ujma na honorze i ograniczenie swobody.
WIEM I DOCENIAM to co robią NASI kochani ludzie - a raczej częśś z nich.... nie zmienia to jednak faktu ze widzę i wiem ze Fundacja jest potrzebna wtedy kiedy ktoś chce skorzystać z ulgi w lecznicach, zakupu karmy, przetartych ścieżek w rożnych miejscach.
Boli mnie to bo myślałam ze Fundacja - to dobro wspólne!

Akcja w Silesii to jedyna rzecz która ludzi wiąże z Fundacja - bo to miejsce gdzie swojego psa można pokazać, "pozbyć sie go". Smutno mi...

Ta akcja stała się nudna - nie daje ludziom kopa tak jak kiedyś.
NIe znaczy to ze chcę ją zamknąć zrezygnować... na BOGA, NIE!

Chciałabym ja zmienić.

Teraz to wygląda tak że psy leżą pod ławkami, wolontariusze śpią na ławkach , psów nie widać.... nic sienie dzieje.

Pomysł mam taki -
1. Raz na 2 godziny w kojcu będziemy pokazywali tak jak kiedyś psy. Miejscem wyjścia będzie przedsionek.

2. Proszę aby każdy swojego podopiecznego fajnie śmiesznie przebrał - niech mu założy czpkę z daszkiem, muszkę wielką kokardę COKOLWIEK co zwróci uwagę.

3. Podczas akcji na terenie kojca i stoisk - NIE JEMY!!!! Jak któś głodny - do baru. Kawa jest dopuszczalna ;)
Powyższe dotyczy także dzieci

4. Nie wolno zbijać sie w grupę odwracać do ludzi plecami - bo to sygnał "idźcie sobie i dajcie mi spokój".

5. Dla tych którzy palą - przerwy na papierosa nie mogą być realizowane co półgodziny bo w końcu akcja przenosi sie przez Silesię. O to proszę.....

Od listopada - chcę robić jakieś happeningi - zwracające uwagę ludzi przechodzących. Jezlei nic nie wymyślimy zaproszę ludzi z zewnątrz.

Jeżeli ktoś po moim poście sie obrazi i nie przyjdzie zrozumiem..... trudno . Jeżeli przyjdzie 5 osób zdeterminowanych to też będziemy musieli podołać.

I jeszcze jedno na koniec. Wolontariat w schronisku staje sie faktem .Mamy zgodę, umowę. To będzie organizowała MOJA / NASZ Fundacja. Jeżeli ktoś nie zaakceptuje regulaminu, zasad i nie przyjdzie na szkolenie z Behawiorystą - nie będzie w schronisku działał. To musi być JASNE od początku. Wielu z nas wydaje sie ze wiemy coś o psach a tak naprawdę żyjemy w ułudzie, że coś wiemy....

UFFF........... przelało mi sie....

Mam dość uczucia że jestem wykorzystywana i że jedynie wtedy kiedy ktoś mnie czy nas potrzebuje to zna telefon mój. Moniki, Rafała, Jarka i Janki, Asi. To nie jest firma usługowa!


I jeszcze co do domów tymczasowych. Myślałam ze dom tymczasowy SOS-u to miejsce o które dbamy ale które jest lojalne. Przykro mi i to bardzo gdy słyszę "nikt ni nie będzie dyktował jakiego psa mam brać".
Przyjmuję ostatecznie do wiadomości ze mamy 2 domy tymczasowe na teraz - Moniczkę z Żędowic i Klaudiusiowe mieszkanko.
Chciałabym napisać że i Gluciowy Dworek -ale wiem ze Glucia wiele poświęca trzymając Lunkę i wiem ze to nie sytuacja na zawsze.
Mam nadzieję na domek tymczasowy u Karoli- może sie uda....

Jeżeli ktoś chce korzystać z opieki medycznej pod szyldem fundacji , karmy , transporu itd - prosze podpisać umowę domu tymczasowego. Masz wtedy Prawa ale i obowiązki.

To tyle. I tak WAS kocham.

Wklejam ten post takze na wątek silesiowy...

Posted

Przypominam także ze akcja w Silesii ma być akcja dla psów z KATOWICKIEGO schroniska i dla tymczasowiczów z domów tymczasowych SOS dla Zwierząt.
Dążyć będę do tego zeby domy tymczasowe będą miały podpisamne umowy . Dla bezpieczeństwa domówi , psów i Fundacji.

Przykro mi że budzi zainteresowanie tylko wtedy kiedy ktoś chce sie "pozbyć" osa ze SWOJEGO tymczasu. Tylko wtedy:placz:

Posted

A moim zdaniem Anetko kochana to też nie jest do końca tak jak napisałaś, choc rzeczywiście coraz częściej to tak wgląda. Ale czy nie jest tak, że także Ci 'nic nie robiący' wolontariusze nagłaśniają akcje, nagłaśniaja imie fundacji itp.?
Nie wiem, może chce sama siebie usprawiedliwić, bo niestety widze, że ten post jest kierowany do osób takich jak ja - co w wekszości przyjeżdżają na akcję wtedy, gdy maja miejsce dla swojego podopiecznego, ale jednoczesnie przy każdej możliwej prywatnej adopcji opowiadam o naszej fundacji, naszych akcjach, ludzie się tym interesują - już nie mówiąc o tym, ze naszej bransoletki nawet do spania nie ścągam - ooo nawet teraz w pracy grzecznie mam na rączce...
Nie chce mówic o tym co ja robie, czego nie robie, podałam taki 'ot przyklad' [reszte osoby zaintresowane wiedzą, reszta nie musi ;P], po prostu wydaje mi sie, że niektórych takie zdanie tez moze urazić - ja osobiście troszke poczułam się dotknięta, choćby z tego powodu, ze wiem, że i u mnie nie raz to tak wygląda, ale były czasy, że przyjeżdżałam na każdą akcję kwestować, a nawet teraz przyjeżdzajac z Marsem kwestowałam a psa oddawałam pod opieke młodszych wolontariuszek...

Niestety to z naszego punktu widzenia [tj. wolontariuszy] wyglądało długo tak, że byliśmy do 'siedzenia i zbierania kasy', podbno byliśmy wolontariuszami, ale nie mieliśmy żadnych uprawniem, baaa... potwierdzeń [ot choćby głupia legitymacja], niestety nikt tak naprawde się tym/nami nie interesowal chyba, że pojawiła się wzmianka o akcji i tworzącym sie grafiku - widzisz, to działa w obie strony. My mamy zobowiązania względem fundacji - ale fundacja ma pewne zobowiązania względem wolontariuszy, a sama przyznasz, że komunikacja przez pewienczas nie byla perfekcyjna. Teraz wszystko zmierza ku lepszemu, pojawiają się cykliczne spotkania dla wolontariuszy, tylko co z tego jak wiekszośc wolontariuszy nie została przygotowana do takich spotkań od początku i nikt nie kwapi się, żeby na nie przychodzić...?


Pewnie dużo osób w ten sposób się wykruszy, ale może to i lepiej? Lepiej, zeby zostało gro naprawde 'silnych i oddanych' wolontariuszy, niż wlaśnie masa chcacych 'ciągnąc z fundacji korzyści'.

Nie wiem sama jak odebrac Twój post, jest bardzo przepelniony smutkiem i goryczą, co jest zrozumiałe, chocby dlatego, że fundacja ponosi ogromne koszta, ale niestety tak jak mówie - to nie wyglada do końca tak jak napisałaś... a przynajmniej nie zawsze...

Posted

bounty powiem ci ze bardzo bym sobie życzyła by wolontariusze mieli swój wkład w "politykę" fundacji. By mieli prawo głosu, by wdrażano ich pomysły,by mieli poczucie ze są naprawdę potrzebni- [B]bo są[/B], by nie mieli poczucia ze są "tylko" wolontariuszami bo są [B]aż [/B]wolontariuszami...naprawdę bym chciała.
Tylko powiedz mi co z tego ze ja chcę? Co z tego ze chce Aneta, Rafał, Janina, skoro nie chcą sami wolontariusze?
Temu służą takie spotkania dlatego wystąpiłam z propozycją by spotkac się raz jeszcze w dzień wolny od pracy tak by mogli przyjść wszyscy (no chyba ze komuś coś ważnego wypadnie to się zdarza)
Zapraszam na nasz fundacyjny wątek. Sama widzisz ze większość tu zabiera głos bo nawet na wątek nie zaglądają....
Nie wiemy (ja nie wiem) jak wygląda to "z drugiej perspektywy" bo to wymaga [B]rozmowy[/B] a z kim rozmawiać jak na zebranie przyjdzie: Rafał, Asia i Agnieszka?? To akurat osoby stale coś robiące co u nich słychać wiem..

Posted

uwierz mi BoUnTy
czasem wygląda to jeszcze gorzej niż napisała Amikat,
na prawdę

ciekawi mnie tylko ile osób będzie na dzisiejszym spotkaniu
chciałabym bardzo być choć jest to niemożliwe, gdyż muszę pomóc Ani przy jej psie
i właśnie o 17 choć chętnie zobaczyłabym jakich to oddanych wolontariuszy ma ta NASZA fundacja
poniedziałkowe spotkanie przerosło moje oczekiwania, dlatego właśnie tak żałuję że dziś mnie nie będzie
no cóż ''wszystko wyjdzie w praniu''

Posted

Baunty..... nawet jeżeli kogoś zaboli - to dobrze . Mnie też boli. Tak naprawdę jest - masz tymczasa - jadzisz na akcje ale działasz pod własnym szyldem tak na co dzień (ŚLĄSKI DUET do niedawna). I I tak jest z większością niestety. I to mnie boli.
CO do zbierania kasy - zapraszam na stronę. Tam Janka wkleiła nasze roczne sprawozdania. Weterynarze kosztuję, hotele kosztują, karma kosztuje itd itd itd. W Firmie nie wydajesie pieniedzy głosujac na co wydać prawa? Za to jeżli jesteś domem tymczasowym to psu niczego ni ebrakuje.
Teraz jest tak że klinika Brynów robi za tymczas a domy kilku osów Mój, Moniki, Rafała, Jaotki, Moni z Opola i Maciejkowice choć to plac budowy pękaja w szwach.
Czyto jest fer?

Posted

[quote name='Glutofia']Agnieszko część osób z pewnością nie będzie mogło- będą w pracy. Dlatego proponuję jeszcze jeden termin w jakąś niedzielę;)[/QUOTE]

wiem i rozumiem, ale część to nie wszystkie ( oprócz3 oczywiście)

Posted

Ludzie jak dojechać na ten Uniwersytet śląski z Będzina?? chcę dziś przyjechać z Roksaną, ale nie mam pojęcia jak? a co do tymczasów, ja chętnie bym coś wzięła, ale niestety nie mam takiej możliwości... rozumiem, że często jest tak, iż wolontariusze dzwonią o pomoc, jak znajdą psa czy kota i tak samo ja robię, bo 15 - latce ciężko jest cokolwiek wskórać kiedy znajdzie jakieś zwierzątko, a wiem, że mogę na was liczyć. Na akcje przyjeżdżam tak często jak mogę, do schroniska też mogę jeździć, na rozmowy z behawiorystą to samo, ale mam spory kawałek do schroniska w Katowicach i dla odległość mnie dzieli. Fundacja uratowała kilka psiaków i kociaków, które znalazłam i staram się odwzięczyć m.in robiąc akcje w szkole. A propo zbiórki potrzebny jest ktoś, kto jak najszybciej odbierze te artykuły, ponieważ u pani na zapleczu nie ma już jak przejść:evil_lol: my dalej będziemy zbierać, ale te rzeczy trzeba zabrać na już!
PS. Czy karmy takich gorszych firm też są potrzebne?? ponieważ chappi pedigree jest pełno

Posted

[quote name='Daria_13']Ludzie jak dojechać na ten Uniwersytet śląski z Będzina?? chcę dziś przyjechać z Roksaną, ale nie mam pojęcia jak? a co do tymczasów, ja chętnie bym coś wzięła, ale niestety nie mam takiej możliwości... rozumiem, że często jest tak, iż wolontariusze dzwonią o pomoc, jak znajdą psa czy kota i tak samo ja robię, bo 15 - latce ciężko jest cokolwiek wskórać kiedy znajdzie jakieś zwierzątko, a wiem, że mogę na was liczyć. Na akcje przyjeżdżam tak często jak mogę, do schroniska też mogę jeździć, na rozmowy z behawiorystą to samo, ale mam spory kawałek do schroniska w Katowicach i dla odległość mnie dzieli. Fundacja uratowała kilka psiaków i kociaków, które znalazłam i staram się odwzięczyć m.in robiąc akcje w szkole. A propo zbiórki potrzebny jest ktoś, kto jak najszybciej odbierze te artykuły, ponieważ u pani na zapleczu nie ma już jak przejść:evil_lol: my dalej będziemy zbierać, ale te rzeczy trzeba zabrać na już!
PS. Czy karmy takich gorszych firm też są potrzebne?? ponieważ chappi pedigree jest pełno[/QUOTE]

wszystko się przyda
daj na PW adres do szkoły postaram się podjechać i odebrać dary chyba, że jest ktoś bliżej

Posted

Dariu i o to chodzi! Nie każdy moze przygarnąc zwierzątko ale moze się przydac w inny sposób- znaleźć środki na utrzymanie tegoż zwierza, zrobić ogłoszenia itd jest mnóstwo roboty. Każda karma sie przyda.
Brawo Daria!

Posted

Wydaje mi się, że po części Fundacja nie funkcjonuje tak jak powinna. Ja np. o żadnych spotkaniach nic nie wiem.... nikt mnie nie poinformował, to jak mam przyjść?

Poza tym na żadnej akcji nie byłam ze swoim tymczasem, zawsze zbieram kasę, ewentualnie pomagam jak się da, przychodzę, bo chcę pomóc psom, bez względu czy to są psy fundacyjne czy nie.

Fundacja powinna mieć coś takiego co się ładnie nazywa "wewnętrzny PR". Tutaj nie ma sprzężenia zwrotnego. Powinna być jedna osoba, która ma np. bazę maili wolontariuszy, rozsyła wszystkie ważne wydarzenia dot. fundacji na bieżąco wolontariuszom. To się nazywa komunikacja w dobrym tego słowa znaczeniu.

PS. Ja nawet nie byłam w stanie dziś przyjść - byłam na "interwencji" psa w Chorzowie, którego przemarzniętego odwiozła Straż Miejska do schronu, a ja sama wróciłam do domu po 16.00 przemoczona i zmarznięta. Nie mam nawet butów żeby wyjść z domu :(

Posted

Witam Was nie będę się ukrywał POD NICKIEM tylko będę dziłał oficjalnie.
Nie wszyscy mnie znają, więc się przedstawię.
Jestem tatą Klaudii(Klaudiaaa), podpisałem umowę wolontariatu a także domu tymczasowego.
Nie udzielam się na akcji z puszką ani nie siedzę z psem z DT, po prostu brak mi czasu na to, Klaudia robi za mnie, na akcjach, ja pomagam w inny sposób.
Nie mogę być na zebraniach, Klaudia w tygodniu też nie, ma tyle nauki, że głowa boli a ma swoje plany, co do przyszłości swojej, jednak wymaga to juz teraz sporo nauki.
Niestety ja również nie mam czasu, aby jeździć na zebrania w tygodniu, weekendy czasami moja żona pracuje a jeżeli nie pracuje to jestem na Maciejach i pomagam Jarkowi.
Może zamiast pisać i robić jak za "dobrych czasów", weźmy się wszyscy do pracy, będzie z tego większy pożytek, takie moje prywatne zdanie, Wy możecie a nawet powinniście miec inne.

Posted

wiecie co to przykre ze wolontariusze,dt wybieraja sobie psy:shake:wg mnie trzeba kazdemu pomoc a nie tylko danej np.rasie:shake:do mnie trafiaja psy ktore sie nie akceptuja ale w takich momentach staram sie je rozdzielac no chyba ze jest juz naprawde ciezko ...co do akcji to popieram AMIKAT potrzeba nam jakiegos ,,kopa,, ...
a wracajac jeszcze do spotkan fundacyjnych to bardzo przepraszam ale mnie napewno nie bedzie poniewaz zawsze pracuje minimum do 18.30 do tego do katowic mam ok 60km :-(

ps dziekuje za uznanie ze strony Anetki:loveu:

Posted

[QUOTE]Wydaje mi się, że po części Fundacja nie funkcjonuje tak jak powinna. Ja np. o żadnych spotkaniach nic nie wiem.... [B]nikt mnie nie poinformował, to jak mam przyjść?[/B][/QUOTE]
Podpisuje się pod tym. Niech chociaż na stronie fundacji będzie w news/ach.
Wikuś - Masz PW.

Posted

Ja tam nie mam problemów by wiedzieć co w danej chwili w fundacji się dzieje, moze dlatego ze zwyczajnie jestem tym zainteresowana.
Jedyny kłopot jest z domami tymczasowymi pomimo moich i Jomy wielokrotnych próśb by zgłaszano co u kogo siedzi, by wszystko dopiąc i mieć bazę danych nie odezwał się w tej sprawie NIKT. Wygląda na to ze nikt nie ma tymczasów ...

Posted

[quote name='Reyes']Podpisuje się pod tym. Niech chociaż na stronie fundacji będzie w news/ach.
Wikuś - Masz PW.[/quote]

Dokładnie. Każdy kto choć trochę liznął teorii organizacji dobrze wie, że jakakolwiek organizacja - firma, fundacja, etc. - bez dobrej komunikacji, bez wewnętrznego PR padnie. Prędzej czy później.

Posted

[U][I]No drodzy państwo, to teraz przynajmniej wiadomo kto nie czyta wątku fundacyjnego tylko go przelatuje[/I][/U] ;) - zapraszam na [B]stronę 39, post 388[/B]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f511/fundacja-sos-dla-zwierzat-dabrowa-gornicza-120580/"][COLOR=#000000][B]Fundacja SOS dla zwierząt - Dąbrowa Górnicza !!![/B][/COLOR][/URL]

czy ktoś poznaje ten wątek ? :crazyeye:- mam na myśli osoby, które nie wiedziały nic o spotkaniu :p

Posted

[quote][U][I]No drodzy państwo, to teraz przynajmniej wiadomo kto nie czyta wątku fundacyjnego tylko go przelatuje[/I][/U] ;-) - zapraszam na [B]stronę 39, post 388[/B][/quote]Chyba sobie żartujesz Joma... Nie o tym pisze? Jakiś normalnych, klarownych informacjach, bez przeglądania 400 postów dyskusji.

Posted

[quote name='JOMA'][U][I]No drodzy państwo, to teraz przynajmniej wiadomo kto nie czyta wątku fundacyjnego tylko go przelatuje[/I][/U] ;) - zapraszam na [B]stronę 39, post 388[/B]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f511/fundacja-sos-dla-zwierzat-dabrowa-gornicza-120580/"][COLOR=#000000][B]Fundacja SOS dla zwierząt - Dąbrowa Górnicza !!![/B][/COLOR][/URL]

czy ktoś poznaje ten wątek ? :crazyeye:- mam na myśli osoby, które nie wiedziały nic o spotkaniu :p[/quote]

JOMA, ale to nie rozwiązuje problemu. Musi istnieć płynny przekaz informacji, z informacją zwrotną. wikuwiku nie uzyskując żadnej informacji zwrotnej wiedział, że nikt tego nie przeczytał albo mało osób. I co? nic za tym dalej nie poszło. Czyli jak ten sposób kontaktu z wolontariuszami szwankuje to może trzeba popracować nad innym? tak by było najlepiej.

Posted

Okej, czyli jest sprawa i należy ją rozwiązać - zgoda.

Generalnie do tej pory to tak funkcjonowało i jeszcze do mnie nikt nigdy nie napisał, że np nie wiedział kiedy będzie akcja w Silesii.

Posted

[quote name='JOMA']Okej, czyli jest sprawa i należy ją rozwiązać - zgoda.

Generalnie do tej pory to tak funkcjonowało i jeszcze do mnie nikt nigdy nie napisał, że np nie wiedział kiedy będzie akcja w Silesii.[/quote]

Taaak, ale akcja w SCC to co innego :loveu: tam jest grafik, wszystko jasne i czytelne (prawie :cool1:).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...