Jump to content
Dogomania

Bella z Orzechowcow- w schronisku od zawsze....Podaruj jej dom!


SZPiLKA23

Recommended Posts

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='gagata']Powiedzcie, czy był test i jak wypadł????? Bella, czy lubisz koty????[/quote]

Sprawdzenie tego w warunkach orzechowskich jest niestety nierealne...:shake:
Tzn. nie da rady wziąć kota na ręce i pokazać Belci bo po prostu są dzikie i żadna z nas kota nie złapie... Pozostaje jedynie Bellę zabrać na wybieg do kotów i zobaczyć jak na nie reaguje....ale czy to będzie wymierne ?

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, dla mnie to jest bardzo ważne, bo kotów mam kilka i w różnym stanie zdrowia,a nie mogę zawieść ich zaufania,są ze mną już długo. Moja suka to sama nie wie, czy jest psem czy kotem i choć raczej agresywna do innych psów (nieważne panie czy panowie) to kotów nie rusza ,a z moimi wręcz sypia:shake::shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

W schronie jedynym sposobem było złapanie kota i trzymanie na ręce obok psiaka. Wtedy można było zobaczyc jak się zachowywał pies.Ale jak kota nie złapie to jest problem. A gdzie jest ten kot biurowy on był zawsze do dyspozycji i służył jako model do testów.

Link to comment
Share on other sites

Może nie mam racji, ale wydaje mi się, że nawet gdy pies nie przepada za kotami, a znajdzie się w nowym, całkowicie obcym środowisku, gdzie panem czuje się kot, to pies nie będzie do niego agresywny. Myślę, że to kot będzie mógł się rzucać prędzej ;)

Link to comment
Share on other sites

Znajomy wet twierdzi,że faktycznie w pierwszej fazie pobytu schronowego psa w nowym domu wszystko może grać,dopóki zwierzę nie nabedzie pewności, a potem może być już różnie. Cały czas szukam jakiegoś rozwiązania ale przecież nie mogę żyć dalej z kotami zamkniętymi w jednym pokoju a Bellą w drugim,ciekaqwe, jak robią to DT?

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę Was martwić, ale ten test będzie tylko bardzo bardzo przybliżony.
Otóż wiele zalezy od kota. U moich rodziców 2 domowe koty uciekały na widok psa, więc on je namiętnie gonił ze szczekaniem.
Był też u rodziców "na dochodne" kot bezdomny. Jak mini sznaucer chciał go pogonć, to kot prychnął, wyprężył grzbiet i ... nastał "wieczny pakt o nieagresji". Pies ganiał tamte domowe koty, a z tym dachowcem udawały, że się nie widzą ...
Ten sam teren, ten sam czas, inny kot, inne zachowanie.

MOIM ZDANIEM uważam jednak, że sprawa jest do wygrania. Pies będzie w pierwszych dniach ustalał jakie zasady panują w domu. Jeżeli przy pierwszej próbie gonienia zostanie ZDECYDOWANIE powstrzymany, to powinien przyjąć to jako zasadę i powstrzymać się na przyszłość (no chyba że ma już nawyk lub uraz)
Mój obecny pies po wzieciu ze schroniska przez jedną cała noc szturmował sypialnię do której w nocy miał zakaz wstepu.
Zdecydowana i konsekwentna postawa uswiadomiła mu, że nie wygra i teraz jest spokój.
Akceptuje tą zasadę nowego stada...

Link to comment
Share on other sites

Sprawdzić warto, bo może ma jakiś uraz, albo nawyk i np. nienawidzi serdecznie kotów i na sam ich widok się rzuca na nie ...
W ten sposób wykryje się pewnie "ekstrema", ale tak naprawdę nie dowiemy się dopóki nie sprawdzimy w konkretnym miejscu i z konkretnymi zwierzakami.
Jeżeli w schronie nie rzuci się zabijać kota, to byłbym dobrej myśli.
My wzięliśmy na jesieni sznaucera olbrzyma ze schroniska, a przed zimą na jego teren sprowadziliśmy mu małego kotka. (pełni obaw, ale taka wyszła gwałtowna potrzeba).

Teraz kot łazi po psie, gryzie go w łapę i wyjada mu z miski, a pies matkuje kotu i broni go w ogródku przed dorosłymi kotami sąsiadów ... ;)
(Jak kiedyś zobaczył, że po ogródku jakiś obcy kot gania naszego z nieprzyjaznymi zamiarami, to tamten obcy mało łap nie pogubił jak zwiewał przed szarą furią ...)

Nikt nie odgradzał ich od siebie w innych pokojach, same ustaliły swoje relacje. (ale przyznam, że przez pierwsze dni wracaliśmy z pracy z duszą na ramieniu, czy nie znajdziemy w domu rozerwanych szczątek kota ;))
Odgrodzenie już w swym założeniu zwiastuje problem i porażkę (nie warto nawet zaczynać z takim założeniem)
Pies miał ok. 5 lat, a znaliśmy go zaledwie 2-3 miesiące i nie znaliśmy jego historii i zachowań...

MOIM ZDANIE (to nie jest porada tylko laickie spostrzeżenie) psa na początku trzeba by mieć na smyczy, żeby nie pogonił kotów, dać mu od razu do zrozumienia, ze to nie będzie tolerowane. Położyć psa będącego na smyczy i niech koty same się do niego "przekonają".
Zwierzeta sa mądrzejsze niz myslimy.
Kiedys mój sznaucer podleciał niespodziewanie do jednego z kotów u rodziców i dostał łapą w pysk. Było skomlenie itd.
Podlecieliśmy sprawdzić czy kot mu oka nie wydrapał albo nie rozerwał pyska i co się okazało?
To tylko był przestrach psa. Kot uderzył psa który przyszedł w towarzystwie znanych kotu ludzi łapą bez wyciągniętych pazurów - nie pociekła ani kropla psiej krwi ...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...