agaje Posted April 20, 2008 Posted April 20, 2008 Moj piesek mial w zeszlym roku zapchane gruczoly.Przy odbycie zrobil sie stan zapalny i pojawila sie kulka z wydzielina ropa zmieszana z krwia.Przez kilka miesiecy byl spokoj az do wczoraj.Wszystko sie powtorzylo,stan zapalny,ta sama kulka z wydzielina.Wyduszam jej to i sie zmniejszylo.Oczywiscie bylam z nia u weta,ktory przepisal tylko tabletki przeciwbolowe i antybiotyki.Jesli do jutra,czyli do poniedzialku nic sie nie poprawi ,to mam przyjsc jeszcze raz-ma zrobic badanie krwi i zdecydowac ,czy potrzebny bedzie zabieg usuniecia gruczolow.Czy taki zabieg jest konieczny? Quote
Herunumen Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 Jeżeli problem pojawia się często i to z takim nasileniem to niestety chyba będzie trzeba usunąć, ale czy doprowadzenie do pojawienia się ropy i krwi nie jest na pewno wynikiem zaniedbania? Może powinnaś sprawdzać czy piesek nie ma zatkanych zatok, albo robić to częściej? Jeżeli nie wiesz jak, Twój weterynarz na pewno Ci pokaże :) Quote
agaje Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 Co rozumiesz przez zaniedbanie?Piesek je sucha karme,nie dostaje zadnych poobiadowych resztek-od czasu do czasu psie lakocie.Do wczoraj bylo wszystko ok-wszystko zniknelo,dzisiaj z rana kulka przy odbycie z wydzielina na nowo sie pokazala,musze isc znow do weta-ciekawe co mi dzisiaj powie. Quote
Herunumen Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 [quote]Co rozumiesz przez zaniedbanie?[/quote]Mówiąc o zaniedbaniu miałem na myśli doprowadzenie do stanu zapalnego (ropa + krew), który nie tworzy sie w przeciągu jednego dnia- najpierw zbiera się cuchnący brunatny płyn, który jest siedliskiem bakterii. Skoro wiesz, że piesek ma problem z zapychaniem sie gruczołów, powinnaś je często kontrolować, np. co trzy tygodnie. Trzeba również pomyśleć o zmianach w diecie. U mnie jej dopasowanie było długotrwałym procesem i pisałem o tym wcześniej, ale może pomóc już sama zmiana karmy. [quote]Piesek je sucha karme[/quote]Granulat, choć nawet najdroższy nie daje pewności, iż problemy znikną. Quote
agaje Posted April 26, 2008 Posted April 26, 2008 Pierwszy raz miala zapchane gruczoly 7 miesiecy temu.Teraz zdarzylo sie to poraz drugi a stan zapalny wytworzyl sie w przeciagu kilku godzin.Fakt ,ze przez kilka ostatnich dni bardziej interesowala sie tymi okolicami-to powinno mnie bardziej uczulic.Teraz wiem w czym rzecz i bede bardziej zwracala uwage na jej zachowanie.Nie wiem,czy sucha karme,ktora dostaje (Eukanuba) powinnam zmienic na inna-moge sprobowac ,tylko nie wiem na jaka? Quote
agaje Posted April 26, 2008 Posted April 26, 2008 Sorry za pisownie ale nie mam polskiej klawiatury.Wiekszosci trzeba sie domyslic co pisze. Quote
pauli_lodz Posted April 26, 2008 Posted April 26, 2008 agaje, niestety jak widać - twój psiak ma problemy z zapychaniem się gruczołów okołoodbytowych. mój niestety też, konieczne jest ich czyszczenie średnio raz na miesiąc. czy twój weterynarz czyścił mu te gruczoły? nie wspominał o tym, by co kilka tygodni sprawdzać czy wydzielina znów się nagromadziła? nie wiem, nie znam cię ani twojego weterynarza - ale jeśli wet od razu proponuje skalpel w takiej sprawie - przeszłabym się do innego. powikłania po zabiegu usunięcia gruczołów mogą być niezbyt przyjemne - nietrzymanie stolca. chyba lepiej często psu czyścić te gruczoły, niech i nawet co tydzień, niż narażać psiaka na operację i ryzyko takich powikłań ;) ze swojej strony z całego serca odradzam ci operację - skonsultuj to z innym weterynarzem i albo naucz się samodzielnego wyciskania gruczołów, albo mykaj co miesiąc do weta na wyciskanie :) pozdrawiam :) Quote
agaje Posted April 27, 2008 Posted April 27, 2008 pauli lodz,wlasnie zmienilam weta i ten nowy nawet nie wsponial o jakim kolwiek zabiegu.Gdy ja wspomnialam cos o tym,ze poprzedni wet juz na pierwszej wizycie proponowal zabieg,pokiwal tylko glowa.Mowil wlasnie o komplikacjach i klopotach po zabiegu.Jestem na etapie czyszczenia gruczolow-w poniedzialek ostatni raz i pozniej,tak jak napisalas,raz na miesiac do weta na profilaktyczne czyszczenie.Ja mieszkam w Niemczech i za zabieg usuniecia gruczolow wraz z poprzedzajacymi badaniami kosztuje ok.500E.Mam wrazenie ,ze ten poprzedni wet chcial mnie naciagnac,bo na tej pierwszej wizycie nie przeczyscil jej gruczolow tylko zapisal leki i zaproponowal zabieg.Teraz dopiero rozumiem ,co to sa problemy z zapchanymi gruczolami i musze wiekasza uwage przykladac do zachowania psa,obserwowac ja itd. Quote
sota36 Posted April 27, 2008 Posted April 27, 2008 A my sie pochwalimy:) U nas juz spokoj! Po 3 dawkach antybiotyku. Teraz za 10 dni do kontroli :) Quote
pauli_lodz Posted April 27, 2008 Posted April 27, 2008 [quote name='agaje'] Ja mieszkam w Niemczech i za zabieg usuniecia gruczolow wraz z poprzedzajacymi badaniami kosztuje ok.500E.Mam wrazenie ,ze ten poprzedni wet chcial mnie naciagnac,bo na tej pierwszej wizycie nie przeczyscil jej gruczolow tylko zapisal leki i zaproponowal zabieg.[/quote] no niestety ja mam takie samo wrażenie - nawet nie wycisnął tylko od razu pod nóż :shake: wyciskanie to nic przyjemnego.. ale kilka sekund i po sprawie, nie mam jeszcze wprawy ale już wiem "gdzie" nacisnąć ;) [psiak się mniej stresuje niż u weta :)] ponoć jak pies ma predyspozycje to niewiele, poza wyciskaniem właśnie, można poradzić. ale czytałam że pomocne jest dodawanie oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron do jedzenia [ok. łyżki, oprócz tego świetnie robi na sierść]. też siemię lniane można dorzucać. ja leję olej codziennie i problem nie zniknął - widocznie taka już uroda niektórych psiaków ;) pozdrawiamy :) Quote
Alaskamal Posted August 13, 2008 Posted August 13, 2008 Coś dla mnie,bo mój pies ma podobne problemy i mam do was pytanie - czy wasze psy okazują ból przy wyciskaniu? Wczoraj będąc o weta z moim miałam wątpliwości - pies stał jak posąg, nawet nie pisnął,a przy czyszczeniu uszu wydzierał się w niebo głosy (ma do tego uraz :( ). Poza tym my nie wyciskamy sami, jedynie przemywamy tak jak nam zalecano - Riwanol i Panthenol, aby nie było możliwości zakażenia. Gdyby coś się nagle stało psiakowi przy naszym wyciskaniu, a Finek musiał by trafić na stół była by tragedia - mojemu psu już nie wolno podawać narkozy. :( Inaczej nasz lekarz podjął by się wycięcia. A co śmieszne - raz dzwoniłam do pewnego chirurga, który ma tez wizyty domowe, ale akurat był w Środzie Śląskiej na jakiejś konferencji i powiedział tylko, że tego się nie wycina i żeby psu położyć psu na krzyż worek z lodem i przemyć Riwanolem (wspomnę, że akurat wtedy dostał krwotoku). Byłam jeszcze u innej weterynarz, która tylko to zobaczyła i stwierdziła raka - potem byłam u innego, bardziej zaufanego weta (tamta babka, tylko przemyła znowu Riwanolem, psiknęła czymś, aby nie wdało się zakażenie i skasowała za to 15 zł, cała wizyta trwała nie dłużej niż 2 minuty), on powiedział, że to czyraczyca... Eh, już nie wiem co robić, na razie wycisnął i nie ma krwotoku i jest spokój :( Kiedyś Finek tez brał jakieś antybiotyki,ale niewiele pomogło!:shake: Quote
Cerberowa Posted August 28, 2008 Posted August 28, 2008 Weterynarka do której chodzę z moim pudelkiem powiedziała, że podczas operacji usuwania gruczołów łatwo można uszkodzić mięśnie zwieracza odbytu. Dlatego odradzam ten "zabieg". Lepiej co 3 m-ce chodzić do weta i wyciskać psiakowi gruczołki niż zbierać bobki z dywanu... Quote
sajtka Posted August 29, 2008 Posted August 29, 2008 Mój ukochany obecnie 6letni pies miał z gruczołami od początku kłopot; początkowo, nie tylko z powodu lużnych stolców ( trzustka) ale jak mi się wydaje jedno z ujsc gruczołu jest 'pokręcone" ; Do weta jeździlismy co 2 tygodnie, bywało, że wciskała mu jakies antybiotyki, w trakcie których to zabiegów trząsł się jak galareta. Moja wet nie do końca wytłumaczyć mi chciała jak to zrobić samemu... Ponieważ psiak wylizywał sobie okolice odbytu z uporem robiąc rany... Pod ogonek swieciłam mu lampą Zeptera i dokładnie przyjrzałam się otworkom ( 4, 8 godzina [I]zegara) . Ponieważ lubił swiecenie i się r[/I]ozluzniał to w pewnym momencie tylko dotykając palcem udało się nam wspólnie opróżnić otworek ( bo pies się napiął w tym samym czasie); od tego czasu , już nie palcem ale całą ręką prawie 6 lat usuwam mu nadmiar wydzieliny. Jedno: [B]robię to częsciej niż mówiła weterynarz . W czasie od do zaplanowanej wizyty zdarzało się, że[/B] w nocy pies sobie sam wylizując opróniał.więc aby tego nie robił początkowo uciskałam co trzy dni teraz co ok. 2 tygodnie. Ciekawe,że nadaktywny jest tylko jeden z tych gruczołków a drugi nie ( możliwe, że opróżnia się w czasie qpki). Po mniej więcej roku pupka odżyła, zarosła białym futerkiem i problem minął; ale nadal wspólnie sobie od czasu do czasu ... wyciskamy ( nawet już się przyzwyczaiłam do odorku:) , który początkowo mnie odrzucał; gruczoły wyciskam u tego po lewej, na fotce)). Moja wetka szczęsliwa z tego powodu nie była bo kasa stopniała :) [I]więcej szczegółów mailem; oczywisci gdyby ktos był zainteresowany[/I]... Quote
werbena520 Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 :roll:Oj,też miałam problem z gruczołami okołodbytowymi mojego Gordonka.Od małego trapiły go biegunki po których ujścia z przewodów się zaczopowały i skończyło się stanem zapalnym u malucha.Po kilkakrotnym czyszczeniu u weta i aplikacji przy tym środków przeciwzapalnych po czasie /rok/wszystko mu się uregulowało. Dzisiaj już nie ma problemów.Oczywiście wet sugerował usunięcie gruczołów,ale to przecież jego Dowód-osobisty..Nam udało się go zachować:roll: Quote
Vlk Posted September 2, 2008 Posted September 2, 2008 moje psy czasem zasaneczkują ale nie jest to nasilone, ani jakoś specjalnie się tymi okolicami nie interesują. Chyba jak sobie co pare dni zasaneczkuje to nie jest jakoś źle? Jestem na etapie szukania weterynarza i teraz nie wiem gdzie chodzić a sama nie umiem wyciskać ;) Quote
aneta_117 Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Mój pies też czasami saneczkuje, ale zdarza się to bardzo rzadko( raz na miesiąc, raz na dwa)i później już tego nie powtarza. Kiedyś rozmawiałam z wetem (który nie zna mojego psa) i on mówił,że psy podczas saneczkowania odtykają gruczoły i jeśli nie robią tego nagminnie to są same w stanie sobie z tym poradzić. Czy to prawda?? Quote
al'akir Posted September 29, 2008 Posted September 29, 2008 A czy możliwe jest ze wet nie do konca wyczyscil gruczoły? 5 dni temu mój pies miał czyszczone 1wszy raz , dostał do tego 2 zastrzyki. Wydaje mi sie że ma dalej zapełnione. Czy powinna zmienić weterynarza? jutro idę na wizytę żeby to sprawdzić czy powinnam iść do tego samego czy szukać innego? Ktoś z Was miał takie problem że gruczoły po kilku dniach zostały znowu zatkane? Dodatkowo mój pies BARDZO źle zniosl ten zabieg, czy powinnam poprosić o podania mu narkozy? Quote
Talagia Posted May 25, 2009 Posted May 25, 2009 [quote name='diabelkowa']a jakie sa mniej wiecej koszty ?[/QUOTE] Gruczołki są wyciskane za darmo jak lekarz normalniejszy, albo max 10 zł :evil_lol: Toż to zabieg 5 sekundowy Quote
diabelkowa Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 u nas 8 zl bo musialam isc sie spytac ale wet stwierdzil ze sie schizuje i moze mi za darmo wycisnac :P tzn psu przy szczepieniu nastepnym.... czyli wrzesien... Quote
werbena520 Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 [quote name='GPooLCLD']A czy możliwe jest ze wet nie do konca wyczyscil gruczoły? 5 dni temu mój pies miał czyszczone 1wszy raz , dostał do tego 2 zastrzyki. Wydaje mi sie że ma dalej zapełnione. Czy powinna zmienić weterynarza? jutro idę na wizytę żeby to sprawdzić czy powinnam iść do tego samego czy szukać innego? Ktoś z Was miał takie problem że gruczoły po kilku dniach zostały znowu zatkane? Dodatkowo mój pies BARDZO źle zniosl ten zabieg, czy powinnam poprosić o podania mu narkozy?[/quote] Poszłabym do tego samego weta.Skoro podał psiakowi dwa zastrzyki to stwierdził najprawdopodobniej,że ma stan zapalny.:roll:To...tak jest...Z reguły problem zauważamy,gdy już zdązy się coś poważniejszego przyplątać.....U nas kończyło się zawsze dwukrotnym czyszczeniem gruczołów,ich płukaniem...no i te nie lubiane zastrzyki:diabloti:.Koszty powrotu do normalności bywają wtedy wyższe/35 zł/.Powiem też,że chyba każdy pupil nie lubi tego rodzaju zabiegu.Mój gordon teraz,przy każdej wizycie u weta wpada w popłoch. Quote
Agnes Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 [quote name='diabelkowa']a jakie sa mniej wiecej koszty ?[/quote] ja zawsze placilam 15 zl, ale jak ostatnio wet zaspiewal mi 25 zl to myslalam, ze cos powiem brzydkiego:angryy::angryy::angryy: zdzierstwo straszne i tam juz na pewno nie pojde:angryy::angryy::angryy: Quote
werbena520 Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 [quote name='Agnes']ja zawsze placilam 15 zl, ale jak ostatnio wet zaspiewal mi 25 zl to myslalam, ze cos powiem brzydkiego:angryy::angryy::angryy: zdzierstwo straszne i tam juz na pewno nie pojde:angryy::angryy::angryy:[/quote] :evil_lol:..tak bywa...wszystko drożeje...Dobrze umieć samemu wyciskać nadmiar wydzieliny.Z tego co wiem to należy unieśc ogonek do góry i palcami wyciskać na 16 i 20....niestety sama tego nie praktykuję. Quote
Impresja&Simarilion Posted May 26, 2009 Posted May 26, 2009 zgadzam się, mozna poprosić weta, żeby nauczył wyciskać. Ja robie to sama, fakt nie jest to przyjemne no ale żeby latać z tym do weta i jeszcze płacić... Quote
Agnes Posted May 27, 2009 Posted May 27, 2009 ja moge wiele zrobic przy psie, ale jakos wymiekam jesli chodzi o wyciskanie... u nas znowu sie zbiera wydzielina:roll: sprobuje przetrzymac jak najdluzej Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.