Jump to content
Dogomania

Alaskamal

Members
  • Posts

    58
  • Joined

  • Last visited

Alaskamal's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Widzę,że wątek już dosyć stary,ale co tam. ;) Ja mojej małej daję olej,a właściwie to jest tran z ,,omegą" z dr. Seidla (masz na myśli taki "olej"? :) ) i nie jest on niezbędny jednak Mała ostatnio miała problem z sierścią, wypadała przy czesaniu... Teraz jest o wiele lepiej, włos jest silniejszy, nabrał odrobinę połysku i kudełki jej mocno zgęstniały :D Także jeśli ktoś miał problem z kondycją sierści i swojego psiaka to polecam, no i oczywiście dobrze wpływa na ogólny stan odporności itp. takowy olej :) Odżywek też używamy (chociaż ostatnia zakupiona na allegro to bubel :( ) a ostatnio dajemy Małej biotynę dla psów w tabletkach co też wpływa dobrze na sierść (rzekomo) zobaczymy co z tego wyjdzie :) pozdrawiam!
  2. O tak, tak ostatni numer bardzo mi przypadł go gustu, ten temat o przyjaźniach pomiędzy zwierzętami.. Aż się ciepło na serduszku robi :D No i okładka piękna, aż sobie tego Beagle z plakatu powiesiłam na ścianie, tak mi pasował :) Żałują,że jakoś w zamieszaniu w związku z egzaminami przegapiłam ostatni numer w związku z tematem zaprzęgów... :(
  3. Hmm, wydaje mi się, że taka już natura psów. Mam niespełna 4 miesięczną suczkę,która ubóstwia moją mamę i znacznie bardziej woli spędzać czas z nią, niż ze mną, pomimo, że poświęcam jej dużo uwagi. Jest jej ,,przylepką". Chyba jedynym rozwiązaniem jest przyzwyczajanie psa do sytuacji, moja Lila po jakimś czasie zrozumiała,że nie zawsze wychodzi z ,,Panią",ale też ze mną. U luzie jest podobnie - z 2 osobami możemy spędzać tyle samo czasu,ale ot tak kogoś lubimy bardziej kogoś mniej, chemia! Starajcie się jakoś psiaka jednak przekonać do tego chodzenia na spacery z osobno, po pewnym czasie POWINIEN się przyzwyczaić. :) Oczywiście nic nie róbcie na siłę sprawiając psu krzywdę, jednak czasem wystarczy odrobina silniejszej perswazji i to pomaga! (mówię z własnego doświadczenia) Pozdrawiam! :)
  4. [quote name='agus5839']Wiem,że to nie wiele ale "czasm goi rany";) A wzięcie kolejnego pupila to najlepze lekarstwo,ja tez opłakiwałam bardzo długo sunie i przez prawie rok nie mogłam sie pogodzic z tym ze jej nie ma:-( No i wkońcu zdecydowalismy sie na kolejnego pupila którym jest Fado pomógł mi strasznie i kocham Go przestraszliwie,ale mojej Nusi nigdy nie zapomne zawsze bedzie w moim serduszku:loveu: Dokąd idą psy, gdy odchodzą? No, bo jeśli nie idą do nieba To przepraszam Cię, Panie Boże Mnie tam także iść nie potrzeba Ja poproszę na inny przystanek Tam gdzie merda stado ogonów Zrezygnuję z anielskich chórów Tudzież innych nagród nieboskłonu W moim niebie będą miękkie sierści Nosy, łapy, ogony i kły W moim niebie będę znowu głaskać Moje wszystkie pożegnane psy B. Borzymowska “Moje psie niebo[/quote] Racja, Lilka (wkrótce chyba jej też założę galerię i się z nią pokażę :) ) wprowadziła taką radość do domu,a myślę,że Finek na pewno tam na gorze nie jest na nas zły tylko pewnie się cieszy,że nie jesteśmy wciąż smutni :) Chyba do końca życia codziennie będę rozmyślała o Fafiku, był wspaniałym pieskiem, każdemu życzę,aby trafił na psa z takim charakterem!! Swoją drogą - piękny wiersz, bardzo wzruszający i prawdziwy. Też bym chciała pójść do takiego nieba :-(
  5. Dziękuję bardzo wszystkim. Finkowi teraz na pewno jest dobrze, a my cały czas go nosimy w serduszkach... Długo bez psa nie wytrzymaliśmy, wciąż nam czegoś brakowało w domu, dom był taki pusty więc zdecydowaliśmy się na kolejnego psa,żeby zabić tą pustkę po Finku i mamy teraz małą niespełna 3 miesięczną suczkę Shih Tzu. Finka nam nigdy nie zastąpi,ale jest przecudowna, potrafi tak podtrzymać na duchu człowieka!
  6. Uśpiliśmy Finka, ponieważ już bardzo Cierpiał z powodu choroby, mam nadzieję,że teraz już mu lepiej. Zrobiliśmy to na początku września,ale nie było mnie na tym forum bardzo długo... Bardzo mi brakuje Finka :-(
  7. Strasznie mi przykro, w pewnym sensie rozumiem co czujesz, chociaż my postąpiliśmy w humanitarny sposób i uśpiliśmy Finka więc byliśmy nastawieni na jego odejście... A tutaj taka tragedia :( Do prawdy bardzo Ci współczuję i łączę się z tobą w bólu :-(
  8. Niestety Finka nie ma już wśród nas :placz:
  9. Witam po długiej przerwie :) Niestety długo nie było mnie,bo Finek nam choruje :( A Fifi ma 14 lat :cool3: Swoją drogą ostatnio dodałam, jak mi się wydaje, 3 foteczki?
  10. [url]http://i42.tinypic.com/2lv24p3.jpg[/url] Ale to słodkości :loveu:
  11. Ooo strzał w 10, szczególnie w przypadku Huskich i Yorków. Na reszcie ktoś zwrócił na to uwagę,a szczytem marzeń było by, żeby ludzie się nad tym zastanowili i przestali bezmyślnie kupować psy.
  12. moja mama kiedyś miała wiele psów, więc z Finkiem nie wiążę się prawie żadna fascynująca historia o tym jak się u nas znalazł. :) Kiedy był od ranu wskoczył mojemu bratu na ręce i tak został wytypowany ;) Nie pamiętam tego tak dobrze, bo miałam wówczas tylko 4 lata, ale pamiętam widok jak wracaliśmy z psem to szłam za moim ojcem i Fafik siedział taki oparty o ramie i do mnie spoglądał :lol: Nigdy nie zapomnę tego widoku!
×
×
  • Create New...