Jump to content
Dogomania

Herunumen

Members
  • Posts

    16
  • Joined

  • Last visited

Herunumen's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. a spróbujcie posmarować przez kilka dni dwa razy dziennie maścią cynkową (dostępna w aptece bez recepty, kosztuje parę zł)
  2. hej wszystkim :) masz piesio jest już całkowicie wyleczony. trwało to długo ale w końcu udało się nam trafić w dobry antybiotyk. tylko jaki to był??? nie mam go wpisanego w książeczkę cholera... pamiętam, że był to antybiotyk tylko dla zwierząt (nie do kupienia w zwykłej aptece). jedno opakowanie kosztowało ok 60 zł a w opisie miał zastosowanie do ciężkich i nawracających stanów zapalnych skóry. w poniedziałek zadzwonię do kliniki. na pewno mają to wpisane w systemie :)
  3. Być może nasze psy mają podobny problem, tyle że u ciebie doszło jeszcze do bakteryjnego zakażenia. Jeżeli w Warszawie znajdzie się jakiś cudotwórca, który pomoże twojej suni bardzo proszę napisz jak to zrobił.
  4. Dzisiaj u weterynarza w sumie nic nowego się nie dowiedziałem. Pani pobrała próbkę do badania w kierunku dermatofitów. Z mądrej książki przeczytała przy mnie, że może to być to problem na tle hormonalnym-->tarczyca. Kilka razy użyła słowa ATOPIA (czytaj nie wiem co to jest, nie wiem jak to wyleczyć ale w ten sposób ładniej to brzmi). no nic jutro jadę do kliniki we Wrocławiu. Zrobimy badania na tarczycę z których pewnie nic nie wyjdzie bo gdyby miał niedoczynność byłby osowiały i miał nadwagę, a tego o nim nie można powiedzieć- jest wręcz nadpobudliwy i kości mu wystają. wyglądałoby to raczej na nadczynność tarczycy ale ta podobno u psów nie występuje... Reasumując: na dzień dzisiejszy psu uszy łysieją jak łysiały i nikt nie jest w stanie tego prawidłowo zdiagnozować i wprowadzić odpowiedniego leczenia, które przynajmniej zatrzymałoby postęp choroby... :(
  5. dorzucam zdjęcia lewego ucha mojego psa: [IMG]http://img100.imageshack.us/img100/5959/41835625em8.jpg[/IMG] [IMG]http://img100.imageshack.us/img100/1964/76799210pi0.jpg[/IMG] [IMG]http://img242.imageshack.us/img242/4741/85442748ds0.jpg[/IMG] prawe ucho wygląda podobnie tyle że zmiany są mniej zaawansowane.
  6. posta pisalas wprawdzie dawno temu ale w nadziei ze masz sledzenie tematu dorzuce swoje 3gr bardzo dobrze sprawdzil sie u mojego boksera Viacutan Plus. na poczatku bylem sceptyczny do tego preparatu ale dziala swietnie. moj bokser drapal sie niemilosiernie, a przy systematycznym stosowaniu tych kapsulek prawie wcale. :) daj mu przynajmniej dwa opakowania wg ulotki - 3 kapsuki dziennie. jezeli bedzie choc minimalna poprawa kuracje kontunuuj a bedzie coraz lepiej (u mnie tak bylo):) teraz daje dwie kapsulki dziennie i pies sie nie iska. :)
  7. hej mam problem z moim bokserem (3 lata). lysieje mu wewnetrzna czesc malzowiny usznej :( i zaden wet w sumie nie wie o co chodzi (zarowno lekarz "lokalny" jak i w klinice we wroclawiu). robione byly zeskrobiny, badanie w kiedunku grzybicy. kiedys tez byl ten problem. smalowalismy wowczas mascia oridermyl. stan uszu troche sie poprawil (lysienie zwolnilo troche swoj przebieg, i nawet kilka nowych wloskow wysoslo). ale teraz problem powrocil i to ze zdwojona sila. uszka lysieja w zastraszajacym wrecz tempie. w lysiejacych miejscach tam gdzie jest jeszcze kilka wloskow ma malutkie strupki i pies czasami probuje wepchnac sobie lapke do ucha. wydaje mi sie ze opis tej przypadlosci jest na stronie: [URL="http://www.hungarovet.com/?p=480"]Hungarovet � A fülkagyló szélének dermatózisa (Canine Ear Margin Dermatosis)[/URL] [B]jezeli ktos jest w stanie przetlumaczyc opis bede wdzieczny.[/B] jako jedna z mozliwych przyczyn w ww. artykule jest [COLOR=Black]Sarcoptes scabiei var. canis, czyli swierzb. poniewaz masc ktora wczesniej stosowalismy wykorzystuje sie tez przy leczeniu swierzbu zaczalem smarowac mu uszy plynem novoscabin - srodek przeciwswierzbowy i przeciwswiadowy. w sobote ide do weterynarza ale bardzo prosze o wasze opinie. [/COLOR]
  8. [quote]Co rozumiesz przez zaniedbanie?[/quote]Mówiąc o zaniedbaniu miałem na myśli doprowadzenie do stanu zapalnego (ropa + krew), który nie tworzy sie w przeciągu jednego dnia- najpierw zbiera się cuchnący brunatny płyn, który jest siedliskiem bakterii. Skoro wiesz, że piesek ma problem z zapychaniem sie gruczołów, powinnaś je często kontrolować, np. co trzy tygodnie. Trzeba również pomyśleć o zmianach w diecie. U mnie jej dopasowanie było długotrwałym procesem i pisałem o tym wcześniej, ale może pomóc już sama zmiana karmy. [quote]Piesek je sucha karme[/quote]Granulat, choć nawet najdroższy nie daje pewności, iż problemy znikną.
  9. Jeżeli problem pojawia się często i to z takim nasileniem to niestety chyba będzie trzeba usunąć, ale czy doprowadzenie do pojawienia się ropy i krwi nie jest na pewno wynikiem zaniedbania? Może powinnaś sprawdzać czy piesek nie ma zatkanych zatok, albo robić to częściej? Jeżeli nie wiesz jak, Twój weterynarz na pewno Ci pokaże :)
  10. Daję 3 duże też trochę podgotowane + 1 surowa jak chce sobie jeszcze coś pogryźć. Wydaje mi się, że to całkiem sporo jak na boksia.
  11. [quote name='Visenna']A nie lepiej podawać samą marchew?[/quote] Samą marchew to my podajemy i to w sporych ilościach, ale najwidoczniej i tak w diecie było za mało błonnika. Stąd kupujemy sam błonnik z marchwi :)
  12. Mój pies tez miał kiedyś problemy z gruczołami. Musieliśmy je czyścić co 2 tygodnie :roll:, bo strasznie się wylizywać i drapał później po mordce. Ale zaznaczam- MIAŁ problemy... Bardzo ważna jest dieta, którą trzeba indywidualnie dopasować do każdego pieska z takimi skłonnościami. U nas dopasowanie diety trwało pół roku. Na początku jadł suchą karmę, przy której zatoki się notorycznie zatykały. Przeszliśmy na jedzonko gotowane (ryż, serca wołowe, warzywa + preparaty witaminowe). Kupki były lepsze, dużo mniejsze ale problem zatok pozostał (może trochę z mniejszym nasileniem). Później do jedzonka dorzuciliśmy jeszcze łyżkę oleju ryżowego do każdego posiłku (są dwa dziennie). Problem zatok pozostał, ale poprawił się wygląd sierści. Ostatnim "zabiegiem" było zakupienie błonnika z marchwi (wcześniej nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje więc jak zobaczyłem to w sklepie od razu kupiłem- 20 zł za puszkę w sieci TESCO na dziale ze zdrową żywnością). Cena może odstręczająca ale starcza naprawdę na długo. Nie można dać za dużo bo pies będzie miał rozwolnienie. Ja 1 płaską łyżeczkę rozpuszczam w 1/4 szklance wody i dodaje do posiłku (raz dziennie). Efekt- problem zapchanych zatok zniknął :multi:. Co jakiś czas jeszcze sprawdzam czy nic mu się nie zbiera, ale za każdym razem pokazuje się tylko kropelka bezbarwnej i bezwonnej substancji- czyli wszystko w normie. :lol: Generalnie, jak mi się wydaje, sprawę powinno rozwiązać, albo przynajmniej polepszyć, dodawanie do posiłków otrębów zawierających dużo błonnika. Mój pies jest jednak uczulony na produkty zbożowe i stąd ten błonnik z marchwi (jak dla mnie rewelacja).
  13. Do leczenia na własną rękę (tym bardziej preparatami na receptę) to mi jeszcze daleko... ;) Chciałem tylko wiedzieć jaka terapia jest jeszcze skuteczna przy takich samych objawach aby móc ją skonsultować z weterynarzem w razie potrzeby. Jak na razie jestem dobrej myśli- włoski powoli rosną :lol:
  14. [quote name='BORA']Minęły 2 tygodnie od ostatniego wpisu. Jest lepiej :multi: Dzisiaj Tora dostała ostatnią tabletkę, we wtorek jedziemy do weta. Pewnie jeszcze będzie trzeba 2 tygodnie podawać te tabletki, bo wiem, że jak przerwę to to wróci :angryy: Muszę to skutecznie, raz na zawsze do końca wyleczyć, żeby całe uszy zarosły, bo na razie tylko widać, że sierść zaczęła rosnąć :lol:[/quote] A mogłabyś napisać jakie tabletki podajesz i czym smarujesz? (tak na wszelki wypadek jakby mojemu znowu zaczęło łysieć)
  15. U nas chyba SUKCES!!! :multi: Dzisiaj oglądałem dokładnie uchole mojego piesa i zaczynają mu rosnąć włoski na końcówkach :multi: na razie kilka niewielkich włosków ale wcześniej nic nie rosło... Jezu jak sie ciesze.. Ale dobra było tak: 1. Wykryty nużeniec (nie na końcówkach ale na tylnej łapie)- cotygodniowe zastrzyki z Ivermektyny + przemywanie co 4 dni zmienionych miejsc Peroxyvetem. Podejrzewam jednak że nużyca (moim zdaniem młodzieńcza) nie miała wpływu na zmiany na końcówkach- tyle co pomogliśmy organizmowi zwalczyć pasożyta. 2. Jakiś miesiąc temu w małżowinach pojawiły sie swędzące wykwity- pies drapał sie aż do krwi. Prawdę mówiąc zawsze miał jakieś zmiany w uszach ale zawsze kojarzyliśmy to z alergią. Gdy stan sie zaostrzył a w otoczeniu nie przybyło alergenów lecz wręcz przeciwnie ubyło (zima) zaczęliśmy sie temu intensywniej przyglądać. Wet przepisał Orimerdyl (maść do stosowania dwa razy dziennie na zmiany- smarowaliśmy również końcówki). Uszy w przeciągu dwóch tygodni zagoiły sie w 100% i od tygodnia nie ma żadnych nowych zmian (mimo ze już nie smarujemy). Maść stosuje sie przy świerzbowcu wiec tak po cichu podejrzewam że mógł mieć świerzbowca usznego, ale nie jest to potwierdzone żadnymi badaniami i wet tego w prost nie powiedział. 3. Trzy dni temu, gdy byliśmy na ostatnim zastrzyku z Ivermektyny wet powiedział że końcówki można smarować raz dziennie olejkiem rycynowym podgrzanym do ok 42 st. C. i ze to może pobudzić cebulki włosa. Z racji tego iż smarowaliśmy dopiero dwa razy nie podejrzewam aby dało to jakiś pozytywny skutek ale będziemy smarować dalej :D Podsumowanie: wydaje mi sie ze na końcówki pomogła maść Oridermyl. Problem jest w tym iż jest ona wycofana ze sprzedaży, ponieważ zawiera niedozwolony w UE lindan :roll: a preparat jest naprawdę świetny ponieważ ma bardzo szerokie spektrum działania i jest skuteczny. Zawsze można jednak popytać czy jakaś klinika nie ma zapasów. :)
×
×
  • Create New...