Isadora7 Posted March 17, 2008 Share Posted March 17, 2008 [quote name='Rybc!a']Co do kupy: czy Sisi ma przy tym zatwardzenie? Czym jest karmiona? Może warto spróbować karmić ją np. ryżem z warzywami i kurczakiem, albo zmienić jedzenie? Może ona tylko nie przepada za tym, co jej podają? Moje suczki też są czasami wybredne, odkąd jedzą RC i Eukanubę, zwykłego Darlinga z puszki (kiedyś przepadały za puszką z mięsem i makaronem) nie tkną.[/quote] U mnie Sisi pierwszego dnia miała gotowaną wołowine+indycze piersi+ kilka serduszek+włoszczyzna. No takie cosik gotuję na gęsto. Żarła :). Potem miała suche i tez nie było problemów, ale kupke przez 3 dni zrobiła tylko raz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 17, 2008 Author Share Posted March 17, 2008 [quote name='Isadora7']U mnie Sisi pierwszego dnia miała gotowaną wołowine+indycze piersi+ kilka serduszek+włoszczyzna. No takie cosik gotuję na gęsto. Żarła :). Potem miała suche i tez nie było problemów, ale kupke przez 3 dni zrobiła tylko raz.[/QUOTE] Ta kupa to mnie trochę niepokoi, pies wg weta powinien robić choćby jedną dziennie (moja Figa pobija dzisiaj rekord: zrobiła 7 kup, w tym jedną na korytarzu..). Figa nadrabia za Sisi :) A tak poważnie, to NAPRAWDĘ nie wiem, skąd w takiej małej dupce tyle kupy. Ani jeść nie dostaje dużo, ani nic nie ma możlwości zjeść poza domem, bo nie jest spuszczana na spacerach ( z własnej winy- ucieka).. Nie mam zielonego pojęcia.. I co do tego: to nie żadne rozwolnienie, to nie żaden kał z krwią. To zwykła, ZDROWA, kupa !! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 17, 2008 Share Posted March 17, 2008 No tośmy gówniany temat dorwały:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 18, 2008 Share Posted March 18, 2008 Kupka zwarta;), mała je trawę, mój yoorek też na wiosnę szczególnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 18, 2008 Author Share Posted March 18, 2008 [quote name='Erazm']Kupka zwarta;), mała je trawę, mój yoorek też na wiosnę szczególnie[/QUOTE] Jedzenie trawy to żaden problem, chociaż psy jedzą ją chyba, by ułatwić wymioty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 18, 2008 Share Posted March 18, 2008 Tak, trawka jest ok. Dziś nie było wrzasku w domu, kiedy poszli do pracy, jak Krysia wróciła to i rzygusia nie było, zobaczymy po obiedzie:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 18, 2008 Share Posted March 18, 2008 [quote name='Erazm']Tak, trawka jest ok. Dziś nie było wrzasku w domu, kiedy poszli do pracy, jak Krysia wróciła to i rzygusia nie było, zobaczymy po obiedzie:roll:[/quote] Wiesz ja wierzę że to sie unormuję. Dziewczyna miała w krótkim czasie sporo zmian. Ty ją zabrałaś, operacja, potem tymczas u mnie, znowu u ciebie i wyjazd do nich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 18, 2008 Share Posted March 18, 2008 Też tak sobie to tłumaczę, posiedziałam w necie i poczytałam trochę, nie mogę za bardzo dopasować teorii do tego co się z nią dzieje, rzyguś tak, kupka w normie, humor świetny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 18, 2008 Author Share Posted March 18, 2008 Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Sisi już nie rzygusiuje, kupka była co prawda z duuuużym opóźnieniem. Obszczekała haszczaka, ale właściciel i pies był rozsądny i skończyło się na wielkiej zabawie( Sisulek jeszcze na smyczy, ale poczekamy, aż się bardziej zsocjalizuje:lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Dostałam maila Suńka jest fajna. Lepi się do nas aż żal ją samą zostawiać. To bardzo żywa dziewczyna, dopiero teraz wiem że mam psa w domu. Rano zachowała się super. Spotkałyśmy znajomego z huskim (też 1 1/2 roku). Suńka początkowo szczekała, piszczała, trzymałam ją na rękach. Znajomy podpowiedział,żeby ją puścić, że nie zrobią sobie krzywdy. I rzeczywiście. Początkowo suńka szczekała, rzucała się na niego, ale po chwili zaczęła się przymilać. Widać było że oboje mają ochotę poszaleć. Huski był bez smyczy, Sisi niestety jeszcze jest w szelkach. Ale i tak się wyszalała. Widzę, że z każdym dniem jest lepiej. Kupa była dopiero rano (trzy dni). Ale apetyt mamy, nie narzekamy. Beatko - będę musiała z Wami Dogomankami przekonsultować sprawę sterylki. Sisi to piesek iskra, obawiam się że trudno będzie ją upilnować. I w związku z tym pytanie: kiedy najlepiej powinnam zrobić zabieg. Czy czekać na cieczkę i po niej. Czy nie czekać i zrobić teraz? Początkowo myślałam że zrobię to w lipcu, kiedy mam zaplanowany urlop i będę mogła lepiej zaopiekować się suńką. Teraz sama juz nie wiem jak lepiej dla niej. Oczywiście, będę rozmawiała z weterynarzem, ale chcę poznać Wasze opinie. Dziewczyny ja nie wiem co odpowiedzieć, sama robiłam moim sukom sterylkę w najlepszym z punktu widzenia medycznego czasie, tu nie wiadomo kiedy mała miała cieczkę w schronisku niestety nie mogli mi tego powiedzieć. Nie wiem doprawdy co poradzić Krysi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 19, 2008 Author Share Posted March 19, 2008 Moim zdaniem najlepiej będzie, jeśli Krysia skontaktuje się z weterynarzem. Ostatnio miałam taki przypadek, że dwie suki z mojego schroniska zostały zabrane i wysterylizowane w tym samym dniu (warunek adopcji osoby zainteresowanej), nie wiedząc kiedy miały cieczki. Wiem, że to trochę niezgodne z tym, co mówią lekarze, ale może i tym razem da się to tak załatwić? Albo dać hormony przy 1 cieczce, a potem sterylka za kilka tygodni? Chociaż te hormony to jedno wielkie gów.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Właśnie Rybciu, psiak sterylizowany w nieodpowiednim czasie dochodzi dłużej do formy, istnieje ryzyko krwotoku, a w dodatku Sisulek miała teraz zabieg pod pełną narkozą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Rany, Rybciu teraz mi się przypomniało, nie wysłalam tych pieniedzy, będę w Polsce, w czwartek, ale póżno więc w piątek pobiegnę na pocztę, jeszcze raz najmocniej przepraszam. Jestem strasznie zakręcona:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 19, 2008 Author Share Posted March 19, 2008 [quote name='Erazm']Rany, Rybciu teraz mi się przypomniało, nie wysłalam tych pieniedzy, będę w Polsce, w czwartek, ale póżno więc w piątek pobiegnę na pocztę, jeszcze raz najmocniej przepraszam. Jestem strasznie zakręcona:oops:[/QUOTE] Niech to będzie prezent ode mnie.. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 19, 2008 Share Posted March 19, 2008 Rybciu jest więcej psiaków, którym pomagasz, nie chciałabym żeby w kryzysowej sytuacji tata powiedział Ci nie, więc pieniądze wyślę:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 Nowe wieści z frontu:loveu::loveu::loveu:Krysia pisze: Sisi jest właśnie drapana . W nocy nadal śpi w koszyku, ale niestety Krzysiek musi trzymać łapkę. Trochę się buntuje bo mu ręka drętwieje. Mam wrażenie, że gdy nas nie ma to mała cały czas leży w przedpokoju pod drzwiami. Łóżka i fotele są nieruszone. Tylko moja nolina jest coraz rzadsza, jednak ją skubie. Myślę, że wymioty były właśnie po tym kwiatku, chociaż już jest spokój. Nachodzą mnie takie myśli, skąd zwierzęta, które zostały przygarnięte przez nas wiedzą, że należy się załatwiać na dworzu, że można spać w łóżku. Nasza Żaba, która była psem bezdomnym nie sprawiała nam żadnych kłopotów (oprócz tych związanych z psychiką), teraz Sisi - piesek schroniskowy też, jak narazie jest pieskiem grzecznym (nie licząc szczekania),chociaż charakternym i mam nadzieję, że takim zostanie. I jak tu nie wierzyć, że cuda się zdarzają:lol:. Dla takich wiadomości jestem gotowa poświęcić prawie wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 20, 2008 Share Posted March 20, 2008 [quote name='Erazm'][...ciach...] Dla takich wiadomości jestem gotowa poświęcić prawie wszystko.[/quote] Dokładnie to co napisałam ci na priv tylko nieco inaczej ujęte. Dla takich wiadomości, ludzi a przede wszystkim psiaków istotnie warto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 21, 2008 Author Share Posted March 21, 2008 [quote name='Erazm']Rybciu jest więcej psiaków, którym pomagasz, nie chciałabym żeby w kryzysowej sytuacji tata powiedział Ci nie, więc pieniądze wyślę:lol:[/quote] Nie, nie zgadzam się. Preparat będzie ode mnie. Ale jeśli chcesz pomóc, to podam ci konto, bo jestem u swojego taty zadłużona 125zł, aż wstyd się przyznać. Oczywiście wszystko za psy. 20zł za wykup jednego psa i 105zł za transport.. Cóż.. Kocha to poczeka, ale nie mogę nadwyrężać jego cierpliwości.. Preparat kosztował coś około 10zł, więc wyślij choćby tyle na konto. Zawsze to będzie 115zł do spłacenia. Wyjdzie w sumie na to samo.. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 22, 2008 Share Posted March 22, 2008 Sisulku wszystkiego najlepszego to twoje pierwsze święta w swoim domku. [IMG]http://img528.imageshack.us/img528/9248/400ou0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 25, 2008 Share Posted March 25, 2008 Krysia donosi: Witam Beatko, już dochodzimy do siebie po świętach. Były trochę pracowite. Sisi zaakceptowała dzieci, dzieci też. Mówię dzieci ale to dorośli już ludzie. Stwierdziły, że jest zupełnie inaczej niż z Żabą, dużo weselej. Sunia nie daje nam się nudzić. Musimy popracować nad jej charakterkiem bo poczuła się już całkiem pewnie i próbuje chyba rządzić się. Mieliśmy wczoraj gości. Przywitała ich ostro. Trochę mnie zaniepokoiło jej zachowanie bo to była Krzyśka siostra z mężem. Dokładnie tydzień wcześniej oni też byli u nas i byli witani z radością, nie było żadnych problemów. Teraz był szczek i to bynajmniej nie taki zwykły. Były pokazane zęby i zjeżona sierść na karku.Po jakimś czasie uspokoiliśmy ją, ale pilnowała przybyszy. Gdy chcieli wyjść do łazienki znowu był warkot. Pożegnanie też nie było serdeczne. Ja nie wiedziałam jak reagować. Teraz do mnie dotarło jak mało wiem o wychowaniu psa. Nie chciałabym popełnić błędów, ale chciałabym ją dobrze ułożyć. Gdy zostaliśmy z suńką sami sprawiała wrażenie bardzo zadowolonej. W niedzielę my byliśmy z suńką u znajomych. Tam też reagowała ostro na nieznajomych. Może ona potrzebuje więcej czasu na dostosowanie się do jakby nie było innych warunków życia? Jak myślisz? Ja jeszcze nie załamuję się. Więc przed nami 4 zadania: 1. Sterylka 2. Zmienić stosunek Sisi do innych piesków 3. Zmienić stosunek Sisi do gości (ludzie na ulicy nie przeszkadzają jej) 4. Ograniczyć szczekanie na przechodzących lokatorów. (Tak po cichu przyznam się, że Marta nazwała Sisi - Julka. Stwierdziła, że bardziej do niej pasuje). I teraz bądź mądry i pisz wiersze.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 25, 2008 Share Posted March 25, 2008 Hehe Sisi rządzi :). Ja myślę że ona wyłagodnieje po sterylce. Chyba jednak rzeczywiście trafiła na dobry domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted March 25, 2008 Author Share Posted March 25, 2008 Słuchajcie, moja Figa, która jest z nami przeszło dwa miesiące, do tej pory nie potrafi zaakceptować obcych w domu i jest na to tylko jeden sposób. Powiedzmy, mój dorosły brat, który bywa u nas bardzo często, co rusz jest niemiło obszczekiwany przez Figę. Potrafi nawet ugryźć, gdy ten się schyla, mówi do niej, wyciąga rękę! Jedynym sposobem, który na nią znaleźliśmy jest kompletne ignorowanie jej zachowania. I rzeczywiście to działa, po chwili Figa sama kręci się przy gościu, wchodzi mu na kolana i tuli. Hmm.. zastanawiam się, czym to jest spowodowane? Być może chronieniem swojego? Swojego domu, swych ludzi, miejsca w którym pies czuje się bezpiecznie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 26, 2008 Share Posted March 26, 2008 Wieści od Krysi Wet. nr 1 - wcześniej podana narkoza nie ma wpływu na przebieg zabiegu i zdrowie młodego pieska. Szwów kosmetycznych nie stosują ponieważ suczki przy tej metodzie zachodzą w ciążę (załamać się można) Wet. nr 2 - zabieg można zrobić. Wcześniejsza operacja nie ma znaczenia, ale wcześniej jeszcze dokładnie przebadają sunię. Wykonują szwy kosmetyczne. Więcej nie szukałam, bo pozostali nie budzą zaufania. Wybrałam wet. nr 2. Termin zabiegu ustaliliśmy wstępnie na 30 kwietnia ze względu na długi weekend, a poza Sisi będzie miała jeszcze cały miesiąc na dojście do całkowitego zdrowia po tamtej narkozie. Mam nadzieję że cieczka nagle nie wystąpi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 26, 2008 Share Posted March 26, 2008 Wśród wetków też jak widać są lekarze i taborety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.