lovefigaro Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 [CENTER][IMG]http://www.partywear.pl/images/dogomania/morgan/morgan.JPG[/IMG] [SIZE=3][COLOR=red]27 lutego[/COLOR][/SIZE] znaleziono psa. Pies został znaleziony na klatce schodowej jednego z bloków na ulicy Górki (boczna od ulicy Głogowskiej - Górczyn). Pies nie jest rasowy. Wygląda na mieszańca owczarka z jakimś molosem. [/CENTER] [CENTER][SIZE=3][COLOR=red]MA W UCHU TATUAŻ[/COLOR][/SIZE]. [/CENTER] [CENTER][B][COLOR=yellowgreen]Numer tatuażu to NXO083[/COLOR][/B][/CENTER] [CENTER]Pies jest łagodny, nie warczy, nie szczeka! Wszystkich, którzy wiedzą coś na temat tego psiaka, bardzo proszę o POMOC.. Pies jest dość spory i niestety nie mogę trzymać go w domu.. Na razie pies jest u mnie, ale to tylko do powrotu męża..:oops: [SIZE=4][COLOR=red]MÓJ TELEFON 0505 838 749[/COLOR][/SIZE] [SIZE=4][COLOR=#ff0000][IMG]http://www.partywear.pl/images/dogomania/znaleziony/P2270370.JPG[/IMG][/COLOR][/SIZE][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Tatuaż, to pewnie schroniskowy. Trzeba go odczytać i sprawdzić czy ma czip. ale to chyba w lecznicy wet.... a kiedy mąż wraca? :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lovefigaro Posted February 27, 2008 Author Share Posted February 27, 2008 [quote name='malagos']Tatuaż, to pewnie schroniskowy. Trzeba go odczytać i sprawdzić czy ma czip. ale to chyba w lecznicy wet.... a kiedy mąż wraca? :cool1:[/quote] Mąż wraca około godziny 18... Wylece przez okno razem z tym psem...:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 dlaczego nikt sie nie interesuje???? podnoszę wątek!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Dziś ok 11g przyjechałam do lovefigaro zobaczyć tego pieska i obgadać sytuację. Piesek jest kochany, wesoły, nauczony siadać itp. bardzo ciągnie na smyczy. Postanowiłyśmy z lovefigaro umieścić go u koleżanki naszej, ale niestety koleżanka musiała odmówić:/ Pojechałyśmy na Bukowską(poznański schron) w celu odczytania nr tatuażu na uchu. Miałysmy nadzieję, że weterynarz z Bukowsikiej obejzy pieska(ma kilka otarć na ciele). Na bukowskiej okazało się, że jest to pies od nich(!!!), który został adoptowany 10 dni temu przez panią z Leszna..:/ w jaki sposób pies się znalazł na Górczynie w Poznaniu?? Nie wiadomo.. Musiałyśmy zostawić pieska na Bukowskiej, nie było innej możliwości :-(( lovefigaro ma psa, kota i dziecko małe, ja mam jamnika, Rudzika Tongo z Krzyczek..) :-(:shake: Teraz przejdzie 14-dniową kwarantannę. [SIZE=3][/SIZE] [SIZE=3][COLOR=darkred]Musimy mu szukać domku[/COLOR][/SIZE] :( Kto pomoże??? Na moje oko piesek z labradora ma tylko kolor, resztę taką amstafowatą ma.. nie jest bardzo duży, trochę wiekszy niż średni. I taaaki kochany... :-( nie może zostać w schronisku:placz: Pomocy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicol Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Do góry Kochany..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 cholera! a czy ta baba (bo inaczej jej nie nazwe) nie moze odpowiedziec za psa? dlaczego ona z Leszna a pies w Poznaniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 jestem ciekawa czy schronisko poinformowalo wlascicieli psa z Leszna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Biedny pies...........trafił skad wyszedł. :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 ojej ,znowu musial isc za kraty?co biedak zawinil?szkoda ,ze nie zostal wykastrowany!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 tak, pies ma pecha:( wyobraźcie sobie, ze został oddany do schroniska w styczniu tego roku, 10 dni temu adoptowany i dzis znowu do schroniska:( jak facet go zabierał ... szli korytarzem, piesek nie chciał iść... booooże co za widok :( Jak można oddać swojego psa do schroniska ludzie? przecież trzeba nie mieć serca! ja i lovefigaro znałyśmy psa kilka godzin i obie się poryczałyśmy. Może wymyślimy mu jakieś imię, co? Bo tam na Bukowskiej w Poznaniu, to pieski mają tylko numery chyba:placz: I może ktoś by go chciał..??? A ta kobita to może go zgubiła(pies bardzo ruchliwy, mógł zwiać..), albo wywaliła np.. może z samochodu... Pani ze schroniska wystosowała pismo do tej kobity z Leszna, chyba wyślą pocztą. Ale jeśli go wyrzuciła, to się przecież nie odezwie.. p.s. może przy okazji przypomnę o wątku poznańskich biedaków: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105886[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Bozeszty moj! Jakie biedne "malenstwo". Kto chce pieska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lovefigaro Posted February 27, 2008 Author Share Posted February 27, 2008 Kurcze, szkoda psiaczka..:-( Gdyby nie był taki duży, to zostałby u mnie.. Był taki ufny, podarł mojemu synkowi misiaczka..:roll: Będę codziennie dzwonić do schroniska, moze będą jakies dobre wieści.. Moze faktycznie komus uciekł.. Troche dziwne, ze pies adoptowany 10 dni temu juz biega po ulicy.. Moze nie do końca tak jest, ze ktos go wyrzucił.. Przecież nie po to ktoś bierze psa, żeby go za chwile porzucić na ulicy.. Ten pies ma ogromny temperament, może pobiegł za jakąś zdobyczą podczas spaceru.. Zastanawia mnie tylko co on robił w Poznaniu, skoro był adoptowany przez ludzi z Leszna.. Specjalnie jechaliby tyle kilometrów, zeby go tu porzucic?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 ehh... naiwnosc to w takich sytuacjach najlepiej schowac do kieszeni... pies mogl sie znudzic moglo sie okazac, ze jest nie taki jak sobie wymarzyla moze sikac w domu a jej to przeszkadza moze szczekac - wiekszosc psow przez to siedzi za kratami moze byc tysiac innych banalnych sytuacji przez ktore pies jest gdzie jest.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 czy on miał jakąś obroże? może jedna się zgubil:roll: a skoro nie to może zróbmy mu allegro?przecież można mu szukać już domku?czy do momentu wyjaśnienia sprawy musi być w schronie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 no właśnie nie miał obroży... w schronie musi być na kwarantannie 14 dni i może wychodzic.. to bardzo kochany piesek:( myślałam, że mi serce pęknie, jak musiałyśmy go zostawić.:( a allegro oczywiście... można.. a Beatka by zrobiła??? ;) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 biedny psiaczek - ale trafił na was! w sumie lepiej do schronu, niżby się miał biedaczysko tułać:-( Moze go pod jakiegoś mixa labradora podciagnać - na tym zdjęciu to mało widac - on ma uszy oklapniete, stojace, załamane? kolor w sumie labkowaty;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 [quote name='andzia69']biedny psiaczek - ale trafił na was! w sumie lepiej do schronu, niżby się miał biedaczysko tułać:-( Moze go pod jakiegoś mixa labradora podciagnać - na tym zdjęciu to mało widac - on ma uszy oklapniete, stojace, załamane? kolor w sumie labkowaty;)[/quote] pewnie by wpadł pod samochód:( nie nie... labrador nie. na tym zdjęciu w ogole jakos inaczej wygląda. nawet Pani w schronisku powiedziała, że amstwfowy jest.. ale jaki kochany:( ludziki, nie znacie kogos, kto by takiego chciał? no i co z tym imieniem? ma ktoś jakiś pomysł? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*hania Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 Nie zdziwiłabym się gdyby pies był zabrany przez włąścicielkę z Leszna w celach stróżująco-obronnych > jego postura na to by wskazywała. Z tego co mówicie jego charakter jest typowy dla psa towarzyszącego więc pewnie dlatego został wyrzucony :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiaap Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 To ja Wam dziewczyny powiem, że ten pies najprawdopodobniej błąkał się już od piątku, ponieważ tak na 90% wydaje mi się, że to na niego właśnie wpadłam w piątek wieczorem. Złapać nie zdążyłam. A że tu Leszno a tu Poznań... Hmmmm.... A może w papierach coś nie tak? A może tatuaż jest mało czytelny i został źle odczytany? Biedne te psy z Bukowskiej. Bierze kto chce, nikt tych ludzi nie weryfikuje ani przed, ani po adopcji, wychodzą z tego z tego schronu i za chwilę są na ulicy albo w innym schronie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lovefigaro Posted February 28, 2008 Author Share Posted February 28, 2008 Hmm.. Mówisz, ze widziałaś go w piątek.. A w jakiej dzielnicy? Może i tam warto ogłoszenia porozklejać.. Tatuaż został odczytany w 100% dobrze i opis w kartotece też pasował jak ulał.. Cały czas intryguje mnie to, ze pies jest w Poznaniu, tymczasem powien być w Lesznie.. Jesli ktoś chce się pozbyć psa, to nie jedzie z nim aż 100km, zeby go porzucić w centrum Poznania.. Ten pies to duże dziecko.. Oslinił wszystkie piszczące zabawki mojego Toficzka.. (a ten za drzwiami sypialni dostawał wścieklizny).. Kurcze, tak sobie myśle.. To nie jedyny wspaniały pies, który marnuje się w schronisku..:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiaap Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 [quote name='lovefigaro']Hmm.. Mówisz, ze widziałaś go w piątek.. A w jakiej dzielnicy? Może i tam warto ogłoszenia porozklejać.. Tatuaż został odczytany w 100% dobrze i opis w kartotece też pasował jak ulał.. Cały czas interyguje mnie to, ze pies jest w Poznaniu, tymczasem powien być w Lesznie.. Jesli ktoś chce się pozbyć psa, to nie jedzie z nim aż 100km, zeby go porzucić w centrum Poznania.. Ten pies to duże dziecko.. Oslinił wszystkie piszczące zabawki mojego Toficzka.. (a ten za drzwiami sypialni dostawał wścieklizny).. Kurcze, tak sobie myśle.. To nie jedyny wspaniały pies, który marnuje się w schronisku..:shake:[/quote] Myślę, ze to był on. I owszem, był taki astkowaty. Bez obroży. Wysłałam nawet Tz-a na poszukiwania, ale już go nie dopadł. Psa widziałam koło Starego Browaru. Leciał przed siebie. Co do adresu... w takim razie jest jeszcze inna możliwość. Ktoś jest zameldowany w Lesznie, ale faktycznie mieszka w Poznaniu (praca, studia itp). Mnóstwo osób ma taką sytuację. A w schronie spisują adres z dowodu osobistego. Daj ogłoszenie w lokalnej Wyborczej, ze zdjęciem. Może komuś faktycznie zwiał... Chyba jest juz cieczkowy okres. Może ktoś szuka. Spróbuj poszukać jego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronia Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 tak tak, to na pewno tego psa widziałas Basiu!!!! Ten piesek myślę, że mogłby mieć skłonnosci do uciekania, bo ruchliwy bardzo taki.. Kobieta moze być tylko zameldowana w Lesznie. a mieszkać na drugim końcu świata nawet.. Ciekawi mnie fakt, że w schronisku nie bierze się nr telefonów od adoptujących. Co z tego, że ona się dowie, że jej pies się znalazł, skoro go wyrzucila-nie przyjedzie go zabrać.. i oczywiście konsekwencji nie poniesie.. A to Polska właśnie. Mogła podjechać do jakiejś wioski w drodze do Poznania, wywalić psa, a pies trafił do miasta.. Lovefigaro, wystawmy pieska na forum miłosników rasy moze... jak myślisz? co z tym imieniem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 ok zrobię allegro tylko blagam jedzcie do tego schronu i poróbcie mu fotki bo z tym jednym to nie zdziałamy wiele:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 oo, a tu cisza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.