baffi2 Posted March 11, 2008 Author Posted March 11, 2008 Nelly napoczątku miała problemy z załatwianiem się. Zrobiła sioosioo dziś ok. 3 w nocy w domu. Dziś już było bez problemów :smile: Wenflon już zdjęty, Nelly liże miejsce w którym był....:roll: Dostaliśmy tabletki przeciwbólowe na 3 dni. Martwiłam się, ale chyba wszystko już dobrze :) Quote
WŁADCZYNI Posted March 11, 2008 Posted March 11, 2008 A kupka już była? Su miała z tym problem na początku. Super ze z suczką wszystko ok:) czkamy na dalsze wieści Quote
baffi2 Posted March 12, 2008 Author Posted March 12, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']A kupka już była? Su miała z tym problem na początku. Super ze z suczką wszystko ok:) czkamy na dalsze wieści[/quote] Kupka była;) Kupiliśmy żel, posmarowałam ogonek i brzusek z obrzydzeniem dotykając tych szwów :-( Quote
baffi2 Posted March 12, 2008 Author Posted March 12, 2008 Nelka musi ciągle nosić kołnierz bo próbuje gryźc ogonek...:roll: Quote
WŁADCZYNI Posted March 12, 2008 Posted March 12, 2008 A ma szew na wierzchu? U mojej suki wystawała tylko niteczka na początku i końcu bo szew był kosmetyczny, zołza zlizała tylko alu spray - dobierając się do brzuszka przez nogawkę, kiedy ja byłam pod prysznicem:angryy: Jeszcze pare dni i nie będzie szwów - u mojej suki nie ma śladu, tylko krótkie futerko na brzuszku. Quote
baffi2 Posted March 12, 2008 Author Posted March 12, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']A ma szew na wierzchu? U mojej suki wystawała tylko niteczka na początku i końcu bo szew był kosmetyczny, zołza zlizała tylko alu spray - dobierając się do brzuszka przez nogawkę, kiedy ja byłam pod prysznicem:angryy: Jeszcze pare dni i nie będzie szwów - u mojej suki nie ma śladu, tylko krótkie futerko na brzuszku.[/quote] Szwy wystają i są takie sztywne prawie jak druty:-( Nelcia też dostała się przeznogawkę i wylizywała dlatego teraz chodzi w kołnierzu... Quote
baffi2 Posted March 12, 2008 Author Posted March 12, 2008 Od rana ani razu nie widziałam żeby Nelly piła:cool1: Nawet kiedy zdejmowałam jej kołnierz, nie chciała pić... Quote
WŁADCZYNI Posted March 12, 2008 Posted March 12, 2008 A czym karmisz? Ja dawałam na początku gotowane, a później puszki - wilgotn więc pies mniej pije. Sucz by mi się nie zmieścił do kennelu z kołnierzem, a najchętniej tam wypoczywała. Ale wystają tylko na początku i na końcu takie niteczki? Czy a zewnątrz na cały szew? Tak czy tak normalne - nitka taka jest w dotyku, wystawać muszą bo się je zdejmuje. Quote
baffi2 Posted March 13, 2008 Author Posted March 13, 2008 Karmię ją puszkami... ale ona chyba wogóle nie piła przez ostatnie 2 dni :cool1: Quote
Belga Posted March 13, 2008 Posted March 13, 2008 A nie mozesz skontaktowac sie z wetem? Picie jest bardzo wazne. Quote
Martens Posted March 13, 2008 Posted March 13, 2008 Spróbuj dać jej pić łyżeczką, jeśli się martwisz - przy zamkniętym pysku odciągnij wargę i wlej ok. łyżeczki wody w taką kieszonkę. Ostrożnie, żeby niedźgnąć łyżką, i spokojnie, żeby się nie zakrztusiła. Jak z sikaniem? Tak czy inaczej zadzwoń do weta, może zdecyduje się na kroplówkę. Quote
baffi2 Posted March 14, 2008 Author Posted March 14, 2008 Dziś dostała suchą karmę - i się napiła. Być może wcześniej też piła, przecież nie śledzę jej 24h na dobę... Z załatwianiem się, już wszystko dobrze. :) Quote
Agnieszka K. Posted March 14, 2008 Posted March 14, 2008 Ale chyba widac było po misce z woda, czy jej ubyło czy nie. Quote
LucyLou Posted March 14, 2008 Posted March 14, 2008 Woda paruje w trakcie dnia, jesli pies jest niewielki lub pije nieduzo czasami trudno wywnioskowac. Ja swojej musialam podawac wode pod nos przez 3 dni. Ale dzieki temu mialam pewnosc, ze pije. Pozniej zaczela sie goraczka i picie z susianiem na miare doga niemieckiego, ale to juz inna bajka. Quote
baffi2 Posted March 15, 2008 Author Posted March 15, 2008 [quote name='LucyLou']Woda paruje w trakcie dnia, jesli pies jest niewielki lub pije nieduzo czasami trudno wywnioskowac. [/quote] Dokładnie... miska spora, Nelly malutka, kaloryfery włączone i woda paruje. Quote
gagata Posted April 26, 2008 Posted April 26, 2008 Na watek trafiłam dopiero teraz. Wiem, że poza metodą klasyczną dużego cięcia i metodą boczną hakową, która pozostawia macicę, jest też tzw. metoda małego cięcia, czasem zwana metodą na widelec, a często mylona z hakową. Jest to tradycyjne cięcie, tylko, że małe, przez które usuwa się nie tylko jajniki ale i macicę, które wcześniej wyciąga się właśnie "widelcem". Zakłada się szwy śródskórne, których zwierzę nie wygryzie i to wszystko. Metodę tą stosują dobrzy weci, współpracujący z organizacjami prozwierzęcymi przy sterylkach bezdomnych zwierząt np. dr Onyszkiewicz z Animals.Bardzo skraca czas rekonwalescencji zwierzęcia. A metoda hakowa (z bocznego cięcia) rzeczywiście nie jest najlepsza, zostaje macica i szansa na ropomacicze tez Quote
Belga Posted April 26, 2008 Posted April 26, 2008 Czy dobrze zrozumialam, ze przy metodzie hakowej macica nigdy nie jest usuwana? Quote
gagata Posted April 26, 2008 Posted April 26, 2008 Tak, wet usuwa jajniki a macica zostaje - mówię o metodzie bocznej Quote
baffi2 Posted May 4, 2008 Author Posted May 4, 2008 Ja jestem zadowolona z metody tradycyjnej :) Quote
gagata Posted May 22, 2008 Posted May 22, 2008 I bardzo dobrze. Metoda małego cięcia winna być wykorzystywana przy sterylkach zwierząt, które nie mogą liczyć za bardzo na opiekę człowieka podczas rekonwalescencji. Caly czas mówię tu o metodzie nazywanej na widelec ,nie hakowej. Poza tym małe cięcie zmniejsza też koszty sterylki,co np. w schronach jest istotne Quote
Guest Mrzewinska Posted May 22, 2008 Posted May 22, 2008 Moja suka miala usuniete jajniki i macice jednym bocznym malenkim cieciem. Suka - malinois - wazy 25 kg, ciecie na jednym boku mialo mniej niz 4 centymetry. Wiec to nieprawda, ze przy bocznym cieciu macica musi pozostac... Wszystko zalezy od umiejetnosci weterynarza. Zofia Quote
gagata Posted May 22, 2008 Posted May 22, 2008 Wiem, Zofio, ale ludzie bardzo często mylą metodę boczną hakową i z tymi pozostałymi i potem wynikają z tego nieporozumienia. Wiadomo, że dobry wet zrobi wszystko przez 2 cm ranę a zły brzuch rozkroi do mostka... Quote
NightQueen Posted May 28, 2008 Posted May 28, 2008 [quote name='baffi2']Chcę wysterylizować moją suczkę. Słyszałam o niejakiej metodzie sterylizacji "hakowej" jak i również o wycięciu macicy... Czym różnią się te sposoby? Na czym polegają? I czy są jeszcze jakieś? No i który sposób jest lepszy? Nie mam o tym zielonego pojęcia:oops:[/quote] Metoda hakowa polega na tym że cięcia robi się z boku brzucha i wycina się tylko jajniki, klasyczna polega na rozcięciu brzuszka na środku i wycięcia jajników i macicy (są dwa sposoby, albo na początku [przy szyjce]ale później większe ryzyko że pies może moczu nie trzymać, druga to podwiązuje się troszkę wyżej tak że zostają mięśnie i mocz lepiej jest trzymany). metoda z wycięciem macicy jest bezpieczniejsza bo sunia nie zachoruje na ropomacicze. [tak mi weterynarz tłumaczył ;)] Moja sunia była sterylizowana klasyczną metodą, zastosowano małe cięcie, sunia ma 2,5 cm rankę i założone ma 3 szwy (sterylizacja była w piątek 23maja ;)) szybko dochodzi do siebie :multi: Quote
bonsai_88 Posted May 29, 2008 Posted May 29, 2008 A Birma będzie miała cięcie aż do mostka... a co, nie ograniczajmy się :diabloti:... A na poważnie to ja muszę robić metodą "zwykłą" - młoda będzie miała przy okazji usuwaną przepuklinę, więc zrobi się wszystko za jedną raną [zawsze lepiej 1 ciut większa, niż 2 mniejsze]... :roll: Quote
Belga Posted May 30, 2008 Posted May 30, 2008 A dlaczego uważasz, że tak będzie lepiej? Trudno powiedzieć, że rana aż do mostka jest tylko "ciut większa" od normalnej. Na mój rozum lepsze kilka małych niż jedna wielgachna. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.