Jump to content
Dogomania

LucyLou

Members
  • Posts

    62
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by LucyLou

  1. Prega jest, widac na zdjeciu. [O przepraszam, pregi nie jednak nie ma. Mimo tego bardzo ladny pies...]
  2. [quote name='Vectra']ale jest i na to sposób:p wystarczy wejść do budy[/quote] Dawaj foty! :mdrmed:
  3. Jesoo! Wchodze i oczom nie wierze... :-) Vectra, nie gadaj o Ajdzie, ze ona taka nierozrywkowa. To jest pies z misja - powazny, odpowiedzialny... by Was pewnie obronila sprawniej, niz cale to stado razem wziete (mam nadzieje, ze nie bedzie okazji). Ja tam Ajde... lowciam chyba albo co... :-)
  4. Vectra no...... Ja wiem, ze ona nie do konca Twoja, ale piekna jest... Brwi ma takie podkreslone, co super na mimike wplywa... Na odpowiednie swiatlo poczekam ;-)
  5. A ja to bym Ajde poogladala.... Nie wiem, dlaczego tak malo jest jej fot, przeciez ona ladna jest... Vectra, nie badz wisnia... ;-)
  6. Poczytuje ta szatanska galerie od dluzszego czasu, do tej pory biernie, ale teraz musze sie wlaczyc. Ewa, Ty nie zaluj. Jasne, ze z tyloma psami bywa ciezko, ze zycie sie zmienia - kurcze, nawet przy jednym... - ale zrob sobie trzezwy rachunek co stracilas, a ile zyskalas. Ze straty materialne? To wszystko to jest NIC. Zarobi sie pieniadz i materialne jest znowu. A te psy maja jedno zycie, jak kazdy z nas. Chyba kazdy ma chwile zwatpienia, mniejsze (bo nie chce sie wyjsc na spacer rano) i wieksze (jak przychodzi czas pozegnania), czasami trudno wyjsc umyslowo poza ten stereotyp, ze to przeciez tylko pies (wiec skad te lzy?!). Ale to goowno prawda, jesli masz odrobine wrazliwosci i sporo inteligencji (tak, tak, nie odwotnie) to pies nauczy Cie postrzegania swiata jakiego nie znalas do tej pory. Myslisz, ze gdyby nie Kano to dowiedzialabys sie, ze mozna ze zwierzakiem nawiazac taka wiez? A zycie to przeciez zbieranie doswiadczen. Ja tam nie wiem, tez mam trudniejsze chwile, moje zycie zmienia sie podobnie do Twojego. Strata ukochanego psa, niedlugo wlasny ogrodek pod psa itp. Ale ile razy robie bilans to jednak wychodzi mi na to, ze te zmiany wychodza na plus.
  7. Oczy rzeczywiscie sliczne :-) Pierwszy raz widze teczowke i zrenice u yorka. Moja ma cale czarne, chocbym nie wiem jak dlugo sie w nie wpatrywala, widze jedynie... "ciemnosc, ciemnosc widze"... ;-)
  8. Ja od dwoch lat korzystam ze szczypcow (link leepo). Nie zdarzylo mi sie, zeby glowka zostala czy kleszcz zostal rozgnieciony. Rowniez wykrecam w lewo, wychodza bez problemu. Szczypce zdaja egzamin, mimo plastiku sluza juz 2 lata, lassa nie probowalam. Ta pompka cisnieniowa w przypadku psa mija sie z celem ze wzgledu na siersc. Jak niby ma sie to przyssac.
  9. Niewykluczone, mimo wszystko staram sie zachowac obiektywizm. Baaardzo daleka jestem od twierdzenia, ze rodowody nie maja znaczenia. W przypadku kupna psa o masie powyzej 20kg nie byloby w ogole dyskusji, z wiadomych przyczyn - choc tutaj nawet wsrod papierowcow bylaby zapewne ostra selekcja. Ale york ze zwichrowana psycha raczej nie jest niebezpieczny, moze byc jedynie uciazliwy, co da sie zniesc z godnoscia (tak sie sklada, ze najwiekszy yorkowy agresor jakiego znam ma papier - ale nie uogolniam...). Gdyby yorki z papierami mialy nieco bardziej zroznicowane ceny sporo ludzi znalazloby cos dla siebie.
  10. Jestem przecietnym czlowiekiem i wbrew najszczerszym checiom nie moge wpasowac sie w Twoje pierwsze 3 punkty. W punkt 4 moglabym od biedy, choc motywacja mi nie pasi...
  11. Dziewczyny kochane, zejdzcie na ziemie. Obalamy pierwszy mit: potencjalny wlasciciel yorka nie jest idiota, ktory kupuje psa na gieldzie. Przy obecnym dostepie do informacji juz ogladajac same zdjecia miotow na allegro, czytajac ogloszenia, "chcac, nie chcac" zacznie interesowac sie materialami bardziej wiarygodnymi na temat danej rasy, a mozna dowiedziec sie sporo - same wiecie o tym. Drugi mit obalamy: Potencjalny wlasciciel yorka doskonale wie, po co pies mu jest potrzebny. Jesli nie ma ambicji wystawowych, nie zaplaci dwukrotnie wiecej za psa z rodowodem tylko po to, zeby na spacerach machac papierem sasiadce przed nosem. Obalamy mit trzeci: Potencjalny wlasciciel yorka potrafi liczyc. Wie, ze samo kupno psa to dopiero poczatek wydatkow. Juz na tym etapie wlicza szczepienia, odrobaczanie, srodki do pielegnacji oraz takie "drobiazgi" jak legowisko, szelki, smycze, miski, karme, witaminki i inne takie, ktore po zsumowaniu zazwyczaj osiagaja raczej odczuwalna kwote. Trudno jest sie zmotywowac do wydania jej na sam rodowod. Mit czwarty to wysokosc zarobkow w Polsce. Niestety srednia blizsza jest kwocie, ktora placi sie za pieska bez rodowodu (jakies 1000-1500zl), wydatek 2000-3000 to juz spore obciazenie. A niby dlaczego ma rezygnowac z zakupu, skoro tansze psy sa dostepne? Mit piaty... obala sie sam. Gdyby szczenieta bez rodowodow byly brzydkie, zwichrowane i chorowite, nie byloby wcale sprawy. Ktory zdrowy na umysle czlowiek kupi za tysiaka schorowanego brzydala?
  12. "Wypadaloby" czy jest wskazane? Jesli to konkretnie brodawka, to raczej kwestia urody, po co meczyc psiura.
  13. Zuch dziewczyna! Wlasciwie obie ;-)
  14. [quote name='baffi2']Nelly 2 dni temu miała zdejmowane szwy po sterylce... pewnie to dlatego. Dzięki za info;)[/quote] A to ciekawe, bo moja rowniez po sterylce dostala lekkiego lupiezu, ale jakos tego nie powiazalam. Myslalam raczej, ze w czasie rekonwalescencji wiecej przebywala w domu, a tu zima, ogrzewanie, suche powietrze itp. A to rzeczywiscie moze byc wynikiem stresu lub jakiegos zachwiania hormonalnego.
  15. Jesli jest po sterylce to ta opcja odpada... Przykro mi. Encorton dziala przeciwzapalnie.
  16. Hm. Jakie zabiegi masz na mysli? Moja miala problemy hormonalne. Konkretnie miedzy cieczkami zaczynala plamic jak we wczesnym stadium cieczki. Oprocz tego pojawial sie typowy nostalgiczny nastroj, rozpulchnial sie srom. Pierwsze podejscia weterynarzy do diagnozy mowily o trzech opcjach: hormony, zapalenie lub ciaza - konkretnie "wyglada na to, ze suka bedzie rodzic" (co z przyczyn obiektywnych bylo niemozliwe). Ostatecznie skonczylo sie na kastracji. Mysle, ze zrobilabym usg. Oprocz tak rozdmuchanego ropomacicza jest jeszcze tzw. krwiomacicze (zamiast ropy w macicy zbiera sie krew). Sprobuj moze w tym kierunku, przynajmniej wykluczysz.
  17. [quote name='chemicalo']Haha. właśnie miałam dać psu marchewkę, ale sama zjadłam :evil_lol: przed chwilą zamówiłam kilka puszek animondy. mam nadzieję, że będzie jadł, bo jak nie to nie wiem co z tym zrobię :shake:[/quote] Chyba zje, moja wraca do nich chetnie nawet po fazach miesnych. Nie przestrasz sie, jak otworzysz puszke, te biale kuleczki to nie robaki, a tluszcz - juz zbadalam to organoleptycznie ;-) Na pocieszenie kawalkow prawdziwego miesa tez jest sporo jak na pasze tego rodzaju :-)
  18. Moja jako szczeniak tez karmiona byla Royalem. Co zreszta polecalabym wszystkim wlascicielom szczeniat na kwarantannie - juz pomijam kwestie zapotrzebowania na rozne skladniki, ale tez po prostu latwiej sprzata sie kupy :-) Pozniej mala odmowila kategorycznie jedzenia suchego, przeszlysmy etap karm mokrych, z ktorych nalepiej przyswajala Gran Carno, firmy Animonda (o ile dobrze pamietam). Puszki sa tylko o zlotowke drozsze od Pedigree, a sklad lepszy. Ale od dluzszego czasu jedziemy, podobnie jak Kaladan i Berek, na miesie (wszystko oprocz ryb) z dodatkiem warzyw (starta marchewka, por, seler, co tam sie znajdzie w lodowce), czasami kawaleczek owocu (jablka, banana, sliwki). Czasami jajko. Porcje gotuje na 3 dni i bez jakiegos wielkiego namaszczenia. Napierw wrzucam mieso, gdy sie troche podgotuje, odcedzam wode i wlewam swieza, troche oplukanego ryzu, na koniec warzywka, kilka minut i przelewam do takiego duzego sitka. Czlowiek by tego pewnie nie ruszyl, ale gdy gotowalam wszystko osobno to warzywa zostawaly w misce... :-) Tak naprawde to kazdy musi wyczuc, co sluzy jego psu. Dla mnie niezlym wskaznikiem byly kupy. Po takim Pedigree to bylo przykladowo niemal rozwolnienie. Po twarogu podobnie. Ryb sama nie rusza. Ogolnie uczymy sie na bledach ;-)
  19. Poobserwuj. Moja siedziala bez problemu.
  20. Stare przescieradlo polecam, Martens zapodala gdzies tutaj i swietnie sie u nas sprawdzilo. Tym bardziej, ze mozna wyciac kilka takich kubrakow na wypadek zasikania ;-)
  21. LucyLou

    koszt yorka

    Magda, bez paniki. Potwierdzam, ze to powszechne ;-p
  22. Mam suke, ale nie jestem pewna, czy nie pokombinowalabym z samodzielnym wycieciem kubraka z otworem na siusiaka (i oczywiscie na pupsko). Kolnierz jest stresujacy, kumuluje dzwieki, zapachy, ogranicza widocznosc.
  23. Woda paruje w trakcie dnia, jesli pies jest niewielki lub pije nieduzo czasami trudno wywnioskowac. Ja swojej musialam podawac wode pod nos przez 3 dni. Ale dzieki temu mialam pewnosc, ze pije. Pozniej zaczela sie goraczka i picie z susianiem na miare doga niemieckiego, ale to juz inna bajka.
  24. LucyLou

    koszt yorka

    [quote name='Magda_Miki']Jeśli chodzi o sam zapach psa to uwielbiam ten naturalny i przede wszystkim zapach łapek:loveu:[/quote] :lol: wiem, mam tylko nadzieje, ze to powszechne...
  25. LucyLou

    koszt yorka

    Prawda. Ale nie kaz ludziom, ktorzy chca yorka kupowac spanielka. Bo roznica w cenie szczeniat rodowodowych jest znaczna. Oczywiscie wiem, ze nie kazalas ;-)
×
×
  • Create New...