fuksio123 Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 witam, chcialabym poprosic o jakies porady odnoście psa niewidzacego i niesłyszącego, psa po cięzkich przejściach w swym psim zyciu, psa który całe swe zycie spedził na łańcuchu , zagłodzonego, pozostawionego bez opieki bez jakiejkolwiek oznaki miłości człowieka.takiego psa (owczarka) postanowilam odoptowac,(mam w domu mniejszego psiaka też samca który mieszka z nami juz 7 lat) i chcem dac mu dom, opieke miłosc czlowieka, troszke obawiam sie może konfliktów pomiedzy dwoma psiakami, ale oczywiście mysle ze ze wszystkim mozna sobie poradzic....prosze o jakies porady, moze litratura fachowa jest jaks , jak kontaktowac sie z takim psem jakie zabawy (narazie jest słabiutki i wymaga leczenia ale wszystko przed nim, mam nadzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bumel Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 offik: proszę, zajrzyjcie do naszego dziadunia: [url]http://www.dogomania.pl/threads/175155-MaA-y-niewidomy-staruszek-bardzo-zrezygnowany-czeka-juA-tylko-na-A-mierAE?p=13650456#post13650456[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LACRIMA Posted December 13, 2009 Share Posted December 13, 2009 [quote name='fuksio123']witam, chcialabym poprosic o jakies porady odnoście psa niewidzacego i niesłyszącego, psa po cięzkich przejściach w swym psim zyciu, psa który całe swe zycie spedził na łańcuchu , zagłodzonego, pozostawionego bez opieki bez jakiejkolwiek oznaki miłości człowieka.takiego psa (owczarka) postanowilam odoptowac,(mam w domu mniejszego psiaka też samca który mieszka z nami juz 7 lat) i chcem dac mu dom, opieke miłosc czlowieka, troszke obawiam sie może konfliktów pomiedzy dwoma psiakami, ale oczywiście mysle ze ze wszystkim mozna sobie poradzic....prosze o jakies porady, moze litratura fachowa jest jaks , jak kontaktowac sie z takim psem jakie zabawy (narazie jest słabiutki i wymaga leczenia ale wszystko przed nim, mam nadzieje.[/QUOTE] Dopiero teraz przeczytałam Twój post. Jak jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guerreira Posted December 22, 2009 Share Posted December 22, 2009 Ja właśnie stoję przed podjęciem podobnej decyzji. Mam w domu niespełna rocznego foksteriera krótkowłosego - chłopaka i pokochałam niewidomego trzylatka - też chłopaka. Cały czas rozważam czy dam radę kochać je tak samo mocno, czy poradzę sobie z wychowaniem tego drugiego, bądź co bądź, kalekiego. I cały czas zastanawiam czy Franek da radę być przewodnikiem, dobrym kumplem, czy zrozumie, że ten drugi jest trochę inny... A Ty jak dałaś sobie radę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted December 22, 2009 Share Posted December 22, 2009 [quote name='Guerreira']Ja właśnie stoję przed podjęciem podobnej decyzji. Mam w domu niespełna rocznego foksteriera krótkowłosego - chłopaka i pokochałam niewidomego trzylatka - też chłopaka. Cały czas rozważam czy dam radę kochać je tak samo mocno, czy poradzę sobie z wychowaniem tego drugiego, bądź co bądź, kalekiego. I cały czas zastanawiam czy Franek da radę być przewodnikiem, dobrym kumplem, czy zrozumie, że ten drugi jest trochę inny... A Ty jak dałaś sobie radę?[/QUOTE] Jedynym problemem to może być to czy w ogóle będą ze sobą zgodnie żyły i to nie zależy od tego czy jest ślepy czy nie. Mój ślepy golden jest najlepiej wychowany z całej mojej sfory i nie ma nic przeciwko nowym domownikom. Tylko się obwąchają na początku i tyle (za to "normalny" labrador nie akceptuje innych psów i zawsze są szczepy). A wychowanie ślepego niczym specjalnym nie różni od widomego. Nie wiem jak, ale mój ślepy zawsze idzie ścieżką, zaprasza no zabawy zgodnie z mową psią, doskonale bawi się z innymi psami, odczytuje zamiary innych psów i doskonale wie gdzie jest jedzenie:evil_lol: . Trochę dłużej mu zajmuje nauczenie się czegoś np. chodzenie po schodach. Jak się wystraszy czegoś to od razu próbujemy go namówić żeby sprawdził co to jest np. raz poślizgnął się na kartonie i nie chciał przejść przez korytarz - od razu na smakołyki go namówiliśmy na przejście i poszło. Inne zwierzęta: czy to psy czy koty, po jakimś czasie wiedzą, że coś z nim nie halo. Na początku zawsze warczały na ślepaka jak on niechcący na nie wlazł. Po jakimś czasie już wiedziały, że ten typ tak ma i czasami depcze inne osobniki :p Ja obecnie nie widzę różnicy pomiędzy ślepymi a widzącymi, a ma 4 psy i 2 koty. Chyba, że ten ślepak o którym piszesz jest generalnie bojaźliwy. Ja swojego ślepaka mam od szczeniaka i nigdy nie traktowaliśmy go jako kogoś kto wymaga specjalnej opieki. Nie ma zachowanych lęków. Kiedyś przyjechała do mnie koleżanka ze swoim ślepakiem, który był lękliwy bardzo. Na spacerze musiał być na smyczy bo inaczej się bał. Mój Jonatan natomiast chodzi luzem po lesie. Tamten bał się wszelkich nowych odgłosów, mój natomiast jest zainteresowany. Nie wie, że powinien się bać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guerreira Posted December 29, 2009 Share Posted December 29, 2009 Przy czterech psiurach i dwóch kotach masz potężne doświadczenie wychowawcze :) Ślepaczek bojaźliwy nie jest a mój foksterier to terier z krwi i kości :) Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź = podpowiedź. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asnna Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Kolejny dowód na to, że adopcja niewidomego psa nie jest problemem - oba przedstawione przeze mnie pieski znalazły dom - co prawda każdy inny, ale właściciele są wniebowzięci :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Wszystko jest ok jeśli pies jest tylko niewidomy. W naszym przypadku ślepota to najmniejszy problem, pies ma uszkodzony układ przedsionkowy, błędnik, móżdżek i problemy neurologiczne przez które dostaje sterydy, bo bez nich jest w bardzo złym stanie: nie daje rady chodzić, ma zaburzenia równowagi, przewraca się, wpada na wszystko. Dostaje zastrzyki dexavenu 2 x w tygodniu i to pozwala mu w miarę normalnie funkcjonować przez 3-4 dni. Ale zaburzenia równowagi ma zawsze i zawsze się obija... Dlatego jest to pies naprawdę specjalnej troski i bez szans na jakiekolwiek zmiany. Ale i tak jakoś sobie radzi, i jest bardzo kochany, więc warto było go adoptować :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psokot Posted April 5, 2010 Share Posted April 5, 2010 Witam. W przeciągu ostatniego miesiąca moja sunia całkowicie straciła wzrok (skokowy rozwój zaćmy). Myślę o operacji, o czym piszę w innym wątku. Kajtusia poza tym od długiego już czasu nie słyszy. Teraz zmieniam mieszkanie i wszystko zbiegło się w czasie. Moje pytanie - czy istnieją jakieś gwizdki o dźwięku szczególnej częstotliwości? Może taki by słyszała (moja mama przez ostatnie lata była prawie głucha, ale np. słyszała niektóre dzwonki). Taki gwizdek pomógłby mi porozumiewać się z sunią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted April 5, 2010 Share Posted April 5, 2010 Dołączam się do prośby, mój pies też ma problemy ze słuchem, a raczej ze zlokalizowaniem dźwięku. Myślę, że taki gwizdek byłby dobrym rozwiązaniem, a jakbym gwizdała na zwykłym, to by mnie szybko zlinczowali... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted April 5, 2010 Share Posted April 5, 2010 [quote name='psokot']Witam. W przeciągu ostatniego miesiąca moja sunia całkowicie straciła wzrok (skokowy rozwój zaćmy). Myślę o operacji, o czym piszę w innym wątku. [B]Kajtusia poza tym od długiego już czasu nie słyszy[/B]. Teraz zmieniam mieszkanie i wszystko zbiegło się w czasie. [B]Moje pytanie - czy istnieją jakieś gwizdki o dźwięku szczególnej częstotliwości?[/B] Może taki by słyszała (moja mama przez ostatnie lata była prawie głucha, ale np. słyszała niektóre dzwonki). Taki gwizdek pomógłby mi porozumiewać się z sunią.[/QUOTE] [quote name='hecia13']Dołączam się do prośby, [B]mój pies też ma problemy ze słuchem[/B], a raczej ze zlokalizowaniem dźwięku. Myślę, że taki gwizdek byłby dobrym rozwiązaniem, a jakbym gwizdała na zwykłym, to by mnie szybko zlinczowali...[/QUOTE] Istnieją takie gwizdki - są to takie gwizdki, których używają myśliwi. Musiałybyście się o nie zapytac w sklepie zoologicznym (czasem miewają) albo w sklepie dla myśliwych. Ja przy moich głuchych psach nie używam gwizdków - my opracowaliśmy sobie własny język migowy. Działa ;) Tylko kupno takiego gwizdka najlepiej "dokonac" w towarzystwie swojego psa czyli od razu na miejscu sprawdzic czy pies będzie reagował na wydawany dzwięk. Nie każdy głuchy pies "słyszy" nawet takie dzwięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted April 5, 2010 Share Posted April 5, 2010 [quote name='Maupa4']...Ja przy moich głuchych psach nie używam gwizdków - my opracowaliśmy sobie własny język migowy. Działa ;)[/QUOTE] Wiem, mój poprzedni pies ogłuchł na stare lata i też się tak z nim porozumiewałam. Niestety Dinulec jest niewidomy, tu żadnego języka migowego nie da się zastosować... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted April 5, 2010 Share Posted April 5, 2010 Powiem szczerze, że ja w tak skrajnej sytuacji jeszcze nie byłam tzn żeby jednocześnie pies i nie widział i nie słyszał. Moja Mona była głucha i minimalnie - ale jednak - widziała na jedno oko. Porozumiewałyśmy się za pomocą gestów. Słyszała też ... klaskanie i klepanie po udach. To nam wystarczyło. Teraz mam głuchego i nie widzącego na jedno oko Muchomorka. Tu porozumiewamy się za pomocą języka gestów. Moja niewidoma Migotka słyszy i tu sprawa jest "oczywista" gadam do niej ;) Nie pamiętam już przy którym z moich psów - ale chyba przy głuchej Debi - wet zaproponował mi używanie gwizdka ultradzwiękowego. Ale u mnie ten pomysł odpadł własnie ze wzgledu na niesamowicie wyostrzony słuch Migotki. Link do gwizdka: [url]http://www.nokaut.pl/szukaj/trixie-cichy-gwizdek-ultradzwiekowy.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psokot Posted April 5, 2010 Share Posted April 5, 2010 Dziękuję bardzo, będę szukakć i testować. Sunia jest pełna entuzjazmu, chce się bawić, kiedyś była dobrze wyszkolona, ale teraz nie słyszy komend. Kocha aportowanie, kupiłam jej taką gumową zabawkę w kształcie marchewki, wściekle pomarańczowa, odbija się i od trawy, i od szarości ziemi, ale ona jej nie widzi, szuka tylko węchem. Nie widzi też kierunku w którym rzucam. Głosu mojego nie słyszy, zdaje się trochę słyszy głośne klaskanie, ale z małej odległości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted April 6, 2010 Share Posted April 6, 2010 Mój pies w zasadzie słyszy, ale ma problem ze zlokalizowaniem źródła dźwięku (uszkodzony układ przedsionkowy, błędnik i móżdżek), dlatego dźwięk musi być ciągły. Doskonale reaguje na cmokanie, ale ile można cmokać :D Mamy zwykły gwizdek, ale jego dźwięk jest porażający, na wieczorne spacery kompletnie się nie nadaje, dlatego myślałam of ultradźwiękowym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted June 6, 2011 Share Posted June 6, 2011 Zapiszę wątek. Szukam domu dla malutkiej niewidomej suczki. Wątek w moim banerku. Na razie niewiele wiem. Poczytam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaskudnaZłośnica Posted September 12, 2011 Share Posted September 12, 2011 Ważne aby ślepym psiakom nie robić zbyt często przemeblowań. Sama mam ślepe psy. Moja ślepa sunia porusza się po podwórku jak pies widzący. I tak jak już dziewczyny tu pisały - nie jeden nawet nie wiedziałby,że Ona zupełnie ślepa... Jedyny problem jaki ma - to wchodzenie po schodach. Chociaż problemem nie mogę tego nazwać - bo po schodach Ją wnosimy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted September 12, 2011 Share Posted September 12, 2011 Mój wchodził po schodach sam, ale przy ścianie, tak samo schodził. Całe szelki miał pościerane od tarcia o ścianę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaskudnaZłośnica Posted September 12, 2011 Share Posted September 12, 2011 [quote name='hecia13']Mój wchodził po schodach sam, ale przy ścianie, tak samo schodził. Całe szelki miał pościerane od tarcia o ścianę...[/QUOTE] Jeden z moich także wychodzi przy scianie. Zawsze po prawej stronie - jak czuje,że coś po prawej stronie jest to siedzi i czeka,aż poczuje,że przeszkody nie ma. Natomiast sunia nie wychodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 13, 2011 Share Posted September 13, 2011 [quote name='PaskudnaZłośnica']Jedyny problem jaki ma - to wchodzenie po schodach. [/QUOTE] Jonatan po schodach nauczył się wchodzić po 4 latach :p Wszystko chyba zalezy od motywacji. Póki był sam, nie widział potrzeby. Jak się pojawiły inne psy, które - słyszał- że idą na górę, sam się przemógł i wszedł. Schodzenie trochę było gorsze, ale se poradził. Zauważyłam też taką zależność - im dłuższe paznokcie, tym mniejsza kontrola łap nad schodami, i wtedy zalicza "zjazd" :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julsin Posted October 16, 2011 Share Posted October 16, 2011 Witam, wreszcie po tygodniu przeglądania internetu trafiłam na tą stronę.Moja Figa nie widzi na jedno oczko, niestety na drugie też oślepnie.Po mieszkaniu porusza się w miarę dobrze,choć są problemy ze ścianami i futrynami, tak samo z podawaniem jedzenia-trzeba stukać w miseczkę,żeby wiedziała gdzie stoi.Po schodach ją znosimy.Niestety jest problem na ogródku,Figa chciała by biegać tak jak dawniej,ale co chwila na coś wpada.Dobrze,że trafiłam na to forum,bo po jego przeczytaniu jest mi trochę lżej i wiem więcej jak się nią opiekować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 17, 2011 Share Posted October 17, 2011 najważniejsze,żeby niczego nie zmieniać w otoczeniu psa.tak jak zapamietał niech będzie do końca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julsin Posted October 31, 2011 Share Posted October 31, 2011 po pogodzeniu się z myślą,że mój pies będzie ślepy,że ma zaćmę,dołączyła do tego jaskra. Dostała krople i tabletki,ale widzę,że boli ją łepek.Mam pytanie czy ktoś z Was miał taki przypadek u psa i zaćma i jaskra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 [quote name='julsin']po pogodzeniu się z myślą,że mój pies będzie ślepy,że ma zaćmę,dołączyła do tego jaskra. Dostała krople i tabletki,ale widzę,że boli ją łepek.Mam pytanie czy ktoś z Was miał taki przypadek u psa i zaćma i jaskra.[/QUOTE] Jonatan mój, momo że ślepy, miał też jaskrę. Leczyliśmy u dr Grancarza w W-wie. Miał robioną ablację (czy jakoś tak). Niestety musisz pójść z psem do lekarza, bo jaskra cholernie boli. Wzrasta ciśnienie w oku i każdy podmuch wiatru powoduje, że psa boli cała głowa. Zabieg sam w sobie nie jest straszny. Trwa 10 minut. Czasami jeden zabieg wystarczy, czasami nie. Im szybciej pójdziesz z tym do okulisty, tym lepiej - może się obejdzie bez zabiegu, tylko krople. Im później, tym dłuższe leczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julsin Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 Dziękuję karina1002 za odpowiedż,byłam z moim psem u weterynarza,który zbadał jej ciśnienie w oku (było 50 a u psa może być 25),przepisał jej krople i tabletki na jaskrę,wczoraj byłam w kontroli ciśnienie wynosiło 14,przez tydzień ma to brać i do kontroli.Niestety w mojej okolicy nie ma weterynarza okulisty,najbliższy w Krakowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.