agamika Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Po tak częstych atakach, organizm może być aż tak osłabiony :-( .. pamiętam jak zobaczyłam po atakach owczarka który był u Nas w hotelu - Hektor kilka dni wracał do Siebie ... pierwszą dobę po atakach nie podnosił się, bał sie wyjść z kojca , nie było z nim kontaktu _ to był pierszy jego atak w hotelu (na szczęscie tez ostatni w przeciągu kilku miesięcy jakie tam mieszkał ) który nastapił po b. silnym stresie przy pobieraniu krwi - Hektor wpadł wtedy w panike na widok igły - skutek - prawie stan padaczkowy dwa dni później :shake: mimo regularnie podawanych leków . Powrót do normalnego funkcjonowania zajął mu klika dni . Patos został okrutnie potraktowany ... oby jego los sie w koncu odmienił Quote
irenaka Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 Jeszcze się nie cieszmy. W tej chwili Patos ma długą drogę do dochodzenia do siebie. Lekarze oprócz tego, że biorą pod uwagę osłabienie po atakach, to jeszcze wiedzą o utracie domu i wpływ tej sytuacji na psychikę Patosa. On jest taki delikatny. Jeszcze raz proszę, gdyby ktoś miał jakieś uwagi i sugestie co do leczenia, to piszcie.Wszystko wezmę pod uwagę i omówię z lekarzami. Quote
Kocurek Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Jestem i nadal bede na watku Patoska,choc wiem,ze jestem juz tu niemile widziana.Wcale sie nie dziwie i doskonale rozumiem wasz zal i wscieklosc. Strasznie mi przykro,ze zabraklo mi odwagi do zapewnienia mu domu,co nie znaczy ,ze zapomne o nim i o pomocy dla niego. Quote
mysza 1 Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 [quote name='Miki']Ja mam tylko jedno do powiedzenia - Irenaka jest kochana:Rose:[/quote] Tak:loveu:, ogromnie się cieszę, że Patosik czuje się lepiej. Quote
Ewa Marta Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 [quote name='irenaka']Pytali mnie o finanse, ale jak się domyślacie powiedziałam, że jeżeli będzie miał zostać dłużej, to zostanie. On jest najważniejszy a nie kasa. [/quote] To jest właśnie ta jedyna możliwa odpowiedź Irenko. Dawaj znac, jak tylko będzie wiadomo ile potrzeba pieniędzy na Patosika. Uzbieramy, bo jak nie my, to kto... Quote
gusia0106 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 A może ktoś ma coś do przekazania na bazarek? Chętnie wystawię Quote
Neigh Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 Mało Ci? Mi było głupio dawać jeszcze jeden wór.......już wprawdzie nie z ubraniami..... NAWIEDZONA! Quote
irenaka Posted May 7, 2009 Author Posted May 7, 2009 [quote name='mysza 1']Ciekawe jak dzisiaj psinka się czuje:loveu:[/quote] Jak tylko coś będę wiedziała, to napiszę. Quote
mru Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 trzymam kciuki, chwilowo nie mogę pomóc nawet finansowo :( niestety jak pisała, moj Gacek też 1 maja dostał ataku... Patos ma prawo byc bardzo zmęczony ja nie mogę się wypowiedzieć nt. dawki leków na padaczkę bo mój Mojżesz albo dostawał złą albo to i tak nic nie dało przez raka mózgu (wiek + nie wiadomo jakie uszkodzenia...) ale też był to luminal + bromek wiem tylko, że Patos jest młody i to jest jego szansa da radę. oczywiście jego bezdomność to problem :( Quote
irenaka Posted May 7, 2009 Author Posted May 7, 2009 U Patoska same dobre wiadomości. Pan dr Stefanowicz był z Patoskiem na spacerze. Chyba faktycznie jeszcze wczoraj był przerażony , dzisiaj już interesuje się otoczeniem, zjadł michę i pije wodę. Z wyników badań jest w tej chwili amoniak ( bo robią na miejscu) a reszta na poniedziałek. Amoniak jest w normie a ataków padaczki nie było. Jutro też mam dzwonić. Może w sobotę już będę mogła Patoska odwiedzić, to wezmę nasze serduszko na spacer. Pomimo tej sytuacji cieszę się, że jest tak dobrze. Quote
monika083 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 to dobrze,biedny Patosik ,co on musi przezywac.. Quote
gusia0106 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 Uff.....dzięki Irenko. Jak to dobrze, że Ty jesteś w tym Krakowie. Kochani, kasa nam bardzo potrzebna - może allegro cegiełkowe by ktoś zrobił? Może ktoś ma coś na bazarek? Poszukajcie, pomyślcie... Quote
monika083 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 ja postaram sie jeszcze dzisiaj zrobic bazarek i przesle jakis grosz w przyszlym tygodniu jak kasa wplynie ,bo narazie konto swieci pustkami :roll: Quote
Ewa Marta Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 [quote name='irenaka']U Patoska same dobre wiadomości.[/quote] I to jest wspaniała wiadomość! Mam nadzieję, że następnym razem Patos trafi do odpowiedzialnych ludzi, których nie przerośnie jego choroba i którzy swoją miłością spowodują że ataki będa sporadyczne albo w ogóle ich nie będzie! Na Patosika trzeba zasłużyć, to nie jest pierwszy lepszy pies, którym mogą zaopiekować się wszyscy. On jest dla wybranych i odpowiedzialnych ludzi, którzy nie zostawiają przyjaciół w potrzebie:angryy: Quote
gusia0106 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 Bo ktoś tu dobrze napisał...że oddali SWOJEGO już psa. Padaczka to nie wyrok. Uczciwie informuję, iż kilka osób zgłosiło mi już sugestię, żeby wpisać Asię na czarne kwiatki. Proszę jeszcze o Wasze zdanie. Quote
Ewa Marta Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 [quote name='gusia0106']Uczciwie informuję, iż kilka osób zgłosiło mi już sugestię, żeby wpisać Asię na czarne kwiatki. Proszę jeszcze o Wasze zdanie.[/quote] No ja bym jej nie powierzyła już żadnego stworzenia. Bo co, jak nie daj Boże zacznie chorować? Quote
Foksia i Dżekuś Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 [quote name='gusia0106']Bo ktoś tu dobrze napisał...że oddali SWOJEGO już psa. Padaczka to nie wyrok. Uczciwie informuję, iż kilka osób zgłosiło mi już sugestię, żeby wpisać Asię na czarne kwiatki. Proszę jeszcze o Wasze zdanie.[/quote] Jestem za bo nigdy nie ma gwarancji ze pies bedzie zdrowy i co znowu go oddadza bo zabraknie im odwagi ?:angryy: Nie dosc ze psa oddali zaraz jak tylko zaczelyy sie ataki to jeszcze pogorszyli jego stan bo zamiast pojechac z nim do kliniki udzielic pomocy to pierwsze co zrobili wsadzili w samochod w dluga droge i spowrotem do boksu . Pies po ataku potrzenuje spokoju ,a nie stresu jakiego mu zafundowali. Pies byl w niepolomicach zdrowy i wyjechal zdrowy ,a przyjechal wrak ktory nawet nie mogl chodzic:shake: mam nadzieje ze wszyscy kiedys odpowiedza za swoje czyny ,a czy osoba ktora go oddala jest pewna ze w sytuacji jak ona sie pochoruje (ludzie tez choruaj na padaczke) druga polowa jej nie zostawi bo zbraknie jej odwagi ,przeciez ma przyklad ,ze jadank to jest oczywiste. Quote
mysza 1 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 Wieści wspaniałe.:loveu: Jesli chodzi o bazarek- ja mam jakieś szmatki, niektóre jeszcze z metkami, poszukam, moze coś z tego się nada. Quote
agata51 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 Mizianko dla Patosa i Irenki! :loveu: A jeśli chodzi o czarne kwiatki, jestem przeciw. Quote
monika083 Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 ja tez jestem za czarnymi kwiatkami ..na poczatku probowalam jeszcze ta cala sytuacje jakos sobie wytlumaczyc ..ze po niego wroca ,ze to tylko na czas leczenia itd,ale pozniej doszly nowe fakty ,ktory odmienily calkowicie moje zdanie. Co prawda watpie ,ze Asia bedzie chciala zaadoptowac psa z dogo ,ale wrazie czego warto ostrzec innych , tak swoja droga ciekawe czy jesli asia mialaby juz kilka lat psa i nagle zachorowalby co wtedy by z nim zrobila ..pewnie trafil by do schronu. dla mnie to skandal ,my tez mieszkamy w niemczech i nasz bruno jest z polskiego schronu ,zdawalismy sobie sprawe z tego ,ze tutaj wet kosztuje, jak go wiezlismy do niemiec mial jeszcze zapalenie oskrzeli i pluc. Zaporzyczylabym sie ,stanela na rzesach ,zrobila wszystko ,zeby ratowac i leczyc pssa ,zeby go nie oddawac..a jesli to byla decyzja tz-a to chyba bym sie nad tz powaznie zastanowila i predzej jego zostawila niz psa ,bo swiadczy to o braku odpowiedzialnosci , Quote
rufusowa Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 jestem zdecydowanie za czarnymi kwiatkami...chciałabym zostać ostrzeżona żeby tej osobie niechcący nie wyadoptować psa agata51 za słomiany zapał i brak odpowiedzialności, który nieomal doprowadził psa do śmierci, nie należy głaskać po główce :-o Prawda jest taka, ze jak kogoś nie stać na zwierze, to nie powinien sie na nie decydować, bo każde może zachorować. My szukamy najlepszych domów a nie jakichkolwiek, wiec o Asie się nie martw - jak będzie chciała to sobie znajdzie pieska ale nie dostanie go od dogomaniaków :pissed: Quote
Ewa Marta Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 [quote name='monika083']aporzyczylabym sie ,stanela na rzesach ,zrobila wszystko ,zeby ratowac i leczyc pssa ,zeby go nie oddawac..[/quote] To właśnie robi się dla członków Rodziny, a ja zaliczam do nich moje psy. Na szczęście więszość z nas tutaj też myśli tak samo. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.