diabelkowa Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 wziąĆ :-) Kasia wedlug mnie lepiej ze Baron bedzie mial odpowiedzialny dom poszukajcie psa w typie rasy ktorej bedziesz znac charakter i bedziesz mogla sprostac wymagania rasy bo kundle maja najrozniejsze charaktery... moj ma taki jak ja dlatego jest troche trudny do calkowitego ulozenia ;)
Ka$ka9141868 Posted January 15, 2008 Author Posted January 15, 2008 Nie wiem to się jeszcze pomyśli a co z tą dogomanią cały czas się wyłącza o ile w ogle się włączy??
jonQuilla Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [FONT=Georgia][B][COLOR=Black]"Ja nie chce zmieniac psa, ale jak musze ??" [COLOR=Olive]Może się czepiam ale nie musisz zmieniać psa...nikt Ci nie karze tego robić....najlepiej byłoby gdybyś zmieniła swoje postępowanie bo zwierzęta to nie zabawki. Myślę że z decyzją o psie powinnaś się wstrzymać przez dłuższy okres czasu...przemyśleć wszystkie za i przeciw. Z psami bez względu na rasę trzeba pracować całe życie...z jednymi więcej z innymi mniej ale trzeba. [/COLOR][/COLOR][/B][/FONT]
pidzej Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [QUOTE]Mały bo dużych psów mam dosyc, chce go nosic na rękach i kupywac ubranka [a raczej szyc ;-)] No i żeby miał to coś ;-)... (wiecie o co mi chodzi) Dzisiaj mamy jechac do schroniska zobaczyc pieski jak się nam jakiś spodoba to spróbujemy go wziąśc? Moze za tydzien? nie wiem. Ale jak nie to w wakacje jedziemy do Wawy i na paluchu jest więcej psów i tam może jakiegoś zobaczymy dla siebie.[/QUOTE] [QUOTE]NA wakacje dopiero mamy wziąśc psa a dzisiaj ide do schroniska bo jestem wolontariuszą odrazu pomogę i zobacze jakieś psy, możę jakiś mi się spodoba ale trzeba będzie poczekac przynajmniej tydzień żeby to wszystko spokojnie przmyślec. [/QUOTE] [QUOTE] Wiem przecież teraz nie biore!! Pauli- ja nie planuje żadnych ubrań :/ dla psa tylko chce miec małego np. terierka. a amstaff a kundel to są zupełnie inne sprawy. A ten facet chyba bierze Barona. Ale mój tata nie zgadzia sie na psa teraz powiedział że na wakacje. A do wakacji jeszcze daleko to ja nie widze powodu żebyś wytakała mi palcami ze mam psa a szykuje drugiego :/ [/QUOTE] Ja tu widzę jakieś rozdwojenie jaźni.
diabelkowa Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 pidzej no wez przestan! to my chyba jacys niedorozwinieci jestesmy ze tak to odbieramy...
sacred PIRANHA Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 zwierzeta to nie zabawki...otoz to...zarowno psy jaki...chomiki... ale ja bezczelnie pokusilam sie o przeczytanie innych watkow zalozonych przez kasie...komu szukasz szczeniaka? moze jak jestes wolontariuszka to wez ta "panią" do schronu? w ramach odparcia ewentulanego oburzenia z twojej strony... to jest fprum publiczne, piszac cos masz do tego prawo (o ile nie lamiesz regulaminu) a kazdy uzytkownik forum ma prawo napisac co na ten temat sadzi i zadac pytania w cely zrozumienia sytuacji...kazdy ma prawo takze sie obzurzyc jesli poczuje sie oburzony i napisac to oczywiscie w sposob nie lamiacy regulaminu...co tez ja czynie:) jestes mlodziutka wiec zdaje sobie sprawe, ze w domu decyduja rodzice, ale to ty decydujesz o tym jak sie w stosunku do psa bedziesz zachowywac...a nie masz doswiadczenia zbyt dobrego jak widac...wiec zastanow sie porzadnie, nie ma co pochopnie podejmowac decyzji... nie radzisz sobie z drugim juz bullem, wiec mowisz ze masz dosc duzych p[sow teraz chcesz malego...np terierka? pitt, AST i inne bulle to tez teriery...to ze mniejszy gabarytowo nie znaczy ze latwiejszy w wychowaniu... tak jak diabelkowa zauwazyla jesli chodzi o kundelki to nie masz pojecia jaki sie tobie trafi...bywaja tez bardzo ciezkie... mowisz ze wiesz ze to bedzie psiak ze schroniska napewno...czyli pies po przejsciach...pies ktory moze sprawiac problemy... nie prosciej, bezpieczniej i odpowiedzialniej poczytac troche ksiazek na ten temat i zastanowic sie z jakim psem dacie sobie wszyscy w domu rade? nie poradziliscie sobie ze szczeniakiem to zwieliscie doroslego, nie poradziliscie sobie z nim to teraz szukasz starszego szczeniaka i malego...to jak strzelanie na oslep...
diabelkowa Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Niki bo Ty sie kochanie nie znasz bo to jest taka nowa polska gra- wyliczanka
Avaloth Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 czyli oddajecie Barona ? :-( może tam mu będzie dobrze, mam nadzieję.. współczuje :glaszcze: papa Baronku :-(:hand:
furciaczek Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Ka$ka9141868']Nie wiem myślimy nad tym kundelkiem ze schroniska- ważne żeby nie był młodszy niż 5 miesięcy i nie starszy niż rok. Mały bo dużych psów mam dosyc, chce go nosic na rękach i kupywac ubranka [a raczej szyc ;)] No i żeby miał to coś ;)... (wiecie o co mi chodzi) Dzisiaj mamy jechac do schroniska zobaczyc pieski jak się nam jakiś spodoba to spróbujemy go wziąśc? Moze za tydzien? nie wiem. Ale jak nie to w wakacje jedziemy do Wawy i na paluchu jest więcej psów i tam może jakiegoś zobaczymy dla siebie.[/quote] A jak ten maly pies w ubranku zacznie sprawiac problemy?? to co?? tez nagle znajdzie sie cudowny doswiadczony dom?? tez go wymienisz na inny model?? Nie radzisz sobie z psami i zamiast najpierw poczytac zdobyc doswiadczenie planujesz juz nowego??!!! [quote name='Ka$ka9141868']Wiem przecież teraz nie biore!! Pauli- ja nie planuje żadnych ubrań :/ dla psa tylko chce miec małego np. terierka. a amstaff a kundel to są zupełnie inne sprawy. A ten facet chyba bierze Barona. Ale mój tata nie zgadzia sie na psa teraz powiedział że na wakacje. A do wakacji jeszcze daleko to ja nie widze powodu żebyś wytakała mi palcami ze mam psa a szykuje drugiego :/[/quote] Placzesz sie troche w zeznaniach:roll: A teriery...wiesz cos o nich?? To nie sa latwe psy... Jak nie widzisz powodu?? Sama pisalas ze szukasz juz nowego... [quote name='Ka$ka9141868']Jeju nie chciałam żebyście to tak odbierali jak odbieracie ale poprostu nie wiedziałm jak to napisac ;) Ja nie chce zmieniac psa, ale jak musze ?? To co mam zrobic?? Trzymac go wbraw rodzicom?? Jakby to był mój dom i sama mogłabym zarabiac na utrzymanie tego psa to on by został na pewno.[/quote] Zostalby, zdominowal by Cie i mogloby sie to skonczyc tragedia:shake: [quote name='Ka$ka9141868']NA wakacje dopiero mamy wziąśc psa a dzisiaj ide do schroniska bo jestem wolontariuszą odrazu pomogę i zobacze jakieś psy, możę jakiś mi się spodoba ale trzeba będzie poczekac przynajmniej tydzień żeby to wszystko spokojnie przmyślec. Coddzienie dostaje jakieś propozycje że ktoś chce oddac psa- dzisiaj np. napisał do mnie ktoś z dm że chce psa oddac bo wyjeżdża więc mogę ,,wybierac.,, A teraz chyba piszę z błędami bo piszę szybko bo mi się ta dogomania jakoś psuje wyłącza się jak pisze postu :roll:[/quote] Ile Ty masz lat skoro ludzie proponuja Ci psy?? Nie powinni czasem rozmawiac z Twoimi rodzicami?? I prosze odpowiedz mi na jedno pytanie... czemu nie skontaktowaliscie sie z hodowca Barona?? Gdybym nie radzila sobie ze swoja sucza to napewno bym zglosila sie do hodowcy z prosba o przygarniecie spowrotem psa... I jakos ciezko mi uwierzyc w tego kasiastego, doswiadczonego wlasciciela bulli...za szybko i za latwo to poszlo... Zanim wezmiesz kolejnego psa zastanow sie pozadnie bo pies to zywe stworzenie a nie zabawka ktora moza wyrzucac...
Szarik Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='pidzej']Ja tu widzę jakieś rozdwojenie jaźni.[/quote] Bardziej dopasowywanie odpowiedzi do ewentualnych pytań i zarzutów. Kasiu... od jakiegoś czasu juz olewam Twój wątek, bo nie chce mi się przy każdym twoim poscie cytowac Ci inne Twoje, by ewentualnie uświadomić Ci, że pisałas inaczej. Na początku Naszej 'znajomości' chyba domyślałaś się mojego podejścia do Ciebie. Robiliście straszne błędy w stosunku do Korci, nawet nie zauważyłam kiedy pojawił się drugi pies a zniknął pierwszy, ja nie pozbierałabym sie tak szybko. Teraz Baron. Myślałam, ze moze pierwszy pies nauczył Cię czegoś, może jesteś inna, zmądrzałaś, ale chyba nie. Pies nie jest po to, żeby móc wkleić jego zdjęcia na DGM, żeby wyprowadzić i zaszpanować 'na ośce'. Bardzo dziwne wydało mi się, że akurat teraz szukasz szczeniaczka dla pewnej pani na dogo. Opowiedziałam całą sytuację na dogo mojej koleżance. Ona zna Cię z wcześniejszych postów, stopniowo opowiadałm jej co się z Baronem działo. Wtedy wyśmiałam to co powiedziała, a powiedziała: "Wcale nie zdziwiłabym się, gdyby to nie był jej pies, a to wszystko zmyślone." Teraz wcale nie dałabym sobie uciąć głowy za fałszywość tych słów, choć nie oskarżam Cie oczywiście o aż taką nieodpowiedzialność. Mówię tylko, ze znów wydajesz mi się tą samą nastolatka, która nie do konca wie do czego jest pies. To już nawet chłopaka bardziej wypada zmieniać jak rękawiczki, niż psa. Co do zakupu nowego... nie możesz zamknąć oczu i "na kogo wypadnie, na tego bęc". Poczytaj o rasach. O każdej po kolei uważnie, oceń na ile możesz danemu psu pomóc w realizacji jego życiowych pragnień, potrzeb. A jesli to ma być kundelek ze schroniska, to bardzo dobrze, ale POBĄDŹ z Nim wcześniej. Co jak rzuci się na psa sąsiadki, co oczywiście może się zdarzyc i znów postanowicie pozbyć się psa? Jeśli już pragniesz przygarnąć znów psa, to wyeliminuj wszystkie błędy jakie do tej pory popełniłaś, zgromadź potrzebne informacje o danym psie (mieszance psów) i poznaj danego psa. Nie uwierz pani ze schroniska, która Ci powie, ze to najspokojniejszy piesek w całym schronisku. Oczywiście, prawdopodobnie będzie miała rację, ale sprawdź to sama. Do trzech razy sztuka, choć szkoda, że i tu się to sprawdza... :shake: Amen.
_ChiQuiTa_ Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 To wszystko jest jakies strasznie dziwne, i odnosze wrażenie, że zaplanowane... ehh... brak słow....
Tengusia Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Ciezko sie to czyta ze swiadomoscia ze kolejny psiak cierpi przez czlowieka :( ja ze swojej strony powiem ze Kasia nie powinna miec zadnego psa, jest nieodpowiedzialna, nie slucha rad osob z wiekszym doswiadczeniem, nie probuje rozwiazac problemu tylko idzie na latwizne :angryy: Ja sama jako nastolatka mieszkajaca z rodzicami mialam malego kundelka (moze nawet jakis jego przodek byl terierkiem) i powiem ze to byl najbardziej wredny i niewychowany psiak na swiecie :oops: dopiero teraz posiadajac dwa amstaffy i kierujac sie radami na forum oraz ksiazkami zauwazylam jak wiele bledow popelnilam w wychowaniu tego biednego kundelka :flaming: Dlatego pisze raz jeszcze Kasia jak dla mnie na chwile obecna nie powinna miec zadnego psa !!!
Tengusia Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 A co do jamnikow to mojej mamy kolezanka ma takowego i bardzo skutecznie wychowala sobie w domu malego terroryste ktory gryzie i ustawia wszystkich w domu :shake:
jonQuilla Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]Dla mnie to Kasia nie "dorosła" jeszcze do tego aby być odpowiedzialną za drugie stworzenie...niby potrafi zająć się podstawowymi potrzebami u psa, typu nakarmić, napoić, wyjść na spacer...ale na tym to wszystko nie polega...psem trzeba się zająć, wypełnić mu czas, postawić przed nim wyzwania i ustalić zasady, których się trzeba trzymać żeby pies nie wszedł nam na głowę. Nie obraź się Kasiu ale nie jestem pewnie wiele starsza od Ciebie...też mam jeszcze naście lat ale dobrze pamiętam jak się zachowywałam 2/3 lata temu. Miałam innego psa, który był kochany przeze mnie...ale nie czułam obowiązku zajmowania się nim. Odpowiedzialności tak na prawdę nauczyła mnie opieka nad szczurami, które były i są nadal tylko i wyłącznie moimi zwierzętami...nie mogłam liczyć na to że rodzina poświęci im swój czas, a trzeba mieć dla nich dużo czasu bo podobnie jak psy są bardzo towarzyskimi zwierzętami. Więc dopiero po "przygodzie" ze szczurami zaczęłam chcieć zajmować się poprzednim psem, poczułam z nim więź a kiedy odszedł byłam pewna że chcę mieć innego psa i że postaram się z całych sił podołać wyzwaniu. Stało się że trafiła do mnie suka w typie bull...myślałam ze nie dam rady, póki co daję radę...chociaż wiem że nie jest idealnie. W każdym bądź razie dużo czytam, interesuje się bullami i jeśli widzę jakieś niepokojące zachowanie u niej to szybko szukam odpowiedzi na forach czemu tak może się dziać. Za wiele dla mnie ten pies znaczy żeby pozwolić aby rozpaskudził się jej charakter...a łatwego z pewnością nie ma, chociażby ze względu na to co przeszła. [/B][/FONT][/COLOR]
AnkaG Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [B]Czytam ten wątek od kilku dni nic nie pisząc.[/B] [B]Kasia jest nastolatką - może nie dorosła do psa.[/B] [B]Ale jako matka też nastolatka muszę ocenić nie Kasię ale jej rodziców. :shake:[/B] [B]Totalnie nieodpowiedzialni ludzie. :angryy:[/B]
Chandler Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Szarik']Bardziej dopasowywanie odpowiedzi do ewentualnych pytań i zarzutów. Kasiu... od jakiegoś czasu juz olewam Twój wątek, bo nie chce mi się przy każdym twoim poscie cytowac Ci inne Twoje, by ewentualnie uświadomić Ci, że pisałas inaczej. Na początku Naszej 'znajomości' chyba domyślałaś się mojego podejścia do Ciebie. Robiliście straszne błędy w stosunku do Korci, nawet nie zauważyłam kiedy pojawił się drugi pies a zniknął pierwszy, ja nie pozbierałabym sie tak szybko. Teraz Baron. Myślałam, ze moze pierwszy pies nauczył Cię czegoś, może jesteś inna, zmądrzałaś, ale chyba nie. Pies nie jest po to, żeby móc wkleić jego zdjęcia na DGM, żeby wyprowadzić i zaszpanować 'na ośce'. Bardzo dziwne wydało mi się, że akurat teraz szukasz szczeniaczka dla pewnej pani na dogo. Opowiedziałam całą sytuację na dogo mojej koleżance. Ona zna Cię z wcześniejszych postów, stopniowo opowiadałm jej co się z Baronem działo. Wtedy wyśmiałam to co powiedziała, a powiedziała: "Wcale nie zdziwiłabym się, gdyby to nie był jej pies, a to wszystko zmyślone." Teraz wcale nie dałabym sobie uciąć głowy za fałszywość tych słów, choć nie oskarżam Cie oczywiście o aż taką nieodpowiedzialność. Mówię tylko, ze znów wydajesz mi się tą samą nastolatka, która nie do konca wie do czego jest pies. To już nawet chłopaka bardziej wypada zmieniać jak rękawiczki, niż psa. Co do zakupu nowego... nie możesz zamknąć oczu i "na kogo wypadnie, na tego bęc". Poczytaj o rasach. O każdej po kolei uważnie, oceń na ile możesz danemu psu pomóc w realizacji jego życiowych pragnień, potrzeb. A jesli to ma być kundelek ze schroniska, to bardzo dobrze, ale POBĄDŹ z Nim wcześniej. Co jak rzuci się na psa sąsiadki, co oczywiście może się zdarzyc i znów postanowicie pozbyć się psa? Jeśli już pragniesz przygarnąć znów psa, to wyeliminuj wszystkie błędy jakie do tej pory popełniłaś, zgromadź potrzebne informacje o danym psie (mieszance psów) i poznaj danego psa. Nie uwierz pani ze schroniska, która Ci powie, ze to najspokojniejszy piesek w całym schronisku. Oczywiście, prawdopodobnie będzie miała rację, ale sprawdź to sama. Do trzech razy sztuka, choć szkoda, że i tu się to sprawdza... :shake: Amen.[/quote] Amen. Kasia, po tym co tu czytam na tym wątku włos mi się zjeżył :shake: . Starałam się traktować Cię jako młodą osobę. trochę zbyt emocjonalną, ale tak, jak Ci napisałam - z sercem na dłoni... Rozczarowałam się, choć zastanawiam się, czy Ty rozumiesz i czy to ma dla Ciebie jakieś znaczenie, co czują osoby, które w ciągu ostatnich dni tu piszą...:shake: Widzę, że poszczególne osoby zadają Ci konkretne pytania, nikomu nic nie wyjaśniasz, nie chcesz, żeby ktoś z dogo zobaczył w jakich warunkach będzie Baron... Kasia, co z Tobą :shake:?! AnkaG, masz rację , ale, jak do rodziców Kasi przemówić na dogo :roll:?
diabelkowa Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='AnkaG'] [B]Kasia jest nastolatką - może nie dorosła do psa.[/B] [/QUOTE] wez pod uwage to ze jest nastolatka nie jest rownoznaczne z tym ze nie dorosla do psa. Logan jest moim pierwszym psem kupilam go z kartonu na bazarze w gorach gdy mialam 15 lat a mialam zamowionego w hodowli goldena i jakos nie czuje sie nieodpowiedzialna, ze wolalam psa uratowac od zycia w budzie niz "szpanowac we wsi" posiadajac rasowca. doskonale psa i bede go pewno doskonalic przez cale jego zycie chociaz wiem ze nie ma psa idealnego. Wiem ze tez popelnilam bledy wychowawcze ale to nie bylo zwiazane z bycia nastolatka lecz brakiem doswiadczenia. Bledy z dziecinstwa zostaly prawie calkowicie wyeliminowane, pies wykastrowany po tym co czytalam i namowa dogomaniakow, ba nawet sama robilam prelekcje dla szkol na temat sterylizacji zwierzat a to byly moje pierwsze publiczne wystapienia trzeslam tylkiem ale wiem ze warto bylo. Moj pies nie jest idealny i nigdy nie bedzie ma moj charakter czesto mnie tym irytujac ale w glebi duszy rozumiem jego postepowanie bo jakbym byla psem robilabym tak samo i potrafie przewidziec co zrobi co takze jest duzym plusem. Wiec prosze nie dyskryminowac nastoletnich posiadaczy psow tylko dlatego ze maja te nascie lat. Ja zawsze wolalam spedzac czas ze zwierzetami niz z ludzmi moze dlatego tak dobrze rozumiem swojego psa ;) sorry za "malego" offa ;)
AnkaG Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Diabelkowa - ja nie napisałam że każdy nastolatek nie dorósł do psa. ;) O Kasi też napisałam "może". Tak naprawdę nie wiemy jak opiekowała się Baronem. Jako matka i właścicielka 4 psów odniosłam się do całej historii z punktu widzenia rodzica. Decyzja o posiadaniu psa to nie może być decyzja dziecka a rodziców nastolatka. Dlatego odpowiedzialnością za całą tę historię obciążam rodziców nie Kasię.
diabelkowa Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 w sumie wiem ze tak nie napisalas ale chcialam cos takiego napisac;) jesli rodzic zna swoje dziecko i wie ze jest w stanie zaopiekowac sie swoim psem nie tylko spacerki 15 min i troche zabawy a wykozystywac dobrze jego potencjal na sporty szkolenie, dorzucic sie z kieszonkowego na potrzeby psa, sprzatac po nim karmic. Ja swoje pieniadze glownie wydaje na psa nie dlatego ze musze ale dlatego ze sprawia mi to przyjemnosc i jeszcze na szczescie nie musze sie martwic o swoje utrzymanie i moge sie jeszcze pocieszyc wolnoscia ale zaniedlugo studia... pies nie moze byc zachcianka dziecka bo sie szybko nudzi caly obowiazek spada na rodzicow, ktorzy juz i tak sa zajeci utrzymywaniem rodziny a o psach nie maja pojecia wiec czasem przypadkowo ucieka daje sie do schronu ale oddaja sasiadowi, dlatego uwazam ze wiekszosc ludzi powinna miec psa dopiero wtedy jak juz wyjdzie na swoje bedzie wiedzial co moze mu zapewnic i bedzie to calkowicie odpowiedzialna decyzja. Moja byla i sie z tego ciesze ze moge zapewnic psu to co potrzebuje i sprawia nam to radosc:)
Tengusia Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 A ja mam pytanie co z Baronem czy poszedl do tego goscia ktory przyjechal z twoim wujkiem ???
Ka$ka9141868 Posted January 15, 2008 Author Posted January 15, 2008 [quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][B][COLOR=Black]"Ja nie chce zmieniac psa, ale jak musze ??" [COLOR=Olive]Może się czepiam ale nie musisz zmieniać psa...nikt Ci nie karze tego robić....najlepiej byłoby gdybyś zmieniła swoje postępowanie bo zwierzęta to nie zabawki. Myślę że z decyzją o psie powinnaś się wstrzymać przez dłuższy okres czasu...przemyśleć wszystkie za i przeciw. Z psami bez względu na rasę trzeba pracować całe życie...z jednymi więcej z innymi mniej ale trzeba. [/COLOR][/COLOR][/B][/FONT][/quote] Ok już mam pewną decyzję: Razem z rodzicami chcemy rozejżec się za psem dopiero pod koniec września. To chyba jest dłuższy okres czasu?? Mam nadzieję że tak. Kupię sobie różne książki, poczytam jak będę pewna na 100% że jestem przygotowana na psa to wezmę.
Ka$ka9141868 Posted January 15, 2008 Author Posted January 15, 2008 [quote name='pidzej']Ja tu widzę jakieś rozdwojenie jaźni.[/quote] Wiem że to tak wyglądała, ale nie myślałam jak to pisałam teraz to przemyślałam i moja odpowiedź brzmi: pies pod koniec września jak będę przygotowana jak nie to dłużej trzeba poczekac.
Ka$ka9141868 Posted January 15, 2008 Author Posted January 15, 2008 [quote name='diabelkowa']pidzej no wez przestan! to my chyba jacys niedorozwinieci jestesmy ze tak to odbieramy...[/quote] Faktycznie trochę przesadził ale nie czepiaj się już tak miał racje [w pewnym sensie ale nie do końca]
Ka$ka9141868 Posted January 15, 2008 Author Posted January 15, 2008 [quote name='Niki-lidka']zwierzeta to nie zabawki...otoz to...zarowno psy jaki...chomiki... ale ja bezczelnie pokusilam sie o przeczytanie innych watkow zalozonych przez kasie...komu szukasz szczeniaka? moze jak jestes wolontariuszka to wez ta "panią" do schronu? w ramach odparcia ewentulanego oburzenia z twojej strony... to jest fprum publiczne, piszac cos masz do tego prawo (o ile nie lamiesz regulaminu) a kazdy uzytkownik forum ma prawo napisac co na ten temat sadzi i zadac pytania w cely zrozumienia sytuacji...kazdy ma prawo takze sie obzurzyc jesli poczuje sie oburzony i napisac to oczywiscie w sposob nie lamiacy regulaminu...co tez ja czynie:) jestes mlodziutka wiec zdaje sobie sprawe, ze w domu decyduja rodzice, ale to ty decydujesz o tym jak sie w stosunku do psa bedziesz zachowywac...a nie masz doswiadczenia zbyt dobrego jak widac...wiec zastanow sie porzadnie, nie ma co pochopnie podejmowac decyzji... nie radzisz sobie z drugim juz bullem, wiec mowisz ze masz dosc duzych p[sow teraz chcesz malego...np terierka? pitt, AST i inne bulle to tez teriery...to ze mniejszy gabarytowo nie znaczy ze latwiejszy w wychowaniu... tak jak diabelkowa zauwazyla jesli chodzi o kundelki to nie masz pojecia jaki sie tobie trafi...bywaja tez bardzo ciezkie... mowisz ze wiesz ze to bedzie psiak ze schroniska napewno...czyli pies po przejsciach...pies ktory moze sprawiac problemy... nie prosciej, bezpieczniej i odpowiedzialniej poczytac troche ksiazek na ten temat i zastanowic sie z jakim psem dacie sobie wszyscy w domu rade? nie poradziliscie sobie ze szczeniakiem to zwieliscie doroslego, nie poradziliscie sobie z nim to teraz szukasz starszego szczeniaka i malego...to jak strzelanie na oslep...[/quote] Już mówiłam że poczytam. Teraz odpowiadam na każde wasze posty oddzielnie. Wiem że każdy na forum może wyrazic swoje zdanie, ale karzdy ma też bronic się przed pochopnie zaciągniętymi wnioskami. Prawda- jestem młoda.Wiem że o kundelkach nic nie będę wiedziała hmm i jeszcze ze schronu. Może jeszcze zapytam się rodziców o jakiegoś rasowego pieska. Nie wiem. A co do pani z Katowic a właściwie z okolic to tak- szukam jej pieska, ale nie zaprowadzę jej do schronu ponieważ raczej niebędę tyle jechac żeby panią do schroniska zaprowadzic, mogę jej tylko pomóc przez internet.
Recommended Posts