agata51 Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 Nie choruj, Rufiku [IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_2_109v.gif[/IMG] Quote
agusiazet Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 Przelałam dzisiaj moją sierpniową deklarację na Rufiego:) Quote
kaskadaffik Posted August 16, 2010 Posted August 16, 2010 Rufik nie choruj już biedaku, dobranoc :) Quote
malibo57 Posted August 17, 2010 Posted August 17, 2010 Jak ma się Rufi? Może troszkę lepiej? Czy wyjazd z nim na Akademię jest możliwy, Murko? Quote
Panca Posted August 17, 2010 Posted August 17, 2010 Ziutka jak zawsze niezawodna, po takiej ilosci ogloszen moze w koncu ktos sie odezwie? martwi mnie zdrowie Rufika Quote
agusiazet Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 Murko, czy dacie radę wygospodarować czas na wyjazd Rufiego do kliniki w Lublinie? I czy to konieczne, bo jeśli jego choroba to starość, to nie wiem, czy jest sens? Choć Rufi kocha jazdę samochodem!:) Quote
Murka Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 Jak wszystko dobrze pójdzie to Rufi jeszcze jutro razem z Margo, która jedzie na operację uszu, pojedzie na ogląd do lecznicy. Martwię się, bo ostatnio coraz mniej chętnie zjada parówki z lekami, czasem zdarza mu się coś upuścić itd. Wcześniej łykał niemal z ręką. Parę fotek przystojniaka wykonane przez muzzy'ego :cool3: [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8100_resize67.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8103_resize21.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8106_resize31.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8107_resize67.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8108_resize12.jpg[/IMG] Quote
Ulka18 Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 Rufi ma na pewno kilka ladnych lat na karku, kolo dziesięciu, kto wie dokladnie. To duzo jak na tak sporego psiaka. I niestety pochodzi z Ostrowca, stamtad sa przyjmowane psy w najgorszym stanie, takie kieleckie podejscie do psow tam jest. Na pewno bidusia latami nie byl zadbany jak trzeba. Teraz trudno nadrobic zaleglosci :-( Quote
Murka Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 Kolejne fotki: [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8109_resize23.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8110_resize87.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8111_resize73.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8114_resize58.jpg[/IMG] [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8115_resize21.jpg[/IMG] Quote
Murka Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 Jeszcze taka fotka [IMG]http://img1.vpx.pl/up/20100818/img_8122_resize33.jpg[/IMG] Quote
eloise Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 nie znam Rufiego osobiście, ale na zdjęciach w ogóle tych lat nie widać, zdrowiej chłopaku! Quote
malibo57 Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 On wcale nie wygląda na staruszka, takiego "odjeżdżającego" - wygląda świetnie:) Musi być jakaś konkretna przyczyna. Mureczko, dziękuję bardzo! Jeśli mogę w czymś pomóc, to jestem do dyspozycji. Koszty, jasna rzecz pokrywam i czekam na info. Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='Ulka18']niestety pochodzi z Ostrowca, stamtad sa przyjmowane psy w najgorszym stanie, takie kieleckie podejscie do psow tam jest[/QUOTE] Poważnie? Mieszkałam tam tyle lat, ale nie zauważyłam żeby ludzie jakoś wyjątkowo źle traktowali psy. Choć muszę przyznać, że jestem przerażona faktem, iż coraz bardziej zmniejsza się ilość terenów zielonych, na które można wyjść z psiakiem. Na moim osiedlu za każdym blokiem stoi tabliczka, że nie wolno wychodzić z psami, na skwerkach to samo, w parku tym bardziej. Jak pojechaliśmy tam ostatnio z Jarkiem, to po prostu była masakra. Musieliśmy chodzić dookoła osiedla po małych trawniczkach wzdłuż parkingów, bo każda większa połać zieleni opatrzona jest zakazem wstępu dla psów. Mało tego, są również zakazy gry w piłkę. Nie rozumiem tego w ogóle: ani dla psów, ani dla dzieci. To po co ten trawnik jest? Quote
eloise Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 do oglądania! choć zwykle kondycja trawy pozostawia wiele do życzenia i nie ma na co patrzeć. Zakaz gry w piłkę też mi się rzucił w kilku miejscach w oczy. Dlatego cieszę się, że mamy własny kawałek trawy i dziecko może tam grać w piłkę, kąpać się w basenie, biegają po niej 4 psy a trawa jest piękna i wygląda jak z katalogu, wszystko się da, trzeba tylko chcieć! a oto dowód ;) [IMG]http://a.imageshack.us/img519/9448/dscf1439b.jpg[/IMG] w roli modela- Ofkors ;) i ponownie wspomnę o Wielkiej Brytanii- pootwierane parki z piękną trawą, ludzie i psy mogą tam razem funkcjonować- daleko nam do nich! Quote
halcia Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Piekne te zdjecia Rufika,to w winorośli,portretówki,tylko zdrowie zeby chłopakowi dopisywało... Quote
agusiazet Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Wszystkie zdjęcia Rufiego naprawdę piękne, ten pies ma w sobie taką dostojność połączoną z łobuzerskim błyskiem w oku i radość z niego bije! Cieszę się, że pojedzie do Lublina na całościowy przegląd, bo to, co Ulka18 pisze o Ostrowcu, to szczera prawda, potwierdzają to wszystkie psy w mieleckim schronie z Ostrowca oraz Iwop, która aktywnie działa na rzecz poprawy doli ostrowieckich psów! Rufi ma u Murki jak w niebie i strasznie się z tego cieszę, oby tylko zdrowy był!!! Quote
eloise Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Rufiś promuje się na fb :) [url]http://www.facebook.com/pages/Ceramika-Paradyz/113892935326457?v=app_4949752878&ref=ts#!/album.php?aid=13767&id=119021964809957&ref=mf[/url] inni hotelowicze także! Quote
Murka Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Nie wyrobiliśmy się dzisiaj z Rufim, pojechała tylko Margo. Jutro będzie u nas wet, więc poproszę o obejrzenie Rufcia, jak nic nie znajdzie to będziemy myśleć co dalej. Zastanawiam się czy jego osłabienie nie jest związane m.in. tym, że ostatnio zamiast przeciwzapalnego aspicamu (na stawy) bierze ziołowy preparat. Poproszę, aby wet nam wypisał receptę na aspicam, niedługo jesienne chłody i pluchy - nienajlepszy czas dla chorych stawów :-( Quote
malibo57 Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Mureczko, a czy nie można zorganizować wyjazdu Rufiego osobno? Z całym szacunkiem dla Waszego weta, ale to jednak nie to samo, jak życie uczy. Quote
Murka Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Szczerze mówiąc to się już gubię, bo co wet to co innego mówi i inne leki przepisuje... :roll: Naszemu wetowi janowskiego [U]czasami[/U] się udaje trafić w diagnozę ;) dlatego ze wszystkimi poważniejszymi niż szczepienie ;) sprawami obieramy kierunek Stalowa Wola lub Lublin. Nasz janowski wet osłuchał Rufiego porządnie, coś tam trzasło w płucach. Węzły chłonne lekko powiększone. Poza tym nic, żadnego śladu zaziębienia, krtań i gardło ok. Wet zalecił antybiotyk i jeszcze jakiś lek (nie pamiętam nazwy), który powinien bardzo pomóc Rufiemu, mamy go odebrać z lecznicy przy najbliższej okazji. Antybiotyk już podaję. Myślę, że po prostu trzeba się znów wybrać do dr Ciecieląga, kardiologa. Lub do kliniki na weterynarii w Lublinie, oni tam mają dobrych diagnostów. Ale jak zalecą jeszcze coś innego to :shake: TZ może się wybrać z Rufim po weekendzie. Dzisiaj wieczorem dokładałam sianka do bud, bo noce teraz chłodne. Szkoda, że nie miałam aparatu, bo Rufi kokosił się w swojej budce z nowym siankiem kilkanaście minut, aż w końcu dumny położył się, w wejściu tylko mu nochal wystawał. I taki zadowolony z siebe był i taki śmieszny w tym sianie, że tylko mu cyknąć fotkę :loveu: Quote
halcia Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Wydaje mi sie ,ze trzeba by sie trzymac jednego weta,bardziej wtedy zna organizm psiaka i powinien widziec róznice polepszajacego czy pogarszajacego sie stanu...ale nie wiem czy to mozliwe?I czy dobrze myśle? Quote
malibo57 Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Chyba nie. W przypadku psów obowiązuje zasada taka, jak w przypadku dzieci - potwierdzanie diagnozy u innego pediatry. Wiem, że weci bardzo by chcieli, aby "ich" pacjenci nie byli pokazywani innym lekarzom - nie raz słyszałam taki zarzut, że "latam" po lekarzach. Latam i będę latać. Quote
agusiazet Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Ja też uważam, że nie trzeba trzymać się jednego weta!!! Mam nadzieję, że w ocieplonej budzie dobrze mieszka się Rufiemu i jego starym kościom:) Quote
Murka Posted August 22, 2010 Posted August 22, 2010 Czyli co, próbować na klinikach? [B]Malibo[/B], czy Ty masz jakiś kontakt do kogoś stamtąd (po Bonie [']) czy mamy sami pytać? "Komórkowy" kontakt mamy tylko z chirurgami, a na telefony stacjonarne dodzwonić się graniczy z cudem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.