Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='albiemu']Saphira spokojna byc możesz, będzie wszystko wg Twojego uznania rozdysponowane bo uzgadniane z Tobą[/quote]

To nie oto chodzi. Tego ogólnie bedzie dużo i najzwyczajniej w świecie Pan Artur może nie upilnować swoich pracowników. Lepiej dmuchać na zimne i dowozić stopniowo w miarę porządkowania schroniska. Znając pania Kasię z szopka to ile razy coś zamawiałam dla AFN do Ostródy zawsze coś od siebie dołożyła. Teraz potwierdziła, że dołoży chemię, środki czystości i coś jeszcze dla psiaków. Niestety jest to nowy sklep i nie wszystko jeszcze u Niej mogłam zamówić, więc resztę domówiłam na krakwecie. Na prywatny mail żaby wyślę informację o tym co zamówiłam to zrozumiecie w czym problem. Poza tym wolałabym żebyscie to wy dodawaly witaminy do karmy bo taki prosty pracownik moze je np. wrzucić do gorącej karmy i zmarnować. Te wszystkie proszki trzeba dodawać do karmy o temp. pokojowej bo inaczej witaminy sie niszczą. Środki przeciwpchelne też wolałabym widzieć w Waszych rękach niż żeby to robił ktoś bez doświadczenia. Dlatego proszę najpierw o debatę a potem o działanie. Pozdrawiam

Posted

[B]słuchajcie coraz częściej w sprawie naszych psów padają propozycje adopcji zagranicznych - nie będę latać po tych wątkach gdzie takie sytuacje mają miejsce więc pytam na ogólnym gdzie jesteście wszyscy ...[/B]

[B]Jaki macie do tego stosunek i nie chodzi mi o chyba tak, chyba nie - wydaje mi się, że jest tak wiele różnych złych i dobrych adopcji zagranicznych że musimy podjąć konkretne decyzje z tej sprawie. Niestety takie gdybanie na wątkach naszych psiaków, że coś za miesiąc za dwa za trzy dobrego je spotka poza granicami naszego kraju, wstrzymuje ich adopcje na miejscu i jest to wg mnie krzywda bo nie szuka się domów w imię czegoś niesprawdzonego i niepewnego.[/B]

[B]Jakie jest Wasze zdanie?[/B]

Posted

Tak samo w Polsce jak i za granicą adopcja jest wielką niewiadomą. Sama znam osobę, która wzięła psa ze schroniska a potem jak kupiła sobie rasowca to tego gdzieś wywiozła i porzuciła. W Ostródzie Dziewczyny ratowały psa po wypadku, którego wcześniej ktoś adoptował ze schroniska i porzucił. Po czipie doszli kto i doszlo do ukarania tych ludzi. Na to nie ma reguły-wszędzie są źli i dobrzy ludzie. Nie mamy na to wpływu. Moim zdaniem warto spróbować. Z tego co wiem korzystne są adopcje do Niemiec i Holandii tam jest bardziej cywilizowany stosunek do zwierząt. Podobno makabrycznie mają psy w Hiszpanii.

Posted

Jeżeli mogę coś od siebie z własnego doświadczenia - na zachodzie schroniska też mają całe masy psów, tam też są psy koszmarnie traktowane. Widziałam to na własne oczy w Niemczech i Belgii. Jeżeli chodzi o stosunek do zwierząt to bezsprzecznie najlepsza jest Skandynawia a konkretnie Finlandia. To dotyczy też psów rodowodowych.

Posted

Saphira zgodzę się, że wszędzie są dobrzy i źli ludzie ale jeśli pies z naszych rąk wydany będzie traktowany źle, mamy jakąś szansę na reakcję bo w całej Polsce mamy dogomaniaków. Poza granicami pies zostaje sam ...
Adopcje z naszych rąk są monitowane przez nas na tyle na ile to możliwe, nie było jeszcze sytuacji kiedy jeśli reakcja była potrzebna jej nie było. Ja jestem przerażona osobiście loterią w adopcjach zagranicznych a dla mnie to nie ruletka tylko życie i zdrowie zwierząt. Strasznie mam mieszane uczucia dlatego prosiłam o rozmowę na ten temat. Jestem ciekawa Waszego zdania.

Atik dziękuję za opinie, wiem również o tym, że tamtejsze schroniska pękają w szwach.

Posted

[quote name='SZPiLKA23']Ja jestem na tak ale do konkretnego człowieka nie fundacje, albo znajomej znajomego tylko do jednej konkretnej osoby, ktora bedzie z nami miała kontakt.[/quote]
Mam identyczne zdanie...

Posted

Najgorsze jest to,że ludzie kochajacy zwierzaki przeważnie nie mogą nic adoptować bo już mają nadmiar, czego skrajnym przykladem jest Pani Roma, a ci co nie mają to i tak nie wezmą choćby mieli najlepsze warunki.
Paskudne też jest to, że nikt nic nie robi w sprawie ograniczenia rorodu zwierząt a u nas przecietny człowiek o sterylizacji i kastracji nawet nie słyszał. Nie widziałam aby którakolwiek znana mi lecznica weterynaryjna propagowała sterylki np. w postaci ulotek czy choćby plakatów informacyjnych. Wisi pełno reklam preparatów na kleszcze i to wszystko co mają do powiedzenia. A ludzi niestety trzeba uczyć. Przydałby się taki redaktor jak macie w Przemyslu tego Zientala co mógłby np. jakis artykul dla ludu napisać.

Posted

weci często wręcz odradzają sterylki powołując się na jakieś bzdurne powody bo przez to kasa ucieka, bo szczepień mniej, odrobaczeń na czym najlepiej zarobić można itp.

No ale jeszcze nie wszycy zabrali głos co do adopcji zagranicznych, Beciu, Rafciu, Halciu, Żabo, Neczko i pozostali - sprawa dotyczy naszego wolontariatu i orzeszków więc pogadać musimy.

Posted

Ach ! Muszę Wam napisać bo to ważne. Dziewczyny z Kielc założyły w zeszłym tygodniu też profil psiaków do adopcji na naszej klasie. Pomagałam im nawet w wysyłaniu zaproszeń. Szału adopcji nie ma, ale odzywają się juz po paru dniach osoby, ktore chcą coś przekazać i podobno sporo chetnych do pracy w wolontariacie. Ten profil jest o tyle fajny, że o ile na stronę schroniska trudno kogoś zaprosić, o tyle tam można pozapraszać młodych ludzi z okolicy np. Przeworsk, Jarosław, Przemyśl. Może znalazłyby się jakieś tymczasy i dodatkowe ręce do pracy........

Posted

Adopcja zagraniczna...Myślę,że tak,ale-tylko do kogoś znanego,sprawdzonego...Takiego,z którym ma się kontakt..
Bo rzeczywiście psiak za granicą ma mniejsze szanse na kontrolę...
Wiele słyszałam o "adopcjach" do doświadczeń...

Posted

Mnie zawsze bardziej cieszyły adopcje w kraju. W razie jakichś wątpliwości, urwania się kontaktu etc. zawsze można się przejechać i sprawdzić, co się dzieje, a za granicą byłoby to raczej mało możliwe. Ja wiem, że w Polsce też jest masa psów, która ze schroniska "ląduje" w nieodpowiedzialnych domach, bynajmniej nie z winy wolontariuszy / pracowników. Ale przez to, że tyle się widzi i słyszy o nie udanych adopcjach np. do Niemiec, o tym, że po psach później ginie ślad, przynajmniej u mnie zawsze jest większa ta obawa - czy oby dobrze trafił, czy tym razem będzie dobrze...
Myślę, że jeśli już ktoś zdecydował się oddać psiaka za granicę, sprawdził potencjalny dom jak najlepiej mógł, a mimo wszystko, często psy trafiają nie tam, gdzie miały. Niestety nigdy nie da się sprawdzić tego w 100%...
Podsumowując... ja osobiście nie jestem przychylna tego typu adopcjom:shake:

Posted

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=98471&highlight=malgosmalgos[/URL] - historia udanej adopcji do Niemiec,
bo i takie sa; pozdrawiam serdeecznie z Berlina - nowej Afryki
Malgosmalgos

Posted

MalgosMalgos wątek mi dobrze znany :) i wiem jak wiele kosztowała sprawa emocji .... dobrze że skończyło się szczęśliwe wbrew temu co sądzono.

Ale przyznaje że sprawe adopcji zagranicznych musimy przedyskutować. Dobrze też będzie temat w schronisku w sobotę poruszyć z kierownikiem.

Posted

Pytacie o zdanie to macie : ja jestem jak najbardziej [COLOR=Red]ZA [COLOR=Black]ale tylko w miejsca sprawdzone. Bez żadnej obawy i mrugnięcia okiem oddałabym psy kochanej Tinie ze Szwecji jesli by takowe chciała tylko wziąc. Tinuś jeśli czytasz ten wątek wiedz że ufam ci w 100%. MalgosMalgos też może przebierać w naszych orzeszkach :eviltong: bo się już znamy i byłabym pewna że żadnemu psu krzywda sie nie stanie.
Cała reszta pod lupę albo od razu do kosza.:cool1:
Nie obrażam tu nikogo mam nadzieję bo napewno jest multum ludzi o wielkim sercu i szczerych zamiarach w adopcjach zagranicznych tylko my ich nie znamy i stąd wątpliwości.
[/COLOR][/COLOR]

Posted

Niezłe wyniki w adopcjach zagranicznych (do Szwecji) ma Emir,ale - o ile wiem - oni podpisują jakieś takie umowy adopcyjne,że pies jest tylko powierzany nowym opiekunom i nadal stanowi własność Emira.Wiem też,że te psy są tam na miejscu monitorowane przez organizację wspólpracującą stale z Emirem.Nie wiem, czy dałoby to sie załatwić gdzie indziej i jak to rozwiązać.Sporo na ten temat może też powiedzieć xxxx z dogoSwego czasu intersowałam sie tą sprawą i jestem w zasadzie pewna,że przeznaczanie naszych schronowych psów do badań laboratoryjnych nie jest prawdą.Ale prawdą jest ,że czasami jak ktoś szuka dużej spokojnej suki np dalmatynki itp., to w grę może wchodzić zoofilia.
Jasne,że lepiej bliżej domu bo i sprawdzić można i rozwiązać umowę w razie konieczności.
Ale i w schronach może być różnie. Nie tak dawno, jeden ze schronów w poznańskiem przekazał do adopcji kilkanaście kotów do ... lisiej fermy!:mad::angryy:Jak myślicie, gdzie te koty teraz łowią myszy?
Tak na marginesie, ponoć w Przemyślu jest rodzina znana Straży Miejskiej, która wyłapuje i zjada psy (dzieci z tej rodziny miały twierdzić, że rosół z kota jest za słodki..).:angryy::angryy::angryy:

Posted

[quote name='becia66'][COLOR=Red][COLOR=Black](...)mam nadzieję bo napewno jest multum ludzi z wielkim i szczerym sercem w adopcjach zagranicznych tylko my ich nie znamy i stąd wątpliwości.
[/COLOR][/COLOR][/quote]
Pod tym też się mogę podpisać :)
Bo to nie jest tak, że dla mnie wszyscy ludzie spoza granic Polski są be. Jeśli są to osoby tak sprawdzone i takie, do których jest pełne zaufanie, jak to pisała Becia, to w takich sytuacjach jestem za.

Posted

Mam mieszane uczucia.Mieleckie bierze Fundacja,ale Ci ludzie do których psy ida kontaktuja sie,chwala sie nimi ,wysyłaja zdjecia.Wszystko co daje pewnosć TAK.Wierzę,że tam wiekszosć ludzi jesli sie decyduje to zapewnia psiakom dobry los.Ata cholerna doza niepewnosci zawsze jest.

Posted

Kasiek, moje zdanie znasz, my jak siostry jesteśmy :lol: Tak na poważnie, wystarczy sobie przypomnieć "adopcje" Atosa do Niemiec... Ja jestem za, ale tylko za pośrednictwem znajomych, którym ufacie za granicami. W innych przypadkach stanowczo nie.


[quote name='gagata']
Tak na marginesie, ponoć w Przemyślu jest rodzina znana Straży Miejskiej, która wyłapuje i zjada psy (dzieci z tej rodziny miały twierdzić, że rosół z kota jest za słodki..).:angryy::angryy::angryy:[/quote]

Gdzie to tak jest?! :crazyeye:


[quote name='halcia']Żaba wszystkie marudzimy,bo Cie nam brakuje w schroniskowym składzie![/quote]

I ja też marudzę bo nie ma kiedy na takie wypady jak kiedyś... :shake:

Posted

czyli wszyscy jesteśmy zgodni w jednym - adopcje zagraniczne TAK ale jeśli to jest konkretna osoba, sprawdzona i godna zaufania. Ja proponuje aby jesli ktokolwiek będzie chciał adoptować nasze psiaki poza granice kraju, będziemy dumać nad tym razem WSZYSCY. Co kilka głów to nie jedna i zawsze ktoś uważniejszy może wyłapać ryzyko takiej adopcji. Ja jestem za sprawdzonymi już osobami jak Tina wspomniana przez Becie, Peter i jego towarzysze od Amonka, MalogsMalgos - z tymi kontakt był i to dla mnie osoby pewne. Co do pozostałych będziemy musieli pomysleć, przedyskutować temat ja proponuje w sobotę w schronisku usiąść i pogadać jeszcze o tym.

Posted

Słuchajcie, a może dałoby się przy pomocy Nowin i red,Ziętala rozpropagować w Przemyślu akcję np."Buda dla orzeszka" lub coś w tym stylu? Rozstawić jakieś puszki na drobniaki w marketach i innych miejscach? Skoro schron jest już miejski, to chyba może prowadzić zbiórki pieniężne? A może ja znów wyskoczyłam przed orkiestrę i to już się robi?

Posted

Dostałam potwierdzenie z firmy kurierskiej, że paczka z krakvetu wyszła. Jutro powinna być na miejscu. W środku są preparaty antypchelne w sporej ilości. Życzę przyjemnego odpchlania.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...