Jump to content
Dogomania

Psi psycholog z TVN-u :-/


Lilu

Recommended Posts

  • Replies 573
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Odcinek z Mirosławem nie był taki zły, nawet powiedziałabym całkiem ok.
Ale pani nadal nie wytłumaczyła co konkretnie trzeba zrobić żeby pies nie warczał i nie rzucał się na nich jak wchodzą do łóżka! Ok, ma posłanie - tylko ciekawe jak pies reaguje jak pańcia chce mu np zabrać coś z posłania albo chociażby pogłaskać go kiedy tam leży. :roll: I co konkretnie oznacza, ze trzeba psa "uspokoić" kiedy chce nas zagryźć. :roll:

Hehe, "łakoć" mnie rozbawił :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

najgorsze ze wiele waznych spraw , omawiane jest po łebkach , byc moze ow pani mowi dokladnie jesdnak ciecia robia to ze to sa strzepy waznego materiału.
A przeciez jest skierowanych do laikow i nalezy im sie pelna wersja.
Zamist robić takie "odcinki: poswiecili by cały program -odzielny , na omawianie roznych problemow.
wtedy mialo by to rece i nogi.

Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie.
Myslę, że i prowadzący ten program są troszke niepoważni w swoich wypowiedziach i zachowaniu. Chyba nie zdają sobie tak do końca sprawy jaką skale ma ten problem. Wystarczy zapytać się w schroniskach z jakiego powodu są oddawane psy? Główną przyczyną są problemy wychowawcze różnego kalibru. Ludzie sobie nie radzą.

[URL]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Problem jest w braku elementarnej wiedzy o zachowaniach psow.
Leczenie zlych zachowan to juz jak gaszenie pożaru, Zaczyna sie, gdy wlasciciel wpada w panike, bo szczeniak lapie go za rece mleczbnymi zebami.
Zobaczcie na onecie w dziale pies w poradach - ilu ludzi nie wie, ze szczeniak poznaje swiat mlecznymi zebami, ilu nie zdaje sobie sprawy, ze nauczenie czystosci trwa, a sama milosc nie wystarczy. Niestety psy sa postrzegane jako Disneyowskie aniolki, nic tylko bezmyslnie kochac, albo jako agresywne potwory, z ktorymi nie mozna sobie poradzic.
O koniecznosci codziennej pracy z psem dla stworzenia prawdziwych zwiazkow emocjonalnych rzadko kiedy mowia hodowcy, nigdy producenci szczeniat - niestety tez rzadko ludzie wydajacy zwierzeta ze schronisk.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

obejrzalam bassecika...kurcze no za krotkie te odcinki...trudno dowiedziec sie cos konkretnego budujacego swiadomosc wlasciciela...
moze gdyby odcinki byly dluzsze to byloby o wiele lepiej...nie wiem...
kazdy wlasciciel zanim psa przygarnie/kupi/dostanie powinien przeczytac kilka ksiazek na temat konkretnej rasy,psychiki psa ogolnie, metod wychowaczych...powinien miec swiadomosc ile czasu bedzie musial psu poswiecac zeby osiagnac efekty grzecznego,milego, poslusznego,nie sprawiajacego problemow psa...odnosze wrazanie ze zdecydowana wiekszosc ludzi uwaza nadal ze pies po prostu jest i sie go po prostu ma...szczeniak sie wychowa,sie nauczy a jak nie to sie mu wleje i wtedy juz sie nauczy...albo odwrotnie pies moze wejsc na glowe bo sie go kocha przeciez...
jak to zmienic?

Link to comment
Share on other sites

obejrzalam basseta.. masakra.. bac sie wlasnego psa?bac sie zabrac poduszeczki i odskakiwac z krzykiem jak peis ze zszcekaniem wyskoczy?no bez przesady;/ i sie dziiwc ,ze pies zachowuje sie w ten sposob...

u mnie w domu jest podobnie.. jesli chodzi o sucza.. pilnuje kosci, itp... matka, siostra nie podejda.. boja sie;/ suka skacze ewentualnie gryzie.. tj teraz juz jej nie prowokuja.. ojciec super hiper mezs\czyzna co 6 kg sucz lal keidys ostro kozakuje ale sucza warczy.. a ja po prostu podchdoze i odbieram.. moge zrobic wsyzstko.. nie boje sie jej... tak wiec duzo tez od naszego zachowania zalezy... mala wie, ze jak wezme to oddam albo dam cos innego.. ona wie jak ja reaguje i co zrobie jak sie zachowam.. i jest pewna a wiec i spokojna.. aczkowliek kiedys tak nie bylo..;/

Link to comment
Share on other sites

no ja tez nie wyobrazam sobie sytuacji,ze moj wlasny pies startuje do mnie z zebami bo ja chce zabrac poduszke...poza tym jesli on sie tak zachowuje, siedzi patrzy,warczy to po co ona ta poduszke bierze skoro wiadomo ze pies zaatakuje?
ja bym odeszla psa zawolala do siebie i za chwile poszla po ta poduszke i ją sobie wziela; ta scenka z zabieraniem poduszki wygladala troszke jak draznienie sie z tym psem...on siedzi naprzeciwko pani.jest caly naprezony,warczacy,gotowo do ataku a ona powoli wyciaga reke i zabiera podusie...moj wyzel tez ma takie odpaly...w sumie rodzina sobie srednio z nim radzi i w takiej sytuacji jest "liiiiiiidka zawolaj timka" ja nie mam z nim problemow co nie znaczy, ze czasem nie ma takich dziwnych zachowan...czegos sie przestraszy i zaczyna warczec,ale ja go znam i wiem jak rozladowac sytuacje i go opanowac...oni chyba tego nie wiedza...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Hmm miałam dziś "spotkanie " z p.Rup. P.Rup ćwiczyła z młodą dziewczyną i goldenką zachowanie ringowe(bieganie i stanie),kiedy moje psy podbiegły odwołałam,żeby nie przeszkadzały i stojąc z dala rzucałam Vicowi dysk.
W pewnym momencie goldenka miała przerwę jak tylko ją puścili to pędem podbiegła do moich psów. Została odwołana ale olała.Odwołałam Deliego (który się boi goldków i labów) Goldenka wciąż zaczepiała i nie wracała na wołanie co zrobiła p.Rup rzuciła obok niej metalową puszka,mimo iż suka goniła uciekającego przed nią Deliego a co jak by go trafiła:angryy::angryy:?
Suka odskoczyła i niechętnie, ale podbiegła do wołającej ją(ze słabym zaangażowaniem) pani,dodajmy,że na moją prósbę o odwołanie psa bo gonitwy za moim szczeniakiem p.Rup skwitowała niech się bawi,tylko nie spytała czy ja wyrażam na "taką zabawę" ochotę(fajna zabawa duży pies goni uciekającego w lekkiej panice szczeniaka:-o:angryy::angryy::angryy::angryy:)
W końcu suka wróciła na smycz. Odeszli na bok ja postanowiłam poćwiczyć bieganie wystawowe z Delim i stanie bo zaczął zapominać jak ma stać.
Poszłam przypiąć Vica do drzewa i zostawic plecak i aparat(suka cały czas plątała mi sie pod rękoma i zaczepiała psy-zero reakcji:angryy:)
W końcu odwołana dała na moment spokój.Biegamy jest ok mały się skupia na mnie ,olewa sukę.
Zatrzymuję sie i ustawiam psa, suka podlatuje,zostaje zawołana -nie wraca.
W końcu mnie wkurzyło odsunęłam ręką,nie pomogło wstałami mówiąc sio tupnęłam ,suka odbiegła. Reakcja p.Rup-" Proszę mi nie tupać na MOJEGO psa ,bo ja tupnę!" No powaliła mnie tym tekstem buhahahahaha:evil_lol::evil_lol::evil_lol:. Odparowałam "Kaśka odczep się" (przecież się znamy:cool3:) to ją ostudziło.
Chyba jej "sława" medialna do głowy uderzyła.Ciekawe czy wie jak jest odbierana przez psiarzy?:roll:

Link to comment
Share on other sites

hehe no tak nie potrafi zapanowac nad psem to rzuca puszka:D albo kwituje haslem "niech sie bawia"
moją suke (pol roczna labka) pogonil dzis pies...moze i chcial sie bawic, ale moja sie przestraszyla i uciekala a on ją ganial po polu...mowie, zeby zawolali psa a pani "poco? on i tak sie mnie nie poslucha a jak gardla zdzierac sobie nie bede...poza tym on chce sie bawic" pewnie gdyby byla p.Rup to by ucila puszka za nimi:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...