tamb Posted November 30, 2007 Author Share Posted November 30, 2007 Telefon na policję był natychmiast. Kiedy ta kobieta już uciekła, przyjechała karetka pogotowia. Policja wykpiła się, wysłała ambulans. Maltretowanie psa było za małym problemem, a kobieta chora, to niech się lekarze męczą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 Była kiedyś sytuacja z kiwi i AniąB na ul Zamenhoffa (przecież to w tą dokładnie stonę uciekała!!!!) chciała im ukraść Pompona, kobieta podobno niezrównoważona. Mamy jej dokładny adres, jakby sie okazało, że to ta sama. Z tych okolic kojarze jeszcze jedną patologiczna rodzinę z Radziwiłłowskiej... są znani... przynajmniej byli iles lat temu, nie wiem nic o zwierzakach, ale byli chorzy!! Zaraz napisze do kiwi i AniB. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perfi Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 no wlasnie Tamaro przede wszystkim wielkie brawa za Twoja akcje :) :klacz::klacz::klacz::klacz::klacz: co ta sunia musiala przezyc :shake: widac ze nie moze dojsc do siebie. w tamtych okolicach niestety duzo nieciekawej ludnosci nie tyle mieszka co bywa (hala targowa). mysle ze warto skonfrontowac relacje Ani, Dominiki i Tamary. jesli beda rozbiezne to trzeba isc popytac ludzi pod hala. kobieta na pewno do strojnis nie nalezy wiec moze byc znakiem rozpoznawczym np charakterystyczna kurtka, ktora ciagle nosi, nakrycie glowy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perfi Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 najgorsze jest to ze w przypadku choroby psychicznej nie grozi jej zadna odpowiedzialnosc karna... najwyzej ja u czubkow zamkna :shake: ale niech ja do cholery zamkna :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 tamb - czy ta kobieta była dosć postawna, w duzych okularach i wysoko upiętymi włosami w kucyk? Wiek ok. 50 - 60 lat? Słuchawki od walkmana w uszach? Taka pani zgłosiła sie po pompona - ale nie zostawiłysmy z kiwi jej go wtedy bo wydawała nam sie nie do konca zrównowazona.. Kiwi powinna lepiej kojarzyc adres bo ja wtedy tylko byłam kierowca... Ale była to na pewno kamienica na Zamenhofa.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 no wlasnie - moje pierwsze skojarzenie tez takie bylo. ale porownywalam opis z tamb i kobieta od tamb byla szczuplejsza, ale nasza tez miala kreski na oczach bardzo mozliwe ze to ta sama nie pamietam dokladnego adresu bo to bylo rok temu ale jak tam podjedziemy to jest duza szansa ze trafie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 1, 2007 Author Share Posted December 1, 2007 Ta moja była trochę niższa ode mnie (mam 169), szczupła, wiek 50-60 lat. Włosów nie widziałam bo miała czapkę robioną na drutach, wygląd meliniasty, twarz czerwona. Była bardzo agresywna, wyzywała i mówiła od rzeczy, nie było z nią kontaktu. Mówiła, że takie aniołki (wskazała na psy), posyła do nieba a po chwili, że ja zabijam jej psy. Mogę pojechać z Wami do tej, z którą miałyście kontakt. Jeśli to ta sama, to rozpoznam. Ta moja była w szarym płaszczu a martwego psa kładła na bordowej kurtce, w chwilach, kiedy siedziała na ławce. Wskazuje to na to, że nie znalazła go na ulicy razem z kurtką. Musiała go mieć wcześniej w mieszkaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 Ja pamietam dokładny adres tej od Pompona, bo mi Ania wtedy na pw pisała, tylko nie wiem czy podawać tutaj... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 boszzzzzz.. w głowie się nie mieści !!!!!!!!!!!!! W srodku takiego miasta ... zeby nikt się nie ryuszył ????? paranoja!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monita Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 Jak chcecie załatwić sprawę ?? Ale "policemani" się popisali - żenada :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 MOże coś poradzę , poniaważ reprezentuje stowarzyszenie i jeżdżę na interwencje do różnych ludzi. Napisalam pismo do Strazy Miejskiej z prośbą o asystę w przypadku ,jeżeli mamy podejrzenie ,że osoba jest agresywna. Dostalam zgodę . Taką osobe jak ta z watku napewno latwo namierzyc. Pytac u listonoszy, inkasentow ,w kioskach. Dziewczyny jeżeli jesteście osobami fizycznymi radze skontaktowac sie z kimś kto ma statutowo zapisana pomoc zwierzetom, TOZ , stowarzyszenia ,. Wtedy trzeba wszystko opisać i zanieść pismo na policje tzw.doniesienie o podejrzeniu popelnienia przstępstwa. Trzeba pamietac o potwierdzonej kopi pisma/ aby nie trafilo do kosza/.Moze to wszystko co poszę wydaje sie nie do przeskoczenia ale jest to mozliwe. Słuzby specjalne Straż,policja muszą w takich przypadkach interweniowac ! Ja na taką trudna interwncje pojechalam z telewizją regionalną.Teraz wszyscy chcą pomagac i rozmawiać ! może zainteresujcie jakiegos redaktora to temat teraz na czasie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 Koniecznie napiszcie do Ksery!!!!!! Ona jest inspektorem KTOZ-u i napewno pomoże .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 Matko jedyna...co za potworna historia... To, że nikt nie pomógł jest przerażające. I mówi się, że ludzie na wsi nie maja serca do zwierząt, a tu proszę - środek duzego miasta.... eghhh... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DuDziaczek Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 TAMB!!! Gratulacje za taka akcje!! Naprawde!!! A Ta kobieta.... :shake::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fiona.22 Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 Kochama tamb... Zobaczcie jak to jest, wszyscy widzieli jak ta baba wlecze tego nieżywego psa i nikt nie ruszył dupy, żeby pomóc...Nie moge tego pojąć. Tamb jest przekochana osoba i strasznie sie cieszę, ze sie kiedyś poznałysmy. Trzymam kciuki, żeby udało Wam się jakos ustalić gdzie ta babka mieszka. Tamata nie masz prawa się za nic obwiniać. Sunia zyje dzieki TOBIE !!! Niech się obwiniają Ci ludzie, którzy stali i sie gapili... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perfi Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 [quote name='basia0607']MOże coś poradzę , poniaważ reprezentuje stowarzyszenie i jeżdżę na interwencje do różnych ludzi. Napisalam pismo do Strazy Miejskiej z prośbą o asystę w przypadku ,jeżeli mamy podejzenie ,że osoba jest agresywna. Dostalam zgodę . Taką osobe jak ta z watku napewno latwo namierzyc. Pytac u listonoszy, inkasentow ,w kioskach. Dziewczyny jeżeli jesteście osobami fizycznymi radze skontaktowac sie z kimś kto ma statutowo zapisana pomoc zwierzetom, TOZ , stowarzyszenia ,. Wtedy trzeba wszystko opisać i zanieść pismo na policje tzw.doniesienie o podejzeniu popelnienia przstępstwa. Trzeba pamietac o potwierdzonej kopi pisma/ aby nie trafilo do kosza/.Moze to wszystko co poszę wydaje sie nie doprzeskoczenia ale jest to mozliwe. Słuzby specjalne Straż,policja muszą w takich przypadkach interweniowac ! Ja na taką trudna interwncje pojechalam z telewizją regionalną.Teraz wszyscy chcą pomagac i rozmawiać ! może zainteresujcie jakiegos redaktora to temat teraz na czasie ![/quote] dokladnie, osoby fizyczne nic nie zdzialaja natomiast jesli jakas organizacja zlozy doniesienie o podejrzeniu popelnieniu przestepstwa policja na pewno pomoze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 1, 2007 Author Share Posted December 1, 2007 Ksera wie o wszystkim i widziała sunię. Ja jestem tak zagoniona (praca zawodowa, zwierzęta i dziecko w okresie młodzieńczego buntu), że nie mam czasu iść na halę targową i pytać, czy ktoś babę kojarzy. Będę się rozglądać ale dzisiaj nie miałam czasu zrobić suni zdjęć. Może jutro odpocznę i zacznę działać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Uratowana sunia jest śliczna... [IMG]http://img124.imageshack.us/img124/5277/piesekodwariatki037fz7.jpg[/IMG] [IMG]http://img115.imageshack.us/img115/7144/piesekodwariatki040pv9.jpg[/IMG] [IMG]http://img129.imageshack.us/img129/534/piesekodwariatki042mx4.jpg[/IMG] [IMG]http://img164.imageshack.us/img164/2570/piesekodwariatki043ib5.jpg[/IMG] [IMG]http://img155.imageshack.us/img155/8994/piesekodwariatki045im8.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Tamara oswaja i przygotowuje do adopcji trzy dzikie koty... [IMG]http://img249.imageshack.us/img249/5605/piesekodwariatki046pd3.jpg[/IMG] [IMG]http://img159.imageshack.us/img159/948/piesekodwariatki048hl2.jpg[/IMG] [IMG]http://img164.imageshack.us/img164/3109/piesekodwariatki047xq0.jpg[/IMG] [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/4774/piesekodwariatki050tc7.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 sunia naprawde piękna!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Śliczna z niej panienka :loveu: Trzymamy kciuki za nią i jej przyszły nowy domek!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagienka Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Czy z psychiką suni już lepiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fiona.22 Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Jaka słodka minka :loveu: Śliczna sunia, mam nadzieję, że szybko znajdzie domek Ale kiciusie tez sliczne...słyszałm o tych dziczkach a teraz wreszcie moge je podziwiać :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted December 3, 2007 Author Share Posted December 3, 2007 Julitko, dziękuję za wstawienie zdjęć. Sunia jest radosna, miła, na spacerkach trochę się kręci dookoła ale już mniej. Kicia z krótkim ogonkiem Tola i kicia z uszkodzonym oczkiem Tosia są wysterylizowane, odpchlone, odrobaczone (dziękuję stowarzyszeniu Amicus) i oswojone ( moja praca i radość). Już można je adoptować. Kotek Pawełek od dzisiaj pozwala się głaskać, jutro wieczorem otwieram mu klatkę i dołączy do sióstr. Też jest wykastrowany i prawie gotowy do nowego domku. Jeśli możecie, pomóżcie mi w szukaniu domów dla stadka. Nie potrafię robić alegro i ogłaszać w internecie. Sama mogę tylko w Dzienniku Polskim i tv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 BARDZO PROSIMY O POMOC W OGLASZANIU W INTERNECIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja tez nie potrafie:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.