Ania_i_Kropka Posted April 22, 2008 Author Share Posted April 22, 2008 Dorothy czy jakoś możemy Ci pomóc? Mam prośbę jakbyś mogła napisać tekst do ogłoszeń. Najlepiej znasz Bossa i możesz najlepiej go opisać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted April 22, 2008 Share Posted April 22, 2008 Rozmawiałam z moją koleżanką - jest zainteresowana. Dorotko czy mogę podać jej Twój numer telefonu? Czy jest aktualny - bo nie mogę się do Ciebie dodzwonić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 22, 2008 Share Posted April 22, 2008 Aga moj nr 791515362 dziekuje Ci za pomoc :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted April 22, 2008 Share Posted April 22, 2008 Proponuję ogłoszenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 22, 2008 Share Posted April 22, 2008 Narazie Szukam Wsrod Znajomych, Bardzo Mi Zalezy Zeby To Byl Ktos Znajomy, I Ktos Kogo Mozna Miec Na Oku...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 28, 2008 Share Posted April 28, 2008 Boss jest w dobrych rękach. W takim domu, że sama chcialabym tam być...chyba najlepszym jaki kiedykolwiek mial. Ludzie, ktorzy sie nim zaopiekowali, od dawna marzyli psie tej rasy, (zdjecia na scianach, grafiki rysunki itd) i pomimo niepokojacych z mojej strony informacji o powaznej kontuzji Bossa (nawracajace zwichniecie rzepki stawu kolanowego zdiagnozowane w srode, z koniecznoscia operacji i 3-tygodniwej rehabilitacji i opieki pooperacyjnej) podjeli sie z cala odpowiedzialnoscia i entuzjazmem sfinansowania operacji kolana, zapewnienia opieki, malo tego juz maja plan rozpisany: karmien i spacerow zalecany przez lekarza celem zbicia wagi przy oszczedzaniu nozki (10 spacerkow po 5 minut, 10 karmien po pare kuleczek) Boss jest jeden i ukochany, ma podusie fotel kolo kominka jest noszony glaskany i wielbiony, ludzie sa odpowiedzialni, i myśle że nic mu nie braknie. Nie chcieli szczeniecia, Bossem sa zachwyceni. Dostalam informacje następującą (mam nadzieje że Bozenka się nie obrazi za cytat z maila- to jest fragment) [QUOTE]Ogólnie piesek jest kochany. Naprawde przeuroczy. To pies jakiego chcielismy-Przyjaciel a nie zabawka. Odwdzięcza sie za to wielkim sercem!!! Bardzo asertywna i dostosowana osoboość. Dziekujemyza pomoc wszystkim którzy go doprowadzili do lepszej kondycji fizycznej, my ze swojej strony postaramy sie kontynuować zaczete leczenie i sprawić by Bosik był szcześliwy."[/QUOTE] Plany sa dalekosiezne, wlacznie z fryzjerem "specjalnym od westow" w Łodzi, ale to juz po operacji. Jestem wzruszona, dzwonia i zdaja mi relacje, zachwytom nad nim nie ma konca... Gdzies tam ciagle lzy pod powiekami, ale wiem, ze ma o niebo lepiej.Domek jest blisko, w Żywcu, a pani to przyjaciółka przez płot mojej kolezanki i naszej dogomaniaczki Agnieszki Co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted April 28, 2008 Share Posted April 28, 2008 A Bossik był dziś u mnie na ognisku wraz ze swoimi ludźmi. Dieta ostro trzymana - nie dostał ani kawałka kiełbaski. Rano przez okno widuję jak jego "mała pani" Agnieszka (dziewczynka w piątej klasie) z nim spaceruje przed wyjściem do szkoły, a popołudniami wraz z moją córką i Dyziem spacerują lub bawią się u nas w ogrodzie. Nawet podczas zabawy Agnieszka co jakiś czas sprawdza co Boss robi, trochę go pogłaszcze itp. A Boss albo wymienia podpisy z moimi psami, albo zwiedza nasz ogród albo odpoczywa w pobliżu. Fajny psiak z niego. A Agnieszka wreszcie doczekała się swojego wymarzonego pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 Bossio ma szczęście do wspaniałych domów i "małych Pań". Pozdrawiamy...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 A przed wyjazdem do aktualnego domu Dorota zafundowała Bossikowi psiego fryzjera - wygląda przeuroczo :loveu:.Postaram się zrobić jakieś fotki w przyszłym tygodniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania_i_Kropka Posted April 29, 2008 Author Share Posted April 29, 2008 Strasznie się cieszę, że Bossik ma cudowny dom.:multi::multi::multi: Z niecierpliwością czekamy na zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 A jak Julka zniosła rozstanie z Bossem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 29, 2008 Share Posted April 29, 2008 nadspodziewanie dobrze- mam wrażenie że dzieci dużo łatwiej znoszą rozstania... jakoś bardzije naturalnie przechodzą nad nimi do porzadku ziennego i "life is go on". Oczywiście chce odwiedzac Bossa ale z tym chyba zaczekamy troszke.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 30, 2008 Share Posted April 30, 2008 To dobrze,że Bossik tak dzielnie zniósł kolejną zmianę domku.Jego los leży mi na sercu . On ma taki łagodny charakter,bierze życie jak leci,słodziak.Jemu jest z tym dobrze i jego ludziom też.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted May 19, 2008 Share Posted May 19, 2008 Poznajecie tego pana? :loveu: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img230.imageshack.us/img230/9607/boss1gw0.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img395.imageshack.us/img395/1936/boss2oz2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img395.imageshack.us/img395/3152/boos3cs2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img237.imageshack.us/img237/6782/boss4sh6.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img237.imageshack.us/img237/9039/boss5ha2.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 kochane moje Bosiatko, ja na zywo go widzialam cieszyl sie niesamowicie, bardzo tam dbaja o niego, wlasciciele w stalym kontakcie z psim lekarzem, dietetykiem, fryzjerem, milosnikami rasy, jestem pod wrazeniem.... Dziewczynka ktora sie nim opiekuje szczegolnie (nma 12 lat i wielkie piekne oczy z firankami rzes) zrobila na mnie bardzo dobre wrazenie, nie dosc ze zakochana w nim to taka powazna, przejeta, bardzo zaangazowana. Dziekuje Aga za zdjecia :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 Czy znasz może jakiś wypróbowany szampon 'wybielający' który by zmniejszył jego przebarwienia na pyszczku i łapach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted May 20, 2008 Share Posted May 20, 2008 niestety nie, mysle ze u weta trzeba zapytac lub u psiego fryzjera, ale Bozenka mowila ze juz nawiazala kontakt z jakas babka z Lodzi od pielegnacji westow? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted May 21, 2008 Share Posted May 21, 2008 Śliczny...:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzikowa Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Dawno tu nie zaglądałam.. Najpierw przeczytałam złe wieści a następnie zaraz po nich te dobre! Bosik to ma szczęście w życiu, zawsze się znajdą cudowni ludzie którzy się nim zaopiekują :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polawa Posted July 15, 2008 Share Posted July 15, 2008 Wlasnie przeczytalam wiesci o Bossiku. Dobrze, ze ma takie szczescie w nieszczesciu ;) Agnieszko, jakby byly jakies pytania na temat westa, pielegnacji czy cokolwiek to smialo pisz mi na priva. Mam westa , 5-cio latka i chetnie cos doradze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 Boss (Murphy) odszedł w sobotę za TM. Miesiąc temu podczas wizyty u psiego fryzjera zauważono podejrzane zgrubienie na pyszczku. Diagnoza - nowotwór nieoperacyjny (jesli dobrze pamiętam to kostniakomięsak) który błyskawicznie się powiększał, utrudniał jedzenie a pod koniec także oddychanie. Moi znajomi bardzo przeżyli jego odejście, gdyż ogromnie się do niego przywiązali i żal im, że mogli spedzic razem tylko 2 lata. Do końca miał bardzo dobra opiekę i otoczony był ich miłością. Dorotko- Bożena prosiła mnie o przekazanie Ci tej smutnej wiadomości gdyż nie ma numeru Twojego telefonu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 o rany :-( Bosiku [*] [*] [*] strasznie mi smutno. Chyba narazie nie powiem Juli, ona ma ciezki czas teraz, jakis trudny etap dojrzewania, boje sie ze bardzo by płakała, bo bardzo kochala Bossa i zzawsze byl w jej serduszku. Bosiku zajrzyj czasem do nas z góry z psiego raju :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 Serdecznie Wam współczuję:-(. Żegnaj, Bossiku... [*] :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted November 1, 2013 Share Posted November 1, 2013 Pamiętam kochany maly piesku [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.