Jump to content
Dogomania

Wystawa a cieczka ?


silver

Recommended Posts

Dokladnie Bluebird ;)

Ja mialam okazje byc w takiej sytuacji, gdy sunia majaca cieczke byla wystawiana :-? Mam psa i sunie... Pies wariowal, wyrywal sie... KOSZMAR!! Mimo tego, ze byl zaledwie w szczeniakach...

Ta sunia wygrala, ale w porownaniu o NSwR przegrala z moja...

Wygladala bardzo ekhm... nieladnie :roll:

Cala brudna :(

Pozniej ta sama sunia biegala z wlascicielem po wystawie - psy wyrywaly sie z rak wlascicieli, wyly itd. :-? Nie wiem kto ja tam wpuscil.

Moja sunia zdobyla wtedy BOG III i wlasciciel mial pretensje co do cieczki, ciagle powtarzal ze gdyby nie to to by wygral :-? Rece mi wtedy opadly... :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Może i w Stanach czy gdzieś tam na świecie można wysatwiać suki w trakcie cieczki, może i należało by panować tak nad swoim psem, aby kuszące go zapachy ignorował, ale cieczka nie zdarza się co tydzień, więc nie przesadzajmy, że przepadnie nam cały sezon. Szanujmy siebie nawzajem - jak mozna podchodzić do jakiegokolwiek tematu na zasadzie - bo ja tak chcę, a inni niech się sami martwią? Traktujmy innych tak, jak sami chcielibyśmy być potraktowani, a zniknie przynajmniej połowa problemów. Raz komuś się uda i psy nie wyczują cieczki, a następnym razem może nie być już tak wesoło. NIE wystawiajmy suki z cieczką i już. Oczywiście, że inne z tego samego domu mogą przesiąknąc zapachem, ale nie jest on ani tak intensywny, ani mocz tej suki nie jest juz kuszący - więc to nie jest to samo. I taką sukę można spryskać środkiem niwelującym zapach, jest to uzasadnione. Posiadanie suki i chęć jej wystawiania wiąże się z takim ryzykiem, ale chyba każdy z nas jest tego świadomy, prawda? Bądźmy tak tolerancyjni dla innych, jak jesteśmy dla siebie i jednocześnie bądźmy tak restrykcyjni wobec siebie, jak jesteśmy wobec innych.

Link to comment
Share on other sites

Chcę wszystkim , którzy są zainteresowani powiedzieć o środku PILL KANN , kóry mozna podac suczce jeśli dostanie cieczkę kilka dni przed wystawą. Są to tabletki , które podaje się od trzeciego dnia krwawienia i tak długo jak długo chcemy odroczyć cieczkę.Po zaprzestaniu podawania tabletek cieczka normalnie wraca. Lek dostęony jest u lekarza weterynarii , bardzo łagodny ale hormonalny srodek i jesli naprawde komuś zależy na wystawieniu suczki kiedy wypadnie cieczka na wystawę to jest dobra rzecz.Zdecydowanie lepiej jest w ten sposób przesunąć cieczkę niż paradować z pachnącą sunią po wystawie.Środek ten można podawać raz do roku tylko i o ile wiem ryzyko jakichkolwiek powikłań jest minimalne.Zdecydownie jest to lepszy wybór niż np. zastrzyk .

Link to comment
Share on other sites

JoannoP, trochę się mylisz. Otóż moja sunia ma cieczkę 4 razy w roku.

Jak do tej pory byłam z nią na dwóch wystawach w trakcie cieczki. Były to wystawy na świeżym powietrzu. Jedna osoba stała przy ringu a ja z sunią daleko od wszystkich. I gdy nadchodził czas wejścia na ring, po prostu dostawałam telefon, że to już i leciałam.

Ani razu nie zdarzyło się, żeby jakiś pies zainteresował się. Dodam, że sunia dostawała tabletki i była pryskana.

Zresztą ten temat był już poruszany i Flair wypowiadała się, że w Stanach jest to normalne, że są sunie z cieczkami i nikomu to nie przeszkadza.

Żeby nie było, że tak mówię bo mam sunię - mam również psa. I po to trzymam go na smyczy, żeby mu głupoty po głowie nie chodziły.

Link to comment
Share on other sites

4 razy w roku? Jeżeli tak - to jest to wyjątkowa sytuacja i z Twojego opisu wynika, że innej możliwości nie było, a na dodatek odpowiednio zadbałaś o psychikę pozostałych wystawianych psów. Mówimy tu jednak o średniej krajowej, z której wynika, że suka ma cieczkę co ok.6 miesięcy, a na dodatek - niestety - nie każdy w wystawców może czy chce stać zdala od innych i wtedy zaczyna się bal. Ja mam 4 suki i wcale nie chcą mieć cieczki w jednym terminie, ale do głowy by mi nie przyszło, aby wprowadzić "kochliwą" sukę na wystawę. To, że mam sukę to mój problem, a nie innych wystawców i nie muszą oni z powodu mojego widzimisię mieć utrudnione wystawienie rozkojarzonego psa.

Podobnie nie popieram nagradzania smakołykami na ringu, a już na pewno nie cudownie pachnącymi kawałeczkami kiełbaski. Dokarmiania psów - oczywiście :wink: Nie raz byłam świadkiem, jak pies idący wcześniej ogląda się do tyłu, bo następny z wystawców trzyma w ręku takie pachnące cudeńko. Oczywiście, że właściciel również i w tym przypadku powinien panować nad psem, ale nie zawsze tak jest i w efekcie może przegrać bardzo ładny pies (czy suka), bo zwyciężył psi żołądek. Po prostu irytuje mnie nie liczenie się z innymi ludźmi - w jakiejkolwiek sytuacji - irytuje mnie postawa wyłącznie egoistycznie roszczeniowa: ja chcę to tak robię a reszta mnie nie obchodzi.

Link to comment
Share on other sites

JoannaP

Co do smakołyków nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. Rozumiem ze nie należy brać jakiś super pachnących cudów.A jakoś trzeba psa zmotywować. No są niby te piłeczki jednak nie wszystkie psy takie rzeczy interesują.Ale ja np na większości wystaw( z wyjątkiem międzynarodówek) będę sama na ringu. Wiec ja nie mam problemu :wink:

Link to comment
Share on other sites

Joanna- czuję się trochę wywołana, bo mnie suki z cieczką nie przeszkadzają. Nieraz było tak, że miałam kłopoty, bo mi pies węszył jak wściekły. Ale nigdy nie było tak, żebym nie dała rady psa opanować.

Niestety- przy pomocy kiełbaski. Mój Mały w ogóle się nie interesuje na wystawie niczym, poza jedzeniem. I co mam zrobić? Dbać tylko o innych?

Uważam, że powinniśmy być tolerancyjni wobec siebie.

Gdyby była taka możliwość, że dzwonię do oddziału, który organizuje wystawę i mówię, że jest cieczka- wycofuję zgłoszenie i nie płacę- nie ma sprawy. Ale takiej możliwości nie ma.

Nie mówię, żeby wprowadzać suki w rui na wystawę- bez przesady. Ale kiedy dni nie są płodne- ja nie widzę problemu.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia "złośliwie" dostała raz cieczkę na dwa dni przed wystawą - więc nie była mocno pachnąca. A drugi raz była to sama końcówka. No i rzeczywiście przy 4 miesiącach cieczkowatych w roku ciężko nie udać się na wystawę z cieczką. Na dodatek akurat na tych wystawach była sama na ringu. Myślę więc, że nikomu nie zaszkodziłam.

Link to comment
Share on other sites

Taaa? To super. Widac regulamin maja w glebokim powazaniu. Dzis w staffikach byla suka z taaakim wielkim pekaesem, ze nawet slepy by zauwazyl, ze ma cieczke i to taka w pelni zaawansowana. (albo ja co ugryzlo i dla tego tak spuchlo, ale stawiam na cieczke) :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Mam dwie suczki i problem, który pojawia się wtedy, gdy w termin wystawy zbiega się z terminem cieczki. Wiem, że regulamin zabrania wystawiania suczkek, gdy mają cieczkę. Do głowy by mi nie przyszło, aby wystawiać sukę w czasie rui. Ale mam zawsze dylemat jeśli chodzi o pierwsze dni cieczki, kiedy to nawet mój pies niezbyt interesuje się wtedy suczką.

Czy mogę w początkoqwej fazie cieczki jechać na wystawę (trzymając tam oczywiście sukę z dala od psich nosów).

Czy sędziowie zwracają uwagę na fakt, że suka ma cieczkę (powiększony srom)?

Nie mam zbytniego dużego doświadczenia w tej sprawie, bo przez ostatnie lata wystawiałam psa, a z wystaw dla suczek w czasie cieczki jak dotąd rezygnowałam. Ale szkoda mi, że regularne cieczki pozbawiają mnie możliwości przyjazdu na niektóre międzynarodowe wystawy, bo ich terminy zawsze przypadają w porze cieczek.

Napiszcie jak postępujecie w takiej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Niektóre psy nie interesują się suczka kiedy nie jest jeszcze do krycia (jak twój pies), ale chyba większość z nich (szczególnie młode niedoświadczone psy) przez cały okres trwania cieczki interesują sie suczką.

Dotąd wystawiałaś psa, który tylko w dniach dobrych do krycia interesuje sie suczka, pomyśl, gdyby ktoś przywiózł taką suczke i uniemożliwiłby ci wystawienie go, bo by sie do miej rwał, nie chciałby stać i chodzić, ciągle by tropił.

I ty zapłaciłaś za wystawe i właściciele psów, oni też chcą wystawić swoje psy na międzynarodowych wystawach, nie tylko ty chcesz zdobyć jakieś tytuły

Sędzia może zdyskwalifikować suczkę z cieczką

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Kati.. Było mi z tego powodu bardzo głupio. Starsza sunia ma bardzo regularne cieczki i w ich terminach po prostu nie planuję wystaw. Nigdy np. nie mogę przyjechać na wystawę do Katowic.

Natomiast Maleństwo dostało pierwszą cieczkę w czwartek. Do tego bardzo nietypową, bo urosła jej co prawda "trąba" ale krwawienia prawie wcale. Gdyby to była rasa długowłosa, to pewnie nie byłoby widać, tym bardziej, że żaden pies nawet nie próbował podejść ją powąchać (a mieliśmy stanowisko między samymi psami). A nie mogłam jej zostawić samej w domu, bo jechałam też z jej matką.

Teraz już mogę zaplanować kolejne wystawy.

Link to comment
Share on other sites

Kto wygrał rase, bo ja już nie doczekałam do końca (słońce mi za bardzo przygrzało :wink: ). Jak wypadły stafiki i ast w konkurencjach finałowych?

Alojzyna, a jak radzisz sobie w czasie cieczek z psem? Aha, czy twój pies to też stafik?

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie byłam do końca, bo musiałam iść z Maleństwem na miejsce i pilnować. Czekam właśnie na wiadomości o wygranych. Z tego co mi się obiło o uszy (zasłyszane), to suczki wygrała ANGEL Redbull (bardzo ładna suczka), natomiast rasę wziął TARAKIRRI KIRRIK Staff-Ka. Ale zaznaczam, że nie byłam przy tym.

Prawdę powiedziawszy jadąc do Ustronia nie liczyłam na nic wielkiego. Byłam ciekawa opisu maleństwa, a jej matka była po raz ostatni wystawiana w klasie otwartej - na jesieni bedzie już w klasie championów.

Jeśli chodzi o psa, to mam 11-letniego airedale terriera. W czasie cieczek wykazuje zainteresowanie suczką tylko w czasie rui, i tylko wtedy gdy suka podstawia mu tyłek pod nos. Przez czas rui, w czasie gdy nas nie ma w domu, wystarczy trzymać je w osobnych pokojach. Dla mnie jest to komfortowa sytuacja, poniewać mój pies bardzo dokładnie wskazuje mi początek i koniec rui.

Link to comment
Share on other sites

Nam się zdarzyło w zeszłym roku pojechać do Sopotu z cieczką. W dniu wyjazdu dostała pierwszą cieczkę i żal było rezygnować z wyczekanej międzynarodówki, ale wcześniej zajechalismy do weta i zakupiliśmy specyfik, który hamuje wydzielanie zapachu i działał doskonale. Pies "z kulawą nogą" sie niezainteresował :) Nie było żadnego problemu, na szczęście. :)

Link to comment
Share on other sites

Teoretycznie sędzia powinien wyrzucić z ringu, praktycznie zdarzyło mi sie widzieć sędziego, tóry sam wystawiał...

Jeśli suka jest na specyfikach (takie ziołowe do łykania = kupka na zielono), wypryskana "od tylnie" i szybko zabrana z ringu - to nawet doświadczony reproduktor nie poczuje...

"Zieloną kupkę" testowałam w domu, jak Młoda miała ciczkę (mam reproduktora) i pierwszy raz obyło się bez skomlenia i płaczu... :D

Ryzyko jazdy na wystawę jest takie, że sędzia może (ale nie musi) zdyskwalifikować... Kiedyś w Wałbrzychu BOB wygrała biała bulka z cieczką :wink: i to raczej "było widać" :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Pozwolę sobie wkleić info zamieszczone przez Margo na Wolfdogu:

[B]Na generalnym zebraniu FCI w Paryżu w kwietniu 2005 uchwalono nowy regulamin wystaw FCI. Tak jak oczekiwano [U]zezwolono na wystawianie suk w cieczce[/U]. Zakaz obowiązuje nadal tylko suki karmiące i te w towarzystwie szczeniąt.[/B]

Nie wiedziałam o tym i może więcej jest takich nieuświadomionych jak ja:lol: choć ja akurat nie praktykuję tego ze swoimi sukami i mimo oficjalnego pozwolenia nie zamierzam.:p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...