Nor(a) Posted November 5, 2007 Share Posted November 5, 2007 [quote name='kate89']Moja tylne ma nieznacznie jeszcze dłuższe,ale przednie te malutnie tak samo sjechane ,ale kiełki to moja ma jak trzeba :) Ja tez sie martwiłam czy jakies zapalenie jej nie pójdzie od tego ze one sa takie krótkie,ale mowiona mi ze nie,ze to normalne... [/QUOTE] No to się trochę uspokoiłam, bo zastanawiałam się czy tych krótkich ciemnych nie powinno sie usunąć, ale to bez sensu ją męczyć (swoje już w życiu przeszła). Nasza wetka również jej daje 10-12 lat..mnie się czasem wydaje, że ma nieco mniej a czasem że dużo więcej..zależy od dnia i jej samopoczucia. Ale to chyba też normalne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted November 9, 2007 Share Posted November 9, 2007 Nor(a )! Klea pieknie wygląda :loveu: A co do ząbków - myslę ,ze najlepiej obserwowac psiaka - jesli jedzenie suchego jej nie sprawia bolu to mysle ,ze jej nie dokuczają te zębiska.Moja Tosia w podobnym wieku - nie ma dwoch siekaczy dolnych i jednego przedtrzonowca - wypadły juz i lekko starte kły i trzonowce,a mam ją od szczeniaczka.Byc moze o zęby Twojej suni nit nie dbał wczesniej i sie szybciej posypały. Konisiu!!!Jesli psiak ma dobre wyniki badan krwi i ogolnie jest w porządku ,to byc moze faktycznie ten typ tak ma .Z mojej strony moge Ci polecic paste Geri-Pet dla staruszow - jest to preparat typowo dla starszych psiaków wspomaga prace serca ,stan skory i chrząstek ,a ja u mojej babci zauwazyłam ,ze oprocz ogolenego polepszenia samopoczucia poprawil sie znacznie apetyt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konisia Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 To w takim razie wypróbuję też tą pastę. U mnie jest tak, że Dziadek na apetyt nie narzeka, tyle tylko że w ogóle mu się to nie odkłada...tak jak by wszystko od razu spalał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
resuruss Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 Moze ma taką szybką przemiane materii. Pasta nie zaszkodzi a na pewno pomoze - naprawde polecam. Mysle sobie teraz ,ze są puszki dla psow z problemami z wchłanianiem - sa wysokoenergetyczne - ale nie wiem jak wyglada podawanie ich staruszkom .Moze pogadaj z wetem swoim - puszki sa z linii weterynaryjnej Hillsa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baskaaa Posted November 11, 2007 Share Posted November 11, 2007 To ja może opowiem historie mojego emeryta. Puszek przybył do naszej rodziny w 1991r. Niewielki, czarny, kudłaty kundelek o krótkich nóżkach ;) Można powiedzieć, że podwórkowiec, nie potrafił siedzieć w domu, jego życie miało sens jak miał swobodę ruchu. Tak więc wybudowaliśmy mu cieplutką budę i całymi dniami mógł robić co chce mając dostęp do każdego zakamarka podwórka. Ułożony pies, nigdy nie uciekał choć dwa razy zdarzyło mu się wpaść pod samochód gdzie kończyło się to łapką w gipsie. Mniej więcej jak skończył lat 10 zaczęły się kłopoty zdrowotne. Najpierw jakiś wrzód na oku, z każdym rokiem miał co raz to słabszy węch, wzrok i słuch, ale cały czas pozostawał w całkiem dobrej kondycji. Później doszedł reumatyzm, chwilowe paraliże łapek, pies już kuśtykał, mocno posiwiał - dziadza. W zeszłym roku mieliśmy z nim niezłe przeboje. Pojechaliśmy na wakacje i został z babcią. Gdzieś zrobił sobie brzydką otwartą ranę w której zagnieździły się larwy much. Okropny widok, cudem przeżył po tej akcji, ale u weterynarza okazało się, że staruszek ma problemy z sercem. Ale dawał radę, spacerował sobie, witał zawsze całą rodzinę jak zaczęliśmy się do domu zjeżdżać po pracy/uczelni itp. Ostatnio jednak pies pomarniał niesamowicie, aż wczoraj zauważyłam, że nie zjadł swojej kolacji i cały dzień nigdzie się nie kręcił. Przeszukaliśmy cały ogródek, każdy krzak, drzewo - pies przepadł. Dzisiaj tj 11.11.2007 po powrocie z imprezy dostałam info, że mój 16 letni Puszek poszedł do psiego nieba :( Mamy na ogródku maleńkie oczko wodne z którego podpijał sobie wodę i wpadł do niego, a że był już stary i mocno poskręcany przez reumatyzm, nie dał rady wyjść i utopił się..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natussiaa Posted November 12, 2007 Share Posted November 12, 2007 [quote name='Baskaaa']To ja może opowiem historie mojego emeryta. Puszek przybył do naszej rodziny w 1991r. Niewielki, czarny, kudłaty kundelek o krótkich nóżkach ;) Można powiedzieć, że podwórkowiec, nie potrafił siedzieć w domu, jego życie miało sens jak miał swobodę ruchu. Tak więc wybudowaliśmy mu cieplutką budę i całymi dniami mógł robić co chce mając dostęp do każdego zakamarka podwórka. Ułożony pies, nigdy nie uciekał choć dwa razy zdarzyło mu się wpaść pod samochód gdzie kończyło się to łapką w gipsie. Mniej więcej jak skończył lat 10 zaczęły się kłopoty zdrowotne. Najpierw jakiś wrzód na oku, z każdym rokiem miał co raz to słabszy węch, wzrok i słuch, ale cały czas pozostawał w całkiem dobrej kondycji. Później doszedł reumatyzm, chwilowe paraliże łapek, pies już kuśtykał, mocno posiwiał - dziadza. W zeszłym roku mieliśmy z nim niezłe przeboje. Pojechaliśmy na wakacje i został z babcią. Gdzieś zrobił sobie brzydką otwartą ranę w której zagnieździły się larwy much. Okropny widok, cudem przeżył po tej akcji, ale u weterynarza okazało się, że staruszek ma problemy z sercem. Ale dawał radę, spacerował sobie, witał zawsze całą rodzinę jak zaczęliśmy się do domu zjeżdżać po pracy/uczelni itp. Ostatnio jednak pies pomarniał niesamowicie, aż wczoraj zauważyłam, że nie zjadł swojej kolacji i cały dzień nigdzie się nie kręcił. Przeszukaliśmy cały ogródek, każdy krzak, drzewo - pies przepadł. Dzisiaj tj 11.11.2007 po powrocie z imprezy dostałam info, że mój 16 letni Puszek poszedł do psiego nieba :( Mamy na ogródku maleńkie oczko wodne z którego podpijał sobie wodę i wpadł do niego, a że był już stary i mocno poskręcany przez reumatyzm, nie dał rady wyjść i utopił się.....[/quote] [COLOR=Silver][I][B][SIZE=3] Bądź szczęśliwy Puszku za Tęczowym Mostem [*][/SIZE][/B][/I][/COLOR] [img]http://bulb12.w.interia.pl/swi.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted November 14, 2007 Share Posted November 14, 2007 [*] dla pieska [*] :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate89 Posted November 14, 2007 Share Posted November 14, 2007 [IMG]http://tbn0.google.com/images?q=tbn:3l1cGb3YvVWDyM:http://mxh.strefa.pl/pliki/foto[/IMG] Baskaaa trzymaj sie...pamietaj ze psy sa po to,aby uczyć nas przemijania...to ze cos sie kończy znaczy też że cos nowego sie zaczyna. Mam nadzieje ze ten wymarzony dożek da ci pocieszenie,bo napewno tego psiaka nie zastąpi... [`][`][`] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarna_Owieczka Posted November 16, 2007 Share Posted November 16, 2007 [*] :( dla Puszka (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elapieczus1 Posted November 22, 2007 Share Posted November 22, 2007 [quote name='Rybka_39']Moja babcia ma ONka jego ojciec pracował w policji, matka przy ONie chyba tylko stała, więc może i takiego ostrego kątowania nie ma i myślałam że stawy nie bendą mu aż tak dokuczać...ale ostatnio mu sie pogorszyło...jakoś doopka mu się zawraca dodam że ma 13 lat, nie wiecie ile przeciętnie żyją ONki?:-([/quote] mój odszedł po skończeniu 18 tat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Hej! Mój Miki ma ok 15-16 lat, i póki co to mamy kłopoty tylko z serduchem, ale dostaje leki i wszystko jest ok. Psiak sporo się rusza, jedynie po schodach nie lubi chodzić, ale jak przed nami idzie jakiś pies którego Miki nie lubi to nagle dostaje 100% więcej wigoru :) ogólnie nie ma co narzekać, mam nawet filmik z dziś ale nie wiem gdzie go wrzucić. Co do ząbków to także ma brzydkie, ale nie decyduje się absolutnie na ściąganie kamienia bo boje się, że może się już nie obudzić, a je suchą karmę i w ogóle apetyt ma więc go nie bolą, ma ubytek jednego zęba ale to maluśkiego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 mój ma wielkie problemy z dziąsłami :( idziemy do weta i po 2 miesiącach problem wraca :( i znowu się zaczęło... jak Kleks się liże to aż okno musze otwierać... a Kleksiu piszczy przy jedzeniu, przy ziewaniu :( znowu do weta trzeba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konisia Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Black napisz coś więcej o chorobie dziąseł Twojego Kleksa.Bo u mnie co prawda Dziadek nie piszczy,ale jak nawet ziewnie to niesie taką falę smrodku przez cały pokój.Na prawdę śmierdzi straszliwie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gajesia Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Wiem co to znaczy, miałam spanielkę z paradontozą. Ciężko było jej jeść. Jeszcze była nauczona przez moja mamę żebrania przy jedzeniu, co na starość było już mniej fajne, bo jej zapach z pysia towarzyszył nam przy każdym posiłku:roll: Ale była kochana, mój pierwszy pies, ech... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 tak on ma paradontoze... nawet w pewnym momencie to i martwica zaczela mu sie wdawac ;( a on tak cierpi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Konisia ale piszesz ze Twojemu psu nic nie dolega poza smrodkiem, wydaje mi się że tego nie da się uniknąć, mojemu też śmierdzi :/ pewnie ten zapach dałoby się zmniejszyc po ściągnięciu kamienia, ale psa pod narkoze nie dam... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gajesia Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 BlackSheWolf - co wet zaleca, co podajecie Kleksowi? Da sie jakoś zatrzymać postęp tej choroby? Za czasów mojej suni, to były tylko tabletki na ten przykry zapach z pyska, ale to było dawno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 sa tabletki... byly zastrzyki w domu... wszystko... a co do tabletek... to wezmie ich 8 (tzn przez osiem dni po 1/4) i za 2 tygodnie wszystko wraca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gajesia Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Ech, tak to już jest z tymi staruszkami:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 ale ona ma dopiero 9,5 roku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gajesia Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 Ojej, nie doczytałam tego:oops: Ale jak sobie przypominam to u mojej spanielki też w tym wieku nasiliła sie paradontoza. No nic mam nadzieje, że po wizycie u weta będzie lepiej, chociaż na jakiś czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 To wcale nie dużo jak na małego pieska, a takiego chyba masz? niestety czasem i roczne psy są chore i trzeba je leczyć... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted November 23, 2007 Share Posted November 23, 2007 tylko, że te leki nie sa obojetne na organizm :( eh... pogadam z vet może coś innego wymyślimy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konisia Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 Żaba no właśnie u nas poza małymi problemami z nerkami, wszystko ok. Więc mam nadzieję, że to rzeczywiście "tylko" starość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted November 24, 2007 Share Posted November 24, 2007 [quote name='konisia']Żaba no właśnie u nas poza małymi problemami z nerkami, wszystko ok. Więc mam nadzieję, że to rzeczywiście "tylko" starość.[/QUOTE] Konisia jeśli się bardzo zamartwiasz to zawsze możecie wykonać badania, moj pies tak jak i Twój czuje się świetnie, biega i ogólnie jest żwawy, a zęby? no cóż brzydkie.. ale ma również słabe serce na które dostaje lekarstwa i nie wyobrażam go sobie pod narkozą... :shake: także żyjemy z tym jego smrodkiem :diabloti: Hm.. a jak w słuchem i wzrokiem waszych psow? u nas wzrok ok, ale słuch? jak wyjeżdzałam 4 miesiące temu to pies słyszał, nie wszystko ale jednak, a teraz praktycznie głuchy jak pień.. jeden plus to to że sylwestra przeleży spokojnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.