Jump to content
Dogomania

Zagłodzony pies, nie wychodzi od roku z mieszkania! Szukamy D. stałego! Brutus za TM.


Recommended Posts

Posted

widziałam wczoraj Brutusa u cioci ULV.Wyładniał chłopak, :lol: sierść mu odrosła, pysio ma bardzo ładne.Ale chyba ma jeszcze pchły ,bo się gryzie .
No, i chciał mi odgryźć kawałek ręki, :mad: gdy go zaczęłam dotykać na grzbiecie w pobliżu ogona.Ma tam pełno strupów i może jest to bolesne miejsce.
Kupiłam u cioci trochę materiałów na obrusy i zostawiłam parę groszy na Brutusa.
Zdjęcia zrobione, :cool3:co dalej z nimi? :crazyeye:

  • Replies 522
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wrzuciłabyś na wątek? Zmusze Age do odświeżenia ogłoszeń i porobienia nowych... No i do gazety trzeba go wysłać, ale mi nie zawsze drukują, nie wiem, co źle robię :shake:

Ta pupka jest leczona, mamy specjalny szampon i płyn do psikania ;) I tak jest lepeij niz było.
Poza tym chciałabym zrobić Brutkowi prześwietlenie kręgosłupa i tylnych łapek, bo coś go chwilami bola. Ma tez zaniki mięśni w tylnych łapkach, nie wiem, czy od totalnego braku ruchu, czy to coś poważniejszego...

Posted

wlasnie poker, czekamy na zdjecia, dobrze ze tej reki ci nie odgryzl, bo jeszcze sporo psow do uratowania chodzi poswiecie, a z jedna reka bylabys o 50% mniej skuteczna.

Posted

FOTY:zly7::zly7:!!!

Ulv-dałam dziewczynie namiary na Twje konto-pytałą mnie na priv o Twoje namiary więc dokładnie podałam.
ma ten nick jakbyś w przelewie nie skojarzyła:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=64663"]uulaa[/URL]

to nowa osoba, chce pomóc to dobrze-bo dla Brutusa każdy grosz się liczy!

a ciotki zapraszam po ciepłe buty na moją aukcję-a nie w slepie kupowac:mad:

Posted

jak wrócę z odwiezienia Bossa,to bedą foty ,nie lmam czasu , nie mówiąc o tym ,że nie lubię tego robić. NIe krzyczeć mi tu na mnie :mad: , bo będę :placz::placz:

Posted

Przyszła wpłata od uulaa (dobrze piszę?), pieknie dziękujemy!!!!

No i teraz nieco gorsze wieści. Brutus ma ewidentne problemy z tyłem. Chyba kręgosłup... Wczoraj nie mógł wstać, drżał... :-( Ale jak mu przeszło, to poszedł na spacer. Był cały czas kontaktowy, ale wyrażnie go bolało. Musimy zrobić dokładne badania i wtedy cos bedzie wiadomo. Dzisiaj umawiam się na prześwietlenie- mam obawy, bo pewnie będzie potrzebny głupi jaś, albo narkoza, a u Brutka to ryzykowne :shake:

Posted

Brutusku trzymaj sie maly!
Lada moment powinnam dostac pare groszy na Brutuska za bazarek (o ktorym na smierc zapomnialam :oops:) dodam cos od siebie. Dziwie sie, ze przelew z Miskowej skarpety nie przyszedl :( Napisze do dziewczym z AFN.. dlug musi zniknac!

Posted

No,już dobrze,zmobilizowałam sie i wstawiam zdjęcie Brutusa.
Nie jest najlepszej jakości,bo ktoś pozyczył ode mnie aparat(nawet wiem kto) i mi go poprzestawiał:mad:, a ja gapa nie zauważyłam tego :angryy:

[IMG]http://img137.imageshack.us/img137/1316/bossik005bo5.jpg[/IMG]

Prawda,że wygląda jak dostojny lew?

Posted

[quote name='ulvhedinn']
Przyszła wpłata od uulaa (dobrze piszę?), pieknie dziękujemy!!!!

No i teraz nieco gorsze wieści. Brutus ma ewidentne problemy z tyłem. Chyba kręgosłup... Wczoraj nie mógł wstać, drżał... :-( Ale jak mu przeszło, to poszedł na spacer. Był cały czas kontaktowy, ale wyrażnie go bolało. Musimy zrobić dokładne badania i wtedy cos bedzie wiadomo. Dzisiaj umawiam się na prześwietlenie- mam obawy, bo pewnie będzie potrzebny głupi jaś, albo narkoza, a u Brutka to ryzykowne :shake:
[/quote]
ja patrzę i widzę od razu, że coś nie jest tak-on cierpi:roll:-jego wyraz pyska

Posted

On jest przede wszystkim psem smutnym i niepewnym... często patrzy z takim pytaniem w oczach "już bedzie dobrze, na pewno? Nie wywalisz mnie? nie odejdziesz?" :shake: Trudno sobie wyobrazić jak ten psiak straszliwie cierpiał- po śmierci ukochanego właściciela, na dodatek zmuszony do zachowania kłócącego się z całym jego dotychczasowym życiem, zapomniany, odrzucony... dawno nie spotkałam psa tak zmaltretowanego psychicznie :shake:

Za to jak się cieszy, kiedy idzie na spacer, albo na widok cioci, albo przy głaskanku...:p

Posted

to prawda, w jego oczach jest wielki smutek i pytanie czy będzie dobrze.
Jak byłam u cioci ULV ,to w rozmowie powiedziała,że gdyby nie względy finansowe,to mógłby u niej zostać.KOszt jego utrzymania oceniła na.ok 100 miesięcznie.
To może lepiej się składać na tą 100 .i niech juz bedzie u cioci.W kilka osób to nie jest dużo.Ja dam 20 zł.co miesiąc,kto da jeszcze?
Ostatecznie musi wypowiedzieć się ta miła pani. I co ULV na to?

Posted

OJ tam marudzicie baby :eviltong: Zdjęcie jest w porządku.
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img144.imageshack.us/img144/3267/bossik005bo5copyit8.jpg[/IMG][/URL]

A ja mam pytanie- czy Brutus jest adoptowalny? Tak do mieszkania ze starszym, emerytowanym małżeństem? Dziadkowie coś wspominali o chcicy na jakiekoś ładnego pieska :)


Banner będzie, tylko mnie dziś strasznie czas goni,a i 'szop' cały czas w użyciu :shake:


Aaaa właśnie, prawie zapomniałam. Dziewczyny powiedzcie- czy jest jakiś ogólny wątek wrocławskich psów do adopcji? Przydałby się....

Posted

Jak najbardziej adoptowalny ;)

Z mieszkaniem u cioci to sa jeszcze inne problemy (chociaz ciocia ma bardzo dobre serduszko i najchętniej by pomogła wszystkim nieszczęściom...). Po pierwsze- ciocia ma kłopoty zdrowotne. Po drugie, Pałek się z Brutusem nie polubili, a to wyklucza lub ca najmniej utrudnia wspólne wyjazdy, czy opiekę zastępczą (czasem jest tak, że ciocia się zjamuje Pałkiem, albo ja jej zwierzami). Po trzecie- gdyby np. Brutus wymagał zniesienia ze schodów, to ciocia nie da rady... :shake:

Tak, że ja uważam że Brucio powinien szukac domu- jak dla mnie idealny byłby dom u starszego, w dobrej kondycji pana, lub małżeństwa- tak, żeby miał zapewnione towarzystwo (on bardzo potrzebuje człowieka) i dłuższe, chociaż spokojne spacerki...
Odpada konieczność chodzenia po piętrach, czyli albo mieszkanie do max. 2go piętra, albo winda.;)

Podsumowując- Brutus jest spokojnym, dobrze wychowanym dżentelmenem. Nie sika w domu, nie szczeka, nie niszczy. Ceni dłuższe spokojne spacery, dobre jedzonko (chociaż wybredny nie jest) i miękką kanapę :evil_lol: I bardzo kocha człowieka, chociaz potrzebuje odrobiny czasu, żeby mu zaufać... Nie jest agresywny wobec ludzi, czy zwierząt, choć umie pogonić natreta od miski, lub posłania :eviltong:

Posted

Byłam dziś u Brutusa i jego opiekunki.Ciocia ULV powiedziała,że go oczywiście nie wyrzuci,ale woli,żeby znalazł domek,bo ona ma teraz na stanie jeszcze 2 koty i piesię.Więc trzeba szukac domku.A na razie wspomóc obecna panią finansowo.
Brutus jest miły ,ale nieufny.Ktoś musiałby miec podejście do niego na początku i nie zrażać się jego dystansem.Trochę poszczekał jak dzwoniłam do drzwi.ale krótko.W sumie to dobrze.
Co do stanu jego zdrowia to ULV najlepiej może go ocenić.

Posted

wiedziałam Ulv, że nie śpisz:diabloti:

ta aukcja jest skończona:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=100483[/URL]
[B]wygrała Nanul 50 zł[/B]

jesteś ulubiienicą Nanul:eviltong:-więc obowiązkowo i szybko pośle Ci pieniążek-podałam tam nr Twego konta:p.

Posted

[quote name='oktawia6']
jesteś ulubiienicą Nanul:eviltong:-więc obowiązkowo i szybko pośle Ci pieniążek-podałam tam nr Twego konta:p.[/quote]

Wszystko się zgadza! :lol::eviltong:
Pieniążek posłany, a że nabytek odbiorę sama to dorzuciłam jeszcze zaoszczędzone koszty przesyłki...

Posted

To ja 30 zł miesięcznie mogę dorzucić do czasu znalezienia domku stałego.
Tylko trzeba mi będzie przypominać i się nie krępować, bo pamięć mam dobrą, ale krótką :oops:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...