Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 656
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='zdrojka']Kto miał nie wchodzić??? :crazyeye:[/quote]

Yyyyy... no ja :evil_lol::evil_lol::evil_lol:. Dzisiaj rozmawiałam z Oktawią przez tel. i powiedziałam, że nie wchodzę już dzisiaj.
I co? która jest godzina ....:stupid::stupid::stupid:

Posted

[quote name='DIF']
Yyyyy... no ja :evil_lol::evil_lol::evil_lol:. Dzisiaj rozmawiałam z Oktawią przez tel. i powiedziałam, że nie wchodzę już dzisiaj.
I co? która jest godzina ....:stupid::stupid::stupid:
[/quote]
nooo?:mad:oczywiście wiedziałam, że tak będzie:cool1::evil_lol:

Posted

Miałam sensowny telefon w sprawie Pinii z Allegro. Mieszkanko w bloku w Warszawie, pani w lutym straciła ukochaną 17-letnią jamniczkę...
DIF już powiadomiona i kontakt przekazany.

Posted

Trzymamy kciuki !!!
DIF, daj znać co i jak, bo my tu paznokcie z nerwów obgryzamy :razz: (u wszystkich palców, za wyjątkiem zaciśniętych kciuków, rzecz jasna :lol:).

Posted

:laola::laola:

Rozmawiałam z potencjalnym domkiem!!!! W Warszawie, więc blisko mnie!!!! :mad::mad::mad:
Pani mieszka na parterze, w mieszkaniu i szuka małego pieska!!!
W tygodniu mam podjechać z Pinią do niej, coby sie poznały ;););), cobym ja poznała i trochę poopowiadać !!!!
Boziulku, jak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!
:ghost_2::ghost_2::ghost_2::ghost_2::ghost_2::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:=:sweetCyb:

Posted

No proszę, jak chcesz, to potrafisz :razz:.
Swoją drogą nasze wpisy praktycznie minęły się ;).
Bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy. Domyślam się, że po rozmowie z zainteresowaną, podobnie jak Ania-tygrysiczka, masz pozytywne odczucia...

A tak na marginesie...
Co znaczą dobre fotki i dużo informacji w opisie.
Pinia była na Allegro od dość dawna i nie wzbudziła zainteresowania, aż do chwili "uatrakcyjnienia" aukcji.

Posted

[quote name='red']Trzymamy kciuki za domek. Dif, myślisz, że to jest to.....[/quote]

Sama nie wiem....:shake:. Mam jakieś obawy.... Jak powiedziałam Pani, że Pinka jeszcze przez jakiś czas (min. tydzień, chociażby z powodu zdjęcia szwów, odrobaczenia i szczepień, że o sikaniu w domu nie wspomnę) powinna być u mnie - usłyszałam "a, mnie się nie śpieszy..." :crazyeye:. Qrcze, jak zobaczyłam na dogo Rońkę chciałam ją mieć JUŻ, NATYCHMIAST, W TEJ CHWILI, bo się po prostu ZAKOCHAŁAM :iloveyou::iloveyou::iloveyou:a tu jakoś tak ......bez zbytnich emocji :shake:. Aczkolwiek Pani powiedziała, że nie musi jej oglądać, bo jest zdecydowana! Dzisiaj zadzwonię jeszcze raz. A w tym tygodniu na pewno, po umówieniu, podjadę z Pinką do ew. nowego domku !!
Ale i tak jestem szczęśliwa, bo jest JAKIŚ odzew na nasze starania :cunao:.

Posted

[quote name='DIF']...usłyszałam "a, mnie się nie śpieszy..." :crazyeye:. Qrcze, jak zobaczyłam na dogo Rońkę chciałam ją mieć JUŻ, NATYCHMIAST, W TEJ CHWILI, bo się po prostu ZAKOCHAŁAM :iloveyou::iloveyou::iloveyou:a tu jakoś tak ......bez zbytnich emocji :shake:. Aczkolwiek Pani powiedziała, że nie musi jej oglądać, bo jest zdecydowana!...[/quote]

DIF, musisz być absolutnie pewna, ze to TEN domek. Zresztą... komu ja to mówię :razz:.
Brak emocji jest niepokojący, ale... nadmierne emocje, polegające na tupaniu nóżkami, typu "a ja muszę już zaraz, teraz mieć tę sunię" powinny jeszcze bardziej kazać się zastanowić, czy to aby nie słomiany ogień...
Ostatecznym, miarodajnym czynnikiem, będzie wizyta na miejscu. Liczymy na Twoje doświadczenie w tej kwestii.

Posted

[quote name='gallegro']DIF, musisz być absolutnie pewna, ze to TEN domek. Zresztą... komu ja to mówię :razz:.
Brak emocji jest niepokojący, ale... nadmierne emocje, polegające na tupaniu nóżkami, typu "a ja muszę już zaraz, teraz mieć tę sunię" powinny jeszcze bardziej kazać się zastanowić, czy to aby nie słomiany ogień...
Ostatecznym, miarodajnym czynnikiem, będzie wizyta na miejscu. Liczymy na Twoje doświadczenie w tej kwestii.[/quote]


Już jestem pewna!!! Rozmawiałyśmy długo przez telefon. Pani jest bardzo miła i odpowiedzialna! :lol: zadawała konkretne i rzeczowe pytania. A pytała o wszystko! Jej jamniczek przez pięć lat chorował na marskość wątroby, był na RC i specjalnej wątrobowej diecie. Miał opiekę weterynaryjną i miłość do końca.

To nie brak emocji :evil_lol::evil_lol::evil_lol: tylko odpowiedzialność!!!!!!! A ja jestem szurnięta na punkcie Pinki i na zimne dmucham........

Jestem pewna, że to super domek! Pani powiedziała, że jej się nie śpieszy, bo wiedziała, że sterylka, szwy itd. Z rozmowy SUPER DOMEK!!!!!
W czwartek (po wizycie u weta) pojedziemy z Pinką i najprawdopodobniej już zostanie w swoim nowym domku.

:laola::cunao:

Posted

[quote name='DIF']W czwartek (po wizycie u weta) pojedziemy z Pinką i najprawdopodobniej już zostanie w swoim nowym domku.

:laola::cunao:[/quote]

i będzie Ci brak Pinusi...:eviltong: ale nie martw się Aniu, ciotki i wujkowie czuwają, jesli tylko zechcesz, powiedz słowo, a kolejny tymczasowicz z dostawą pod drzwi ;)

Trzymam kciuki za domek.

Posted

Witam!
Jestem wspomnianą osobą, która chce wziąć Pinię. Naprawdę podziwiam Wasze zaangażowanie w pomoc biednym, bezdomnym psiakom. Na pewno Pinia będzie u mnie szczęśliwa, będzie miała spokojny, ciepły dom a ja będę ją kochać pewnie już od pierwszej spędzonej razem godziny :D Po moim jamniorku płakałam ponad miesiąc a do dzisiaj łza mi się w oku kręci na myśl o nim. Poniżej (mam nadzieję że mi wybaczycie ten off-topic) dwa zdjęcia mojego Lulcia. Zdjęcia pochodzą sprzed kilku lat, kiedy był jeszcze w pełni sił. Moim zdaniem był cudowny (choć obiektywizmem w tej sprawie nie grzeszę :)):

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images32.fotosik.pl/32/7966133828a0dc2a.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images34.fotosik.pl/32/064239e82767650c.jpg[/IMG][/URL]


Pozdrawiam i obiecuję zamieszczać co jakiś czas zdjęcia Pini i relacje z jej samopoczucia w nowym domku. Karolina

Posted

[quote name='Discus']...Zdjęcia pochodzą sprzed kilku lat, kiedy był jeszcze w pełni sił. Moim zdaniem był cudowny (choć obiektywizmem w tej sprawie nie grzeszę :))...[/quote]

Obiektywizm... hmm... osobiście nie znam dogomaniaka, który by obiektywnie oceniał swoje czworonogi ;). Ale czemu sie dziwić... jest to jeden z głównych objawów psiolubnej choroby :lol:.
Cieszymy się ogromnie, że Pinia właśnie u Pani znajdzie przystań na całe życie... Bidulka, nawet nie przypuszcza, że jej szczęście jest tuż, tuż...

Posted

:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Ojej.... co za szybka rejestracja! Ja czekałam baardzo długo :diabloti:!
Discus! Witamy w gronie dogomaniaków! :Rose::Rose::Rose: Świetnie, że tak szybko znalazłaś wątek i udało Ci się zarejestrowć!
Na wstępie przepraszam, że tak surowo Cię oceniłam, ale Pinka jest moim pierwszym zadaniem na dogo :loveu:, jest super pieskiem a jest tyle nieudanych adopcji, że szok :shake:. Jestem przeczulona na jej punkcie a jak już wspominałam najchętniej zostawiłabym ją u siebie. Pinka jest psem z ogromnym sercem pełnym miłości i zasługuje na NAJLEPSZY domek na świecie!!! Ale teraz już jestem pewna, że będzie go miała u Ciebie :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:. Nie będziesz żałowała, że zwróciłaś swoją uwagę właśnie na Nią :p. I mam nadzieję, Nowa Dogomaniaczko, że razem z nami będziesz zmieniała świat psiaków, tak jak niebawem zmienisz go malutkiej Pince!!!! :buzi::buzi:.
Pisz często-nie tylko na wątku Pinki, ale i na innych, gdzie możesz pomagać pieskom chociażby podbijając wątki do góry!!!

Posted

[B][COLOR=blue]Witamy panią od Pinii-jej nową mamusię:p! Discus![/COLOR][/B]
[B][COLOR=blue]Pinia by dożyła tak pięknego wieku jak ten Jamnik-to cudowne i jest się czym chwalic-bo to jest dla mie super właściel-piesek dożył sędziwego wieku, leczony i kochany a nie pod kołami samochodu debilną śmiercią-z powodu głupoty właściciela czy psy go rozszarpały.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=blue]Discus -super, że się zarejestrowałaś!!!:lol:[/COLOR][/B]

Posted

[quote name='oktawia6'][B][COLOR=blue]Witamy panią od Pinii-jej nową mamusię:p! Discus![/COLOR][/B]
[B][COLOR=blue]Pinia by dożyła tak pięknego wieku jak ten Jamnik-to cudowne i jest się czym chwalic-bo to jest dla mie super właściel-piesek dożył sędziwego wieku, leczony i kochany a nie pod kołami samochodu debilną śmiercią-z powodu głupoty właściciela czy psy go rozszarpały.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=blue]Discus -super, że się zarejestrowałaś!!!:lol:[/COLOR][/B][/quote]

Oj, Ciotka ! Na Ciebie zawsze można liczyć :eviltong::eviltong::eviltong::eviltong:... nic dodać... nic ująć :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

A Pinka dzisiaj będzie kąpana! Gwoli nowego domu i śmierdzidła błotnego :eviltong: które "przyniesły" razem z Rońką do domu dzisiaj rano :shake::diabloti::evil_lol:.
A jak Pinka podaje łapy do wycierania....:crazyeye: normalnie jak do manicuru :evil_lol::evil_lol::evil_lol: nie tak jak Rońka-Wariatka Moja Ukofana :loveu::loveu::loveu:

Posted

Dziękuję bardzo za serdeczne powitanie :)
Jutro idę po wyprawkę dla Pini - smyczkę, miski, koce i posłanie, żeby wszystko było na czwartek.
Jak już mówiłam podziwiam Waszą pracę ale nie wiem czy ja sama się do tego nadaję. Pinię znalazłam na Allegro i zanim do niej dotarłam, to przeczytałam tyle dramatycznych historii, że włos się na głowie jeży do czego ludzie są zdolni :placz: i ja mam za słabe nerwy, żeby się przyglądać takim psim niedolom. Wielokrotnie jak coś się działo złego na moich oczach to albo mówiłam tym ludziom co o nich myślę albo wzywałam policję (np. do sąsiadów). Ale najbardziej deprymujące jest w tym wszystkim to, że to tak niewiele daje bo ja tych ludzi nie jestem w stanie zmienić :(
Ale myślę sobie, że jeżeli mogę podarować chociaż jednemu psu spokojny i kochający dom to już jest dużo.
Mam nadzieję, że Pinia nie będzie ciężko przeżywała rozstania z Panią Anią i szybko się przyzwyczai do nowej sytuacji.
P.S.
Poprzeglądam sobie teraz na spokojnie tę stronę (wczoraj przeglądałam tylko forum) i zastanowię się jak mogłabym Wam pomóc, bo na pewno bym chciała :)
Pozdrawiam serdecznie, Karolina

Posted

Dif, nie wiem, czy powinnaś kąpać Pinkę po sterylce, nie powinno sie moczyć brzuszka. Ogromnie się cieszymy, że tak szybko Pinia znalazła domek, łatwiej zniesie rozłąkę z wami.

Posted

[quote name='red']
Dif, nie wiem, czy powinnaś kąpać Pinkę po sterylce, nie powinno sie moczyć brzuszka. Ogromnie się cieszymy, że tak szybko Pinia znalazła domek, łatwiej zniesie rozłąkę z wami.
[/quote]
nie kąpiel w tym stanie jest wykluczona!!!

Discus-jest takie powiedzenie: nie uratuje się wszystkich psów ale ratując jednego zmieniasz jego świat:loveu:-spójrz na to z drugiej strony-na niebie też jest słońce i Ty nim będziesz dla Pinki:p

Posted

DIF, tak dobrze rozumiem Twoje ambiwalentne uczucia. Widzę, że Discus to jest TEN domek. To się czuje, prawda?
Pinię nazywam w myślach Sosenką bo "pinia" to "sosna" tak jak qercus - dąb.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...