Jump to content
Dogomania

Bianca i Bazyl


Rudzia-Bianca

Recommended Posts

Bardzo się cieszę, że wkleiłaś kozę, mnie też to zdjęcie bawi. Mam nadzieję ,że Biance cieczka się skończyła. U nas Bri dostała cieczki , bo ona nie była sterylizowana , i jak to typowa baba chodzi zła jak osa. Ciągle powarkuje na biedną, spragnioną zabawy Incię. Pozdrowionka dla Was obu i dobrej nocy:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']
No to podobno Bianca dała taki popis jak Erka zostawiła ją w domu , chyba u pani Ani po tym jak ktoś podrzucił truciznę na działkę na której Biana była . Jak to usłyszałam że Biana rzuciła się do okna to przeraziłam się ze nie poradzę sobie z takim psem , na szczęście u mnie okna zupełnie jej nie interesują .
Nie wyobrażam sobie jaki stres musi przeżywac własciciel tego psiaka , nie mówiąc już o samym psie :shake:


Trochę obawiam się powrotu taty , ale jak piszesz Eruane to niestety w dużym stopniu jest problem mojego taty i to nad nim musze bardziej popracowac a nie nad Biancą .
[/quote]

Może się zdziwisz i będzie dobrze. Nie martw się na zapas i nie daj powodu do stresu Biance. :p A co do tego psa skaczącego przez okno - jak powiedziałam, to się zdarza psom, ale w obcych miejscach (choć nie spotkałam wcześniej takiego, co umie otwierać okno :roll: ). Moja suczka też próbowała takiego skoku u weta Mój psiak i to dobrze socjalizowany, pozostawiony czasowo u moich kuzynów, otworzył drzwi do łazienki i wdrapał siena okno, po czym urwał klamkę od tego okna. Tak więc to czasem siezdarza, ale nie we własnym domu i nie tak systematycznie, i z paniką. :shake:

Link to comment
Share on other sites

U mnie zawsze suki goniły kota, ale to raczej rodzaj zabawy, który kończył sie najwyżej lekkim podgryzieniem :eviltong:, czym kot sie nie za bardzo przejmuje.

Ostatnio też mamy takiego delikwenta wyskakującego przez okno. Mój znajomy znalazł za Kielcami husky, psiak plątal sie przy E-7. Znalazł mu nawet szybko dom, mieszkanie w bloku.
Pies ewidentnie z mieszkania, reaguje na wzięcie smyczy do ręki, u tego znajomego , który mieszka w domku nie chciał przebywać w ogrodzie, tylko pchał sie do domu. Zupełnie jak nie husky, nawet nie chciał za bardzo biegać z ich suką, wolał leżeć w domu, tuż przy człowieku. Bardzo przyjacielski, posłuszny , reagujący na komendy.
No i w nowym domu pojawił sie problem. Nie może zostawac sam w domu.
Zniszczył już drzwi antywłamaniowe:cool3:, a ostatnio wybił szybę w drzwiach balkonowych, na szczęście nic mu sie nie stało.
Ale niestey oni chcą oddac psa,na razie ten facet wozi go ze sobą do pracy, ale nie będzie miał dłużej takiej możliwości.
I jaki dom tu dla niego znaleźć:roll:?. On do budy sie kompletnie nie nadaje:shake:.
R-B, przepraszam za takiego offa na wątku Bianeczki, ale to wątek taki troszke o psiakach z problemami i Eruane tu zagląda, to może coś poradzi:razz:.

Link to comment
Share on other sites

ooo znowu podczepie się do Erki :eviltong::cool3:
ale znajoma też ma takiego psa... bosera, niszczy wszystko co się da. Niszczy drzwi, drewniane okna zjada jak zapałki, zdrapuje łapy do krwi byleby tylko się wydostać...
też sobie jakos radzili, wozili ze sobą wszędzie w aucie , gdzie prawie miał już drugi dom... pewnego dnia pogryzł i różne części w aucie.
takie zachowania pokazał dopiero w ok 3 roku zycia albo nawet 4. w tym domu jest od malusieńkiego. a teraz ma chyba ok 7 lat. może więcej nawet.czyli te demolki trwają kilka lat...

Link to comment
Share on other sites

Zawsze trzeba szukać przyczyny takiego zachowania. W tym wieku pies musi robic to z jakiegoś powodu. Trzeba w miarę możliwości wyeliminować przyczynę i starać się wprowadzic pewną procedurę przy wychodzeniu z domu i powrotach (chodzi głównie o pokazanie psu, że nic złego sienie dzieje, nie ma wylewnych pożegnań i powitań, zostawia się psu włączone radio). Powinno sieteż próbować w miarę możliwości trenować pozostawianie psa na minutkę i coraz dłużej. Psu trzeba zapewnić maksimum ruchu. Zostawić mu przy wychodzeniu zabawkę typu kong wypchaną jedzonkiem plus inne rarytasy (tylko gdy zostaje sam). Dobrze jest też wyeliminowaćmożliwość niszczenia czegokolwiek - tu niestety wchodzi w grę klatka kennelowa, szczególnie, jeśli właściciel myśli o pozbyciu się psa lub pies może sobie zrobić krzywdę. Do klatki przyzwyczaja się psa stopniowo, co bardzo ważne. Traktuję ją potem jak norkę, w której też czuje sie bezpieczniej.
Co do skoków huszczaka przez okno - naprawdę dziwne. NIe wiem, ile pies ma ruchu. Dla zdrowia psychicznego huski musi się wybiegać i nie chodzi tu o bieganie po podwórku. Domyślam sie ,żę huski wybił szybę, kiedy pozostał sam w domu? Bo to, że trzyma się aż do przesady blisko przy właścicielu, sugeruje takie zachowanie. Możę chodzi o jakiś lęk separacyjny, może należałoby go odwrażliwiać, postępować jak w przypadku psa ,który niszczy dom pozostawiony sam. Pod nieobecność właścicieli zostawiałabym go z drugim psem, może warto zrobic mu mocny kojec z dachem. Potem można go zabierać do mieszkania. W mieszkaniu przywyczajać do pozostawania w osobnym pokoju na coraz dłużej. To takie tylko ogólne wskazówki odnośnie korekty jego zachownaia, bo tak naprawdę nie wiem, co je powoduje. Z jakiegoś powodu pewnie włączył mu się lęk. Ale jak pies skacze przez onko w obecności właścicieli, to już mocno nietypowe. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Husky wybił szybę głową pod nieobecność właścicieli. Eruane nie sądzę,żeby ono probowali cos robić,żeby zatrzymać psa. Najprościej przeciez jest oddac go:cool3:.

Ale nie zaśmiecajmy już wątku rudej panienki:lol:. Jak tam nasza bohaterka:razz:?

Link to comment
Share on other sites

No to dobrze byłoby mu znaleźć dom z innym psem, kojcem z dachem i podmurówką na czas nieobecności właścicieli. Ale prawda jest taka, że pies , jeśłi ma lęki, to tylko po pozbyciu się go, wzrosną. Ludzie udowodnią mu, że było się czego bać. :-( Z huszczakami jest ten problem, że ludzie biorą je sądząc, że bieganie po podwórku czy spacer przy nodze wystarczy jako wybieganie się. A tu niestety. Ostatnio widuję pewnastarszą, okrągłą dość panią, która chodzi z huskim na krótkie spacery na krótkiej smyczy. Huski ciagnie, ile może, a ona porusza sie tak wolno, że ja idąc z nią dostałabym szału. I po jej był taki pies? Bo ładny, taki pluszowy miś... ech...:shake:

Co do Bianki, to naprawdę jej postępy mnie zadziwiają. Sądzę, że to zasługa jej rozsądnej i kochającej właścicielki. Oby tak dalej. I nie ma co siezałamywać drobnymi schodkami po drodze. Musi być dobrze. :p

Link to comment
Share on other sites

dziś szybciutko tylko , wróciłam właśnie z pracy i padam na dziób :(
Dziewczyny nie przejmujcie się "zaśmiecaniem wątku", ja nie mam nic przeciwko :) jesli to tylko jakiemuś psiurkowi ma pomóc .

Biana odtańczyła dziś taniec radości na mój widok i momo że padam musze się z nią pobawić bo suńka stęskniona pieszczot po całym prawie dniu samotności - oczywiście wyspana i zadowolona ma gdzieś że panci oczy się kleją :):evil_lol:

pozdrawiam serdecznie idziemy szaleć z kocicą :)

Link to comment
Share on other sites

oj strasznie sie zaniedbuję :(
w skrócie ;
Bianca na widok taty dała nogę i od soboty boi się wszystkiego , nawet siostry, muchy i każdego szelestu :( nie chce jeść ( tzn . je ale jakoś tak z oporami ) i znowu zaczęła się drapać wszędzie i stale :(

ja mam nerwicę bo po pierwsze z pracy nie wychodzę , po drugie w czwartek wyjeżdżam na tydzień i nie wiem jak Bianca to zniesie :(

z lepszych wieści jesteśmy zdrowe i po cieczce :) a sąsiad huski został przyjacielem i Biana rano biegnie się z nim przywitać mimo ze hormony juz jej nie szaleją :) merda do niego ogonkiem i dają sobie buzi buzi :loveu:no miłośc na całego , romans kwitnie :evil_lol:

jak się nie odezwe przed wyjazdem to wybaczcie , wracam 14 listopada i wtedy obiecuję poprawę :) będę częściej i będą zdjęcia śliczności :)
pozdrawiam i prosze o kciuki żeby Biana jakoś znisoła moją nieobecność ufff jak się stresuję

Link to comment
Share on other sites

No, to będą rzeczywiście ciężkie dni:shake:. A może by tak Biance jednak zacząć juz podawać Stresnal, ziołowy, nie zaszkodzi, a może trochę pomoże.:roll:

Husky na razie u tych ludzi, podobno sie do niego przyzwyczaili i nie za bardzo chcą sie go pozbyć. Dałam znajomemu tel do Eruane,żeby im przekazał, zobaczymy czy zadzwonią.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Szczerze mówiąć, pierwsze słyszę. :shake: Suka jest zwykle płodna tylko w określonym czasie w ciągu cieczki, nawet nie przez całą cieczkę. Chyba, że się źle obliczy, kiedy się ruja zaczęła. Tak więc nie ma obaw raczej. Natomiast psy reagują dość długo na sukę, nawet 3 tygodne po cieczce i przed nią.

Erko, nie wiem, czy pomogę tym ludziom od huszczaka. To wymaga dużo pracy i ciepliwości z ich strony oraz poniesienia pewnych kosztów, bo trzeba zabezpieczyc mieszkanie i psa. Większosć ludzi, kiedy zgłąsza się do mnie z takimi problemami, odpowiada na zalecane ćwiczenia, że nie mają czasu i że to nic nie da. Niestety bez czasu i cierpliwości z psem niczego się nie da zrobić. Jeżeli nie zapewnią psu odpowiedniego ruchu , to też niewiele można zdziałać. Nie znamy przeszłości psa, to też utrudnia wiele. Może kiedyś udało mu się uciec właśnie w ten sposób i wie, że można. Wtedy cieżko to odkręcić. Może wciąż pamięta swój dom. A może więcej nie zrobi takiej akcji, bo rozbił tą szybkę, ale chyba nie zdołał wtedy uciec? Póki co ci ludzie nie dzwonili jeszcze. Powiem tylko, że ostatnio strasznie dużo ludzi ma problemy z lękami u psów. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Bianca ma bakteryjne zapalenie uszu, na szczęście w rozmazie nieliczne tylko bakterie . Podłoże może być alergiczne .
Ma też powiększony jeden gruczoł sutkowy :( ale to moze być w zwiazku z cieczką .
Waży 8,900 kg i wg wetki nie jest za chuda :)
Pazurki obcięte wiec panna może się drapać . Była grzeczna jak aniołek :)

Link to comment
Share on other sites

Przykro mi, że Bianca chora. Pamiętaj, że stąd też może brać się ten jej brak apetytu i większa nerwowość. Wyjazdem się tak bardzo nie przejmuj, to trudne , ale może dobrze zrobić obu stronom. Mam nadzieję, że sunia szybciutko wyzdrowieje , trzymam kciuki. Pozdrowienia i mizanki dla Bianci:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ech, ta dogomania... Napisałam tyle i przestało działać. Betel, zgadzam się i z tym, że zachowanie suni może być powodowane dolegliwościami i z tym, że rozłąka z ukochaną pańcią czasem może pewne rzeczy zmienić na lepsze. W końcu ktoś inny przejmie opiekę nad sunią, a ta będzie musiała zaufać kolejnej osobie. Drapanie jednak może też być ze wzgędu na stres, a zakażenie dopiero w efekcie tego drapania. Rożnie bywa. Trzeba ją pilnować, żeby nie drapała, bo inaczej będzie błędne koło. Trzymam kciuki i czekam na wieści, tylko dobre! ;) Mam nadzieję, że od Czoko też. ;)

Link to comment
Share on other sites

Acha, tak na pocieszenie, że ludzie mogą być niesmowici. Pamiętacie, jak pisałam, że pewien pan ma problemy z psem, który skacze przez okno z powodu lęków przed hałasami dochodzącymi z mieszkania piętro wyżej? Otóż pan ma wprowadzić pewne ćwiczenia, zobaczymy, co z tego będzie. Ale nie o tym chciałam. Ten pies to sunia, kundlica wzięta z parkingu. A pan, z racji jej problemów, zmienił mieszkanie! :cool3: To mi przywraca wiarę w ludzi i dobrze, bo ostatnio miałam też przykre zdarzenia...:-(

Link to comment
Share on other sites

No to po raz kolejny próbuję się z Wami przywitać , nie mogę otworzyć dogo :( od środy :(
mam nadzieję że tym razem się uda :)
Wróciłam do domu w środę , Biana przywitała mnie -uciekając przede mną , ale po kilku minutach chyba zaskoczyła że to ja jej ukochana pancia :evil_lol: i zaczął się taniec radości a od środy psica chodzi za mną wszędzie krok w krok :)
Przez pierwsze dwa dni gdy nie było mnie w domu Biana odmówiła jedzenia , ale siostra przekupiła ją puszkami kociego żarcia i jakoś dotrwały do środy- gorzej bo psisko nie chce teraz patrzeć na moje zupki :diabloti::mad:
Z tatą wypracowali układ - tata jej nie dotyka ona przed nim nie ucieka i nie warczy na niego , a nawet wchodzi do domu z ogródka jak ją zawoła - zobaczymy jak długo .
Dziś byłyśmy na spacerze i po raz pierwszy Bianca biegała sobie , ale ze smyczką , była bardzo grzeczna , reagowała na stój i przychodziła na zawołanie - pewnie bez smyczki nie było by tak fajnie ale i tak się ciesze bo psisko poszalało w śniegu .
Wieczorem wkleję zdjęcia ze spaceru .
Witam jeszcze raz serdecznie :) i pozdrawiam wszystkich .

Link to comment
Share on other sites

A to obiecane fotki :)
Bianca szaleje na śniegu ( nie wiem jak może zdrajczyni uwielbiać śnieg jak ja go nie znoszę )
[IMG]http://img136.imageshack.us/img136/7891/bianca029kc1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img122.imageshack.us/img122/2807/bianca031tw7.jpg[/IMG]
[IMG]http://img122.imageshack.us/img122/8938/bianca032jb4.jpg[/IMG]

[IMG]http://img520.imageshack.us/img520/285/bianca033hj9.jpg[/IMG]
[IMG]http://img520.imageshack.us/img520/5923/bianca035jy5.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img407.imageshack.us/img407/1074/bianca041cf6.jpg[/IMG]
[IMG]http://img119.imageshack.us/img119/8206/bianca042ic8.jpg[/IMG]
[IMG]http://img407.imageshack.us/img407/9201/bianca043ki3.jpg[/IMG]


[IMG]http://img221.imageshack.us/img221/189/bianca048ia3.jpg[/IMG]


[IMG]http://img407.imageshack.us/img407/3339/bianca054un3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...