Jump to content
Dogomania

POZNAŃ-BASTER. Rozpoczął nowe życie. I to jakie... :)))


kinga

Recommended Posts

no właśnie, też tak tutaj zaglądam i zaglądam i wyczekuję realcji :cool3:

a propos głosowania w Krakvecie, dzisiaj rano przeważyłam o 1 głos na plus, ale teraz jest 7 na minusie:roll: PaulinaT, Ty zagłosowałaś w ankiecie czy tylko dopisałaś głos w wątku? Bo trzeba zagłosować w ankiecie, żeby głos był liczony:razz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 338
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Paulina dziś bez netu, napisze jutro.
Baster jest szczęśliwy we własnym domu. Z sunią - miość jak nie wiem co ponoć. Były od razu harce i zabawy a potem wspólne spanie obok siebie, przytulone dwa psiaki.
Państwo zakochani w psie (wcale sie nie dziwię).
Myślę że i fotki z domku będą.

Tak się cieszę.
Baster - wszystkiego dobrego i bądź zawsze dżentelmenem!:multi:

Link to comment
Share on other sites

Kochani - przepraszam, że z takim opóźnieniem piszę :oops:
Bastera historię, którą tu możemy prześledzić, chyba zaczarowała jakaś dobra wróżka. Owszem były trudne momenty ale dzięki zaangażowaniu tylu osób - udało się!
Dom i Państwa to ma Baster jak z marzeń!
Miłość była od pierwszego wejrzenia - i to zarówno Państwa do Bastera (na miłość Bastera chyba też nie będą musieli długo czekać :cool3: jak ich już pokocha to... to będzie takim prawdziwym ich psem oddanym i wiernym, bo Baster moi kochani to raczej obcych ignoruje!) jak i psiaków: Myszki i Bastera.

Mocno wierzę - wiem! - że czeka ich wiele wspólnych wspaniałych lat!

Dziękuję wszystkim za pomoc :Rose:
supergoga, Agata, Gonia, kinga- bez Was by się to nie udało!
:Rose:

Link to comment
Share on other sites

Bardzo podobna - co to jest za suczka??
Skąd?
Wiadomo cos o niej?
Co prawda praktycznie wszystkim dzwoniącym i piszacym proponowałam innego psiaka i nie chcieli (po prostu tak bardzo poruszyła ich historia Basterka i to jemu chcieli pomóc) ale spróbowac warto!
Zresztą - może to siostra Bastra? W jego miocie był 10 lub 11 szczeniąt...

Baster niestety troszke rogi pokazuje od niedzieli - próbuje się ustawić chłopak w nowym domu. Postraszył Myszkę przy misce i Mysza strajk głodowy zrobiła... :shake:
Jesteśmy w p.Beatą w kontakcie i mam nadzieję, ze uda się to opanować.
Na razie psiaki dostają jedzenie osobno.

Link to comment
Share on other sites

ech świat zwierząt to nie świat kurtuazji i białych rękawiczek

tam muszą w bardziej brutalny sposób się dogadać

ale pewnie to służy właśnie dogadaniu się i ustawienia wzajemnych relacji, a pies z suką powinni się szybko dogadać, mam taką nadzieję

Link to comment
Share on other sites

nie wiemy tylko jak bardzo Baster pogonił koleżankę

jeśli to warczenie, to jest normalna psia mowa i o ile jest respektowane i do tego dotyczy odganiania od własnej miski a nie od każdej, to chyba jest to zachowanie w normie

natomiast może postraszył ją bardziej , mógł naskoczyć, pokłapać zębami
to już nie jest miłe

ale to jest pewnie początek i dogadywanie się i ustawianie co komu wolno

między moim Koralem i Agą scysje są tylko przy jedzeniu, brzmią bardzo groźnie,ale to taki pokaz siły i tylko brzmią

dla spokoju daję im miski osobno, oddzielone są symbolicznie przymkniętą ażurową furtką i zaoszczędzam sobie niemiłego widoku

poza miskami nie ma nieporozumień

no chyba że Aga czasem przez przypadek skacząc z radości na furtkę jak mnie widzi z daleka, nadepnie albo spłaszczy Korala, to one się wtedy trochę wkurza:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

U mnie to była "walka" o mnie-to najpierw.I chyba jednak cały czas.
To była zazdrość o dziecko, które do mnie przyszło,o Tosię która przyszła na pieszczoty lub zabawe.To było ugryzienie mamy , która zanadto się do m,nie zbliżyła....
Nigdy nie było kłapania czy warczenia przy misce.To była zaborczość o mnie, no i dominacja nad Tosia, z która to ja nie mogłam sie pogodzić.
Teraz praktycznie obie sa na jednym poziomie choc chyba jednak Malinka stoi o malenieczki kroczek wyżej, bo Tosia jej ustepuje(nie wiem czy z "nie przywódctwa"czy zwyczajnie z ustepliwego, spokojnego charakteru).
Ja za każde złe zachowanie Malinki karciłam ją(choc serce pekało strasznie).Chwytałam za kark i mówiłam NIE, ŹLE .I tak wiele razy.
Dodam, że przy pieszczotach, karmieniu zawsze na pierwszym miejscu jest Tosia.Najpierw Tosia smakołyk później Malinka-i tak ze wszystkim.
Powolutku, powolutko osiągnęłyśmy sielankę.
Niestety trzeba naprawdę kilku miesięcy adaptacji, zeby poznac charakter psa, trzeba różnych sytuacji i okoliczności.Teraz po2 latach mogę smiało powiedzieć że się znamy.
Pani Beatko, proszę o CIERPLIWOŚĆ i KONSEKWENCJĘ.
Wierzę, że na pewno się uda.Trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję dziewczyny :Rose:

Z tego co P. Beata mówiła - Baster rości sobie prawa do obu misek i wykazuje pewna zaborczość jeśli chodzi o p.Beatę i p.Tomka.
Nie ugryzł, nie kłapał - tylko warknął parę razy ale Myszka, młoda i pogodna suczka sie tym mocno przejęła i niczym polskie pielęgniarki zarządziła strajk głodowy.

Ja też uspokajałam, że to nie jest nadzwyczajne i normalnie zdarza się w psiej grupie, że ktoś na kogoś warknie czy sie wyszczerzy. Że psiaki muszą się dotrzeć.

Link to comment
Share on other sites

co do tego zaanektowania misek i właścicieli

Mój Lipton - który w stadzie nastał jako Numer 3, czyli Ostatni - wcale a wcale sie tym nie przejął :cool3:- i zdecydowanie postanowił wybić się na prowadzenie :razz:.
Podczas już prawie 3-letniego pobytu u nas - nadal aspiruje do roli szefa stada ( nie udaje mu sie to co prawda z beranardynką - seniorką, ale bierze ją na przetrzymanie :mad:).

Incydenty - takie jak u Bastera - przy miskach są normalnością, choć on dobrze wie, ze tak grzeczny pies nie robi, bo :mad:.

Rozdanie trzem psom kości tudzież innych uszu czy kurzych łapek - kończy się tym, ze Lipton w oka mgnieniu gromadzi sobie pod brzuchem skarby należące do wszystkich trzech psów :crazyeye: - i leży na nich jak sfinks z miną: a podejdź no tu która, to... :diabloti:

a z walką o nasze względy... - to wystarczy trochę bardziej go wygłaskać pod nieobecność dwoch suk - i już uznaje, że jest JEDYNYM psem w domu - suki nie mają prawa sie zbliżyć do nas

poza tym wszystkim jest przemiłym, towarzyskim psem, żyjącym w zgodzie z całym stadem -
- wiec wniosek z tego taki - jesli pies ma zapedy dominujące, to taka po prostu jego uroda - i jeśli za tym nie idzie wielka agresja - to nie należy sie tym strasznie przejmowac, tylko spokojnie temperować delikwenta

- i - ważne! - nie wpadać w stresy, ze pozostałym zwierzakom dzieje się jakaś niewyobrażalna krzywda... bo się nie dzieje ;)

Link to comment
Share on other sites

wydaje mi się również, że nagradzanie Bastera za samą obecność koleżanki też by była dobra

tak jak przyzwyczajanie psa do kota

jak widzi kota, to nagroda

i potem kojarzy kota z nagrodą czyli z korzyścią dla siebie

no i zaczyna się cieszyć na widok kota:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę że najlepiej działa nieingerencja. Psy się dogadają. Oczywiście miski oddzielnie i w ogóle ograniczanie potencjalnie konfliktowych sytuacji.

Podobno dobrze działa, jeśli psy sprzeczają się o "zasoby" w postaci właściciela - w momencie kiedy zaczyna się kłótnia, wyjść z pokoju, zgasić światło i zamknąć za sobą drzwi :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Jest :multi:
Mamy nowy tutył :multi:[B]

kinga [/B]- uśmiałam się jak nutria bo oczywiście oczami wyobraźni ujrzałam Liptona jak leży na tych 3 kościach i uszach z miną sfinksa i grozi :evil_lol:
A jak wyglądają relacje Tajgi i Drachmy?

[quote name='Marta i Wika'] Ja myślę że najlepiej działa nieingerencja. Psy się dogadają. Oczywiście miski oddzielnie i w ogóle ograniczanie potencjalnie konfliktowych sytuacji. [/quote]
Dokładnie - żadnych kości, piłek czy zabaw patykami - póki co. Może kiedyś będzie można.

[quote name='Marta i Wika'] Podobno dobrze działa, jeśli psy sprzeczają się o "zasoby" w postaci właściciela - w momencie kiedy zaczyna się kłótnia, wyjść z pokoju, zgasić światło i zamknąć za sobą drzwi :evil_lol:[/quote]
O rety - już widzę siebie jak tak robię :p
Impossibile :p

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Byłam wczoraj w odwiedzinach :multi:
Zostałam zbiorowo wylizana od stóp do głów i wesoło obtańcowana dookoła :evil_lol:

Ale ten Baster piękny.... !!!!!

:o :o :o

:mdleje:

:loveu: :loveu: :loveu:

I jak pięknie się z Myszką zgadzają.
Początkowe przepychanki okołomiskowe przeszły już do historii i teraz nastała sielanka: psiaki razem śpią i sie bawią a w jedzeniu przestrzegają harmonogramu (najpierw Baster potem Myszka).

Baster wypiękniał bardzo - sporo przytył, pięknie się błyszczy i ma wesołe oczy!

Zdjęć za dużo nie zrobiłam... bo się modele peszyli :niewiem:
A to co mam wrzucę - wieczorem ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...