Dorkaa Posted September 7, 2007 Posted September 7, 2007 E no, delikatnie. Nie każdy jest orłem z ortografi, Greven ;-) Quote
Ka$ka9141868 Posted September 8, 2007 Author Posted September 8, 2007 Heh no właśnie a ja na pewno nie jestem a tym bardziej na kompie :D Quote
Gosia>>> Posted September 15, 2007 Posted September 15, 2007 [quote name='kaska9141868']Heh no właśnie a ja na pewno nie jestem a tym bardziej na kompie :D[/quote] a co za różnica czy piszę się długopisem czy na klawiaturze? Albo się dba o przejrzystość i czytelność swoich wypowiedzi, i poprawność językową albo nie. Quote
Ka$ka9141868 Posted September 15, 2007 Author Posted September 15, 2007 Tyle że ja dbam :) Nawet nie wiem do czego sie przyczepiła ale to szczegół :) Dobra nie wypadamy z tematu... ps.: duża różnica pomiędzy długopisem a klawiaturą :loveu: Quote
morgan77 Posted September 15, 2007 Posted September 15, 2007 Witam. Ja mieszkam na wsi w środku lasu i jak wychodzę do lasu na spacery to nie sprzątam. Koło domu sprzątam raz na jakiś czas no i oczywiście jak zabieram psy do miasta to też zawsze sprzątam. Kupy pakuję do zwykłych "biedronkowych" reklamówek i wyrzucam do zwykłych koszy na śmieci (niestety nie byłam jeszcze w takim mieście w Polsce gdzie byłyby specjalne psie kosze). Jedno co mnie do szału doprowadza to organizacja naszych wystaw!!!! Wszędzie jest jak byk napisane, że wystawcy mają sprzątać po swoich psach (oczywiście mało kto to robi ale to już inny temat) tylko gdzie wyrzucać te "pakuneczki"?!?!!!!!!!!????? Ostatnio jak byłam na wystawie w Rzeszowie to moje szczeniaczki (wielkości owczarka niemieckiego.....) załatwiły swoją potrzebę zaraz po wyjściu z samochodu na parkingu. Oczywiście posprzątałam wszystko i tak sobie idziemi i idziemy i idziemy do tego wejścia. W jednej ręce trzy plączące się podekscytowane psy, na szyi aparat, na pasie torebka z potrzebnymi dokumentami, które zaraz mam wyciągać a w drugiej ręce ...... wiadomo co w reklamówce!!!! Kosza nigdzie nie uświadczysz!!! Zostawiłam po prostu tę reklamówkę na środku drogi - może jakieś służby sprzątające znalazły gdzieś kosze. Na wystawie to samo. Pierwsze kosze (worki na śmieci) pojawiły się już chwilę po rozpoczęciu oceny i było ich tyle co kot napłakał. Ja się nie dziwię, że ludzie nie sprzątają, bo gdzie do jasnej ch....y mają to wyrzucać? Do torebki sobie wsadzić i zabrać do domu? Z podziwem patrzę na organizację wystaw u naszych południowych sąsiadów. No i parki np. w Niemczech, Dani czy w Szwajcarii to od nas jakieś 100 lat rozwoju (ludziej świadomości, poczucia ładu i porządku i dobrego wychowania - wszystkich!!!) Sprzątajcie po swoich psach - jak my będziemy sprzątać to przynajmniej o tyle mniej będzie tych kup na naszych trawnikach. Pozdrawiam Quote
Ka$ka9141868 Posted September 16, 2007 Author Posted September 16, 2007 I dobrze zrobiłaś zostawiając to na środku :)(w torebce) Niech się służby martwią a ty swoje zrbilas kosza nie było to wyjscia innego tez :) A tak wogle to jakiej rasy te szczeniaczki :roll: :loveu: Quote
rebellia Posted September 17, 2007 Posted September 17, 2007 [quote name='Dorkaa']E no, delikatnie. Nie każdy jest orłem z ortograf[B]ii[/B], Greven ;-)[/quote] Polecam wówczas zainstalowanie najnowszej, bezpłatnej przeglądarki Firefox. Ma ona moduł sprawdzania pisowni - zupełnie jak Word. Nie ma możliwości zrobienia byka - podkreśli. :p Quote
Ka$ka9141868 Posted September 18, 2007 Author Posted September 18, 2007 Do mnie to?? ja mam firefoxa i co z tego?? Quote
annq Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 [quote name='Dorkaa']Hehehe... Rossman musi byc dumny :cool3: Anqq-nie ma się czego wstydzić. Tak jak napisała Muuka odwróć sytuację. To własnie ci co nie sprzątają powinni się wstydzić. Zwróć komuć uwagę (jesli zauważysz). Grzecznie ale zwróć :cool3: . Poza tym możesz coś do psiaka powiedzieć (jak kupke sprzątniesz) typu: Oj, głupi są własciciele którzy nie sprzątają po swoim pupilu. Najlepiej głośno i w obecności przechodniów :p[/quote] :confused::hmmmm:przepraszam to chyba do mnie :angryy: po 1. :no-no-no:nie anqq tylko annq po 2.:helo: ja nie wstydzę się sprzątania po moim psie przeczytaj jeszcze raz uważnie mojego posta jeśli masz wątpliwości po 3. :bigcry:martwię się tylko,że foliowe woreczki do których zbieramy qupiszony będą zaśmiecać środowisko po 4. :kciuki::kciuki::kciuki:pozdrawiam wszystkich dogomaniaków (szczególnie tych którzy sprzątają :thumbs::calus::klacz: ) i ich podopiecznych -annq i Rexio Quote
morgan77 Posted September 20, 2007 Posted September 20, 2007 [quote name='kaska9141868']I dobrze zrobiłaś zostawiając to na środku :)(w torebce) Niech się służby martwią a ty swoje zrbilas kosza nie było to wyjscia innego tez :) A tak wogle to jakiej rasy te szczeniaczki :roll: :loveu:[/quote] Szczeniaczki to komondory. Piesek w tej chwili ma 9 miesięcy i jest już większy od swojej mamusi - ma grubo ponad 70 cm w kłebie :crazyeye:. Do niedawna miałam trzy takie "maluszki" ale jedna sunia poleciała do Szwecji a druga pojechała na Białoruś. Został mi już tylko piesek ale on już zostaje u nas na zawsze bo jest cudowny pod każdym względem!!! Quote
Ka$ka9141868 Posted September 22, 2007 Author Posted September 22, 2007 [quote name='morgan77']Szczeniaczki to komondory. Piesek w tej chwili ma 9 miesięcy i jest już większy od swojej mamusi - ma grubo ponad 70 cm w kłebie :crazyeye:. Do niedawna miałam trzy takie "maluszki" ale jedna sunia poleciała do Szwecji a druga pojechała na Białoruś. Został mi już tylko piesek ale on już zostaje u nas na zawsze bo jest cudowny pod każdym względem!!![/quote] O kurczaki :roll: jakie to wielkie psiska są :o Quote
Oleniek Posted September 24, 2007 Posted September 24, 2007 W sumie trochę nerwowy ten wątek:lol: A tak od weselszej strony to doszłam ostatnio do wniosku, że nie tylko śmietników nam brakuje ale i ... latarń. No bo tak wychodzę sobie wieczorkiem, psiur widzę 3 m ode mnie robi qp, ja sobie szykuję torebeczkę, cierpliwie czekam (jak podejdę za szybko to psiur przerwie i bedzie jeszcze jedna:lol:) podchodzę a tu ... ciemno, czarno, trawa na półkolana:evil_lol: nieskoszona i gdzieś tam "psiurkowa" kupa. Szukam szukam, jakiś przechodzień pyta "co zgubiło się coś?" :turn-l: Ja (nieco zaaferowana) na to "tak kupa" A przechodzień mnie na to od braku kultury powyzywał.:stupid: Chyba nocą oprócz woreczków to latarkę będę brać ze sobą:evilbat: Może by tak zrobić listę "odpowiedzi" na wyśmiewanie. Ci co to jeszcze się nie zdecydowali (może ze strachu przed wyśmianiem) będą mieli gotowca:cool3: No bo tak... ja nie należę do tych o szybkim polocie, więc jak mi ktoś na temat qpy dogryza,:angryy: to jakoś nigdy nie mam odpowiednio szybkiej, dowcipnej i nieobraźliwej odpowiedzi I na koniec jeszcze miły akcencik. Na pewno nie raz, jak tylko pies przybrał odpowiednią pozycję zdarzały się wam przypadki, że jakiś tam przechodzień psa przeganiał, lub rzucał w niego czymś żeby ten się nie załatwiał. Mimo że właściciel psa z torebką stał obok. Takie "kulturalne" osoby nawet nie przepraszają, gdy okazywało się ze właściciel psa po nim sprząta. A tu wczoraj miła niespodzianka:lol: Jedna starsza Pani najpierw chciała mnie przegonić z placu zabaw (na którym byłam z dwójką dzieci i psem), bo "jak się zes..a to potem w to dzieci wpadają" ja odpowiedziałam że rzeczywiście wiele osób nie sprząta, ale ja mam woreczki ( i jej pokazałam) i sprzątam, bo sama mam dzieci i ta Pani ZWRÓCIŁA MI HONOR. Wiecie może to drobiazg, ale mnie ucieszył Quote
Oleniek Posted September 24, 2007 Posted September 24, 2007 Noale, i szlag mnie tylko trafia jak widzę na klatce schodowej plakat, na którym właścicielka pudla po nim qpy nie sprząta, a właściciel "mieszańća" tak. Bo to co może tylko Panowie sprzątają:angryy::lol:, czy też chciano się wyśmiać z właściceli pudli, że niby głupie i ich właściciele też, no to znaczy nie sprzątają :angryy::angryy::angryy: Ech ten co ten plakat ryzował, nie zachował "politycznej poprawności" Bo powinien narysować albo dwa takie same "mieszańce" - bliżej nieidentyfikujące rasy , a i ich właścicieli podobnych, różniących się tylko tym że jeden sprząta a drugi nie... Bo taki plakat uprzedzenia stwarza. Wcześniej ktoś napisał że nie był wyśmiewany jak wyprowadza swoje psy tyle że to chyba był amstafy lub im podobne (przepraszam nie pamiętam ras i nie wiem jak to sprawdzić nie kasują c tego co napisałam:oops:) Powiedziałabym że właśnie z powodu ich rasy nie był wyśmiewany. Ja mam pudla i naprawdę przynajmniej raz w miesiącu ktoś "kulturalny" mi czymś w psa rzuca, usiłuje ją kopnąć, lub po prostu przegania. Ciekawa jestem czy gdybym była z amstafem to też by się odważył:angryy: Ech no i znowu zrobiło się nerwowo, i to przeze mnie:oops::oops::oops: Quote
Greven Posted September 25, 2007 Posted September 25, 2007 [quote name='Oleniek']Szukam szukam, jakiś przechodzień pyta "co zgubiło się coś?" Ja (nieco zaaferowana) na to "tak kupa".[/quote] Podoba się :evil_lol: Latarka to faktycznie dobry posysł. A co u Ciebie nie koszą trawników? [quote name='Oleniek']Może by tak zrobić listę "odpowiedzi" na wyśmiewanie. Ci co to jeszcze się nie zdecydowali (może ze strachu przed wyśmianiem) będą mieli gotowca. No bo tak... ja nie należę do tych o szybkim polocie, więc jak mi ktoś na temat qpy dogryza, to jakoś nigdy nie mam odpowiednio szybkiej, dowcipnej i nieobraźliwej odpowiedzi.[/quote] Jakoś nie spotkałam się z dogryzaniem, tylko raz szła grupka nastolatków i jeden mądrala rzucił: o, ale sra. Na co ja - mało inteligentnie, ale za to bez namysłu: a co, ty nie srasz? Tekst żenujący, ale poskutkowało - koledzy go wyśmiali i całe towarzystwo szybko się oddaliło. [quote name='Oleniek']Na pewno nie raz, jak tylko pies przybrał odpowiednią pozycję zdarzały się wam przypadki, że jakiś tam przechodzień psa przeganiał, lub rzucał w niego czymś żeby ten się nie załatwiał. [/quote] Mnie się taka sytuacja NIGDY nie zdażyła :-o Może dlatego, że w moim "zestawie miejskim" są wymiennie pitbull i bullterier, albo dwa rottweilery, a ostatnio przez parę dni była jeszcze ONka z talenet do krzywych spojrzeń. Przecież jak by ktoś czymś rzucił, albo się zamachnął, to by mi mogła się smycz z ręki wysunąć... z wrażenia :diabloti: Quote
Oleniek Posted September 26, 2007 Posted September 26, 2007 Chyba mamy w Polsce mnóstwo sfrustrowanych przechodniów, którzy czepiają się mniejszych piesków, a większych to już się boją ;). Przykre, ale prawdziwe. A trawkę u nas kosili w środku lata i 4 dni temu:cool3: Quote
Dorkaa Posted September 26, 2007 Posted September 26, 2007 Hmm... głupi co nie wie. Sików to raczj nie wyssamy ale kupki powinniśmy zbierać, a przechodiowi to sie nic nie stanie od posikanej trawki. No niestety i psiarski gatunek reprezentują tacy własciciele, którzy są nieodpowiedzialni i nie sprzątają po swoich psach, a następnie zrażają psich laików czyli przechodniów. No cóż... Quote
Oleniek Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Dorkaa o co chodzi w Twojej wypowiedzi, bo jakoś z kontekstu ciężko mi się domyślić:shake: Quote
Czoko Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Mnie się zdarzyło całkiem niedawno coś całkiem innego - skończyłam zbieranie k... do woreczka i się wyprostowałam i nagle gdzieś z tyłu usłyszałam oklaski - jakieś dwie starsze panie cały czas obserwowały nas podczas spacerku! - gdy się odwróciłam nieco zdziwiona powiedziły że chodzi o posprzątanie po psince! Quote
Ewelina22 Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Ja nowicjuszka w tym temacie (sunia dopiero sie uczy, ze trzeba na trawke a nie na gazetke w domu;)). Ale mialam zaszczyt juz dwie kupki zebrac:) I ciekawa jestem czy czesciej ludzie sa mili czy zlosliwi, ze sie sprzata? Mysle jednak, ze ci na poziomie to nie rzuca glupim tekstem. A jak ktos rzuci, to ja rzuce w niego kupka;) Quote
Greven Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Ludzie są raczej mili, lub obojętni. Ewentualnie krzywią się, ale to już za Twoimi plecami ;) Głupie komentarze zdażają się żadko. Albo wcale, zależy po jakim psie sprzątasz :diabloti: Zawsze można grzecznie odpowiedzieć, że jest obowiązek sprzątania, że sprzątanie świadczy o kulturze i przyczynia się do utrzymywania higieny na osiedlach i w mieście. Można też człowieka spytać retorycznie, czy chce wdepnąć w kupę, albo czy chce, żeby jej dziecko / pies umazał się podczas zabawy na trawniku. Ludzi trzeba eudkować i przytaczać obrazowe przykłady, a chamstwo ignorować, lub... ale to tylko w wyjątkowych wypadkach. Quote
Ewelina22 Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Ja wlasnie patrze z pozycji matki... Wczoraj na spacerku posprzatalam po psie a za 5 minut moj syn wlazl w "cudza kupke". Myslalam, ze mnie trafi!!! Quote
Dorkaa Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Oleniek, chodzi o to że przechodzni zrażają do psów i ich włascicieli głównie nieodpowiedzialni za przeproszeniem gówniarze którzy mają gdzies gdzie ich piesek nasra za przeproszeniem. Najgorsi sa własciciele ktorzy wypuszczają sobie pieska przed blok i czekają 10 minut aż ten sobie pobiega, wogóle nie patrzą gdzie leci (i tu nie chodzi tlyko o odchody, wybaczcie zboczenie z tematu). Byłam świadkiem takiej sytuacji: panienka-nastolatka spuściła pieseczka ze smyczy i czekała w drzwiach pisząc smsy czy cokolwiek inego robiła, za ten czas piesia mogło przejechac autko. Gdy powiedziałam na głos że tak nie powinno się robić to moja kolezanka z boku powiedziała, że lepiej jak sobie piesek biega ,,na wolności" niż ma się męczyć na smyczy. No cóż, przy takiej włascicielce to rzcezywiście by się męczył na smyczy :( Quote
Ewelina22 Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 I tu sie nie zgodze. ja czesciej widze jak mlodzi sprzataja, niz tacy kolo 40 i starsi... Quote
Greven Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Ja w ogóle nie widzę, żeby ktokolwiek sprzątał... poza mną. Poważnie. Chyba wyrabiam normę za całe osiedle. Ostatnio zapowiedziałam protest i niesprzątanie, bo śmietnik okratowany i zamknięty na kłódkę, a na osiedlu (ani na sąsiednich) żadnego kosza na psie odchody. Ale nie wytrzymałam i protest zawiesiłam, bo strasznie mnie brzydzi kupa na trawniku. Zbieram do woreczka i wieszam na klamce od śmietnika i tak będę robić do czasu, aż pojawią się odpowiednie miejsca na psie odchody. Jak jestem u siebie na wsi, to psy wpuszczam do łóżka bez zastrzeżeń, a w mieście cały czas mam przed oczami wizję osranych trawników, ochyda. Wycieram im łapki, myję... i ciągle mam wrażenie, że mi jakiś syf wnoszą do łóżka. Blee... Quote
Ewelina22 Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Ja tez mam dosc czarna wizje co do noszenia tych kup (na razie byly 2, jak pisalam wczesniej:)) U nas smietniki okratowane a koszy malutko... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.