
morgan77
Members-
Posts
161 -
Joined
-
Last visited
Contact Methods
-
AIM
682590
-
Website URL
http://www.komondor.pl
Profile Information
-
Gender
Not Telling
Converted
-
Location
podkarpacie
-
Occupation
hodowla komondorów "Zwierz w Dredach"
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
morgan77's Achievements
Newbie (1/14)
11
Reputation
-
- 3 replies
-
- puli
- szczenięta
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
- 3 replies
-
- puli
- szczenięta
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
W naszej hodowli na najlepsze z najlepszych domy czekają jeszcze 2 maluchy. Z siedmiu pulików urodzonych 15.09.2017r. tylko 2 psy są jeszcze wolne. RUBEL Zwierz w Dredach - umaszczenie płowe z maską REGE Zwierz w Dredach - umaszczenie czarne - na razie ale wykazuje pierwsze oznaki, że zmieni umaszczenie na szare. Obydwa umaszczenia są rzadsze na wystawach. Najpopularniejsze są czarne. Zainteresowanych proszę o kontakt na maila - [email protected] Rodzice: matka - Młodzieżowy Champion Polski, Champion Polski TEKLA Zwierz w Dredach (HD A, ED 0/0, rzepki zdrowe) - umaszczenie płowe z maską ojciec - Młodzieżowy Champion Polski, Champion Polski Bogarzoi-Boros FITYISZ (DEMON) - (HD A, ED 0/0, rzepki zdrowe) - umaszczenie czarne Rodzeństwo już mieszka w nowych domach albo wkrótce zamieszka: Roxie - płowa suczka mieszka w Niemczech Rita - czarna suczka zamieszka w Brazylii Rebus - czarny pies mieszka w Polsce Raban - czarny pies zamieszka w Polsce Rubin - płowy pies zamieszka w Czechach
- 3 replies
-
- puli
- szczenięta
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Na filmiku można zobaczyć jakie fantastyczne geny odziedziczył Tristan po swoim pracującym tacie :-) To nasze pierwsze spotkanie z owcami :-)
-
Szukam fajnego domu dla mojego "malucha" z ostatniego miotu puli. TRISTAN Zwierz w Dredach ur.05.05.2015r. Wszystkie maluchy z tego miotu już dawno w swoich domach. Tristan też już był dawno zarezerwowany do domu o jakim dla niego marzyłam ale ludziom się trochę w życiu pozmieniało i zrezygnowali (bywa - lepiej że wcześniej niż później). Tristan nadaje się idealnie do domu gdzie będzie kochany, rozpieszczany i będzie po prostu członkiem rodziny. Fajnie by było jakby miał jakieś psie towarzystwo, bo uwielbia szaleństwa w psim towarzystwie - zwłaszcza w swoim rozmiarze. Tristan uwielbia aportowanie!!!! Może to robić w nieskończoność. Uwielbia jazdę samochodem i cieszy się całym sobą jak wie, że zaraz gdzieś pojedzie Nie przepada natomiast za tłumem ludzi. Nie jest to wina złej socjalizacji, bo była taka sama w stosunku do całego miotu i reszta jest ok. On po prostu tak ma i tyle. Dlatego nie bardzo nadaje się na wystawy. Nie twierdzę, że z tego nie wyrośnie. Jak ktoś się zaweźmie to może uda mu się sprawić, że Tristek pokocha wystawy i wystawowy zgiełk. Tristan na pewno kocha pracę z człowiekiem i towarzystwo swojej rodziny. Kocha dzieci. Wychowany z kotami i innymi psami. Ma bardzo silny instynkt pasterski. Jak tylko widzi nasze kozy, konie i oślicę to chce wyjść z siebie! Myślę, że odziedziczył to po tacie, który uczestniczy w szkoleniach w zaganianiu owiec. Tristan jest pięknie zbudowany, ma bardzo dobrą sierść, która zaczyna ładnie się tworzyć w dredy, przepiękną głowę, komplet zębów i prawidłowy zgryz. Jest zdrowy, komplet szczepień, regularnie odrobaczany. Metryka ZKwP. Rodzice utytułowani i zdrowi. Tatuś interchampion, HD A, wolny od mielopatii. Mama Ch Pl, JCh. Pl, HD A/C, ED 0/0, rzepki kolanowe zdrowe. Ktoś chętny na takiego fajnego mopa? Proszę o wiadomość prywatną albo tel. 505 755 688 Oczywiście cena przystępna Na zdjęciach - pierwsze 3 to Tristan , 4 fotka to tata (Szep Apati TREFA), 5 fotka to mama (Ludas Matyi KOKENY) 6 fotka to taka podczas treningu
-
błędne dodanie fotki ;-)
-
Maluchom się trochę urosło ;-) Chodzimy na spacery, socjalizujemy się, uczymy się dobrego zachowania w mieście, znamy koty, konie, bardzo lubimy dzieci i zabawy w aportowanie I wciąż czekamy na tych właściwych odpowiedzialnych ludzi!!!!
-
Koty mam owszem ale to nie ma nic wspólnego. Ona po prostu ma taką idiotyczną manię zjadania kłaków - czasem nawet całych dredów, a że ma stadko zdredowanych psów (komondory i puli) to nie ma opcji, żeby czegos nie znalazła jak chce niestety. Radą na to jest wypuszczanie jej na podwórko w kagańcu ... Będzie teraz dostawać więcej różnych olejów do jedzenia. Pozdrawiam Justyna
-
Lekarze wyciągnęli z jelita gruby czop składający się z kłaków Nie było szans, żeby to samo wyszło. Parafina nie pomogła niestety, ani czopki ani syrop z laktozą ani gluty z siemienia lnianego. Trudno. Dobrze, że operacja na czas i nie ma żadnych stanów zapalnych czy martwicy w jelitach. Teraz powoli będzie dochodzić do siebie. Szczeniaki rosną jak na drożdżach. Za kilka dni dopuścimy mamę do nich, żeby chociaż się nimi opiekowała mimo braku pokarmu. Pozdrawiam Justyna
-
Odświeżam temat. Czy ktoś może coś napisać z własnego doświadczenia- co, jak, ile podawać barfa po operacji??? Nie zmienię na chwilę żywienia na suche - to wiem na pewno. Pierś z kurczaka, wątróbka, mielone wołowe, jogurt, kefir, olej z łososia, żółtko, papka warzywno-owocowa - tyle przychodzi mi do głowy z lżejszych pokarmów. Coś byście jeszcze dodali albo wykluczyli?
-
no właśnie nie widać takiego jednego miejsca. Całe jelita są wypełnione.
-
Właśnie wróciłam od naszego doktora - niestety jutro na stół :-( Doktor pooglądał zdjęcie i stwierdził, że zatkana (to że nie zatkana twierdzili robiący zdjęcie młodzi lekarze....) Suka dostała kroplówę i zaczęło jej bulkać w brzuchu. Mam jej jeszcze dać parafinę w kilku dawkach. O dziwo na zdjęciu nie widać czegoś konkretnego, że tam tkwi np niestrawiona kość lub ciało obce. Ostawiam zatem kłaki :-( Trzymajcie kciuki za nas.
-
No i zagadka dalej nierozwiązana :-( Na RTG z kontrastem nic nie wyszło. Nie ma nic zatkane. Dalej się nie wypróżnia i jest osowiała. Jedyny plus, że pije wodę i sika. Miała badaną krew na babeszjozę - brak, temperatura w normie. Podałam przed chwilą ten syrop o którym pisaliście. Z drugiej strony czopek - za godzinkę pójdziemy na spacer i zobaczymy. Nie mam już pomysłów :-( Jutro ciąg dalszy badań. Chociaż nasz lekarz ma niezłą zagadkę :-(
-
Dodam, że to nie jest jej pierwszy miot na barfie - poprzednio wszystko było super a teraz takie kwiatki :-( Nie dawałam jej kości. Od porodu zjadła tylko 1 udko i 2 szyjki z kurczaka, tak to mielone i piersi. Może o to jedno udko było za dużo, a może nażarła się kłaków więcej niż zwykle. Zobaczymy tak czy siak, bo albo z niej wylezie albo z niej wyjmą na stole tfu tfu tfu (oby ta pierwsza wersja).