alma591 Posted June 18, 2021 Posted June 18, 2021 Ja smażę naleśniki na odrobinie oleju.Tłuste i smażone przy diecie wątrobowej niewskazane. Quote
Nesiowata Posted June 19, 2021 Posted June 19, 2021 Nesia już dziś miała pobrana krew. Tym razem było w miarę spokojnie, później była kroplówka a na końcu ciapnięcie pazurków. Tym razem musieliśmy trochę poczekać ale na szczęście przed południem przed lecznicą jest cień. Biedaczka, nawet z domu nie chciała wyjść. Dobrze wiedziała jaki będzie kierunek. Ale już po wszystkim a z gabinetu wychodziła mega szczęśliwa i rwała do przodu jak parowóz. Dzień przesypiamy praktycznie wszyscy. Dobrze, że mam taką możliwość, pracować będę późnym wieczorem. Teraz czekamy na wynik badań, zobaczymy co poniedziałek przyniesie. Trzymajcie kciuki! 1 Quote
Nesiowata Posted June 21, 2021 Posted June 21, 2021 Dzwoniłam dziś zapytać o wyniki Nesi - o dziwo, już są. Bardzo poprawiły się parametry wątrobowe, nerkowe niewiele. No,a tarczyca - to stanowczo za krótko aby cokolwiek się zmieniło. Jutro jedziemy na USG. Quote
mari23 Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 Wieści w miarę pozytywne, oby poprawa nadal postępowała, nawet jeśli powoli. Trzymam kciuki za wynik USG. Quote
Aldrumka Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 To dzisiaj USG, przy tym upale musicie jechać :( Quote
Nesiowata Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 Tak i byłyśmy choć Neska ze wszelkich sił wszystkimi łapami broniła się przed wyjściem z domu. W końcu wyjechała do kuchni przy użyciu smyczy szorując brzuchem podłogę. Później już zrezygnowana człapała powoli. Za wesoło to nie wygląda, jest nawet podejrzenie Cushinga. Wątroba powiększona ale na szczęście bez żadnych zmian ogniskowych, równomiernie, nadnercza powiększone też równomiernie, jakiś osad w pęcherzu (być może pozostałość po infekcji). Wszystko wskazuje na nadmierną produkcję kory nadnerczy. Chyba dobrze zapamiętałam wszystko. Zaczynamy od szczegółowego badania moczu. Mam nadzieję, że jakoś rano uda mi się złapać. Trochę to wszystko trwało, Neska by a bardzo i przestraszona, i zmęczona. Wyraźnie lepiej poczuła się stojąc na własnych łapach na podłodze.Nie mówiąc już, że widząc otwarte w gabinecie drzwi dziarsko rwała w tym kierunku. Jednym słowem - nadal nie ma nic pewnego choć coraz bardziej boję się o nią. Panujące teraz upały też zniekształcają ob jawy, które można zauważyć gołym okiem. Od kilku dni Nesia znacznie gorzej je, ale Lala robi to samo (a jej, na szczęście, nic nie dolega), zawsze piła sporo więc też nie potrafię powiedzieć czy pije więcej niż normalnie kiedy jest taki upał. Podobno pewne jest, ze nie było żadnego zatrucia choć tak na to liczyłam. Zobaczymy, co będzie dalej. Oby udało mi się jakoś złapać ten mocz bo nie chciałabym żeby lekarz sam pobierał. Choć tego chciałabym jej oszczędzić. Quote
Nesiowata Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 Udało mi się ''zdobyć" mocz Neski. Dosłownie zdobyć bo za diabła nie chciała dziś sikać, nawet nie chciała wychodzić z domu. No, ale jakoś udało się i nawet nie musiałam się zbytnio wysilać - po prostu podstawiłam jej miseczką i, o dziwo, nasikała. Quote
Nesiowata Posted June 25, 2021 Posted June 25, 2021 Dziś mam potwierdzenie Cushinga u Nesi, przyszły wyniki badań moczu z Niemiec. Niestety. Na poniedziałek będzie zamówiony lek. Jakoś musimy żyć. 1 Quote
Nadziejka Posted June 25, 2021 Posted June 25, 2021 6 godzin temu, Nesiowata napisał: Dziś mam potwierdzenie Cushinga u Nesi, przyszły wyniki badań moczu z Niemiec. Niestety. Na poniedziałek będzie zamówiony lek. Jakoś musimy żyć. Quote
Nesiowata Posted June 30, 2021 Posted June 30, 2021 Nesia melduje, że rozpoczęła leczenie i choć łykanie tabletek to nie jest jej ulubione zajęcie to jednak jakoś musi to przetrawić. 1 Quote
Nadziejka Posted June 30, 2021 Posted June 30, 2021 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Nesia melduje, że rozpoczęła leczenie i choć łykanie tabletek to nie jest jej ulubione zajęcie to jednak jakoś musi to przetrawić. Tulnkam tulinkam Dacie rade dacie rade kokane Nesinki Quote
Tyśka) Posted July 5, 2021 Posted July 5, 2021 Nesia ma troskliwą opiekę i chociaż diagnoza smuci to wierzę, że dobrze dobrane leki pomogą jej w funkcjonowaniu <3 Wysyłam ciepłe myśli. Quote
mari23 Posted July 5, 2021 Posted July 5, 2021 6 godzin temu, Tyśka) napisał: Nesia ma troskliwą opiekę i chociaż diagnoza smuci to wierzę, że dobrze dobrane leki pomogą jej w funkcjonowaniu <3 Wysyłam ciepłe myśli. i ja się do ciepłych myśli przyłączam, niech się Nesiunia trzyma w dobrej kondycji jak najdłużej <3 Quote
Poker Posted July 5, 2021 Posted July 5, 2021 Ojej, dopiero przeczytałam o wyniku Nesi. Niech to kule biją. Oby lek pomógł. Quote
Nesiowata Posted July 6, 2021 Posted July 6, 2021 Neska czuje się dobrze, tylko ostatnio ma problemy z apetytem. Zupełnie jak nie ona - jedzenie może stać obok. Oczywiście, gdyby to było same mięso (bez roślinnych dodatków) - problemu by nie było. Każda ilość do przetrawienia, ale warzywa to już nie to. Powybiera mięsne dodatki i czeka na więcej. Zobaczymy co dalej, przy końcu tygodnia musimy jechać na badania. Quote
Poker Posted July 18, 2021 Posted July 18, 2021 Ile lat ma Nesia? Chyba też posiwiała na pysiu. Zaczynasz mieć geriatrię. Quote
Nesiowata Posted July 18, 2021 Posted July 18, 2021 Dnia 18.07.2021 o 21:04, Poker napisał: Ile lat ma Nesia? Chyba też posiwiała na pysiu. Zaczynasz mieć geriatrię. Wg książeczki - 8 lat (tak jak i Lala). A pyszczek zawsze miała taki, to nie jest siwizna. Pani w "słusznym" wieku to i psy nie mogą być szczeniakami. Quote
Nadziejka Posted July 18, 2021 Posted July 18, 2021 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Nowa Nesia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.