Jump to content
Dogomania

Przygody komarzycy Haliny


Usiata

Recommended Posts

1 godzinę temu, Usiata napisał:

ludwa, litości! :D jakoś nie widzę chętnego egzorcysty do naszej Halinki...

Się zastanawiam, czy na to trzepanie główką to nie ma żadnej rady? a może by tak obróżkę feromonową?? i z liścia...hm...

Litości? Zero litości, dla dobra Halinki bezwzględnym trzeba być, tak, tak...

Ja bym może spróbowała jakiegoś szamana voo-doo sprowadzić. Wiecie, okadzanie, szpilki i te rzeczy :D

A to trzepanie, to może taki tik nerwowy albo nerwica natręctw? Hmm...proponuję kołnierz ortopedyczny założyć i ścisnąć na maksa.

Nie będzie trzepania główką, nie, nie..

Miłego popołudnia :D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, dlaczego ja Was nie posłuchałam...

Kurier przyjechał dziś rano. Nie miałam czasu na suszenie, bo z Halinką było coraz gorzej (czyli tak samo), więc zrobiłam jej napar, po wypiciu którego poszła spać. Zajęłam się jej dziećmi (całą chmarą) i wypuściłam je na mały przelot do lasu. Owszem, są mega upierdliwe (po mamuni), ale potrzebują opieki i nie mogą siedzieć same od rana do wieczora, bo rodzicielka jest zajęta innymi sprawami, czyli sobą. Kiedy wróciłam, Halinka w kuchennym fartuszku wałkowała ciasto na uszka. Z jej lewej strony piętrzył się stos pierniczków, a z prawej kruchych ciasteczek (ma swój własny przepis ). Odetchnęłam z ulgą i w cichości ducha pobłogosławiłam gabrysię2424 za jej cenny dar. Umyłam ręce i postanowiłam pomóc Halinie w lepieniu, uznając, że będzie to dobra okazja do rozmowy. Takiej babskiej. Lepiłyśmy więc te uszka i pytam Halkę, gdzie jest Zdzisio, bo kogoś mi brakowało i czy już wrócił z pracy - zaharowuje się na śmierć, żeby wystarczyło na wszystko. "Zdzisia nie ma i nie będzie" odpowiedziała malutka...Pomyślałam sobie, że w tym biednym komarku odezwały się jakieś resztki rozsądku i godności i postanowił porzucić Halinkę... "Zabiłam gnoja" powiedziała, lepiąc uszka. Oniemiałam...Halinka aparatem ssąco-kłującym wskazała na parapet, a tam...leżał Zdzisio :(. Mówię Wam, wyglądał tak jakby spał, a na jego obliczu malował się wyraz niebiańskiego spokoju. "Dlaczego?!" zawołałam. Halina powiedziała, że "głosy" kazały jej to zrobić...

Pochowałam go godnie: pudełko po zapałkach wymościłam watą i w tej bieli ułożyłam biedaka. Rozpostarłam jego skrzydełka, po których go pogłaskałam i spaliłam w kominku.

Jestem załamana :(

Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, Panna Marple napisał:

Dziewczyny, dlaczego ja Was nie posłuchałam...

Kurier przyjechał dziś rano. Nie miałam czasu na suszenie, bo z Halinką było coraz gorzej (czyli tak samo), więc zrobiłam jej napar, po wypiciu którego poszła spać. Zajęłam się jej dziećmi (całą chmarą) i wypuściłam je na mały przelot do lasu. Owszem, są mega upierdliwe (po mamuni), ale potrzebują opieki i nie mogą siedzieć same od rana do wieczora, bo rodzicielka jest zajęta innymi sprawami, czyli sobą. Kiedy wróciłam, Halinka w kuchennym fartuszku wałkowała ciasto na uszka. Z jej lewej strony piętrzył się stos pierniczków, a z prawej kruchych ciasteczek (ma swój własny przepis ). Odetchnęłam z ulgą i w cichości ducha pobłogosławiłam gabrysię2424 za jej cenny dar. Umyłam ręce i postanowiłam pomóc Halinie w lepieniu, uznając, że będzie to dobra okazja do rozmowy. Takiej babskiej. Lepiłyśmy więc te uszka i pytam Halkę, gdzie jest Zdzisio, bo kogoś mi brakowało i czy już wrócił z pracy - zaharowuje się na śmierć, żeby wystarczyło na wszystko. "Zdzisia nie ma i nie będzie" odpowiedziała malutka...Pomyślałam sobie, że w tym biednym komarku odezwały się jakieś resztki rozsądku i godności i postanowił porzucić Halinkę... "Zabiłam gnoja" powiedziała, lepiąc uszka. Oniemiałam...Halinka aparatem ssąco-kłującym wskazała na parapet, a tam...leżał Zdzisio :(. Mówię Wam, wyglądał tak jakby spał, a na jego obliczu malował się wyraz niebiańskiego spokoju. "Dlaczego?!" zawołałam. Halina powiedziała, że "głosy" kazały jej to zrobić...

Pochowałam go godnie: pudełko po zapałkach wymościłam watą i w tej bieli ułożyłam biedaka. Rozpostarłam jego skrzydełka, po których go pogłaskałam i spaliłam w kominku.

Jestem załamana :(

Panno Marple, zatkało mnie i nie wiem co powiedzieć. A nie mówiłam, to teraz nie na miejscu. Bardzo Ci współczuję,  samo życie.Połóż krzyżyk na Halince. Gdyby jeszcze miała wyrzuty sumienia. Kto teraz będzie pracował na dzieciaki? Przecież samo 500+ nie wystarczy.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, TaTina napisał:

Litości? Zero litości, dla dobra Halinki bezwzględnym trzeba być, tak, tak...

Ja bym może spróbowała jakiegoś szamana voo-doo sprowadzić. Wiecie, okadzanie, szpilki i te rzeczy :D

A to trzepanie, to może taki tik nerwowy albo nerwica natręctw? Hmm...proponuję kołnierz ortopedyczny założyć i ścisnąć na maksa.

Nie będzie trzepania główką, nie, nie..

Miłego popołudnia :D

Ale jak za mocno się zaciśnie na szyjce, to jej główka spuchnie niemożebnie i wtedy, jak główka będzie jeszcze większa, to może nastąpić wielopoziomowość dopiero co kiełkujących w małej główce pomysłów. W dużej ich wielorakości będzie wielokoszmarna dla Panny Marple

37 minut temu, Panna Marple napisał:

Dziewczyny, dlaczego ja Was nie posłuchałam...

Kurier przyjechał dziś rano. Nie miałam czasu na suszenie, bo z Halinką było coraz gorzej (czyli tak samo), więc zrobiłam jej napar, po wypiciu którego poszła spać. Zajęłam się jej dziećmi (całą chmarą) i wypuściłam je na mały przelot do lasu. Owszem, są mega upierdliwe (po mamuni), ale potrzebują opieki i nie mogą siedzieć same od rana do wieczora, bo rodzicielka jest zajęta innymi sprawami, czyli sobą. Kiedy wróciłam, Halinka w kuchennym fartuszku wałkowała ciasto na uszka. Z jej lewej strony piętrzył się stos pierniczków, a z prawej kruchych ciasteczek (ma swój własny przepis ). Odetchnęłam z ulgą i w cichości ducha pobłogosławiłam gabrysię2424 za jej cenny dar. Umyłam ręce i postanowiłam pomóc Halinie w lepieniu, uznając, że będzie to dobra okazja do rozmowy. Takiej babskiej. Lepiłyśmy więc te uszka i pytam Halkę, gdzie jest Zdzisio, bo kogoś mi brakowało i czy już wrócił z pracy - zaharowuje się na śmierć, żeby wystarczyło na wszystko. "Zdzisia nie ma i nie będzie" odpowiedziała malutka...Pomyślałam sobie, że w tym biednym komarku odezwały się jakieś resztki rozsądku i godności i postanowił porzucić Halinkę... "Zabiłam gnoja" powiedziała, lepiąc uszka. Oniemiałam...Halinka aparatem ssąco-kłującym wskazała na parapet, a tam...leżał Zdzisio :(. Mówię Wam, wyglądał tak jakby spał, a na jego obliczu malował się wyraz niebiańskiego spokoju. "Dlaczego?!" zawołałam. Halina powiedziała, że "głosy" kazały jej to zrobić...

Pochowałam go godnie: pudełko po zapałkach wymościłam watą i w tej bieli ułożyłam biedaka. Rozpostarłam jego skrzydełka, po których go pogłaskałam i spaliłam w kominku.

Jestem załamana :(

Matko, pewnie upatrzyła sobie kolejna ofiarę albo głosy jej znalazły. Z drugiej strony masz przynajmniej uszka. A ja nie

9 minut temu, TaTina napisał:

Oooo....a tu ostatnie komentarze w tym temacie wygłasza:

vgif-ru-15664.gif

Pa Pa

Obawiam się, że nie ostatnie. Obawiam się, że na żywo, trzeba sobie na stałe wycieraczki przed twarzą zainstalować. Na wszelki wypadek już zainwestuję w owe

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie to, żebym chciała cokolwiek wypominać, ale tak mnie się zdawało, że ziele podane Halince może jednak odnieść skutek nieprzewidywalny :P

I proszę... nastąpił wzrost nadpobudliwości Haliny w kierunku sztuki kulinarnej przy całkowitym nie liczeniu się z bytem innych (unicestwienie Zdzisia)

Mało tego, jak widać, Halinka wręcz po trupach szła, żeby przed świętami spełnić się jako wzorcowa Perfekcyjna Pani Domu (te pierniczki, te kruche ciasteczka...).

Panno Marple, szczerze współczuję! wg mnie, nigdy więcej naparu z ziela, za to proponuję zapodać rumjanek. Zdecydowanie rumjanek, byle szybko i ze trzy razy dziennie...powinno być lepiej... Ewentualnie proponuję krople walerianowe, ale skutek, w dużej mierze, może być uzależniony od wieku Waleriana...

Generalnie, jak coś, to oferuję swój bdt dla Halinki na czas świąt :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Usiata napisał:

Nie to, żebym chciała cokolwiek wypominać, ale tak mnie się zdawało, że ziele podane Halince może jednak odnieść skutek nieprzewidywalny :P

I proszę... nastąpił wzrost nadpobudliwości Haliny w kierunku sztuki kulinarnej przy całkowitym nie liczeniu się z bytem innych (unicestwienie Zdzisia)

Mało tego, jak widać, Halinka wręcz po trupach szła, żeby przed świętami spełnić się jako wzorcowa Perfekcyjna Pani Domu (te pierniczki, te kruche ciasteczka...).

Panno Marple, szczerze współczuję! wg mnie, nigdy więcej naparu z ziela, za to proponuję zapodać rumjanek. Zdecydowanie rumjanek, byle szybko i ze trzy razy dziennie...powinno być lepiej... Ewentualnie proponuję krople walerianowe, ale skutek, w dużej mierze, może być uzależniony od wieku Waleriana...

Generalnie, jak coś, to oferuję swój bdt dla Halinki na czas świąt :)

A ja pozostanę przy swoim zdaniu i myślę, że trzeba poczekać jeszcze trochę i zobaczyć co się będzie działo po 3-4 podaniach naparu. Bo to taki trochę psychotrop chyba a to, jak zapewne się niektórzy orientuja musi się wysycić i dopiero wtedy można ocenić wpływ działania na daną jednostkę chorobową. A jeśli tak sie nie stanie, to plus jest taki, że te kulinaria można zacząć wprowadzać do obrotu handlowego a zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczyć na jakiś szczyny cel lub też jakiegoś specjalistę z Halinowa

A Ty Usiata się zastanów nad swoją ofertą bdt proszę. Nie sprowadzaj nam Halyny do Warszawy, bardzo CIę proszę. Wystarczy już, ze smog mamy i zamieszki pod sejmem. Dorzucając do tego Halynę, sprowadzasz kolejna plagę na stolycę

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Halina obgryzła już drzewko od dołu... Od rana śpiewa kolędy. Bez sekundy przerwy. Popieram Hendrę: zamrożę ją. A co? Niech się inne pokolenia martwią. Można jeszcze odszukać tego szamana, który na nią klątwę rzucił i wytłumaczyć, że klątwa jest karą dla nas, ale nie dla niej. Może zdejmie...

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, Panna Marple napisał:

Halina obgryzła już drzewko od dołu... Od rana śpiewa kolędy. Bez sekundy przerwy. Popieram Hendrę: zamrożę ją. A co? Niech się inne pokolenia martwią. Można jeszcze odszukać tego szamana, który na nią klątwę rzucił i wytłumaczyć, że klątwa jest karą dla nas, ale nie dla niej. Może zdejmie...

Szaman może być swoją drogą,,ale czas na terapię wstrząsową ,dość cackania się z gadziną-Halyną

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Hendra napisał:

Jak powiadają - po nas choćby potop.

Nie upieram się żeby na wieki,ale chociaż na troszkę,żeby Panna Marple mogła odpocząć

No co odpuści. . .

42 minuty temu, Hendra napisał:

Szaman może być swoją drogą,,ale czas na terapię wstrząsową ,dość cackania się z gadziną-Halyną

to zaraz dowali :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Hm... tak dumam, co z Halynką poczynić, dla dobra innych i jej samej?

Dziś kolejna ofiara została pokąsana, co prawda, delikatnie, ale ofiara jest bardzo wkurzona bezpodstawnym i bezzasadnym Halynowym kąsaniem i rzekła, że nie odpuści...bo tak..ofiara ma alergię na bezmyślne kąsanie...

I co teraz z Halynką czynić? hibernacja niczego nie załatwia bo Halynkowe szkody już pulsują we świecie, a odpowiedzialność trzeba ponieść... no chyba, że ktoś jest skłonny pokutować za Halynkie?

Hendra, czy masz na myśli młotek gumowy, że zapytam? 

P.S. Panno Marple, serdecznie współczuję tego Halinkowania... naprawdę...

 

 

Link to comment
Share on other sites

A że święta już tuż, tuż, to ja wszystkim Fankom i Fanom Halynki oczywiście, życzę

Zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia

oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2017 Roku.

Aby zawsze udawało się pomóc tym,

którzy tej pomocy potrzebują.

;pogodnych świąt.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...