Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
7 godzin temu, szafirka napisał:

 W podchodzeniu raczej nie ma nowości, ale coraz lepiej chodzi na smyczy - już nie ciągnie i nie zapiera się, tylko zazwyczaj smycz jest luźna.

Wspaniale Zuziu :)

Posted
9 godzin temu, szafirka napisał:

 W podchodzeniu raczej nie ma nowości, ale coraz lepiej chodzi na smyczy - już nie ciągnie i nie zapiera się, tylko zazwyczaj smycz jest luźna.

Kochana Zuleczka!!!

  • Upvote 1
Posted

szafirko, Pani napisała z Poznania i zapytała tylko o stosunek do kotów, napisałam, że Zulka na koty nie reaguje (obojętna), ale...napisałam tez kilka zdań o tym, że Zulka jest piesekim strachliwym, opisałam postępy jakie robi u Ciebie i dodałam że wydamy ją tylko do cierpliwego, doświadczonego domu...

Nie sądze, by Pani się jeszcze odezwała...Ja nie mam sumienia nie napisać prawdy od razu.

Przed świętami tez w Poznaniu zaginęła nieduża krótkowłosa sunia Mela, nie wiem czy o tym wiecie ale cały fb huczy....Mela trafiła na bardzo nieodpowiedzialnych ludzi (jestem pewna, że osoba, która robiła wizytę przedadopcyjną nie mogła tego przewidzieć)...

Ślad po niej zaginął...

Nie chce by ten sam los spotkał Zulkę:(

Posted

Kiyoshi dobrze zrobiłaś. Tu nie ma co ukrywać lęki Zulki bo domek musi być tego świadomy i bardzo odpowiedzialny.

Nie chcemy aby małą spotkał los jak tej suni z Poznania.

Od kiedy jej szukają?

Posted
O 13.01.2016o10:03, szafirka napisał:

 W podchodzeniu raczej nie ma nowości, ale coraz lepiej chodzi na smyczy - już nie ciągnie i nie zapiera się, tylko zazwyczaj smycz jest luźna.

Znowu mi się cytują nie te posty, które zaznaczyłam.

Też jestem zdania, że Iza dobrze zrobiła. Trzeba ludzi informować ze szczegółami, jaki z Zulki strachulec.Dzięki Izunia!!!

Nie sztuka znaleźć dom, sztuka znaleźć taki, który wg. nas będzie najlepszy z najlepszych.

Dzisiaj dzwoniła do mnie Kasia, która adoptowała moją tymczasowiczkę Perełkę.

Takich ludzi, jak rodzina Kasi życzę każdemu psu czy kotu!!!

To prawda,że czasem wizyta wypada bdb, a dopiero później okazuje się, jaki to dom. To swego rodzaju loteria. 

Biedna Melusia... 

Posted
2 godziny temu, b-b napisał:

Kiyoshi dobrze zrobiłaś. Tu nie ma co ukrywać lęki Zulki bo domek musi być tego świadomy i bardzo odpowiedzialny.

Nie chcemy aby małą spotkał los jak tej suni z Poznania.

Od kiedy jej szukają?

jak się nie myle to jakoś przed świętami...malutka sunia, ponoć ugryzła Pana, przegryzła smycz i uciekła:( Kilka osób ją widziało, ale jest bardzo lękliwa i nie ma szans by ją złapać:( wcześniej była w Radysach:( Jak znajde wydarzenie to wrzucę tutaj link.

Cóż, zobaczymy co ta Pani odpisze, akurat w przypadku Zulki trzeba dmuchać na zimne! :) i ciesze sie, że się ze mną zgadzacie...

Posted
4 godziny temu, kiyoshi napisał:

jak się nie myle to jakoś przed świętami...malutka sunia, ponoć ugryzła Pana, przegryzła smycz i uciekła:( Kilka osób ją widziało, ale jest bardzo lękliwa i nie ma szans by ją złapać:( wcześniej była w Radysach:( Jak znajde wydarzenie to wrzucę tutaj link.

Cóż, zobaczymy co ta Pani odpisze, akurat w przypadku Zulki trzeba dmuchać na zimne! :) i ciesze sie, że się ze mną zgadzacie...

Nie można było się Izuś z Tobą nie zgodzić. Każdy psiak potrzebuje czasu na aklimatyzację, a lękliwe psiaki tym bardziej.

Moja Kajunia też była lękliwa, Teraz po ponad roku jest już o wiele, wiele śmielsza.

Może klatka-łapka by się sprawdziła w przypadku sunieczki. Tak bardzo mi jej szkoda.

Posted
8 godzin temu, kiyoshi napisał:

napisałam tez kilka zdań o tym, że Zulka jest piesekim strachliwym, opisałam postępy jakie robi u Ciebie i dodałam że wydamy ją tylko do cierpliwego, doświadczonego domu...

Nie sądze, by Pani się jeszcze odezwała...

Lepiej żeby się Pani nie odezwała (jeśli zrezygnuje) po szczerej informacji niż gdyby Zulka trafiła do niedoświadczonych, a jeszcze gorzej niecierpliwych ludzi.

  • Upvote 3
Posted
37 minut temu, kiyoshi napisał:

znalazłam wydarzenie Meli, jak ktoś chce doczytać...

https://web.facebook.com/events/880716525382189/

Już Zulci nie zaśmiecam. Pani póki co nie odpisała..

 

Izunia, nie zaśmiecasz. Lepiej takie wydarzenia nagłaśniać, ku przestrodze.

Weszłam na to wydarzenie, ale nie jestem w stanie czytać, zobaczyłam tylko, że ktoś pisze o drugiej zaginionej suni.

Czy ktoś widział małą, czy ślad po niej zaginął?

Kiedyś usłyszałam, że zaginięcie psa, gdy nie wiadomo co się z nim dzieje, czy żyje, czy nie cierpi, jest najgorszą sytuacją, jaką można sobie wyobrazić.

Niestety się o tym przekonałam, ale moja Kajunia dzięki determinacji mojej i wielu cudownych osób odnalazła się cała i zdrowa.

Od tamtych wydarzeń minął ponad rok i Kaja jest najukochańszym pieskiem na świecie.

Oby tamte sunieczki też się odnalazły!!!

Posted
11 godzin temu, Radek napisał:

Lepiej żeby się Pani nie odezwała (jeśli zrezygnuje) po szczerej informacji niż gdyby Zulka trafiła do niedoświadczonych, a jeszcze gorzej niecierpliwych ludzi.

Właśnie tak !

Pozdrowienia niedzielne zostawiam :)

Posted

Gabrysiu, nie- to całe wydarzenie jest o jednej i tej samej suni Meli. Ponoć była widziana przez kilka osób ostatnio, ale nie ma zdjęć i nie ma pewności:( ludzie jej wystawiają jedzenie, szukają, ale nie ma nic pewnego:(

Mój Fazi niestety w czwartek tez mi uciekł (znowu- i ktoś mógłby pomyśleć, że ze mnie byle jaki właściciel, a ja naprawde sie staram tylko on tak ciągnie, że urwał linkę!)

Szukaliśmy go 3 godziny. Biegałam po lesie w całkowitych ciemnościach, miałam nadzieje, że wróci tam gdzie się zgubił..Mąż jeździł samochodem. W końcu wpadł na pomysł, że może Fazi jak mnie nie znalazł to ruszył 'stałą trasą' przez park. Pojechał tam z latarką! Fazi cały mokry, przerażony siedział w krzakach w parku!!

Cały i zdrowy.... Powiem Wam że to jest potworność, jak pies ginie, tym bardziej jeśli zna się jego charakter...

Eh....

Posted

Zatajanie jakichkolwiek informacji o psie (sikanie, niszczenie, gryzienie) prędzej czy później - raczej prędzej - zemści się... na psie :(

Ucieczka strachliwego psa, który nawet znajomym ludziom nie daje się złapać to najgorsza rzecz pod słońcem. Dlatego tak się boję ewentualnej adopcji "naszej" Imki :(

Posted

Oj wiem coś na ten temat - "nasza" dzikuska  Kamelia nie dala się złapać, aż w końcu prace budowlane na terenie gdzie ona się chowała po dzikich działkach, przegoniły ja na dobre. Nie mogę sobie darować do dziś, że wyciągnęlyśmy ją ze schroniska i dałyśmy do dt :(

Posted

Niestety nie wszystko da się przewidzieć:( chcemy pomagać ! ludzie zwykle mają dobre intencje, ale zwierzaki- te po przejściach i po długim pobycie w schronie- marzą o wolności.

Dobrze, że Zulcia jest bezpieczna, i że robi postępy w oswajaniu:) któregoś dnia znajdzie dom!! :)

tego jej życzmy z całego serca;)

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...