Jump to content
Dogomania

aparat na ząbki?


kasia i PePe

Recommended Posts

szukalam w archiwum i nic, wiec pytam:

aparat na zeby dla psow?????

PEPE ma krzywy jeden zabek i lekka wade zgryzu, mozna to wyleczyc aparatem, jeszcze nie bylismy u tego weterynarza, ktorego nam polecono, wiec nie wiem ile to kosztuje, i czy wada zgryzu mu przeszkadza- moze zagryzac zle i ranic sobie fafle np. czy moze tylko sa to wzgledy estetyczne- jesli tak to najwyze zrezynujemy z wystaw:)

wiec: zetkneliscie sie z pieskiem z aparetem na zabkach?:)

a moze bylo juz o tym na forum i ktso wie jak to znalezc?

pozdrawiamy

kasia PEPE krzywy zabek

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś widziałem psiaka z takim aparatem - niestety nie miałem okazji pogadać z właścicielką.

Od "wtajemniczonej" znajomej słyszałem, że można taki ząbek u szczeniaka "wmasować" na swoje miejsce delikatnie, ale często masując dziąsła.

Pogadaj z wetem i daj znać co Ci poradzi!

Link to comment
Share on other sites

Kasiu! W Poznaniu jest znana klinika, gdzie z Twoim psem zrobią w zasadzie wszystko, co Tobie przyjdzie do głowy. Pewnie ogon też mu mogą przyszyć z przodu głowy :wink: . Tylko po co? Taki aparat kosztuje ponad 600 zł. Zakłada się go pod narkozą, bo który pies byłby na tyle głupi, aby sobie dać coś takiego założyć. I wytłumacz psu, że po takim zabiegu będzie się podobać wszystkim sukom i zrobi światową karierę. Pies ma chodzić w takim urządzeniu kilka miesięcy. Nie może w tym czasie gryźć twardych rzeczy, aportować i ma uważnie (!) bawić się z psami. Istnieje ryzyko, że pies jednak wyzwoli się z tego narzędzia tortur i podczas Twojej nieobecności na przykład je pożre. I co wtedy? czeka Cię następny zabieg, niestety już poważniejszy.

Link to comment
Share on other sites

dzieki Azir- chyba mnie przekonales....zobaczymy tylko jak wzgledy zdrowotne

do tej kliniki i tak musimy sie wybrac- PEPE za szybko rosnie i za duzo biega- ma opuchniete stawy!!! (nasz spacer musimy wiec troszeczke przelozyc, bo PeP moze biegac do godziny dziennie:( )

dziekuje

kasia

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

może trochę sięza późno odzywam, ale z własnego doświadczenia wiem, że masując dziąsła w sposób zalecony przez weta (systematycznie) można skorygować zgryz :P nam sięudało w całej rozciągłości !!!! aparat to naprawdę ostateczna ostateczność. Napisz proszę jak po wizycie u weta. Ciekawi mnie ten temat bo prawdę mówiąc byłam człowiekiem małej wiary :oops: i niechciało mi sięwierzyć żeby tak przez masowanie można coś naprawić - a tu prosze :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

no to moze teraz powiem cos z wlasnego doswiadczenia a nie gdzies tam widzialam,slyszalam...itp.

aparat zakłada sie pod narkoza lub "glupim jasiem", kosztuje ok. 250 zl,

pies moze bawic sie z innymi psami, na twarde rzeczy trzeba uwazac, musi byc dobrze dopasowany aby nie ranil dziasel, pies nosi go ok. 3 mies, na odol dobrze to znosza, owszem sa przypadki ,ze pies aparatu sie pozbywa:),i co do twardych rzecxzy tez nie mozna przesadzac moj jadl np.sucha karme, jezeli trafi sie na rozsadnego ortodonte to mozna probowac...

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze - pierwszy raz słyszę o czymś takim :roll:

Po drugie - nie widzę sensu w męczeniu psa, wydawaniu pieniędzy na coś co psu i tak nie przeszkadza (bo przecież nie ma kompleksów z powodu lekko wykrzywionego ząbka!)

Po trzecie - jakie tu są względy zdrowotne?

Dalmati & Maja

Link to comment
Share on other sites

Briards, spokojnie... :roll:

Tylko się zapytałam jakie są te wzgledy zdrowotne..

Zastanawiam się czy zęby "źle" wyglądają (bo nie powiedziałaś jak dokładnie) tylko wtedy gdy pies w młodości ma duże skrzywienie, czy przy małym, delikatnym skrzywieniu ząbków też?

No i pokazałabyś mi jak wyglądają zęby Twojego piesia.

Co się z nimi dzieje? :(

Dalmati & Maja

Link to comment
Share on other sites

no ja się dołączę do dyskusji

względy zdrowotne np. takie:

krzywy kieł podczas gryzienia, zamykania pyska będzie uderzał w drugi kieł bądź inne zęby co skończy się ich uszkodzeniem i w rezultacie usunięciem

Link to comment
Share on other sites

moja Etna ma mieć też korygowane ząbki. Z tego co wiem jest to blaszka rozpychająca kły, bo mimo że wypychałam jej te zęby nadal wbijają się w podniebienie.

Ja najchętniej bym tego nie robiła, ale wet mnie nastraszył, że będzie miała w dziąśle dziurę, z której będzie sączyć się ropa, stan zapalny będzie uciążliwy a zanim sunia zetrze sobie te zęby to minie sporo czasu, tym bardziej, że ostatnio nie raczy jeść suchego.

Lekarz podał kwotę około 200 zł za ten "aparacik", ale na pewno nie zakładałabym tej blachy gdyby nie te dolegliwości o których wspomniał.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie, mówiąc to miałam na myśli sytuacje, w której psiak miałby naprawde nieznaczne skrzywienie ząbka, a właściciel chciałby założyć aparacik, jedynie po to by jego pupil ładniej się prezentował (np. na wystawie)... :roll:

W przypadku gdy niekorygowanie uzębienia może doprowadzić do jakiś schorzeń sytuacja jest zupełnie inna :)

Dalmati & Maja

Link to comment
Share on other sites

No to i ja się dołączę.

Moja ponka ma dolne kiełki ustawione pionowo i wbijają się lekko w podniebienie, ale psu to zupełnie nie przeszkadza.

Kiedy wet-stomatolog to zobaczyła, od razu zdecydowała o operacyjnym usuwaniu ząbków wraz z korzonkami, potem oczywiście aparat, bo inaczej bedą źle rozły...

Nastraszyła mnie.

Pogadałam jednak z wieloma ludźmi, z hodowczynią psa, z innymi hodowcami, z innymi wetami ...

Stanęło na tym, że mam absolutnie nie interweniować, bo tylko pogorszę sprawę, a wszystko się powinno poprawić przy wymianie ząbków.

Okazało się wet-stomatolog każdemu chce usuwać, bo to chirurg i taką ma pasję. Złośliwi twierdzą, że nic innego nie potrafi!

Zdecydowałam nie interwenjować.

Link to comment
Share on other sites

chodzi o to, ze caly czas od mlodosci (mial silny prodozgryz w wieku 15miesiecy) te zeby mu sie rozsuwaly , rozsunely sie tak, ze ma od jednego do drugiego zeba jakies 2 centymetrowe przerwy (pomiedzy dalszymi zebami mniejsze) i trudno mu jest jesc a teraz juz mu kilka zebow wypadlo no bo wkoncu ma 11 lat :( ma tez brzydki zapach no ale nic poza smakolykami do czyszczenia zebow na to akurat nie poradze a te lubi bardzo tylko tak strasznei mu trudno jest je gryzc, ze mi szkoda jak na niego patrze jak sie czasem meczy z czym twardszym niz gotowany makaron z kurczakiem (a makaron to mu przelatuje przez te 2 cm przerwy i zanim zje jedzenie to wisi z glowa w dol bardzo dlugo)

Link to comment
Share on other sites

Ja mogę tylko powiedzieć, że u Airedali (i chyba wielu innych ras również), dolna szczęka rozwija się wolniej od górnej i często tak się zdarza, że dolne kły przez jakiś czas wbijają się w górne podniebienie. Weci (w USA) kiedyś, przy moim pierwszym psie, straszyli mnie poważnymi konsekwencjami, ale na szczęście posłuchałam doświadczonych hodowców i w każdym przypadku, pies z tego wyrósł...

Może wecie zbyt mało widzą właśnie takich samokorygujących się przypadków żeby wiedzieć, że to się może samo naprawić???

Link to comment
Share on other sites

Flaire

Dokładnie o tym pomyślałam - że skoro wszystkie znane przypadki weci chcą operować itd, to skąd mają wiedzieć, co się stanie bez ich interwencji!?

Lepiej słuchać hodowców (doświadczonych) - przerabiali zapewne różne warianty!

Link to comment
Share on other sites

sonia a wedlug ciebie to wszystko co sie dzieje na wystawach to nie jest? przekupywanie sedziow, dawanie pucharow przez hodowle danej rasy w poszczegolnych klasach tej wlasnie rasy czy nawet na BOG, albo to ze pani sedzina albo pan jednemu psu zajrzy dokaldnie w zeby i znajdzie wady a drugiemu zajrzy tylko np na przod i ma dobry zgryz a np tego, ze brakuje mu zeba czy dwoch to juz nie zauwazy i taki pies wygrywa, nie mowiac juz o powiazaniach wetow z hodowcami i sedziami przez co u nas nadal sie obcina co sie da i takie obciete wygrywaja albo to , ze psom nie wpisuje sie w papiery ( u nas przynajmniej) nic wiecej poza dysplazja i co drugi hodowca w polsce ukrywa wszelike wady przed nabywajacym to dobrze?

a swoja droga to wiekszosc hodowcow i wystawcow cos u psa ukrywaja a cos inengo wyostrzaja u psow , jedni robia to nozyczkami inni grzebieniem a inni aparatem na zebach takze mzoe zacznij od wieszcholka gory lodowej jezeli chcesz naprawiac swiat a nie od psa , ktory ma wade zgryzu i nalezy mu pomoc w niektorych rasach przynajmniej polowa psow ma wade zgryzu a jest to uznane za wade i wychodzi z tego ,ze jeden pies z miotu nie mial ani nie nabyl sie wady wiec jest super psem i wogole a jego brat, ktory ma problem ze zgryzem jest wykluczony z hodowli a przeciez to te same geny i wcale nie oznacza, ze ten zdrowy nie bedzie mial wadliwego potomstwa a ten drugi bedzie ja bym nawet powiedziala, ze wieksze szanse na zdrowe ma ten z wada bo raczej ujawni sie w drugim pokoleniu niz w pierwszym

Link to comment
Share on other sites

a swoja droga to wiekszosc hodowcow i wystawcow cos u psa ukrywaja a cos inengo wyostrzaja u psow , jedni robia to nozyczkami inni grzebieniem a inni aparatem na zebach
Tylko że pierwsze dwa przypadki przedstawiają postępowania zgodnie z zasadami psiego sportu, a trzeci - wbrew nim.
Link to comment
Share on other sites

jednemu psu zajrzy dokaldnie w zeby i znajdzie wady a drugiemu zajrzy tylko np na przod i ma dobry zgryz a np tego, ze brakuje mu zeba czy dwoch to juz nie zauwazy i taki pies wygrywa

Ale przeciez czesto brak zeba u psa jest wada nabyta, ktorej psiak nie przekazuje. Brak zeba nie jest wada jesli pies zab utracil w wyniku jakiegos wypadku itp. Tak wiec nie widze nic zlego w tym aby pies bez zeba wygrywal - jesli jest lepszy eksterierowo od konkurencji.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 years later...

Temat przedpotopowy, ale odświeżam. Czy ktoś przechodził z psem korektę wady zgryzu? Jak to wygląda, jakie są koszty, czy jest możliwe w każdym przypadku czy jeśli wada jest duża to nie da się nic poprawić albo tylko trochę? Mój pies ma przodozgryz, może nie jakiś potworny, ale też i nie mały i sęk w tym, że powoduje to problemy zdrowotne, konkretnie nawracające bardzo przykre dla psa stany zapalne skóry i śluzówek w okolicach kłów, właściwie za kłami. Weterynarz zasugerował, że może to być właśnie spowodowane wadą zgryzu, bo znane mi staffiki z normalnym zgryzem nożycowym takich problemów nie mają. Zna ktoś taki przypadek?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...