Jump to content
Dogomania

Brys ma swoj domek.


DORA1020

Recommended Posts

Bardzo serdecznie witamy Pani Olu.

Ogromnie sie ciesze ze udalo sie Pani zalogowac. Moze Pani teraz przeczytac perytetie Rysia od poczatku.

Nikt z nas nie wiedzial ze Rysiu ma takie klopoty z ogonkiem. Pamietam ze jak zabralismy go do Hoteliku to mial robione wszytskie badania I wet ogladal ten ogonek ale nie

mowil zeby przeswietlic wiec tak zostalo.

Jak przeczytalam ze ten ogonek jest calkiem urwany zrobilo mi sie bardzo smutno bo wyobrazilam sobie jak on wtedy mocno cierpial. :(

 

Link to comment
Share on other sites

Nie ma sprawy, taki okres.:)

 

Umówiłam się, tak czy inaczej, z Panią Wet na operacje początkiem września. Teraz te najgorętsze dni sierpnia przeczekamy i początkiem września to załatwimy.

 

Operacja kosztuje 400 zł.... Nie wiem jak uzbieramy taka kasę, ale mamy przynajmniej trochę czasu. Byłam gotowa na wydatki związane z psem, ale szczerze powiedziawszy nie aż takie i nie teraz..... Moje zdrowie uszczupliło skutecznie mój portfel, a teraz to...

 

Czekam w takim razie cierpliwie na odpowiedź od tego weterynarza i potraktuje to już jak taką przysłowiową kropkę nad i. Myślę, że podzieli on zdanie tych dwóch weterynarzy, bo wszystko wskazuje na to, że teraz jest w porządku, ale ostre części kości z czasem mogą Ryśkowi zrobić krzywdę.

 

 

A co do samego zainteresowanego - na razie nie wie co go czeka, zadowolony, obgryza właśnie kostki.:)

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zadzwoniłam do doktora, bo nie odezwał się. Twierdzi ,że nie dostał mejla ,więc wysłałam jeszcze raz. Teraz powinien coś powiedzieć.

400 zł to i tak niedrogo. Ale rozumiem ,że dla właścicieli może być to dużo.

Link to comment
Share on other sites

nie wiem dlaczego ,ale moje mejle z e zdjęciem RTG (B)Rysia nie dochodzą do doktora. Wysyłałam już 3 razy. Jutro się dowiem czy ostatni doszedł.

W końcu doktor dostał zdjęcie .Potwierdził konieczność usunięcia ogona. Nie widzi zagrożenia dla jego zdrowia, gdyby ogon został .Ze względów higienicznych jednak lepiej go usunąć. Ryś nie może podnosić ogona przy koopokaniu i pewnie się brudzi, z czasem też może zacząć go  odgryzać.

Doktor uważa ,żeby zostawić 3 - 4 kręgi .

Proponuję ,żeby wspomóc DS finansowo  w pokryciu kosztów operacji. Dobrze by było, gdyby domek się wypowiedział ile może wyłożyć na operację.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za ofertę wsparcia, ale wydaje mi sie, że jakoś damy sobie rade. Mamy troche czasu, bo operacja początkiem września. 

Lepiej te pieniądze przeznaczyć na innego pieska. Rysiek jest nasz i zadeklarowałam, że będę się nim opiekowac.

Cieszę się, że ten lekarz się odezwał. Mam opinię trzech weterynarzy i każdy mówi żeby usunąć, wiec musimy to zrobić. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jakby co, to dawajcie znać. postaram się wspomóc.

Dobrze by było w rozmowie z wetem jeszcze przed operacją spytać w jaki sposób chcą usunąć ogon, ile kręgów chcą zostawić. Jeżeli 3-4 to ok.,Jeżeli żadnego  to zasugerować pozostawienie tych 3 - 4 sztuk , jak to mój wet powiedział ze względów estetycznych no i co najważniejsze, wtedy operacja jest mniej inwazyjna.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Rysko już po operacji. Odbyła sie we wtorek. Rysiek juz jakby nie pamiętał ze wogole cos sie wydarzylo. Humorek mu dopisuje, tylko ten kołnierz przeszkadza :-) 

Operacja przebiegla według planu. Rysiek zalatwia sie normalnie, chodzi wiec mysle, że wszystko poszło dobrze. 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W kołnierzu ma chodzic 10 dni. Wiec w piątek w przyszlym tygodniu ściągniemy, mam nadzieje. 

Ale ciesze się, że to juz po wszystkim bo przynajmniej nie bede sie już martwić. Teraz czekać tylko aż sie tyłek zagoi :-). 

Pani wet obcieła caly ogon i jeszcze wyciągnęła jakieś kregi ze środka. Zostawiła w srodku jeden krąg, bo powiedziala że musiałaby poszerzyć otwarcie o 7 cm. Myślę ze dobrze zrobila, że nie grzebala w nim w środku, bo pieron wie czy by wtedy jakiegoś nerwu nie naruszyła.

Ja się cieszyłam, jak przyszliśmy po niego po operacji, ze wstal i szedl kawałek. Bo szczerze najbardziej sie bałam, że powstanie jakis niedowład. Ale jest w porządku :-)

Wysle zdjecia na maila, moze któraś z Pań je tu wrzuci, jesli oczywiscie Panie chcecie. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...