Doda_ Posted February 11, 2015 Posted February 11, 2015 Na razie jest u mnie w piwnicy i odsypia biedactwo wszystkie dotychczasowe niewygody i strachy. Już wie, że ma picia i jedzenia pod dostatkiem i wyprowadzam ja na spacerki. Ale biedactwo zaczyna szczekać. Dobrze, że mieszkam na parterze i ta piwnica jest pod moim mieszkaniem. Bardzo Wam DZIĘKUJĘ, że przyszłyście do sunieczki. Czas niedobry, bo porządki i sprawunki przedświąteczne, a pomimo to przyszłyście. Buziolki ogromne :) Też mam wiele do zrobienia, jutro przyjeżdżają goście, a ja od wczoraj tylko z suni i o suni. Ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Teraz najważniejsza jest ta sunia ! Na szczęście kochana Magila zgodziła się przyjąć sunię i przyjedzie po nią dzisiaj. Niestety wiem, że ma już sporo psiaków z dogo bez opłaty i nie może przyjąć kolejnej bidusi za friko. Za pobyt suni trzeba zapłacić 10 zł/m-c. Bardzo gorąco Was proszę o wsparcie. Ja niestety po przeprowadzce i remoncie mieszkania (na który musiałam zaciągnąć kredyt) jestem w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej. Będę dokładać ile dam rady. Będę organizować bazarki i prosić Was także o bazarki, o każda pomoc. Nie dopuszczam myśli, że sunia, ta bidusia miałaby wylądować w schronie :( Bardzo gorąco proszę Was o wsparcie i poparcie dla suni i serdecznie Wam dziękuję za każda formę pomocy. Ba, nawet w Twojej piwnicy miala wodę. Dlaczego nie wzięlaś ją do siebie? Bo wszystko by Cie przeroslo ? przygotowywanie do swiat+rodzina+czystosc ? Nie sadze zeby chodzilo o spokoj dla Maszenki gdyz u Makily nie ma takiej mozliwosci. Witam :) Serdecznie dziękuję. Zaraz podeślę nr konta. Ogromnie się cieszę, że ją zobaczyłam i bidusia już nie cierpi głodu, chłodu, pragnienia, ale niestety ja sama nie dam rady zapewnić jej pobytu w hoteliku i opieki weterynaryjnej. Dlatego bardzo gorąco proszę o pomoc - deklaracje, bazarki itp. Jak na złość mam teraz ograniczone możliwości na dogo. Poker, serdecznie dziekuję :) Podeśle nr konta. Ja też obawiam się, że sunia potrzebuje opieki weterynaryjnej. Makila pojedzie z nią do weta zaraz po świętach. Nie dała rady dzisiaj, ale sądzę, że te kilka dni zwłoki nie stanowi zagrożenia. Sunia nie daje oznak bólu, czy jakiegoś dyskomfortu. Na pewno konieczna jest diagnoza weta, ale nic nie wskazuje na to, żeby sunia cierpiała z powodu bólu. Ma problemy z tylnymi nóżkami. Makila napisała mi: "Ewidentnie ma problem z tylnymi nogami. Jak chodzi to się zaplata i ciężko jej ustać przy misce z jedzeniem. Ciągle muszę ją kłaść na legowisko, bo jak wstanie to później kładzie się na podłodze, a to nie jest dobre ze względu na stawy." Od kiedy jestes weterynarzem ? czy wiesz ze Masza ma drgawki i to mocne ? Makila, jestem Ci ogromnie wdzięczna, że przyjęłaś sunię do hoteliku :) Dzięki Tobie miałam psychiczny komfort w święta :) Tosia od dawna nie korzystała już z tej klatki, a ponieważ nie wiedziałam jaka jest sunia i czy nie trzeba będzie jej izolować, pomyślałam, że klatka może się przydać. Przepraszam Basiu, że nie zapytałam Ciebie, czy mogę przekazać klatkę, ale wtedy czasu nie było za wiele, a potem po prostu goniłam czas. Musiałam nadrobić stracone pół dnia. Bardzo martwi mnie stan zdrowia suni. Obawiam się, że pozostawia wiele do życzenia :( Dobrze, że ma apetyt. Jak ją zobaczyłam na skrzyżowaniu, to byłam przerażona nie mniej od niej. Zgarnęłam ją, bo nie potrafiłabym spokojnie zasiąść do stołu. Potem przyszły myśli - jak, gdzie, za co ją umieszczę żeby przeżyła? Teraz już wiem, że z Wami sunia wyjdzie na swoje, znajdziemy dla niej dobrych opiekunów. Dziękuję :) :) :) Aha, tylko dlatego zgarnelas... Elisabeta, rzecz jasna, że sie przyda i to jeszcze jak bardzo ? Ogromne, wielkie dziękuję :) :) :)W takich chwilach najbardziej brak emotikonek, bo człek chciałby jakieś roze, jakieś całuski, serducha.... a tu nic nie może :( Ale wdzięczność i bez emotek jest ogromna dla Was Wszystkich, za Wasze Olbrzymie Serca i wielki Gest :) Za to, że nieraz ostatnim groszem dzielicie się z potrzebującymi czworonogami. To ogromnie wzruszające !!! .................................................... :D Witam bardzo serdecznie i ogromnie dziękuję za pomoc dla suni :) Namiary na konto poślę zaraz jak tylko wrócę ze spaceru z psiakami :) Mam najnowsze wiadomości od Makili. Ona rzeczywiście reaguje natychmiast, jak tylko coś nieprawidłowego zauważy. Suńcia jest juz po USG. Niestety podejrzenia o ropomacicze okazały się nie bezpodstawne. Jest to jakiś nieco odmienny rodzaj spowodowany guzami. Być może coś pokręciłam, ale Makila wyjaśni, jak odrobi prace przy pieskach i usiądzie do kompa. W każdym bądź razie sterylizacja konieczne. Zabieg odbędzie się w piątek i będzie tez miała zdjęty kamień z ząbków, bo ma go sporo :( USG wykazało tez jakieś guzki w jamie brzusznej. Wetka weźmie wycinek do badania histopatologicznego. Jeśli coś więcej zostało ustalone, to Makila uzupełni. Dzięki Makila za trzymanie ręki na pulsie :) Biedactwo kochane, jak słodko wygląda :) :) :) Morduchna kochana :) Makila, po raz kolejny serdecznie Ci dziękuję, że zgodziłaś się ją przyjąć i że tak troszczysz się o nią :) Sunieczko, jak dobrze, że dałaś się złapać m:) :) :)Żeby uprzedzić ewentualne komentarzy wyjaśnię, że na fakturze to ja figuruję jako nabywca i Makila na moją prośbę zasłoniła moje dane. Ja figuruję, bo na moje konto wpływają pieniądze z przeznaczeniem na hotel i opiekę weterynaryjną suni i z mojego konta są zwracane Makili poniesione koszty. To juz wszystko jasne, dlaczego na innych fakturach Makila figuruje. Czyli wg papierkow ona ponosi koszty, a tak naprawde nie ponosi. Cwaniara :) Niestety nie była badana pod tym kontem, bo priorytetem był wielgachny srom :( Myślałam też, że sunia słaba, bo zagłodzona i jak podje, to wrócą siły. Ale chyba jest jakaś inna przyczyna niż zagłodzenie, bo już blisko miesiąc jest dobrze karmiona, a sił jak nie było, tak nie ma :( Makila walczy z grypą, ale jak wydobrzeje, to chyba ją poproszę żeby pojechała z sunią do weta. Może da się ustalić co jest tego przyczyną. Masz rację :) Makila musi solidnie wyzdrowieć, żeby móc zajmować się psiakami. Zdrowie przede wszystkim. Sama niedawno przechodziłam grypę i wiem, jak to choróbsko potrafi osłabić. Maszeńko kochana, co z Tobą ? :( No jasna sprawa :P Buziolki :) Makila bardzo Cie proszę, jak wyzdrowiejesz, to weź Miszeńkę do weta. Może niech będzie na czczo, to może od razu będzie mogła być pobrana krew do badania. Nie wiem czy mocz przy tych dolegliwościach też by się przydało zbadać ? Krew była już badana, ale może teraz inne wskaźniki trzeba będzie brać pod uwagę. Czyli Makila jest sama przy tym wszystkim. I tylko siebie ośmieszylas blagając makile o podwozk suni do weta. To jest obowiazek hotelu. Tak jak mowila psom nie zaniesie L-4. Czytalam tylko do strony 22, ale jutro ciag dalszy. Dzis jest juz 12 luty, a z Maszenka zadnej poprawi nawet gorzej jest. 2 Quote
elik Posted February 11, 2015 Author Posted February 11, 2015 Dziękuję i przepraszam, bo też chyba nie zauważyłam, że już pisałaś tutaj o wpłacie :) Nic nie szkodzi, ja tez niejedno przeoczyłam :P Quote
ania75 Posted February 11, 2015 Posted February 11, 2015 Doda okropna dziewucha z ciebie ....... Lepiej zajmij się czymś pożytecznym a nie siedzisz i wyszukujesz cytaty - może zrób zdjęcie Kajkusiowi - tyle osób prosiło o to .............. ten kto się Maszką interesuje nie potrzebuje tu twojego pisania....... trudno mi uwierzyć, że w imię "pomocy" można tak nie szanować i wręcz poniewierać innych ludzi ........ 1 Quote
elik Posted February 11, 2015 Author Posted February 11, 2015 Doda okropna dziewucha z ciebie ....... Lepiej zajmij się czymś pożytecznym a nie siedzisz i wyszukujesz cytaty - może zrób zdjęcie Kajkusiowi - tyle osób prosiło o to .............. ten kto się Maszką interesuje nie potrzebuje tu twojego pisania....... trudno mi uwierzyć, że w imię "pomocy" można tak nie szanować i wręcz poniewierać innych ludzi ........Aniu, bardzo dziękuję za Twoją uwagę. Obawiam się jednak, że nie poskutkuje. Ta osoba jest zawzięta w swoich dążeniach i nie liczy się z nikim i z niczym. Nie obchodzi ją także los psów, którym przez swoje nieprzemyślane postępowanie szkodzi, choć sama uważa siebie za wspaniałą opiekunkę psów. Łudzi się, że swoimi postami spowoduje zaniechanie pomagania Maszeńce, bo przecież do tego najwyraźniej dąży. Mam jednak nadzieję, że jej niecne zamiary są na tyle widoczne, że nie osiągnie swojego celu.Bardzo serdecznie dziękuję Wam wszystkim za pomoc finansową, za obecność na wątku, za dobre słowa, życzliwość, porady. Bardzo na Was razem z Maszeńką liczymy. 1 Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 11.02.2015 r. majątek Maszeńki powiększył się znacznie o kwotę 100,00 zł - wpłata od edek Bardzo serdecznie dziękuję :D Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 Witam serdecznie sympatyków Maszeńki. Miłego dnia. W Krakowie nieśmiało pojawia się słoneczko :) Ciekawe jak u Was. Cancer43 fantastyczne :P :D Podobieństwo nieprawdopodobne :) Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 elik rozumiem dlaczego Maszeńka śpi w kenelku, ale wg mnie powinna mieć dostęp do wody. Można kupić miseczki i zawiesić na keneliku, żeby Maszka nie wylała na posłanko.Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale zamierzałam odwiedzić Maszkę w hotelu i odkładałam odpowiedź na to pytanie do rozmowy z Makilą Jest już kilka dni po spotkaniu, ale z wiadomych względów zapomniałam wrócić do Twojego pytania. Rozmawiałam na ten temat z Makilą i poradziłam umieścić pojemnik z wodą w narożniku kenelu i umocować go do kratek. Makila obiecała, że to zrobi. Z piciem wody przez psy w czasie nocy bywa różnie. Obecnie są u mnie 3 psy i tylko jeden pije w nocy, a pozostałe dwa nie. Ale dla zasady pies powinien mieć dostęp do wody przez 24h. Quote
sybil Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Podczytuję wątek Maszy i mocno Jej kibicuję. Miałam nadzieję, że "wojujące księżniczki" przynajmniej tutaj dadzą spokój. Daremna nadzieja; są ludzie, którzy jak uwezmą się na kogoś, to nie odczepią się, będą gryźli, kopali, pluli, aby zniszczyć. To jest chyba zwyczajna zawiść, zazdrość, w każdym razie paskudne cechy charakteru . Nie doradzić, pomóc, poprawić, ale zniszczyć - bo przecież tylko one są te dobre i sprawiedliwe (tak im się przynajmniej wydaje ). Maszeńko, życzę Ci życia bez bólu i spokoju 2 Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 Podczytuję wątek Maszy i mocno Jej kibicuję. Miałam nadzieję, że "wojujące księżniczki" przynajmniej tutaj dadzą spokój. Daremna nadzieja; są ludzie, którzy jak uwezmą się na kogoś, to nie odczepią się, będą gryźli, kopali, pluli, aby zniszczyć. To jest chyba zwyczajna zawiść, zazdrość, w każdym razie paskudne cechy charakteru . Nie doradzić, pomóc, poprawić, ale zniszczyć - bo przecież tylko one są te dobre i sprawiedliwe (tak im się przynajmniej wydaje ). Maszeńko, życzę Ci życia bez bólu i spokoju Sybil kochana, bardzo dziękuję za te słowa :) Podpisuje się pod nimi z pełną świadomością i pragnieniem , aby to już się skończyło. Ja Maszeńki nie przeniosę. Ufam temu co sama widziałam, a nie temu co chcą widzieć księżniczki. Makila opiekuje się sunią bardzo dobrze. Zapewnia jej opiekę weterynaryjną i to co suni jest potrzebne. Po ostatniej rozmowie Maszeńka będzie miała wodę w kenelu, żeby także w nocy w razie potrzeby mogła zaspokoić pragnienie. Quote
Doda_ Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Sybil kochana, bardzo dziękuję za te słowa :) Podpisuje się pod nimi z pełną świadomością i pragnieniem , aby to już się skończyło. Ja Maszeńki nie przeniosę. Ufam temu co sama widziałam, a nie temu co chcą widzieć księżniczki. Makila opiekuje się sunią bardzo dobrze. Zapewnia jej opiekę weterynaryjną i to co suni jest potrzebne. Po ostatniej rozmowie Maszeńka będzie miała wodę w kenelu, żeby także w nocy w razie potrzeby mogła zaspokoić pragnienie. To musialas AZ wykonac telefon i poprosic zeby Masza miala cos do picia..? ............................zabraklo mi slow. 2 Quote
Anula Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 A Maszy nie da się leczyć komórkami macierzystymi,podaje się raz a później w razie potrzeby za kilka miesięcy.80% psiaków chodzi. Tutaj info o komórkach http://www.komorki-macierzyste.com.pl/ "...terapię komórkami macierzystymi, w leczeniu urazów stawów, zmian zwyrodnieniowych stawów takich jak dyspazja, osteoarthritis, osteochondroza jak również przy zapaleniach i złamaniach kości, uszkodzeniach mięśni, ścięgien, więzadeł u zwierząt takich jak psy, koty czy konie. " A skopiowałam to z tego wątku: http://www.dogomania...-1-i-2/page-244 Quote
EVA2406 Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Nie wiem jak się ma rehabilitacja u psiaków przy tego typu chorobie jaką ma Maszeńka - choć jeszcze nie wiadomo jakiej. Może coś na ten temat powiedziałyby cioteczki, których psiaczki ją miały. Niestety ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że mi nic nie pomagała. Po kontuzjach rehabilitacja przyniosła mi ulgę. Niestety po schorzeniach jakie mam - sprawy zwyrodnieniowe - rehabilitacja mi nic nie pomaga( nie wiem jak to jest przy masażach i wodnych sprawach) . Jedyną ulgę przynoszą mi leki przeciwbólowe. Kila dni nie zaglądałam do Maszeńki, bo moja Nusia odchodziła na TM :(, a tu takie smutne wiadomości. Rehabilitacja w postaci bieżni wodnej daje bardzo dobre efekty. Nie jest to tanie, ale proponuje spróbować. Obiecuję, że wreszcie się ogarnę i zrobię obiecany bazarek. Quote
Bogusik Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Kila dni nie zaglądałam do Maszeńki, bo moja Nusia odchodziła na TM :(, a tu takie smutne wiadomości. Rehabilitacja w postaci bieżni wodnej daje bardzo dobre efekty. Nie jest to tanie, ale proponuje spróbować. Obiecuję, że wreszcie się ogarnę i zrobię obiecany bazarek. Ciocia bardzo mi przykro z powodu śmierci Nusi [*]..... Quote
EVA2406 Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Ciocia bardzo mi przykro z powodu śmierci Nusi [*]..... Dziękuję. Choć byłam świadoma, że to niedługo nastąpi, bo Nusia miała 18 lat, a była dużym psem, bardzo mocno przeżyłam to rozstanie :( Quote
ania75 Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Kila dni nie zaglądałam do Maszeńki, bo moja Nusia odchodziła na TM :( bardzo mi przykro, trzymaj się Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 A Maszy nie da się leczyć komórkami macierzystymi,podaje się raz a później w razie potrzeby za kilka miesięcy.80% psiaków chodzi. Tutaj info o komórkach http://www.komorki-macierzyste.com.pl/ "...terapię komórkami macierzystymi, w leczeniu urazów stawów, zmian zwyrodnieniowych stawów takich jak dyspazja, osteoarthritis, osteochondroza jak również przy zapaleniach i złamaniach kości, uszkodzeniach mięśni, ścięgien, więzadeł u zwierząt takich jak psy, koty czy konie. "A skopiowałam to z tego wątku:http://www.dogomania...-1-i-2/page-244Makila na moją prośbę była z Maszą w Arwecie u dr Korty, który leczy mojego Binga. Jest to uznany, doktor i potwierdził to, co wcześniej mówiła lekarka, u której Makila leczy wszystkie psiaki. To co Makila powiedziała po wizycie. Masza po konsultacji. Niestety w Arwecie potwierdzili to co mówił wet u którego byłam wcześniej, tzn. staw biodrowy jest w kiepskim stanie i odradza operację ze względu na wiek Maszy. Guzy jak najbardziej do usunięcia. Masza miała robione RTG ze względu na porażenie i wyszło, że ma wypadnięty dysk. Niestety, także ze względu na wiek operacja wykluczona. Co gorsze, w każdej chwili może dojść do kolejnego porażania. Powinna dostawać leki przeciw bóle te które już dostawała. Są to podobno najlepsze leki, które nie uszkadzają wątroby. Opis wizyty od weta paragon za wizytę Wczoraj zapomniałam jeszcze napisać, że pytałam dr Kortę o komórki macierzyste oraz zastrzyki z kwasu hialuronowego i powiedział, że w jej schorzeniach nic z tego nie pomoże. Doszła wpłata 112zł za badania Maszy.W karcie dr Korta pisze, że możliwe, że nastąpiło wypadnięcie dysku lub przepuklina dysku. Na ten temat Nutusia napisała: Komórki macierzyste leczą, ale tylko coś, co da się wyleczyć. Przepukliny czy wypadniętego dysku nie wyleczą :( Ale fakt - może nie jest najlepiej, jednak najgorzej też nie jest i trzeba walczyć o to, o co jeszcze się da ;) Na pewno trzeba usunąć guzki, jak zaleca dr Korta i poproszę Makilę, żeby ustaliła termin ze swoją lekarką. Na pewno Maszeńka będzie musiała mieć podawane leki przeciwbólowe cały czas. Czy poza lekami przeciwbólowymi i odpowiednią dbałością o jej komfort życia coś jeszcze dla Maszeńki możemy zrobić ? Chciałabym, ale z obserwacji zachowania Maszeńki i tego co powiedział po wizycie dr Korta obawiam się, że niewiele. Maszeńka to stareńka, schorowana, wyalienowana sunia. Prawdopodobnie przez całe swoje życie nie miała właściwego kontaktu z człowiekiem, nie doznała ciepła, miłości. Teraz tego już po prostu nie oczekuje, żeby nie powiedzieć, nie potrzebuje :( Może w warunkach domowych, gdyby była jedynym psem i przez długi czas czuła miłość i czułą dłoń na karku, może zaczęła by to cenić i potrzebować tego. Nie wiem tylko, czy Maszeńka ma jeszcze tyle czasu, żeby się tego nauczyć i czy znajdzie się dom, który przyjmie starą, schorowaną, wycofaną sunię :( :( Ogromnie mi jej żal. Wyć mi się chce i bardzo żałuję, że nie spotkałyśmy się kilka lat temu, gdy była na to szansa, albo ja nie mam warunków, żeby ją przygarnąć :( Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 Kila dni nie zaglądałam do Maszeńki, bo moja Nusia odchodziła na TM :(, a tu takie smutne wiadomości... Dziękuję. Choć byłam świadoma, że to niedługo nastąpi, bo Nusia miała 18 lat, a była dużym psem, bardzo mocno przeżyłam to rozstanie :( Bardzo mi przykro z tego powodu i bardzo Ci współczuję. Odejście psiego przyjaciela jest ogromnie bolesne i nic nie jest w stanie zmniejszyć bólu po Jego stracie :( :( Z bazarkiem spoko. Zrobisz, kiedy będziesz mogła. Trzymaj się Kochana. Quote
elik Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 Na konto Maszeńki wpłynęło 120,00 zł od Skarpety im. Talcott :) Bardzo serdecznie dziękujemy Quote
Elisabeta Posted February 14, 2015 Posted February 14, 2015 Trochę się ostatnio na Dogo pogubiłam, ale już jestem, Maszeńko. :) U nas dziś wiosna! :) Quote
elik Posted February 14, 2015 Author Posted February 14, 2015 Trochę się ostatnio na Dogo pogubiłam, ale już jestem, Maszeńko. :) U nas dziś wiosna! :)Witamy bardzo wiosennie i radośnie :). Nie gub się nam Ciociu ;) Quote
Gabi79 Posted February 15, 2015 Posted February 15, 2015 Zaglądam do Maszeńki, bo dawno mnie tu nie było Quote
cancer43 Posted February 15, 2015 Posted February 15, 2015 Elus,potwierdź jeszcze tutaj http://www.dogomania.com/forum/topic/73552-skarpeta-imtalcott-pomaga-psom-staruszkom/page-170 Na konto Maszeńki wpłynęło 120,00 zł od Skarpety im. Talcott :) Bardzo serdecznie dziękujemy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.