Jump to content
Dogomania

Ma cudowny dom w Krakowie :) Duży czarny pies Ergo zabrany z nędznych warunków


AgaG

Recommended Posts

Nie byłby w schronie.Dostałby morbital.

Ochroniarz pracował w nocy, możemy sobie wyobrazić,że to niemiło wtedy tak samemu siedzieć.Kajtek był więc jedyną żywą istotą, która dotrzymywała mu towarzystwa, siłą rzeczy nawiązała się między nimi więź.To dorosły człowiek, który wie, że straci przyjaciela, co boli, ale wie, że w ten sposób ów przyjaciel będzie uratowany, będzie miał dom.On mu tego nie mógłby zapewnić.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Racja, to takie pozytywne, że ubogi człowiek tak się przywiązał i pokochał psa, i dzielił się z nim jedzeniem, mimo że czasem sam klepał biedę. To prawda, że to chyba on uratował mu życie.

A pies 50kg to wyzwanie! Boże jak wyście go zatachali, podziw!!

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, agat21 napisał:

Racja, to takie pozytywne, że ubogi człowiek tak się przywiązał i pokochał psa, i dzielił się z nim jedzeniem, mimo że czasem sam klepał biedę. To prawda, że to chyba on uratował mu życie.

A pies 50kg to wyzwanie! Boże jak wyście go zatachali, podziw!!

Mnie ta kiełbasa na pożegnanie, na drogę wzruszyła :) Tak się żegna przyjaciela :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, agat21 napisał:

Racja, to takie pozytywne, że ubogi człowiek tak się przywiązał i pokochał psa, i dzielił się z nim jedzeniem, mimo że czasem sam klepał biedę. To prawda, że to chyba on uratował mu życie.

A pies 50kg to wyzwanie! Boże jak wyście go zatachali, podziw!!

Ściągałam jeszcze jedną osobę oprócz siebie, a i tak czuję skutki tego dżwigania i podnoszenia go pod brzuchem, by choć krok zrobił.  Jakby nie to, ze mu sklepie zoologicznym przy dworcu szelki kupiłam, byłaby masakra zupełna. Bo on się kładł i ani kroku :) Szelki pomogły i taka smycz-pętla. Już druga taka smycz poszła mi jak to się mówi w tym roku dla psów, a jest niezbędna dla psów po przejściach, bo zabezpiecza przed ewentualną ucieczką.

 

Kakjtuś na zdjęciu robionym z daleka wygląda pieknie. Z bliska to pies bardzo stary i wynędzniały, z brudną posklejaną sierścią. Z ksiązeczki wynika, że 12 lat stróżował. Tylko 2 razy szczepili go na wirusowki, na wsciekliznę co roku. nigdy nie był u weta. Odrobaczenie miał jedno przez 13 lat w dodatku aniprazolem podanym tylko jednorazowo,  a wiem od wetów, ze zawsze daje się go przez trzy dni .

Będzie dużo roboty przy psie. Osoba która dała mu tymczas chce wziąc koszty na siebie, ale nie wiem, czy tak do końca wie, jakie to moga być koszty. Sama wizyta u okulisty to 145 zł, a jak są jakieś badania, zabiegi, to można wyjśc bez paru stówek.  ( w ogóle stary pies to są wielkie koszty leczenia, cos o tym wiem.

Dobrze, że spokojnie i miło przyjęła rozmiary psa :) ostatni sms jaki dostałam to taki, ze Kajtek śpi w przedpokoju, ułożył się pod drzwiami. :)

 

Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, jolantina napisał:

Mnie ta kiełbasa na pożegnanie, na drogę wzruszyła :) Tak się żegna przyjaciela :)

Rozmawiałam z nim prze telefon.by wypytać, co wie o psie. Był bardzo przejęty...

Tam został kot, który kochał kajtka z wzajemnoscią..Martwi mnie ten kot. Co z nim bedzie?

 

 

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, jolantina napisał:

Sądzę, że nie możemy zostawić dt bez pomocy finansowej.

To nie jest młody pies, którego się odrobaczy, zaszczepi i już. Sama diagnostyka będzie kosztowała, a później - obawiam się - niektóre lekarstwa będą na stałe :(

Agusiu, oczywiście, że nie. Jakoś damy radę. Ponieważ Ergo wyszedł na + dzięki bazarkowi Jolantiny, a ja obiecałam dopłatę, jak by zbrakło, to daję 100 zł (z darowizny mojej koleżanki emerytki Małgosi B) na Kajtka. Przypomnij mi tylko na PW nr Twojego konta.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dowiem się o kocie.

Brudna i posklejana sierść to pikuś, gorzej z tym, co dzieje się wewnątrz psa, że się tak wyrażę.Na pewno koszty będą ogromne, szczególnie na początku.Postaram się jak najszybciej o bazarek.

Aga, napisz proszę jak minęła noc.Pierwsza noc Kajtka w domu.

Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, ewkar napisał:

Dowiem się o kocie.

Brudna i posklejana sierść to pikuś, gorzej z tym, co dzieje się wewnątrz psa, że się tak wyrażę.Na pewno koszty będą ogromne, szczególnie na początku.Postaram się jak najszybciej o bazarek.

Aga, napisz proszę jak minęła noc.Pierwsza noc Kajtka w domu.

Jak tylko bedę wiedzieć, to napiszę. :)

 

Taki duży jestem:

16708368_1853113774905519_41233031646192

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, mar.gajko napisał:

Agusiu, oczywiście, że nie. Jakoś damy radę. Ponieważ Ergo wyszedł na + dzięki bazarkowi Jolantiny, a ja obiecałam dopłatę, jak by zbrakło, to daję 100 zł (z darowizny mojej koleżanki emerytki Małgosi B) na Kajtka. Przypomnij mi tylko na PW nr Twojego konta.

Dzięki Marjolu. :) nawet o tym nie myślę na razie, czekam na szpilkach jak noc minęła.

Jak runął, tak spał jak zabity :) W ogóle się nie ruszał. On nigdy w domu nie był. Wszystkiego się musi nauczyć. Na zewnątrz się ożywił, zrobił dwa razy siku a jak kupę zaczął robić, to opiekunka przerwała rozmowę z wrażenia.

Aha on NIC nie widzi.

Link to comment
Share on other sites

Zwierzęta mają bardzo rozwinięte zmysły, ślepota nie jest więc takim kalectwem jak u ludzi.Tak się pocieszam.Rozumiem, że Kajtek nie nabrudził w domu.A ta kupa, to chodzi o ilość, czy zawartość? To prawie obsceniczne, co piszę, ale ta bieda musi mieć bardzo, ale to bardzo bogate życie wewnętrzne.

Mam trochę fajnych ( tak mi się wydaje) fantów, zrobię bazarek, może chociaż parę groszy będzie na odrobaczenie i szczepienie.U niego trzeba będzie zrobić wszystko od podstaw.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Niestety w biegu zaglądam i doczytam wszystko potem. Widziałam już na fb wszystkie informacje. Wspaniale, że dziadeczek jest bezpieczny!! Widać, że to taki poczciwy, kochany, cudowny psiak. Na pewno w tej chwili przeżywa wielki stres związany z tym wszystkim, ale od teraz już będzie tylko lepiej, teraz w końcu czeka go prawdziwe życie u boku człowieka, w końcu będzie porządnie zaopiekowany i wytulony za wszystkie czasy :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, ewkar napisał:

Sprzeciwił się temu ochroniarz, który obiecał, że spróbuje mu znaleźć dom.Próbował, ale z marnym skutkiem.Ów ochroniarz to jedyna osoba, która pokochała tego psa.Z wzajemnością.Pies nie chciał wejść do samochodu bez niego, tylko jemu ufał.Ochroniarz kupił psu na drogę jakąś badziewną kiełbasę.Wzruszyłam się, bo naprawdę on sam nie ma często co jeść, pracuje dopiero od niedawna, ma bardzo zaawansowaną cukrzycę.Jest samotny, a teraz jeszcze traci tę pracę.Płakał jak dziecko po odjeździe Kajtka i mówił, że będzie grał w totka, wygra, kupi dom i pojedzie po psa.

Strasznie wzruszajace...

Szkoda tego kota który tam został, może mógłby dojechać do psiaka?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dowiem się o tego kota.Koty w przeciwieństwie do psów mogą być wolno żyjące.Zwierzęta , często bardziej niż ludzie potrafią kochać.Możliwe, że Kajtek pokochał kota, bo ten się do niego przytulał szukając ciepła.Kajtek zamieszkał w domu z kotami, będzie miał ich towarzystwo.A o tego "firmowego" naprawdę się dowiem i spróbuję pomóc.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nowe wieści.Pies jest przełagodny, pozwala ze sobą zrobić wszystko, ale fakt, że nie widzi jest sporym utrudnieniem.On musi nauczyć się poruszać po domu, po okolicy...itd.Jest czysty w sensie załatwiania się, bo fizycznie nie,  śmierdzi okrutnie, jutro będzie kapany w salonie dla psów.WOW! Ząbki ma niezłe, oczy jakby nieco lepsze po zaaplikowaniu  kropelek.Jest zapasiony, ma dużą nadwagę, ale on po prostu jadł byle co, tłusto, psiej karmy nie dostawał na pewno.

Nie mam doświadczenia z psami, ale pies robi chyba ogromne postępy.Biedak pokonał długą drogę, wyrwany ze środowiska, które znał, nowe zapachy, dźwięki, nie mógł niczego zweryfikować wzrokiem, a mimo wszystko był spokojny, chociaż zestresowany.Nigdy nie był w domu, a jakoś nie załatwił się w mieszkaniu.Ponoć dzisiaj już pewniej szedł do windy, wczoraj trzeba było go ciągnąć.Bardzo jestem ciekawa jego wyglądu po kąpieli.Na pewno też poczuje się bardziej komfortowo, bez brudu i posklejanej sierści.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Myślę, że z Kajtkiem pójdzie szybciej.On mimo wszystko miał trochę lepiej niż Ergo.Nie był na łańcuchu, miał kontakt z ludźmi, z kotem ( no, cóż..), a ostatnich kilka miesięcy miał człowieka, który go pokochał, czyli ochroniarza.Jadł byle co, ale nie był głodny i miał budę.Ergo głodował, marzł, przypiekało go słońce, taplał się w błocie, nie miał schronienia, z ludźmi nie miał kontaktu.Nie miał kogo kochać, a więc teraz wylewa całą nagromadzoną potrzebę kochania na swoją Pańcię i to jest cudowne.

Kajtkowi jest trudniej, bo nie widzi, nie wiem, czy też słyszy.To jednak miłe stworzenie, łagodne, mądre.Na pewno wkrótce przekonamy się jaką przejdzie metamorfozę.Kąpiel, odpowiednia dieta, odrobaczenie, czyste posłanie, czyli coś, co każdy zadbany pies ma w pakiecie już wystarczy, aby zmiany były spektakularne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...