Nutusia Posted January 5, 2016 Author Posted January 5, 2016 Przydałoby się teraz bardzo Twoje mizianko, by ulżyć Kociowi w cierpieniu. Do nas nie przychodził przez te 2 dni - chyba za bardzo źle się czuł. Spał w posłanku przy kaloryferze... Quote
AMIGA Posted January 5, 2016 Posted January 5, 2016 Ja czułam przy zbliżeniach (oj jak to zabrzmiało :) ), że mu niezbyt ładnie pachnie z pycholka, ale myślałam, że on juz tak ma. Oby mu sie szybciutko poprawiło biedakowi Quote
Marysia R. Posted January 5, 2016 Posted January 5, 2016 Ale fajne fotki :) Ja oczywiście również przyłączam się do podziękowań za przemiłe spotkanie! :) Biedny Kocio, trzymam za niego kciuki. Quote
Nutusia Posted January 5, 2016 Author Posted January 5, 2016 Na zapach fiołków z Kociowego psia to już nie ma co liczyć. Nawet tuż po poprzednim remoncie zajeżdżało niefajnie... No, ale jak się ma 150 lat, to tak bywa ;) Quote
AMIGA Posted January 6, 2016 Posted January 6, 2016 Biedny Kocio, czy choć trochę mu lepiej? I czekam niecierpliwie na informację, czy Imcioch już ośmielił (o wielu imionach) Pchełkę. Czy może mała nadal się plącze za Liluchną? Quote
Nutusia Posted January 7, 2016 Author Posted January 7, 2016 Kocio zdecydowanie lepiej - dziękuję! Wczoraj był na drugiej turze zastrzyków, jutro planujemy zabieg remontowy... Mała Melania jest już całkowicie ośmielona, choć w sumie z psami się nie bawi tak normalnie... Szaleje za to z pluszakami i z wszelkiego rodzaju "zdobyczami". Robi też przymiarki do Heleny, ale to się kończy zazwyczaj płaczem ;) I to strasznym, bo gorszej panikary to ja dawno nie widziałam!!!! Quote
konfirm31 Posted January 7, 2016 Posted January 7, 2016 Cieszę się z odzyskiwania zdrowia przez Kocia - oby tak dalej i z narastającej śmiałości u Melci :) Quote
AMIGA Posted January 7, 2016 Posted January 7, 2016 Większość szczylków to panikarze :) Mizianka dla Kocia i obiecuję jutro trzymać kciuki (ahahahaaaaaaaa nie mam na jutro żadnych preparatów, więc mam możliwość solidnie pościskac) Quote
Nutusia Posted January 7, 2016 Author Posted January 7, 2016 Z góry dziękujemy :D Kocio we własnej osobie oraz słodkie domowe lenistwo podczas zimowego urlopu ;) Quote
AMIGA Posted January 7, 2016 Posted January 7, 2016 Oooo widzę, że bez instrukcji udalo się wstawić zdjęcia :) Quote
konfirm31 Posted January 7, 2016 Posted January 7, 2016 Śliczności - szczególnie, te psie ;), ale i Kocio, też niczego sobie :) Quote
Nutusia Posted January 7, 2016 Author Posted January 7, 2016 Jak wstawić już wiem - teraz nie wiem jak zmniejszyć :( Do tej pory foty z komórki udało mi się wstawiać bez zmniejszania... Quote
Mattilu Posted January 7, 2016 Posted January 7, 2016 O! Widze, ze poslanko sie sprawdza :) Bardzo sie ciesze :) Quote
AMIGA Posted January 8, 2016 Posted January 8, 2016 Cały czas ściskam kciuki za Kocia, bo nie podano nam godziny od której trzeba kciuki ściskać Quote
AMIGA Posted January 9, 2016 Posted January 9, 2016 Mam nadzieję, że "mój miziaczek" ma się dziś już lepiej Quote
Nutusia Posted January 12, 2016 Author Posted January 12, 2016 Kocio w końcu nie miał zabiegu w piątek, bo Doktor uznał, że trzeba jednak zrobić rozszerzone badanie krwi. Tak więc skończyło się na poście do południa i na ukłuci łapki ;) Kocinek jest przegrzeczny :D Zabieg ma się odbyć dziś o 18.30... Na szczęście jedzenie nie sprawia już problemu i boczki znowu się powoli zaokrąglają, choć do Helki mu jeszcze sporo brakuje ;) Helena wygląda teraz jak puchata kula! Wielka, okrągła i ciężka :D Quote
malagos Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Oj, tam, widać Helka hołduje zasadzie, że śmierć głodowa jest straszna! A za zabieg wieczorkiem potrzymamy kciuki, będzie dobrze... Quote
Nutusia Posted January 13, 2016 Author Posted January 13, 2016 Pańcio wczoraj nawalił!!!! Jeszcze za mało mieliśmy w domu zwierzaków, które przechodziły przeróżne zabiegi pod narkozą, żeby wiedzieć, że się przed znieczuleniem zwierzaków nie karmi!!!!! I żeby choć się przyznał do błędu, żeby przeprosił - żadne takie! Pretensja do mnie, że nie powiedziałam wchodząc do domu, a potem do Kocia, że się o jedzenie upomniał!!!! Ale pojechaliśmy do lecznicy tak czy siak, bo nie można przerwać antybiotyku. W kociej paszczy już całkiem całkiem wszystko wygląda - bardzo dobra reakcja na antybiotyk i steryd. Zabieg jutro o 19-tej (mam nadzieję!!!!!). Quote
konfirm31 Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 Mężowie już tak mają ;) - nawet taki ideał, jak Sławek :). To jutro zaczynam kciukać za Kocia :) Quote
AMIGA Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 Ojoooj, bo mi w końcu kciuki już tak zostaną. I jak ja będę dziergać ?? Quote
Nutusia Posted January 14, 2016 Author Posted January 14, 2016 Pochowałam dziś wszystkie kocie miski przed wyjściem z domu ;) Quote
konfirm31 Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 20 minut temu, Nutusia napisał: Pochowałam dziś wszystkie kocie miski przed wyjściem z domu ;) Prewencja, to grunt ;) Quote
jaguska Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Zaglądając na dogo nie mogę nie zajrzeć tutaj :) piękne zdjęcia integracyjne, a tak miłego spotkania to zazdroszczę. Za Kiciocha trzymam mocno kciuki żeby wszystko było OK. Pozdrowienia serdeczne zostawiam Tobie Nutusiu i wszystkim bywalcom wątku Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.